„ Ból to radość co jeszcze twarzy nie odkryła” napisał Leopold Staff w wierszu „O słodyczy cierpienia” , określając jedną z podstawowych zasad naszego istnienia. Bez bólu pozostaniemy „ nie dorośli przed śmiercią”, jak określił to ksiądz Twardowski w przepięknym wierszu „ Oda do rozpaczy”. I jak Józio i Rózia - Nie dostaniemy się do raju gdyż
Kto nie zaznał rozpaczy ni razu,
Ten nie dozna słodyczy w niebie”.
Nie jest łatwo zaakceptować doświadczenie cierpienia. Boimy się bólu i własnej słabości. Pytamy o to jak żyć, by nie cierpieć. Dlaczego to nas spotkało? Czym zawiniliśmy? A może cierpienie jest tylko próbą, a nie karą? Dramatyczne pytania o sens miłości i wiary, o sens sprawiedliwości i zaufania. ]
Jednym z pierwszych historii utworów literackich w którym spotykamy się z tym problemem jest Biblijna „ Księga Hioba”. Jej główny bohater żyjący uczciwie i bogobojnie Hiob jest doświadczony ogromnym cierpieniem fizycznym i duchowym, gdyż Bóg poddał go okrutnej próbie. Mężczyzna stracił cały majątek, zginęły jego dzieci, a on sam zapadł na trąd. Sens niezasłużonego cierpienia, które spotyka Hioba polega na próbie wiary. Rozmawiający z cierpiącym Hiobem przyjaciele próbują za wszelką cenę, zracjonalizować cierpienie; jeden twierdzi, że Hiob musiał zgrzeszyć, drugi zaś uważa, że cierpienie jest wynikiem przypadku ze względu na rządzący światem chaos. Hiob jednak nie przyjmuje ich poglądów, wie, że nie zgrzeszył i nie wierzy w przypadkowość swojego położenia. Nie chce się wyrzec Boga, mimo, że nie rozumie dlaczego znalazł się w takiej sytuacji, heroicznie trwa w postawie wiary. Boskie plany względem ludzkości mają ukryty sens, który jednak zawsze będzie nie pojęty dla człowieka. Pokorna postawa Hioba jest zatem właściwa.
Kolejnym dziełem literackim w którym ukazane jest znaczenie cierpienia w życiu człowieka, jest średniowieczna „Legenda o Św. Aleksym”. Tytułowy Aleksy w noc poślubną opuszcza swoją żonę by oddać się praktykom pokutnym, polegającym na umartwianiu ciała; chce w ten sposób zasłużyć na życie wieczne. Asceza polegająca na przezwyciężeniu materii od której pochodzi wszelkie zło, miała gwarantować zbawienie.
Swoistą kontemplacją cierpienia był występujący w literaturze i sztuce średniowiecza motyw Stabat-Mater-Dolorosa, którego polską wersją jest „Lament Świętokrzyski”. Cierpienie stojącej pod krzyżem Chrystusa Marii było łatwiejsze do wyobrażenia dla człowieka, niż bardziej metafizyczna męka Chrystusa. Cierpienie Matki Bożej jest konieczne do realizacji planu zbawienia ludzkości. Maria jest wzorem postawy bezgranicznej ofiary, poświęcenia i pokory w stosunku do Boga.
Inaczej wyglądały próby rozwiązania problemu cierpienia w Renesansie. W okresie tym przywiązywano dużo większą wagę do życia doczesnego. Odpowiedzialnościa za ludzkie niedole obciążano nie Boga, lecz obojętną na wszystko zimną fortunę przed którą miała bronić niewzruszona postawa stoicka. W tym miejscu warto odnieść się do trenów Jana Kochanowskiego, których genezą jest tragiczne wydarzenie., śmierć ukochanej córeczki poety. Cykl trenów ukazuje ewolucję postawy autora. Kochanowski ratunek odnajduje nie w Bogu, lecz polega na siłach człowieka, który ma „ Nosić ludzkie przygody” z godnością. Cierpienie dla Kochanowskiego nie ma ukrytego znaczenia, mimo wstrząsającego przeżycia jakim jest śmierć jego dziecka, pozostaje on wierny laickim postawom.
Myślę, że przy okazji rozważań na temat róznych znaczen nadawanych przez literaturę cierpieniu, warto zwrócić uwagę na „Zbrodnię i Karę” Fiodora Dostojewskiego
, cierpienie odgrywa bardzo ważną rolę w tej powieści. Głowny bohater Rodion Raskolnikom po popełnieniu ciężkiej zbrodni, targany wyrzutami sumienia, przeżywa dezintegrację osobowości - dramatyczny konflikt wewnętrzny dotyczący przyznania się do winy. W takim stanie spotyka się z „Miastem ludzkiego cierpienia” Petersburgiem w którym panuje nędza moralna i materialna. Przykład postawy Soni, pokornej znoszącej cierpienia realizującej przesłanie chrześcijańskiej milości bliźniego, jest jednym z głównych powodów przemiany wewnętrznej bohatera, który decyduje przyznać się do winy.
Rozważając temat sensu cierpienia, należy dodać, że przewija się ono w wielu utworach na przestrzeni całej historii literatury. Cierpieli Prometeusz i Syzyf, okrutnie ukarani przez Bogów, cierpiała Nioba, której odebrano wszystkie dzieci. A także upokorzony, osierocony, pozbawiony wszystkiego Hiob. Ukrzyżowany Chrystus i jego Matka, stojąca pod krzyżem i bezsilnie patrząca na śmierć swojego syna. Cierpieli, wzgardzony Wokulski, Werter, Wallenrod. I chociaż każde z nich cierpiało na swój własny sposób możemy stwierdzić jedno: Każdy jest sam ze swoim cierpieniem.
Cierpienie zawsze rodziło i będzie rodzić dramatyczne pytania, wątpliwości, tragedie. Współczesna kultura masowa, starając się przede wszystkim dostarczyć rozrywki, jakby zapomniała o tym „bolącym problemie”. Literatura prezentuje przykłady róznych powodów cierpienia i jego sensu, nie dając uniwersalnego klucza do rozwiązania tego wymykającego się racjonalnym kategoriom zagadnienia. Fryderyk Nietsche powiedział: „ Nie wiem, czy cierpienie czyni nas lepszymi, ale na pewno czyni nas głębszymi”.