Wolałbym …
Szuan
Doprawdy nie rozumiem, od kiedy to zarzut czegoś nazywanego antysystemowością jest złem. Skoro ktoś uważa system za chory, niesprawdzający się, czyniący więcej szkody niż pożytku obywatelom skazanym na przebywanie i uczestnictwo w działaniach tego systemu, to od kiedy chęć zgodnego z prawem działania skutkującego zmianą systemu jest taka zła ? Mało tego, jest straszna, hańbiąca i wymagająca natychmiastowej reakcji w obronie systemu !
Nawet gorzej - nikt nie potrafił mi wyjaśnić, a przynajmniej w dostępnych mi źródłach nie znalazłem odpowiedzi na pytanie - po pierwsze jakiego to systemu Kaczyński jest anty-zwolennikiem, jakie to cechy owego systemu każą go przed Kaczyńskim bronić i w końcu, jakie to zmiany w tym systemie chce wspomniany Kaczyński wprowadzić, że aż taka panika zapanowała wśród tegoż systemu obrońców.
No i najważniejsze - a jakie i gdzie, zapisane zostało to prawo , co zakazuje głosić chęć zmiany systemu ? I to politykowi, pal diabli gdyby to był dla przykładu Łukaszenko, ale polski polityk tez nie może ?! A zwykły obywatel też ma zakaz ? Od kiedy ??
(No owszem, było takie prawo za komunistów, ale dziś chyba nie tędy droga , chyba że, od komunizmu do komunizmu, tymi samymi prowadzeni postaciami zmierzamy …)
Ale przynajmniej „tu i teraz” to ja takiego paragrafu co by zakazywał nie znam.
Za to z mojej perspektywy patrząc , to wcale nie takie znowu trudne wyjaśnić czemu poparłbym Kaczyńskiego - ten SYSTEM nie podoba mi się teraz zupełnie, i mając jak każdy obywatel prawo do krytyki , spróbuję to wypunktować i w przeciwieństwie do obrońców „systemu” wyjaśnić dlaczego jestem „ANTY”.
Wolałbym bowiem system, w którym miejski obibok w mundurku straży co najwyżej zdzieli pałką po plecach a nie AŻ tak manifestuje władzę, że depcze po szyi łamiąc mi kręgi.
Wolałbym system, w którym Policja nie jest AŻ tak bezkarna, aresztująca „do wyjaśnienia” kogo i kiedy chce za nic.
Wołałbym system, w którym prokuratura nie umarza od razu jednych śledztw, a ciągnie latami drugie, w zależności kto i za co jest oskarżony, a dzieli swój czas mniej więcej po równo. A przynajmniej robi to bardziej dyskretnie i nie AŻ tak prymitywnie bo tylko wkurza ludzi.
Wolałbym system, w którym sądy będą wydawać wyroki w sposób nie AŻ tak demonstracyjnie cyniczny i lekceważący, a co niektóre sprawy rozpatrują po cichu , skoro i tak muszą wydać wyrok uniewinniający. Po co ta demonstracja siły i bezkarności ?
Wolałbym system, w którym politycy przy korycie ,ich rodzinki i znajomi znajomych nie kradną AŻ tyle, nie chwalą się TYM aż tak głośno i nie kłamią AŻ tak bezczelnie.
Wolałbym system, w którym „dziennikarze” nie czynią AŻ takich wygibasów udowadniając, że czarne jest ledwo szare, a biel to inna odmiana brązu. I jak już muszą, to niech przynajmniej znajdują jakieś nowe frazy, poszukają nowych zwrotów i obelg, bo dziś to wszędzie to samo !
Wolałbym system, w którym wiadomo by było, ile rząd ma zamiar naprawdę pomóc np. powodzianom, ubogim czy pogorzelcom - niech to będzie połowa z połowy o której mówi, ale niech będzie prawdziwa, a nie AŻ tak bardzo odbiega od rzeczywistości.
Wolałbym system, w którym nikt nie każe mi AŻ tak bardzo kochać sąsiadów tylko za to , że mają większy ogródek, skoro mój już mi kilka razy zniszczyli...
Wolałbym system, w którym jak wybieram rząd, to wiem, że nie oszukują AŻ tak bardzo przy urnach.
Wolałbym system, w którym nie trzeba by było płacić AŻ tak dużych łapówek za kontrakt, zlecenie, rentę czy załatwienie sprawy w urzędzie.
Wolałbym system, w którym można głośno mówić , że jak się zmieni świat czy realia dookoła, że ten system mi się nie podoba, i że nikt mnie wtedy nie zamknie do więzienia czy domu wariatów.
Czy to wystarczy , żeby zrozumieć, że z mojej perspektywy wcale mnie ta antysystemowość nie wkurza ???
Proszę jeszcze tylko zwrócić uwagę na jedno - tak jak walka z alkoholizmem nie ma sensu, a przyszłość należy do walki z kacem , tak walka o zmianę systemy ma przewagę nad walką z pojedynczymi objawami braku rozsądku. Kaczyński ma rację, do niczego dobrego w tym systemie się nie dojdzie...