ZMIANA WIARY
(...) Snorre opisuje spotkanie następująco:
Kiedy do Gudbranda doszły wieści, że Król Olaf ma przybyć do Lom i zmusić ludność do przyjęcia chrześcijaństwa, połamał na kawałki wojenną strzałę i zwołał wszystkich mężczyzn , aby spotkali się w miejscu o nazwie Hundorp.
Gudbrand przewodniczył tam thingowi i powiedział :
„Człowiek zwany Olafem przybędzie do Lom i zaoferuje nam inną wiarę niż nasza i obali naszych bogów. Mówi, że ma o wiele wspanialszego i potężniejszego boga. To dziwne, że on śmie mówić takie rzeczy , a ziemia nie rozdziera się na kawałki pod jego stopami i bogowie nadal pozwalają mu żyć. Jestem przekonany, że jeśli będziemy trzymać się świątyni Thora, który tu stoi i który zawsze nam pomagał, i kiedy zobaczy On Olafa i jego ludzi, wtedy stopi się bóg Olafa ,sam Olaf i oni wszyscy staną się niczym.”
Potem wybrali 800 mężczyzn ,aby poszli na przeszpiegi do Breidy. W tej gromadzie Syn Gudbrama był przywódcą i wielu szlachetnych mężczyzn szło za nim.
Król Olaf ubrał swoją zbroję i pojechał na południe, wzdłuż Sel-wolds i nie zatrzymywał się zanim nie przybył do Breidy, gdzie ujrzał przed sobą wspaniałą armię, gotową do walki. Stoczono bitwę i Syn Gudbrama został wzięty do niewoli.
Rano zwołali thing i powiedzieli ,że rozsądnie będzie odbyć thing z tym, który przybył z północy z nowymi rozkazami i dowiedzieć się, jaką prawdę on wyznaje.
Następnie król spotkał się z wolnymi i odbył z nimi thing, ale był to bardzo deszczowy dzień. W czasie thingu król wstał i powiedział, że ludność w Lesji, Lom i Vaga przyjęła chrześcijaństwo i zniszczyła swe świątynie krwawych ofiar
„ i teraz wierzy w prawdziwego boga, który stworzył niebo i ziemię i jest wszechwiedzący.”
Gudbrand odpowiedział:
„Wiemy, o kim ty mówisz. Nazywasz go bogiem ,jego, którego nikt nie widział. Ale my mamy boga, którego możemy codziennie oglądać. Nie jest teraz na zewnątrz, bo pogoda jest zła. Ale budzi on respekt i jest potężny i myślę, że strach was obleci, gdy pojawi się on na thingu. Ale póki twierdzicie, że wasz bóg tyle może, każcie mu zrobić tak, aby jutro było pochmurnie, ale nie deszczowo ,a potem spotkajmy się tu.”
Wieczorem król zapytał syna Gudbranda ,w jaki sposób zrobiono ich boga. On odpowiedział:
„Posąg wyraża Thora i ma młot w ręce, jest krępej budowy i wydrążony w środku, i jest tam postument, na którym spoczywa , jeśli znajduje się na zewnątrz. Nie brakuje na nim srebra ani złota, cztery bochenki chleba i mięso są do niego przynoszone .
W tym dniu pogoda była właśnie taka, jakiej zażyczył sobie Gudbrand. I kiedy król usłyszał zgromadzenie , poszedł na thing. Kiedy tam przyszedł , zobaczył, że tylko kilku wolnych przyszło. I potem zobaczyli wielki tłum wolnych idących na thing i niosących ze sobą figurę na kształt człowieka, całą błyszczącą złotem i srebrem. Gdy wolni ,którzy byli na thingu ujrzeli to, zerwali się na równe nogi i złożyli pokłon temu monstrum.
Następnie postawiono go na środku pola, gdzie odbywał się thing. Z jednej strony usiedli wolni , z drugiej król i jego ludzie. Wtedy Gudbrand z Dale wstał i rzekł:
„Gdzie jest teraz wasz bóg, królu?
Myślę, że trzyma teraz swoją brodę nisko. I wydaje się, że ani ty, królu, ani ten człowiek z rogami, którego nazywacie biskupem, nie jesteście już tak pewni siebie jak wczoraj.
Teraz nadchodzi nasz bóg ,który wszystkim rządzi i patrzy na was płonącymi oczami, i widzę ,że drżycie ze strachu i prawie nie śmiecie spojrzeć w te oczy. Odrzućcie te obłudne frazesy i uwierzcie w naszego boga, który ma was w swoich rękach.
Król powiedział do Kolbeina, tak ,żeby wolni nie słyszeli:
„ Jeśli podczas mojej przemowy zdarzy się tak, że odwrócą wzrok od swego boga, wymierz mu tak mocny cios jak tylko potrafisz.”
Następnie król wstał i powiedział :
„Wiele nam powiedzieliście dzisiejszego ranka. Pewnie zastanawiacie się, czemu wciąż nie widać naszego boga, ale my oczekujemy, że wkrótce do nas przybędzie. Straszyliście nas swoim bogiem, który jest ślepy i głuchy, który nie potrafi pomóc ani sobie, ani innym, który nie może nigdzie się poruszać, chyba że się go poniesie. Spodziewam się ,że za chwilę powali go niefortunny cios. Popatrzcie teraz w stronę wschodu. Stamtąd nadchodzi nasz bóg wraz ze światłem.”
Słońce wtedy wzeszło i wszyscy wolni patrzyli w tamtą stronę. Ale w tym samym momencie Kolbein uderzył ich boga tak, że cały się rozleciał i wyskoczyły z niego myszy wielkie jak koty , i żmije ,i węże. I wolni tak się przestraszyli, że uciekli.
Następnie król polecił zwołać wolnych, aby odbyć z nimi spotkanie.
„ Teraz widzicie, co może wasz bóg, któremu znosicie złoto, srebro i pożywienie. Teraz widzicie dla kogo tak naprawdę było to pożywienie: dla myszy, żmii, węży i ropuch. Najgorsze jest to dla tych, którzy nadal będą w to wierzyć i nie odrzucą takiej głupoty. Weźcie swoje złoto i całe bogactwo, które tu leży i zanieście je do domu dla waszych kobiet i nigdy już nie wieszajcie ich na skałach i kamieniach. Teraz macie dwie możliwości i wybierzcie spośród nich: Albo od tego momentu przyjmiecie chrześcijaństwo, albo jeszcze dzisiaj stoczycie ze mną bitwę , a bóg ,w którego wierzymy , na pewno da nam zwycięstwo.”
Wtedy Gudbrand wstał o powiedział :
„ Obraziliśmy naszego boga, ale jeśli nie potrafił nam pomóc, to od tej pory będziemy wierzyć w tego boga, w którego wy wierzycie.”
Następnie wszyscy przyjęli chrześcijaństwo .Biskup ochrzcił Gudbranda i jego syna i pozostawił tam księży. I Gudbrand zbudował kościół w Dales