4877


Byli sobie raz daj przyjaciele komórka roślinna i zwierzęca. Pewnego dnia spotkali się i zaczęli rozmawiać:

Zwierzęca: Joł ziom coś taki zmulony?

Roślinna: Emka. A bo wiesz nie mam dziewczyny i w ogóle.

Z: No co ty ja to już piątą obracam.

R: No ale ja... jestem zielony... w tych spawach, a to wszystko przez ten chlorofil. Może byś mi pomógł... znaleźć jakąś dziewoję?

Z: A więc tak - najważniejsze jest to, że nie możesz być miętki. Pokaż, że masz jądro. Patrz wokół tyle pięknych komórek prokariotycznych! A ty nic?

R: Ok. rozumiem będę twardy, ale też pokażę co mam pod ścianką!

Z: Ścianką? A no tak ty to masz. Widzisz zaczynasz rozumieć.

R: No dobra to ja teraz spadam. Spróbuję coś wyrwać, a spotkamy się pózniej.

Po kilku godzinach koledzy spotkali się ponownie.

Z: No i jak stary opowiadaj, opowiadaj.

R: Nie no dzięki kolo byłem męski jak radziłeś i zdobyłem piękną prekariontkę.

Z: Ale jak dokładnie to było no mów bo aż mi mikrokosmki się trzęsą
z ciekawości.

R: A więc zaczęło się normalnie podchodzę na luzie i mówię tak: Maleńka chodźmy do mnie pokaże ci moją wakuolę. Ale była zaskoczona! Ale koniec końcem zgodziła się na ma małe tet a tet.

Z: Tak jest! Z nimi trzeba odważnie! Tak jak mówiłem komórka musi pokazać, to, co ma najlepsze.

R: Ej koleś ale nie przerywaj bo ci przyłożę. Jak oberwiesz w Aparat Golgiego to ci się wysypią wszystkie produkty i wydzieliny syntezy. I się nauczysz kultury!

Z: Spoko loko brachu już będę troszkę grzeczniejszy, ale nie myśl, że trzęsę rzęskami przed Toba. Ja tylko chcę jak najszybciej usłyszeć resztę historii, a poza tym bardzo cię lubię.

R: Ok. to git, a więc wylądowaliśmy u mnie i tam się dopiero zaczęło... pokazałem jej wszystko co mam najlepsze. Popisałem się grubością ścianką, udowodniłem że sam potrafię się wyżywić. No i pokazałem jak fajnie robię... fotosyntezę.

Z: I co, co? A ona?

R: Była zachwycona! Potem jeszcze rozkminialiśmy to i owo, a na koniec... zaprosiła mnie do siebie. I co ty na to?

Z: Super chłopie, aż mi oddech wewnątrzkomórkowy przyspieszył. Pełen Szacun! Rispekt normalnie!

R: Chłopie zwolnij i uspokój swoje mitochondriom. Chodź rozruszamy tymczasem nasze lizosomy, a czas pokaże jak się sytuacja rozwinie.

Z: Racja przydało by się strawić małe co nieco.

I poszli spotkali tak kilku nowych znajomych i kilka pięknych dziewczyn ale to już zupełnie inna historia.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
4877
4877
04 WNIOSKOWANIE STATYSTYCZNE cz Iid 4877
4877
4877
4877
4877
4877
HTO combi1 4879 4878 4877

więcej podobnych podstron