Czy doświadczamy właśnie początku hiperaktywności wulkanicznej na Ziemi?
Dookoła globu dochodzi do nasilenia zjawisk wulkanicznych. Zaczęło się na dobre, około rok temu, większą od normalnej ilością odnotowanych wybuchów wulkanów. Zmiany na ziemi ostatnio wydają się nabierać tempa.
Niewyjaśnione przypadki pęknięcia litosfery i pojawiające się szczeliny są zgłaszane na całym świecie, w USA, Kanadzie, Peru, Boliwii, Brazylii, w Pakistanie, i ostatnio w Hiszpanii. Wiele z tych incydentów miało miejsce w tajemniczy sposób niezwiązany ze zjawiskami sejsmicznymi.
Punktem zwrotnym było marcowe trzęsienie ziemi u wybrzeży Japonii, które jak powiedział jeden z japońskich geologów, wydawało się obudzić aż 20 wulkanów na całym obszarze wysp japońskich. Japonia tak jak Islandia, prawdopodobnie weszła w nowy okres geologicznego dynamizmu. Jedną z pierwszych tego oznak była liczba erupcji w japońskim kompleksie Mount Sakurajima, która podwoiła się nieomal od 2009 roku.
Można zaryzykować, że ziemia weszła w okres hiperaktywności wulkanicznej na lądzie i na morzu, bo to właśnie tam dochodzi do 80% wszystkich erupcji wulkanicznych na świecie. W wybuchu podmorskich wulkanów, oceany się ocieplają i zakwaszają, co prowadzi do niedotlenienia organizmów morskich i ich śmierci.
Liczba takich przypadków masowej śmierci w środowisku morskim na całym świecie nadal rośnie. Tak daleko idące zmiany na ziemi nie mogą być uważane tylko za osobliwość geologiczną pacyficznego pierścienia ognia, gdzie znajduje się 75% z wszystkich czynnych wulkanów. Efekty zmian wykraczają poza region Pacyfiku i może dojść do destabilizacji geologicznej i meteorologicznej na całej planecie. W ciągu ostatnich 24 dni mieliśmy erupcje wulkanu Grímsvötn w Islandii (21 maja), wulkanu Puyehue w Chile (4 czerwca) i wulkanu Nabro w Etiopii(13czerwca). Nagle w niektórych częściach globu pojawiają się sejsmiczne roje trzęsień ziemi. Jest to szczególnie ważne, aby pamiętać, że Nabro nie jest wulkanem z okresu holocenu i nigdy w historii nie wybuchał. To właśnie w Etiopii doszło niedawno do spektakularnego pęknięcia kontynentu afrykańskiego nazwanego przez naukowców narodzinami nowego oceanu, Ostatnie wydarzenia są swego rodzaju systemem wczesnego ostrzegania, to objawy tego jak daleko już zaszły zmiany na Ziemi.