216
Rozdział X
Kochać i umierać
217
milczącą, lecz na zawsze wierną? W tym punkcie miecznik z Hagakure przyznaje rację kruchej Kordelii:
Myślę, że szczytem miłości jest kochać w tajemnicy. Tęsknić z miłości przez całe życie, umrzeć z miłości w milczeniu, oto prawdziwy sposób kochania.
Cóż za delikatność pod tą maską groźnego wojownika — i również jaka mądrość w tej bohaterskiej sile woli4. Gdyż miłość, która przemawia i pyta, nie jest wystarczająco czysta, i to za tę właśnie słabość kiedyś odpokutuje. Zaniepokojone serce domagające się słów zapomina, że miłość można odgadnąć, być może udowodnić, ale nie wyznać, ani też uargu-mentować. Tytułowy Adolf z dzieła Benjamina Constanta godzinami myśli o porywach swojego serca, a im bardziej pragnie wiedzieć czy kocha naprawdę, tym mniej jest w stanie to pojąć. Jak więc zapewnić drugą osobę o czymś, co do czego samemu nie można się upewnić?
Miłość jest prawdziwa tylko w swoich skutkach - gdy zechce się ją uchwycić w wymiarze wyobraźni, skąd czerpie rozpęd i trwałość, wymyka się i zaprzecza samej sobie. Jeśli więc kochać oznacza wyobrażać sobie, że się kocha, gdzie zatem leży prawda? Zasada głosi, i japońska kultura się temu podporządkowuje, że słowne nieporozumienie ma w końcu ustąpić miejsca milczącym dowodom, takim jak np. fizyczne cierpienie czy zdecydowane postanowienie. Młode spadkobierczynie Marivaux, pragnące upewnić się, czy są kochane, miały dużo szczęścia — widziały prawdę zwyciężającą pozór bez konieczności wychodzenia poza wymiar języka. Japończycy zaś, bardziej sceptyczni wobec nic nie kosztujących słów i gestów, nie chcieli ręczyć za swoje uczucia językowym prawdopodobieństwem. Wynaleźli kodeks, kolejny, opierający się nie na słowach, a na czynach — całą serię prób mogących stanowić dowód. To poprzez dobrowolne czyny, a nie frazesy, człowiek miał otworzyć swoje serce i ukazać je w czystej postaci. Termin określający od końca XVII wieku samobójstwo miłosne, shinju, oznacza przede wszystkim „głębię serca", i to stąd płynie rękojmia gwarantująca prawdziwość uczucia, nieuchwytny dla słów dowód miłości czynem, choćby miała być nim śmierć. Człowiek udowodni to, co czuje — nawet gdyby miał zginąć w poszukiwaniu prawdy.
Miłość i pamięć
Fujimoto Kizan (1626—1704), gorliwy bywalec domów uciech, zapragnął umoralnić tamtejsze obyczaje. Sztuka wojowników, choć tak okrutna, posiada swoją etykę - bushidó. Dlaczego więc również i zmysłowa sztuka kurtyzan miałaby nie mieć swoich zasad, praw, cnót, dyscypliny — shikidoł W dziele opublikowanym w 1678 r., Shikidó ókagami (Wielkie zwierciadło drogi miłości), Kizan wypowiada się na temat rozmaitych dowodów miłości, które mogą dawać sobie kochankowie. Rozróżnia wśród nich pięć klas hierarchicznych: można, w kolejności, naznaczyć sobie daną część ciała tatuażem, uciąć sobie pukiel włosów, wręczyć na piśmie przysięgę wyłącznej wierności, oderwać sobie paznokieć, wreszcie — obciąć sobie palec5.
Rękojmie czterech pierwszych kategorii (paznokcie, przysięgi, włosy, tatuaże) mogą być częścią planu uwiedzenia, i nawet kobieta nieszczera sobie tego nie odmówi. Ale trudno jest obciąć sobie palec, jeśli nie odczuwa się prawdziwej miłości. Paznokieć odrasta w ciągu kilku dni, pasmo włosów w ciągu kilku miesięcy, od pisemnej przysięgi można się uchylić, a tatuaż można zetrzeć, gdy kobieta przestanie widywać ukochanego. Ale utrata palca okalecza kobietę na całe życie, nigdy nie będzie już taka sama. Takiego czynu winno się zatem dokonywać dopiero po głębokim zastanowieniu.
Zabawny pragmatyzm - zupełnie, jakby w tej gradacji poświęcenia można było zmierzyć miłość dynamometrem: paznokieć, to nie wiem -ale jeśli mały palec, to już nie ma wątpliwości, ona mnie kocha! Kizan nie wymienia śmierci z wyboru, jej wartość najwyższej rękojmi jest aż nazbyt dobrze znana, określenie shinju przynależy jej automatycznie, a inne procedery są tylko złagodzonymi manifestacjami jej ducha ofiarnego. Na kartach książki poświęconej miłosnym rozkoszom Kizan z pewnością wyrzuca sobie dotknięcie zbyt poważnego tematu, ale dobrze wie, że ze wszystkich możliwych dowodów te» jest najbardziej niezbity, i jako jedyny zdolny na zawsze zmazać wszelkie podejrzenia — musiano naprawdę kochać, skoro z tego umierano. Jak brzuch wojowników podczas seppuku, tak serce kochanków rozrywało się i otwierało na pustą prawdę, prawdę
4 Kochać w tajemnicy - w swoim komentarzu do Hagakure napisanym w 1967 r. Mishima Yukio cytuje te słowa z namaszczeniem. Czy wcielił je w czym ze swoim młodym przyjacielem Moritą, który towarzyszył mu w śmierci trzy lata później, 25 listopada 1970 r.? Miłość potrzebuje tyle milczenia, co prawdy - gdy się ją ujawni, staje się pospolita.
5 Tekst Fujimoto Kizana o rękojmiach miłości został zacytowany wśród innych fragmentów ówczesnych dzieł u Donalda Keene'a, World within Walls, Japanese Litterature of the Pre-Modern Era 1600-1867, New York 1976.