Spotkanie 9 (wykłady 25-27) [1.12.2007]
Pamięć
1. Rodzaje pamięci
1.1. Pamięć „wewnętrzna” i „zewnętrzna”
1.2. Pamięć „deklaratywna” i „proceduralna”
1.3. Pamięć „semantyczna” i „epizodyczna”
1.4. Pamięć „utajona” i „jawna”
1.5. Pamięć „mimowolna” i „dowolna” („zamierzona”)
1.6. Pamięć „mechaniczna” i „logiczna”
1.7. Pamięć „krótkotrwała” i „długotrwała”
1.8. Systematyzacja rodzajów pamięci
2. Wybrane teorie związane z pamięcią
2.1. Model wielomagazynowy ATKINSONA i SHIFFRINA
2.2. Teoria „poziomów przetwarzania informacji” CRAIKA i LOCKHARTA
2.3. Koncepcja pamięci konstrukcyjnej BARTLETTA
3. Procesy pamięciowe i zadania badające pamięć
3.1. Trzy fazy procesów pamięciowych: kodowanie, przechowywanie, wydobywanie
3.2. Typowe zadania przy badaniu pamięci: zadanie przypomnienia sobie, zadanie rozpoznania
4. Niektóre zjawiska związane z pamięcią
4.1. Efekt pierwszeństwa i świeżości
4.2. Selektywność pamięci
4.3. Wpływ podobieństwa sytuacji kodowania i wydobywania
4.4. Nadzwyczajna pamięć: mnemoniści, zjawisko hypermnezji hipnotycznej
4.5. Zaburzenia pamięci: amnezja
4.6. Hipoteza głosząca, że w mózgu człowieka zapisują się trwale wszystkie jego przeżycia
4.7. Problem represji i fałszywych wspomnień
1. Rodzaje pamięci
1.1. Pamięć „wewnętrzna” i „zewnętrzna”
W inżynierii komputerowej jako „pamięć zewnętrzną” traktuje się informacje zapisane na nośnikach zewnętrznych wobec komputera, czyli na dyskietkach, płytach CD itd.
Przez analogię, można przyjąć, że człowiek również ma swoją pamięć zewnętrzną - przechowuje posiadane przez siebie informacje poza swoim ciałem.
Philip Zimbardo użył terminu „pamięć zewnętrzna” tylko jakby mimochodem (Zimbardo, 1999, s. 352). Fakt traktowania tego pojęcia jako marginalnego potwierdza brak tego terminu w „Indeksie rzeczowym” i w „Słowniku terminów”. Tymczasem jest to pojęcie o kardynalnym znaczeniu, gdyż odróżnia funkcjonowanie człowieka od innych istot żywych.
Wybitny polski psycholog Józef KOZIELECKI (ur. w 1936 r.), twórca tzw. „transgresyjnej koncepcji człowieka” („transgresja” to przekraczanie granic) rozróżnił „pamięć biologiczną”
czyli „wewnętrzną” i „pamięć zewnętrzną” (Kozielecki, 1997, s. 150-153, 160-165).
J. Kozielecki nawiązał do prac kanadyjskiego psychologa Merlina DONALDA (ur. w 1939 r.), który pisał o interakcji „mózg-kultura” jako nowym instrumencie, jakim posługuje się ewolucja (zob. Bibliografia, część II, punkt 1).
Według Kozieleckiego „pamięć biologiczna” czyli „wewnętrzna” to zbiór informacji przechowywanych w układzie nerwowym. Inne znaczenie omawianego terminu odnosi się nie do przechowywanych informacji, ale do zdolności zapisywania informacji w układzie nerwowym, do zdolności przechowywania informacji w układzie nerwowym oraz zdolności „wydobywania” informacji zapisanych w układzie nerwowym.
Chciałbym jeszcze podkreślić, że choć powszechnie przypuszcza się, że ślady pamięciowe (tzw. engramy) przechowywane są w układzie nerwowym, to jednak do dziś nie zlokalizowano ich. Próbował je zlokalizować m.in. LASHLEY [zob. MI 5, punkt 2.2, str.3]. Wierzę, że ktoś je w końcu odkryje. Nie można też dziś wykluczyć, że w przyszłości ślady pamięciowe zostaną zlokalizowane także poza układem nerwowym, np. w komórkach somatycznych, albo w DNA. Gdyby okazało się to prawdą, to byłaby to także pamięć biologiczna.
„Pamięć zewnętrzna” to zbiór informacji przechowywanych w nośnikach znajdujących się poza ciałem (np. papier, płótno, taśma magnetyczna, płytka krzemowa itd.) dzięki takim znakom jak litery, cyfry, nuty, znaki informacyjne oraz rysunki, schematy, itd. Jako przykłady elementów pamięci zewnętrznej Kozielecki podaje m.in. notatki z adresami i telefonami, zapisane przepisy kulinarne, wzory matematyczne, spisy chronologiczne, zestawienia statystyczne, przepisy prawne.
Można powiedzieć, że „pamięć wewnętrzna” czyli „biologiczna” i „pamięć zewnętrzna” różnią się miejscem przechowywania informacji: informacje są w pierwszym przypadku przechowywane w ciele człowieka, a w drugim - poza ciałem.
J. Kozielecki proponuje uznać, moim zdaniem niesłusznie, że takie obiekty jak „narzędzia, technologie, piramidy, zabytki architektoniczne” choć są składnikami szeroko pojętej kultury, to do pamięci zewnętrznej nie należą. Rolę wytworów kultury, a zwłaszcza narzędzi, w rozwoju umysłu człowieka podkreślał Lew WYGOTSKI (1896 - 1934, zmarł w wieku 38 lat) jeden z najwybitniejszych psychologów rosyjskich, inicjator tzw. podejścia kulturowo-historycznego w psychologii. Wprawdzie Wygotski nie używał pojęcia „pamięć zewnętrzna”, ale moim zdaniem warto docenić myśl Wygotskiego, że wszelkie ludzkie wytwory mogą spełniać funkcję przechowywania ważnych informacji.
Oczywiście, pewne wytwory, np. zarejestrowane w formie wizualnej czy dźwiękowej wydarzenia mają wręcz podstawowe znaczenie dla wspomagania pamięci wewnętrznej człowieka. Funkcja pamięci zewnętrznej jest tym bardziej doniosła, że zwierzęta, o ile w ogóle posługują się jakąś pamięcią zewnętrzną, robią to w nieporównanie mniejszym zakresie.
W Polsce koncepcję umysłu wykraczającego poza ciało człowieka a obejmującego wytwory kultury przedstawił profesor Polskiej Akademii Nauk Jerzy BOBRYK (ur. w 1949 r.), w swej pracy zatytułowanej Locus umysłu (Bobryk, 1988). Słowo „locus” oznacza po łacinie: „miejsce”, „umiejscowienie”. Stanowisko, którego broni J. Bobryk, że miejscem umysłu jest szeroko pojęta kultura, bywa nazywane eksternalizmem (od ang. external - zewnętrzny, z łaciny extra = na zewnątrz).
J. Kozielecki ze wszech miar słusznie podkreśla, że przede wszystkim dla dziecka, ale nie tylko, pamięć zewnętrzna znajduje się w umysłach innych ludzi, których można zapytać o odpowiednie informacje. Nowym nośnikiem pamięci zewnętrznej, który zrewolucjonizował obieg informacji werbalnej, obrazowej i akustycznej, jest Internet. W związku z niebywałym rozszerzeniem się zakresu dostępnej informacji, człowiek współczesny może mieć problemy z selekcją i oceną wartości informacji. Trudności związane z nadmiarem informacji nazywa się „stresem informacyjnym”. W Polsce zajmuje się tym zjawiskiem profesor Maria LEDZIŃSKA z Uniwersytetu Warszawskiego. Prowadzi ona zajęcia fakultatywne w WSFiZ.
J. Kozielecki zwraca uwagę, że już Platon w Fajdrosie przewidywał, że odciążenie pamięci przez zapisywanie informacji spowoduje, że człowiek będzie łatwiej zapominał oraz nie będzie ćwiczył pamięci. Proszę pomyśleć o eksperymentach, które mogłyby sprawdzić słuszność hipotezy Platona.
Na zakończenie tych uwag uświadomijmy sobie, że jedną z powszechnie znanych form pamięci zewnętrznej, znanej przede wszystkim uczniom i studentom (przynajmniej „ze słyszenia”), jest….. ściągawka.
1.2. Pamięć „deklaratywna” i „proceduralna”
Pamięć deklaratywna zwana też wiedzą deklaratywną to pamięć szeroko rozumianych faktów (Sternberg,1999,s.133; Sternberg,2001, s.159,184). Dzięki pamięci deklaratywnej możemy zdać sobie sprawę a także opisać to, z czym się zetknęliśmy. Dzięki pamięci deklaratywnej możemy powiedzieć o czymś: „wiem, że…….” (wiem, że bitwa pod Grunwaldem była w 1410 roku; wiem, że dwa razy dwa jest cztery; wiem, że nic nie wiem, itd.). W związku z tym pamięć deklaratywną nazywa się < wiedzą typu „że” >.
Pamięć proceduralna zwana też wiedzą proceduralną to pamięć sposobu wykonywania jakiegoś działania, np. sposobu mnożenia na piśmie; sposobu tańczenia walca; sposobu pieczenia makowca, itd.). Dlatego mówi się, że pamięć proceduralna to < wiedza typu „jak” >. Chodzi o wiedzę, „jak to się robi”.
Używając określeń potocznych, można powiedzieć, że pamięć deklaratywna to posiadane wiadomości a pamięć proceduralna to posiadane umiejętności.
Podział pamięci na deklaratywną i proceduralną wprowadził w roku 1983 amerykański psycholog John ANDERSON (ur. w 1946 r.) w nawiązaniu do sporów toczących się wcześniej w gronie naukowców zajmujących się tzw. „nauką o poznawaniu” (kognitywistyką, cognitive science, [wymowa: kognitif sajens]) czyli komputerową symulacją procesów poznawczych Terminy „deklaratywizm”, „model deklaratywistyczny”, „proceduralizm”, „model proceduralistyczny” pochodzą właśnie od teoretyków „nauki o poznawaniu” (por. Kurcz, s.58; Chlewiński i in., 1997, s.109-110). Jak podaje Zdzisław Chlewiński (Chlewiński, i in. 1997, s.215, 217), pojęcia „wiedza deklaratywna” i „wiedza proceduralna” wprowadził Terry WINOGRAD, specjalista w zakresie nauki o komputerach (computer science).
1.3. Pamięć semantyczna i epizodyczna
Pamięć epizodyczna to pamięć zdarzeń z własnego życia, można bowiem powiedzieć, że życie jest sumą zdarzeń czyli epizodów. Obecnie ten rodzaj pamięci nazywa się też pamięcią autobiograficzną.
Pojęcie pamięci epizodycznej wprowadzono dopiero na poczatku lat siedemdziesiątych. Zrobił to w roku 1972 psycholog urodzony (w 1927 r.) w Estonii a pracujący w Kanadzie Endel TULVING [w Polsce wymawia się jego nazwisko: Tulwing]. Wcześniej wprawdzie prowadzono pewne badania nad pamięcią zdarzeń z własnego życia, ale były one nieliczne i rozproszone. Tulving zapoczątkował uporządkowaną refleksję teoretyczną nad pamięcią zdarzeń z własnego życia. W Polsce pamięcią autobiograficzną zajmuje się m.in. Tomasz MARUSZEWSKI (2000).
Duża część tego, co pamiętamy, ma postać lepiej lub gorzej uporządkowanej wiedzy o świecie czy o nas samych. Wiedza ta jest w dużej mierze uporządkowana przy pomocy pojęć, a więc słów o określonym znaczeniu. Znaczeniami pojęć zajmuje się część logiki zwana semantyką, stąd ten rodzaj pamiętanych informacji, który jest powiązany z przyswojonymi pojęciami, nazywa się pamięcią semantyczną. Terminu „pamięć semantyczna” użył po raz pierwszy M. R. Quilian (Chlewiński i in., 1997, s.151).
Jednym z ciekawych zjawisk dotyczących pamięci epizodycznej jest tzw. „pamięć fleszowa”. Równoważne jej określenie to „efekt lampy błyskowej” (Kurcz, 1992, s.84-85, Stanisławiak, 2005, s. 75). Chodzi o wyraziste zapamiętanie scen z własnego życia, w momencie, w którym wydarzyło się coś bardzo ważnego dla nas. Wtedy pamiętamy dużą liczbę nawet bardzo drobnych szczegółów, tak, jakby błysk lampy fleszowej oświetlił bardzo wyraźnie to, co jest wokół nas. Amerykańscy badacze BROWN i KULIK opisali to zjawisko w roku 1977 na podstawie badań, w których pytali ludzi między innymi o to, co robili w momencie, kiedy dowiedzieli się o zabójstwie Johna Kennedy'ego.
1.4. Pamięć „utajona” i „jawna”
Pamięć utajona to pamiętanie, z którego nie zdajemy sobie sprawy; pamięć jawna to pamiętanie w pełni świadome. W pierwszym przypadku nie wiem, że coś zapamiętałem; w drugim przypadku wiem, co zapamiętałem. Angielskie określenia tych rodzajów pamięci to: implicit memory i explicit memory. Niektórzy tłumacze posłużyli się kalką językową, wprowadzając określenia „pamięć implicite” i „pamięć explicite” (por. Sternberg, 2001, s. 184).
Przykładem pamięci utajonej jest tzw. efekt samej ekspozycji (mere exposure effect): zjawisko odkryte przez Roberta ZAJONCA (ZAJONC urodził się w 1923 r. w Łodzi). Ten polski psycholog, który od roku 1948 pracuje w USA, opublikował w roku 1968 wyniki badań, w trakcie których dokonał swojego odkrycia. Odkrycie polegało na tym, że bodźce, z którymi osoby badane stykały się wielokrotnie, wydawały im się potem ładniejsze niż bodźce, z którymi stykały się rzadko. Osoby badane przez Zajonca nie zdawały sobie sprawy z tego, czy stykały się z danym bodźcem często czy rzadko (były to znaki przypominające chińskie „hieroglify”, więc trudno było świadomie je rozpoznawać). Nazwa efekt samej ekspozycji pochodzi stąd, że jedyną możliwą przyczyną wzrostu „atrakcyjności” bodźca było samo „eksponowanie” go (pokazywanie danego hieroglifu). Fakt, że osoby badane wyżej oceniały bodźce często im pokazywane niż bodźce pokazywane im rzadko, dowodzi to, że osoby badane zapamiętały bodźce, z którymi często stykały się, w sposób bezwiedny, utajony. O efekcie samej ekspozycji była też mowa na wykładzie poświęconym procesom sensorycznym i percepcyjnym.
Badania nad pamięcią utajoną prowadzi się często przy użyciu tzw. procedury poprzedzania (określanej po angielsku słowem priming, czytaj: prajming). Polega ona na tym, że najpierw podaje się jakiś bodziec, często w warunkach utrudniających świadome zauważenie, np. przez ułamek sekundy wyświetla się ten bodziec na ekranie monitora. Potem daje się osobie badanej jakieś zadanie i sprawdza się, czy wcześniej podany bodziec (bodziec poprzedzający zadanie) wpłynął na sposób wykonania zadania. W podręczniku Zimbardo (1999, s.356) tłumacz użył określenia „efekt torowania”. W ten sposób podkreślony został fakt, że wcześniejszy bodziec, pozostawił pewien ślad, „utorował” drogę późniejszym bodźcom. Tym niemniej obecnie przeważył pogląd, że określenie „poprzedzanie” jest lepszym odpowiednikiem słowa „priming” niż określenie „torowanie”. W badaniach Zajonca też miała miejsce, w pewnym sensie, procedura poprzedzania. Można przyjąć, że poprzedzanie polegało na częstym lub rzadkim eksponowaniu hieroglifów. Potem następowało zadanie właściwe tzn. ocena hieroglifów pod względem estetycznym.
Dawniej wpływ pamięci utajonej (choć nie używano tej nazwy) badano, stosując procedurę tzw. „ponownego uczenia się”. Hilgard (1967, s. 425-6) opisuje badanie, w którym sprawdzano skutki czytania wierszy w języku greckim małemu chłopcu. Chłopiec wychowywał się w rodzinie anglojęzycznej i nie stykał się z językiem greckim poza sytuacją badania. Gdy chłopiec miał piętnaście miesięcy zaczęto czytać mu codziennie 3 wiersze po 20 linijek. Po trzech miesiącach zmieniono zestaw wierszy. Po kolejnych 3 miesiącach zaczęto czytać nowe wiersze. Całe postępowanie, prowadzone w ten sposób, trwało dopóki chłopiec nie skończył 3 lat.
Potem była przerwa trwająca 5 i pół roku. W tym czasie nie stykał się z językiem greckim. Gdy chłopiec miał 8 i pół roku uczył się na pamięć wierszy greckich. Były wśród nich te, które mu
czytano i nowe. Okazało się, że dla opanowania nowych potrzebował 30 % więcej powtórzeń niż do nauczenia się tych, które mu czytano. Podobne sprawdziany powtórzono, gdy chłopiec miał 14 lat i 18 lat. W wieku 14 lat uczenie się nowych wierszy wymagało 8 % więcej powtórzeń. W wieku 18 lat nie stwierdzono różnic w czasie uczenia się wierszy „nowych” i „starych”.
W dawnych opracowaniach problematyki pamięci pisano w odniesieniu do zadań „ponownego uczenia się”, że stosuje się w nich jako miernik zapamiętania wskaźnik „zaoszczędzenia”. Chodzi w tym przypadku o zaoszczędzenie czasu potrzebnego do ponownego nauczenia się danego materiału.
1.5. Pamięć „mimowolna” i „dowolna” („zamierzona”)
Rozróżnienie pamięci mimowolnej i dowolnej to jeden z dawniejszych podziałów pamięci, To rozróżnienie jest wciąż ważne, choć nie pojawia się w nowszych podręcznikach. Pamięć mimowolna to zapamiętywanie bez intencji zapamiętania, jest to więc, zgodnie z określeniem Włodzimierza Szewczuka (1968, s. 276), „zapamiętywanie samorzutne”.
Pamięć dowolna to zapamiętywanie intencjonalne. W. Szewczuk (1968, s. 276) pisze o zapamiętywaniu zamierzonym. Podobnie Andrzej Hankała mówi o pamięci zamierzonej (por. Chlewiński i in., 1997, s. 141) Małe dziecko zapamiętuje mimowolnie, ale im jest starsze, tym bardziej świadomie stosuje różne strategie zapamiętywania, czyli specjalne czynności, które mają ułatwić zapamiętanie, utrwalenie się lub przypomnienie informacji. Najprostszą strategią jest wielokrotne powtarzanie. Ludzie, od których wymaga się zapamiętywania czegoś (aktorzy, uczniowie, itd.), starali się opracować różne sposoby ułatwienia sobie zapamiętania. Każdy z tych sposobów (albo ogół tych sposobów) nazywa się mnemotechniką. Słowo mnemotechnika oznacza więc albo jakiś jeden określony sposób manipulowania informacjami, aby ułatwić ich zapamiętanie, albo ogół takich sposobów. W pierwszym przypadku, można używać także liczby mnogiej (mnemotechniki). Nazwą dla ogółu sposobów ułatwiania pamięci jest także słowo mnemonika.
Ponieważ zapamiętanie mimowolne jest często bezwiedne, można powiedzieć, że ma związek z zapamiętywaniem utajonym. Nie są to jednak pojęcia tożsame. Wprawdzie każde zapamiętanie utajone jest zarazem mimowolne, ale nie każde zapamiętanie mimowolne jest utajone. Na przykład można mimowolnie (bez jakichkolwiek starań) zapamiętać raz usłyszany wierszyk. Jeżeli z jakiegoś powodu człowiek spróbuje odtworzyć ten wierszyk z pamięci, przekona się, że go zapamiętał. Odtworzenie wierszyka sprawi, że człowiek wie już od tego momentu, że zapamiętał wierszyk. Dysponuje zatem jawną pamięcią tego wierszyka.
Powiemy więc, że zapamiętał wierszyk mimowolnie, nie zaś, że „ma jawną pamięć” tego wierszyka.
1.6. Pamięć „mechaniczna” i „logiczna”
Utrwalanie informacji przez powtarzanie ich, jeśli nie towarzyszy temu rozumienie informacji, nazywamy zapamiętywaniem mechanicznym. Zapamiętywanie logiczne wiąże się z poszukiwaniem jakichś sensownych związków między informacjami. Jeśli ktoś ma zapamiętać wyrazy: stół, kapelusz, szafa, rękawiczki, może powtarzać te wyrazy tak, jak mu je przeczytano (zapamiętywanie mechaniczne), a może je też pogrupować je według pojęć nadrzędnych (połączyć stół i szafę jako meble, a kapelusz i rękawiczki jako elementy ubioru). Wtedy możemy powiedzieć, że zapamiętał je logicznie.
1.7. Pamięć „krótkotrwała” i „długotrwała”
Rozróżnienie pamięci krótkotrwałej i długotrwałej wiąże się z tzw. wielomagazynowym modelem pamięci i w związku z tym omówione jest w punkcie 2.1.
1.8. Systematyzacja rodzajów pamięci
Korzystanie z pamięci zewnętrznej niestety ciągle jeszcze nie jest obszarem zainteresowania psychologów badających pamięć, więc może pozostać „poza klasyfikacją”. Podziały pamięci na rodzaje dotyczą zatem pamięci wewnętrznej.
Podział na pamięć deklaratywną i proceduralną dotyczy pamięci długotrwałej. Pamięć deklaratywna obejmuje pamięć semantyczną i epizodyczną (autobiograficzną). Obie te formy pamięci mogą mieć składniki o charakterze jawnym i utajonym (niekiedy mówi się zamiast „utajony” - „latentny”).
Określenia „pamięć mimowolna” / „pamięć dowolna” charakteryzują sposób działania pamięci krótkotrwałej. Pamięć dowolna może wiązać się ze stosowaniem różnych operacji: powtarzania bez zrozumienia („pamięć mechaniczna” / potocznie; „kucie”) lub różnorakich operacji angażujących proces rozumienia („pamięć logiczna”) lub operacji wykorzystujących wiedzę o tym, co sprzyja lepszemu pamiętaniu (mnemotechniki).
2. Wybrane teorie związane z pamięcią
2.1. Model wielomagazynowy ATKINSONA i SHIFFRINA
Pod koniec lat sześćdziesiątych XX wieku ogłoszono teorię pamięci, której istotę wyraża określenie: „wielomagazynowy model pamięci”. Autorami tej teorii pamięci byli Richard ATKINSON [przybliżona wymowa: Atkinson albo Etkinson] i Richard SHIFFRIN [wymowa: Szifrin]. Opublikowali swą koncepcję w 1968 r.
Teoria ta zakłada, że istnieją trzy magazyny pamięciowe (stores): „rejestr sensoryczny”, „pamięć krótkotrwała” i „pamięć długotrwała”.
Rejestr sensoryczny to magazyn przechowujący ślady bodźców zmysłowych np. wzrokowych lub słuchowych przez bardzo krótki czas (od 0, 5 sek. do 2 sek.). Tego rodzaju magazyn nazywano też pamięcią ultrakrótką (zob. Kurcz, s.36) lub ultrakrótkotrwałą. W przypadku informacji wzrokowych mówiono o pamięci ikonicznej ( gr. ikona = obraz), a w przypadku ultrakrótkiej pamięci słuchowej mówiono o pamięci echoicznej lub o „pamięci typu echo”. Pamięć ikoniczną odkrył w roku 1960 George SPERLING, stąd inna jej nazwa - efekt SPERLINGA (zob. „Niektóre źródła internetowe” - punkt 2). Zimbardo (1999, s.360 i nast.) używa jako synonimu określenia „rejestr sensoryczny” pojęcia „pamięć sensoryczna”.
Pamięć krótkotrwała (short-term memory, stąd skrót STM) to magazyn przechowujący informacje przez czas do ok. 20 sekund. Jeżeli potrzebne jest dłuższe przechowanie, informacja powinna zostać świadomie zatrzymana, jak gdyby „skopiowana”, co można określić też jako jej powtórzenie. Proces ten może być ponawiany wielokrotnie. Uważa się, że pojemność pamięci krótkotrwałej jest ograniczona. Na ogół jest w niej miejsce na 5 do 9 informacji, z tym, że mogą to być elementy proste (np. litery) lub złożone (np. słowa). Pojemność pamięci krótkotrwałej nazywa się też zakresem pamięci krótkotrwałej. Łatwiej jest zapamiętać, ile wynosi pojemność (zakres) pamięci krótkotrwałej, jeśli zapamięta się tytuł artykułu poświęconego tej formie pamięci, który napisał amerykański psycholog George MILLER. Tytuł ten brzmiał: „Magiczna liczba siedem plus lub minus dwa”. A więc, górną granicę pojemności (zakresu) pamięci krótkotrwałej wynoszącą od pięciu do dziewięciu elementów możemy określić jako „siedem, plus lub minus dwa”.
Inne określenia pamięci krótkotrwałej to pamięć bezpośrednia, pamięć świeża, pamięć operacyjna lub pamięć robocza. Uzasadnienie dla dwu ostatnich okresleń znajdziemy w podręczniku Zimbardo (1999, s. 364). Czytamy tam: „(…) pamięć krótkotrwała jest jedynym stadium pamięciowym, w którym zachodzi świadome przetwarzanie (…) materiału. Dlatego (…) zwana jest także pamięcią operacyjną lub roboczą”.
Pamięć długotrwała (long-term memory, stąd skrót LTM) to przechowanie informacji na czas rzędu dni, tygodni, miesięcy, lat, dziesiątków lat lub na całe życie. Niektórzy sądzą, że informacje, które zostały umieszczone w LTM pozostają w tym magazynie na zawsze, co najwyżej stają się trudno dostępne lub praktycznie niedostępne.
2.2. Teoria „poziomów przetwarzania informacji”CRAIKA i LOCKHARTA
Wszelkie czynności umysłowe związane z materiałem, który ma być zapamiętany, sprzyjają jego zapamiętaniu. Skuteczność zapamiętania zależy od rodzaju czynności. Sprawą tą zajęli się Kanadyjczyk Fergus CRAIK [wymowa: Kreik] (ur. w 1935 r.) i Australijczyk, pracujący w owym czasie w Kanadzie, Robert LOCKHART [wymowa: Lokhart].
Koncepcja CRAIKA i LOCKHARTA opublikowana w roku 1972 nosi nazwę „Teorii poziomów przetwarzania”
Porównywali oni wpływ, jaki mają pewne operacje umysłowe, na zapamiętanie napisanych na kartce słów (załóżmy, że jest wśród nich np. słowo „krowa” ). Takich operacji umysłowych były trzy rodzaje:
a) rozważenie fizycznych cech słowa (np. „Czy słowo <krowa> zostało napisane czarnym kolorem?),
b) rozważenie akustycznych cech słowa (np. „Czy słowo <krowa> rymuje się ze słowem <głowa> ?),
c) rozważenie jakiejś kwestii związanej ze znaczeniem słowa (np. „Czy słowo <krowa> jest nazwą jednego ze zwierząt ?).
Trzy powyższe operacje myślowe autorzy określili jako:
a) przetwarzanie informacji na poziomie fizycznym (a więc na poziomie dość powierzchownym; wystarczy spojrzeć na to, jakim kolorem napisane jest słowo na kartce),
b) przetwarzanie informacji na poziomie akustycznym (a więc na poziomie nieco głębszym, w tym przypadku trzeba wypowiedzieć głośno lub w myśli dwa porównywane słowa),
c) przetwarzanie informacji na poziomie semantycznym (poziom najgłębszy z trzech tu rozpatrywanych; trzeba skupić się na znaczeniach dwóch porównywanych słów i określić relację między nimi). Semantyka to dziedzina wiedzy dotycząca znaczenia słów.
Okazało się, że najlepiej zapamiętywane były słowa, które badani musieli rozpatrywać ze względu na ich znaczenie; na drugim miejscu było zapamiętanie słów, które należało rozpatrywać ze względu na ich brzmienie, najsłabiej były zapamiętane słowa, które wystarczyło określić z punktu widzenia cech wyglądu fizycznego.
Mówiąc żargonem tej teorii, można stwierdzić, że zgodnie z „teorią poziomów przetwarzania” najlepiej zapamiętywane są informacje przetwarzane na poziomie semantycznym, gorzej informacje przetwarzane na poziomie akustycznym, a najgorzej informacje przetwarzane tylko na poziomie fizycznym.
2.3. Koncepcja pamięci konstrukcyjnej (wytwórczej) BARTLETTA
Jest to koncepcja stosunkowo dawna, w czasach współczesnych została jakby „odkryta na nowo”
Autorem zasadniczych tez tej koncepcji jest brytyjski badacz Sir Frederick Charles BARTLETT (1886-1969), który w roku 1932 wydał książkę pt. Pamiętanie (Remembering, nie powstał dotąd polski przekład tej książki).
Bartlett zreferował w niej m.in. swoje badania prowadzone oryginalnymi metodami. Prosił osoby badane, aby relacjonowały treść długiego opowiadania przedstawiające wydarzenia bardzo odległe od doświadczeń osób badanych (opowiadanie przedstawiało legendę związaną z życiem Indian, badanymi byli brytyjscy studenci). Bartlett posługiwał się metodą wielokrotnego „odpytywania” jednej osoby w różnych odstępach czasu, albo postepował tak, jak to robi się w zabawie w „głuchy telefon”: jedna osoba przedstawia sprawę drugiej, druga trzeciej, trzecia czwartej itd. Analogiczne metody stosował w badaniach, jak ludzie odtwarzają pewne niezbyt czytelne rysunki. Wyniki tych badań uświadomiły Bartlettowi, że w procesie przypominania sobie poznanych treści następuje dodawanie licznych szczegółów wynikających z osobistych skojarzeń, nawiązujących do własnych przeżyć lub wyobrażeń. Bartlett odkrył w ten sposób, że przypominanie sobie jest aktywnym konstruowaniem obrazu przeszłości, jest procesem konstrukcyjnym, albo - jak to określił Zimbardo - wytwórczym.
3. Procesy pamięciowe i zadania badające pamięć
3.1. Trzy fazy procesów pamięciowych: kodowanie, przechowywanie, wydobywanie
Pierwsza faza procesów pamięciowych to procesy kodowania informacji (ang. encoding). Dawna nazwa tej fazy, używana jednak do dziś to: zapamiętywanie. Są to procesy związane z przyjmowaniem i obróbką informacji, które mają być utrwalone.
Encoding, Storage, Retention, and Retrieval
Druga faza procesów pamięciowych to przechowywanie informacji (ang. storage, retention) Jest to utrzymywanie informacji przez pewien czas, po upływie którego jest ona ponownie wykorzystywana. Ten proces jest całkowicie niedostępny bezpośredniej obserwacji przez badaczy, co najwyżej można snuć domysły na temat tego procesu.
Trzecią fazę procesów pamięciowych określa się obecnie jako wydobywanie informacji lub odzyskiwanie informacji (ang. retrieval, retrieving). Jest to spontaniczne ujawnienie się przechowanych informacji lub ujawnienie się tych informacji będące skutkiem świadomych starań człowieka.
W Polsce, w środowisku krakowskim pod wpływem prof. Włodzimierza SZEWCZUKA (1913-2002), mówiło się o trzeciej fazie jako o odpamiętywaniu. (Szewczuk, 1966, s. 316-330). Wydobywanie może mieć miejsce w trakcie procesów przypominania sobie (odtwarzania informacji) bądź procesów rozpoznawania. Te dwa rodzaje procesów: przypominanie sobie (odtwarzanie) i rozpoznawanie są wykorzystywane w typowych zadaniach sprawdzających, co i w jakim stopniu człowiek zapamiętał. O tych zadaniach jest mowa poniżej, w punkcie 3.2.
3.2. Typowe zadania przy badaniu pamięci: zadanie przypomnienia sobie, zadanie rozpoznania
Zadanie przypomnienia sobie informacji wiąże się z jej odtworzeniem / reprodukcją, a więc jakąś formą aktywnego odzwierciedlenia tej informacji (w mowie, na piśmie, w formie rysunku lub jeszcze inaczej).
Zadanie rozpoznania polega na stwierdzeniu, czy podawana aktualnie informacja jest taka sama, jak odebrana już wcześniej. Zadanie może polegać na jednoczesnej ocenie wielu informacji. Formą rozpoznania może być wskazanie jednej z wielu informacji, bądź też uznanie, ze żadna z aktualnie dostępnych informacji nie jest taka sama jak pierwotna. W opisany sposób sprawdza się zapamiętanie informacji w tzw. testach wielokrotnego wyboru Rozpoznawanie informacji jako znanej jest najłatwiejszym z zadań pamięciowych.
4. Niektóre zjawiska związane z pamięcią
4.1. Efekt pierwszeństwa i świeżości
Zjawiska, o których będzie mowa, zachodzą w przypadku odtwarzania informacji występujących w ciągu złożonym z wielu elementów. Elementy początkowe oraz elementy końcowe zapamiętywane są lepiej niż położone w środku szeregu. Większa łatwość zapamiętania pierwszych to tzw. „efekt pierwszeństwa” a większa łatwość zapamiętania ostatnich to tzw. „efekt świeżości”.
4.2. Selektywność pamięci
Na zapamiętywanie mają wpływ postawy ludzi wobec spraw, których dotyczą zapamiętywane informacje.
Dziekan Wydziału Psychologii WSFiZ Stanisław MIKA w badaniu przeprowadzonym przed przed laty w ramach swej pracy doktorskiej (Mika, 1966), postanowił sprawdzić przypuszczenie, ze na zapamiętywanie tekstu ma wpływ nie tylko emocjonalny stosunek do tezy wyrażonej w tekście, ale także intelektualna ocena sensowności argumentów zawartych w tekście.
S. Mika dawał do nauczenia się na pamięć teksty proreligijne lub antyreligijne. Chodziło więc o zapamiętywanie zamierzone (czyli dowolne - zob. punkt 1.5).
Rzeczywiście okazało się, że „sensowne teksty proreligijne” były łatwiej zapamiętywane przez osoby wierzące niż niewierzące. Analogicznie „sensowne teksty antyreligijne” były lepiej zapamiętywane przez osoby niewierzące.
Natomiast „mało sensowne teksty proreligijne” były lepiej zapamiętywane przez osoby niewierzące i analogicznie „mało sensowne teksty antyreligijne” były lepiej zapamiętywane przez osoby wierzące.
S. Mika wprowadził pojęcie „dogodności” tekstu do zapamiętania. Tekstami „dogodnymi” dla osoby uczacej się na pamięć tekstu były sensowne teksty popierające jej własny stosunek do religii i mało sensowne teksty, których tezy były niezgodne z jej stosunkiem do religii. A zatem, Mika stwierdził, że określone teksty zapamiętywane są lepiej przez te osoby, dla których te teksty są „dogodne”.
W niektórych publikacjach omawiających problem związku pamięci z postawami, sens wyników S. Miki przedstawiony jest w sposób zniekształcony. Autor miał jakoby stwierdzić lepsze zapamiętywanie tekstów zgodnych z postawami osoby zapamiętującej niż tekstów niezgodnych z jej postawami. Gdyby tak było, osoby religijne powinny lepiej zapamiętać wszystkie teksty proreligijne, a osoby niewierzące - wszystkie teksty antyreligijne.
Andrzej GOŁĄB (1999) potwierdził zjawisko selektywności pamięci w przypadku pamięci mimowolnej. A. Gołąb badał mimowolne zapamiętywanie przez młodzież w różnym wieku argumentów uzasadniających pewne rodzaje postępowania. Między innymi okazało się, że młodzież, z pierwszych klas szkoły średniej, która znalazła się w nowej grupie towarzyskiej, szczególnie łatwo zapamiętywała argumenty mówiące o tym, ze należy liczyć się z opinią kolegów. Starsza młodzież mimo generalnie lepszych wskaźników zapamiętywania, w mniejszym stopniu zapamiętywała akurat tego typu argumenty. Opisany tu przejaw wybiórczości zapamiętywania u młodzieży z klas pierwszych liceum można wytłumaczyć tym, że młodzież rozpoczynająca naukę w szkole średniej musi jakoś ułożyć swe relacje z nową grupą rówieśniczą, stąd zwiększona wrażliwość na to, jak różne rodzaje zachowania oceniają rówieśnicy. Starsza młodzież, która ułożyła już jakoś swe relacje z rówieśnikami, a ponadto jest bardziej dojrzała, w mniejszym stopniu uzależnia swą ocenę różnych zachowań od opinii rówieśników o tych zachowaniach. W związku z tym starsza młodzież nie zwracała specjalnej uwagi na argumenty mówiące o tym, że jakieś zachowanie podoba się lub nie podoba się rówieśnikom. W rezultacie starsza młodzież zapamiętała te argumenty gorzej od swych młodszych kolegów. Również w omówionym powyżej badaniu A.Gołąba „życiowa ważność informacji” dla osoby stykającej się z tą informacją ma wpływ na zapamiętanie tej informacji, w tym przypadku mimowolne. „Życiowa ważność informacji” jest czynnikiem spełniającym analogiczną rolę jak „dogodność” zapamiętywanego materiału w opisanych wyżej badaniach S.Miki.
4.3. Wpływ podobieństwa sytuacji kodowania i wydobywania
W latach osiemdziesiątych XX wieku odkryto zjawisko określane jako „uczenie się zależne od stanu” (state dependent learning). Autorem odkrycia był amerykański psycholog Gordon BOWER [czytaj: Bałer]. Zjawisko opisane przez BOWERA polega na tym, że przypominaniu sobie informacji sprzyja podobieństwo między cechami sytuacji, w której odbywało się kodowanie i w której zachodziło wydobywanie z pamięci. Podobieństwo to może dotyczyć miejsca, w którym odbywały się obie czynności, a również może to być podobieństwo stanu wewnętrznego, w jakim znajdował się człowiek. Ludzie, którzy zapamiętywali coś w dobrym nastroju, lepiej przypominali to sobie, gdy byli w dobrym nastroju; natomiast zapamiętanie czegoś w złym nastroju powodowało, że ludzie przypominali sobie te treści łatwiej, będąc w złym nastroju.
4.4. Nadzwyczajna pamięć: mnemoniści, zjawisko hypermnezji hipnotycznej
Wprawdzie bardzo rzadko, ale spotyka się ludzi o niezwykłej pamięci.
Jednego z takich ludzi badał najwybitniejszy rosyjski neuropsycholog Aleksander ŁURIA. Opisał wyniki swych obserwacji w książce (Łuria, 1970), której polski tytuł brzmi: O pamięci, która nie miała granic {Oryginalny tytuł: Mała książeczka o doskonałej pamięci. Umysł człowieka, który demonstruje, jak dużo jest w stanie zapamiętać. [Mаленькая книжка о большой памяти.(Ум мнемонистa)]}. Mężczyzna, określony w książce jako S. (potem ujawniono, że nazywał się Salomon Szereszewski) zapamiętywał dziesiątki liczb, długie teksty po jednorazowym zetknięciu się z nimi. Łuria ustalił, że jednym z czynników, który ułatwiał S. zapamiętywanie było to, że stykając się z bodźcami, które u innych ludzi nie wywołują żadnych specjalnych odczuć, doznawał tzw. synestezji, a więc szeregu towarzyszących doznań zmysłowych. Gdy widział lub słyszał liczby, jednocześnie odczuwał doznania jakiegoś koloru, zapachu, ciężaru, ruchu, itd. Drugim czynnikiem umożliwiającym zapamiętywanie było świadome rozmieszczanie różnych bodźców (w wyobraźni) wzdłuż znanych mu tras. Jest to jedna ze znanych mnemotechnik, tzw. „metoda miejsc”. Osoby, które znają język rosyjski, mogą przeczytać książkę Łurii, „ściągając” ją z Internetu (zob. punkt na końcu niniejszego tekstu pt. „Niektóre źródła internetowe”)
Ożywione dyskusje budzi kwestia możliwości poprawienia jakości wspomnień przez hipnozę (tzw. zjawisko hipermnezji hipnotycznej), oraz kwestia możliwości odzyskiwania w hipnozie wspomnień z dzieciństwa (tzw. „cofanie się w przeszłość” w hipnozie; inna nazwa to „regresja hipnotyczna”). Dawniej bardziej wierzono w realność tego typu zjawisk, dziś często spotyka się opinie sceptyczne. Sceptycy zakładają, że w tych warunkach zachodzi ułatwienie fantazjowania. Interesujące dane na temat hipermnezji hipnotycznej zawiera książka profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego Jerzego SIUTY (profesora psychologii) i Józefa WÓJCIKIEWICZA (prawnika, profesora kryminalistyki). Książka ta nosi tytuł: „Hipnoza kryminalna” (Siuta i Wójcikiewicz, 1999).
4.5. Zaburzenia pamięci: amnezja
Amnezja czyli niepamięć może mieć różny zakres.
Powszechnym zjawiskiem jest amnezja dziecięca czyli brak wspomnień dotyczących wydarzeń pierwszych dwóch, trzech lat życia. Otępienie starcze, np. na tle miażdżycowym, powoduje osłabienie pamięci krótkoterminowej, wskutek czego amnezja dotyczy bieżących wydarzeń, nie narusza natomiast wspomnień z dzieciństwa i młodości. Choroba Alzheimera uszkadza stopniowo coraz większe obszary pamięci trwałej, zaburzając coraz bardziej orientację w otoczeniu i poczucie własnej tożsamości.
Urazy, zwłaszcza głowy powodują często niepamięć zdarzeń z okresu wypadku lub zdarzeń bezpośrednio poprzedzających wypadek (tzw. amnezja wsteczna). Po urazach zdarza się też amnezja następcza, obejmująca zdarzenia po wypadku.
Wiadomo, że w hipnozie można skutecznie nakazać zahipnotyzowanej osobie, aby nie pamiętała tego, co działo się z nią podczas hipnozy w ciągu określonego odcinka czasu. Powstaje wtedy tzw. amnezja posthipnotyczna. Nie wszyscy jednak są podatni na wprowadzenie w stan głębokiej hipnozy.
Przyjmuje się, że u niektórych osób amnezja może mieć przyczyny psychiczne. W tym przypadku mówi się o amnezji psychogennej (słowo „psychogenny” oznacza coś, czego źródłem jest stan psychiczny). Amnezja psychogenna należy do tzw. zaburzeń dysocjacyjnych. Najcięższym zaburzeniem tego rodzaju jest tzw. „dysocjacyjne zaburzenie tożsamości” zwane w Polsce „osobowością mnogą”. Osoby z osobowością mnogą zachowują się tak, jakby były zbiorem postaci, z których jedne nie wiedzą nic o drugich. Choć wszystkie te postacie mają
to samo ciało, to każda z nich pamięta tylko te wydarzenia, które miały miejsce wtedy, gdy była aktywna. Leczenie tego zaburzenia polega na stopniowym przywracaniu owym licznym postaciom wspólnej pamięci.
4.6. Hipoteza głosząca, że w mózgu człowieka zapisują się trwale wszystkie jego przeżycia
Jak wspomniałem na spotkaniu 4, kanadyjski neurolog Wilder PENFIELD [wymawiaj: Penfild] (1891-1976) sformułował hipotezę, że WSZYSTKIE przeżycia człowieka zapisywane są trwale w jego mózgu. Penfield stwierdził, że niektórzy pacjenci w czasie drażnienia ich płata skroniowego słabym prądem zachowywali się tak, jakby ożywały ich dawno zapomniane przeżycia.
Wnioski z tych badań poddali krytyce amerykańscy psycholodzy Geoffrey LOFTUS i Elizabeth LOFTUS. W artykule, który opublikowali w piśmie American Psychologist (Loftus i Loftus, 1980), stwierdzili, że spośród 1132 pacjentów Penfielda opisane przez niego zjawiska wystąpiły tylko u 40 osób (3,5 % ogółu badanych). Ponadto uznali, że poza subiektywnym przekonaniem pacjentów, iż przypomniały się im ich rzeczywiste przeżycia, nie zebrano żadnych obiektywnych dowodów świadczących o tym, że relacjonowane przez pacjentów sytuacje rzeczywiście miały miejsce. To, co opowiadali pacjenci, mogło być ich fantazją podobną do marzeń sennych. W czasie, gdy Loftusowie opublikowali artykuł, byli jeszcze małżeństwem, potem rozwiedli się. O Elizabeth Loftus piszę także w punkcie 4.7.
Uważam, że hipoteza PENFIELDA zasługuje na to, by przeprowadzić wiele solidnych badań sprawdzających ją. Wydaje mi się, że dotąd nikt takich badań nie podjął.
4.7. Problem represji i fałszywych wspomnień
Zygmunt FREUD uważał, że treści przykre, bolesne lub wstydliwe mogą zostać wyparte, czyli stać się niedostępne świadomości. Freud uważał, że wyparte treści nie giną, lecz dają o sobie znać w postaci symptomów nerwicowych. Wyleczenie z nerwicy wymaga wydobycia tych wypartych treści w czasie terapii psychoanalitycznej. Zjawisko wyparcia określane jest też jako „represja”. O realności zjawiska wyparcia przekonani są liczni współcześni terapeuci i naukowcy niekoniecznie związani z psychoanalizą.
W latach osiemdziesiątych w USA lawinowo stwierdzano przypadki nadużyć seksualnych wobec dzieci. Na tym tle wprowadzono ustawodawstwo pozwalające wytaczać procesy karne i cywilne sprawcom nadużyć po wielu latach od ich dokonania. Niekiedy podstawą oskarżeń były tzw. „odzyskane wspomnienia” (recovered memories) tzn. takie wspomnienia, których ktoś początkowo nie miał (co psychoanalitycy wyjaśniali wyparciem, represją), a potem powróciły, na przykład pod wpływem psychoterapii.
W roku 1992 powstało w USA stowarzyszenie o nazwie Fundacja Syndromu Fałszywych Wspomnień (FMSF = False Memory Syndrome Foundation). Fundacja została założona przez rodziców, którym dorosłe dzieci zarzucały seksualne wykorzystywanie w dzieciństwie. Jedną z inicjatorek Fundacji była Pamela FREYD, której córka - profesor psychologii Jennifer FREYD przypomniała sobie jako dorosła osoba, że była seksualnie wykorzystywana przez ojca. Nawiasem mówiąc, Jennifer FREYD w swoich licznych pracach naukowych udowadnia słuszność twierdzenia o tym, że dziecko, aby przeżyć w krzywdzącej je rodzinie, dokonuje wyparcia przeżyć związanych z krzywdzeniem.
Tymczasem Fundacja FMSF propaguje tezę o częstym występowaniu wszelkiego rodzaju fałszywych wspomnień, a w szczególności wspomnień dotyczących krzywdzenia w dzieciństwie. Działacze Fundacji występują jako eksperci w procesach osób oskarżonych o seksualne wykorzystywanie dzieci. Twierdzą, że konkretne oskarżenia wynikają z fałszywych
wspomnień, wytworzonych przez dziecko lub osobę dorosłą albo samodzielnie albo pod wpływem sugerujących pytań terapeutów. Do współpracowników tej Fundacji należy amerykańska uczona Elizabeth LOFTUS (ur. w 1944 r.), autorka wielu książek na temat błędów pamięci. Jeden z tekstów E. Loftus (Loftus, 1975) opublikowano w zbiorze zatytułowanym: 40 prac badawczych, które zmieniły oblicze psychologii (Hock, 2003). Tekst ten pochodzi z wcześniejszego okresu pracy naukowej E. Loftus, kiedy nie zajmowała się ona jeszcze fałszywymi wspomnieniami, lecz zniekształceniami w przypominaniu sobie tego, co się widziało. Tekst E. Loftus poświęcony fałszywym wspomnieniom zamieszczono w czasopismie „Świat Nauki” w roku 1997 (Loftus, 1997).
Zjawisko wytwarzania „fałszywych wspomnień” istnieje rzeczywiście (por. pracę polskiej autorki Agnieszki NIEDŹWIEŃSKIEJ wydaną w roku 2004), lecz wydaje się, że działacze wspomnianej Fundacji nadużywają tego pojęcia, pomagając walczącym o uniewinnienie osobom oskarżonym o seksualne wykorzystywanie dzieci. Na temat fałszywych wspomnień napisała niedawno artykuł Aleksandra PIOTROWSKA. W zakończeniu swego tekstu autorka wypowiedziała następujący pogląd: „Uzyskano zatem potwierdzenie hipotezy, że hipnoza może prowadzić do implantowania jednostce fałszywych, rzekomych wspomnień” (Piotrowska, 2005, s. 142).
Literatura cytowana
Bobryk, J. (1988). Locus umysłu. Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich.
Chlewiński, Z., Hankała, A., Jagodzińska M., Mazurek, B. (1997). Psychologia pamięci. Seria: Leksykon Omegi, Warszawa: Wiedza Powszechna. [Słownik pojęć dotyczących problematyki pamięci].
Hilgard, E. (1962 / wyd. polskie -1967). Wprowadzenie do psychologii. Warszawa: Państwowe
Wydawnictwo Naukowe.
Gołąb, A. (1999). Selektywne zapamiętywanie jako wskaźnik postaw moralnych.
Warszawa: Wydawnictwo Instytutu Psychologii PAN.
Hock, R.R. (2003). 40 prac badawczych, które zmieniły oblicze psychologii. Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
Kozielecki, J. (1997). Transgresja i kultura. Warszawa: Wydawnictwo Akademickie „Żak”.
Kurcz, I. (1992). Pamięć. (s.7-97), W: T. Tomaszewski (red.). Psychologia ogólna. Warszawa:
Wydawnictwo Naukowe PWN.
Loftus, E.F. (1975).Leading questions and eyewitness report. Cognitive Psychology, 7, 560-572. [Polski przekład: Dzięki za pamięć! W: R. R Hock (2003). 40 prac badawczych, które zmieniły oblicze psychologii, (s..151-160). Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne].
Loftus, E.F. (1997). Fabrykowanie wspomnień. Świat Nauki, 11, 52-57
Loftus, E.F., Loftus, G.R. (1980). On the permanence of stored information in the human brain. American Psychologist, 35, 409-420.
Łuria, A. (1970). O pamięci, która nie miała granic. Warszawa: PWN.
Maruszewski, T. (2000). Pamięć autobiograficzna jako podstawa tworzenia doświadczenia
indywidualnego.(s.165-182), W: J. Strelau. Psychologia. T.2. Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
Mika, S. (1966): Postawy a zapamiętywanie. Studia Psychologiczne. T.7 Wrocław-Warszawa-Kraków, Ossolineum.
Niedźwieńska, A. (2004). Poznawcze mechanizmy zniekształceń w pamięci zdarzeń. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Piotrowska, A. (2005). Rzekome wspomnienia - czy ufać swojej pamięci ?, W: E.Czerniawska (red.). Pamięć. Zjawiska zwykłe i niezwykłe, (s. 125-144). Warszawa: Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne Spółka Akcyjna.
Stanisławiak, E. (2005). Zaskakująco dobra pamięć fleszowa. W: E.Czerniawska (red.). Pamięć. Zjawiska zwykłe i niezwykłe, (s. 75-89).Warszawa: Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne Spółka Akcyjna.
Sternberg, R. (1999). Wprowadzenie do psychologii. Warszawa: Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne Spółka Akcyjna.
Siuta, J., Wójcikiewicz, J. (1999). Hipnoza kryminalna. Kraków: Wydawnictwo Instytutu Ekspertyz Sądowych.
Szewczuk, W. (1966). Psychologia. Zarys podręcznikowy. T.2. Warszawa: Państwowy Zakład
Wydawnictw Szkolnych.
Zimbardo, P. (1992 - oryginał, 1999 - 2 wyd. polskie, 2002 - dodruk). Psychologia i życie. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
Niektóre źródła internetowe
1. Strona internetowa prof. Merlina DONALDA ma adres: http://pavlov.psyc.queensu.ca/faculty/donald/donald.html (aktualność adresu sprawdzona 24.11.2007)
Prof. Donald zamieścił tam kilkanaście swych artykułów, które można ściągnąć jako pliki pdf.
2. Adres strony internetowej prof. George'a Sperlinga jest następujący:
http://aris.ss.uci.edu/HIPLab/staff/sperling/sperling.html (aktualność adresu sprawdzona 24.11.2007)
Ze strony tej można ściągnąć kilkadziesiąt artykułów prof. Sperlinga.
3. Spis wybranych polskich publikacji dotyczących pamięci (wykaz obejmuje wybór tekstów wydanych do roku 2002 - 58 pozycji) można znaleźć pod adresem: http://www.bib.edu.pl/zest16.html (aktualność adresu sprawdzona 24.11.2007)
4. Tekst książki Aleksandra Łurii [Mаленькая книжка о большой памяти (Ум мнемониста)] można ściągnąć z dwu adresów:
http://www.citycat.ru/iq/mnemo/lur00.html (aktualność adresów sprawdzona 24.11.2007)
13
Dr hab. A.Gołąb, prof. WSFiZ e-mail: andrzejgolab@aster.pl Materiały informacyjne do wykładu: Wprowadzenie do psychologii
studia zaoczne, rok akadem. 2006 / 2007 Wyższa Szkoła Finansów i Zarządzania w Warszawie
Spotkanie 9 Wykłady 25-27 1.12.2007 Pamięć Strona 13 z 14