praca-magisterska-wa-c-7560, Dokumenty(2)


Referat numer 1

Układ w sprawie Antarktyki

Historia

- rejon polarny i subpolarny na półkuli południowej stał się obszarem możliwej eksploatacji

bogactw naturalnych (bogate złoża węgla kamiennego, około dwustu gatunków różnych minerałów, możliwość występowania ropy naftowej i gazu).

- zainteresowanie się strategów wojskowych Antarktyką( rozwój techniki np.: okręty podwodne o napędzie nuklearnym umożliwiające długie rejsy bez konieczności uzupełniania paliwa, wyrzutnie pocisków dalekiego zasięgu, których zainstalowanie na terytorium Antarktyki mogłoby razić cele przeciwnika).

  1. status prawnomiędzynarodowy kontynentu nie powinien być zmieniony;

  2. międzynarodowa współpraca w badaniach Antarktyki powinna być kontynuowana;

  3. kontynent powinien być wykorzystany wyłącznie do celów pokojowych.

- Wynegocjowanie Układu w sprawie Antarktyki - konferencja 12 państw Waszyngton 15 października - 1 grudnia 1959 r. wszedł w życie 23 czerwca 1961 r.

Główne Postanowienia Układu

  1. Status międzynarodowy Antarktyki oraz roszczenia do zwierzchnictwa terytorialnego wnoszone przez niektóre państwa wobec określonych części Antarktyki.

- art. IV układu - sprawa statusu międzynarodowego. Artykuł ten zamraża (ale nie eliminuje) roszczenia do zwierzchnictwa terytorialnego wymienionych państw. Państwa przystępujące do układu nie wyrzekają się uprzednio zgłoszonych praw lub roszczeń w tym względzie ani nie rezygnują z podstaw, na których opierają się te roszczenia. Podpisując układ jego sygnatariusze nie uzyskują podstaw do zgłaszania i popierania własnych praw do suwerenności. ,,Dopóki będzie obowiązywał niniejszy układ nie będą zgłaszane żadne nowe roszczenia ani nie nastąpi roszczenie istniejących roszczeń do zwierzchnictwa terytorialnego w Antarktyce.

  1. swoboda badań naukowych w Antarktyce i współpracy międzynarodowej w tym zakresie.

  1. status wojskowy Antarktyki.

System Kontroli

Inne Postanowienia

Chodzi tu o środki dotyczące:

  1. wykorzystywania Antarktyki tylko do celów pokojowych

  2. popierania badań naukowych w Antarktyce;

  3. popierania międzynarodowej współpracy naukowej w Antarktyce;

  4. ułatwień w wykonywaniu prawa inspekcji przewidzianych w art. VII układu.

  5. spraw związanych z wykonywaniem jurysdykcji w Antarktyce;

f) ochrony i zachowania biologicznych zasobów w Antarktyce''.

Znaczenie Układu

- przyczynił się do zażegnania zaostrzających się sporów

- wprowadził pełną demilitaryzację tego obszaru.

Referat numer 2

2. UKŁAD O CZĘSCIOWYM ZAKAZIE PRÓB Z BRONIĄ JĄDROWĄ

Geneza układu - proces rokowań

Początki rozwoju broni nuklearnej to przeprowadzanie doświadczalnych wybuchów jądrowych, mających na celu wypróbowanie nowych rozwiązań technicznych i technologicznych. Pierwszego wybuchu dokonali Amerykanie 27.I.1951 r.

Najpierw państwa atomowe dokonywały wybuchów w atmosferze, ponieważ jest to operacja najłatwiejsza technicznie. Jednakże wybuchy przeprowadzane w atmosferze, chociaż są dokonywane na znacznych wysokościach, stanowią duże zagrożenie dla człowieka i jego środowiska naturalnego, ze względu na wywołane wybuchem promieniowanie i opady radioaktywne. Dlatego też każdy wybuch był potępiany przez znaczną część opinii publicznej. Szczególne protesty wywołał wybuch przeprowadzony przez USA 1.I.1954 r. na atolu Bikini. Silny wybuch termojądrowy spowodował intensywny opad radioaktywny, od którego ucierpiały załogi japońskich kutrów rybackich. Ponadto, przy każdym wybuchu w atmosferze część pyłu radioaktywnego przedostaje się do stratosfery i tam w postaci chmury radioaktywnej utrzymuje się przez wiele lat, stanowiąc zagrożenie dla człowieka nawet przez kilkaset lat.

Bezpośrednie zagrożenie dla człowieka było jedną z przyczyn postulowania wprowadzenia międzynarodowego zakazu przeprowadzania doświadczeń. Poza tym, próbne wybuchy miały na celu udoskonalanie broni jądrowej przez państwa ją posiadające oraz wyprodukowanie jej przez inne państwa. Nasilała się rywalizacja zbrojeniowa między mocarstwami. Dlatego zwolennicy poprawy stosunków politycznych występowali za wprowadzeniem zakazu wybuchów nuklearnych.

2.IV.1954 r. premier Indii, J. Nehru, wystąpił z propozycją zakazu dokonywania wybuchów jądrowych w listach do przywódców USA i ZSRR. Również w tym roku, z inicjatywy New Delhi, kwestia zakazu doświadczeń nuklearnych stanęła na porządku sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. 10.V.1955 r. ZSRR przedłożył na forum Podkomisji Rozbrojeniowej ONZ program redukcji zbrojeń, zakazu broni atomowej i usunięcia groźby nowej wojny. Według tego programu pierwszym krokiem w tych celach powinno być zobowiązanie państw posiadających broń jądrową do zaprzestania doświadczeń nuklearnych. Efektem debaty nad tym programem było powołanie przez Zgromadzenie Ogólne ONZ Komitetu Naukowego ds. Skutków Promieniowania Atomowego, który miał opracowywać okresowe raporty.

Kwestia zakazu doświadczeń miała zasięg ogólnoświatowy - wiele krajów chciało jej uregulowania, ale tak naprawdę negocjacje do początku toczyły się między ZSRR a USA. Stanowiska mocarstw były oczywiście odmienne, co znalazło wyraz w wymianie listów, jaka nastąpiła w 1956 r. między premierem ZSRR, Bułganinem, a prezydentem USA, Eisenhowerem. ZSRR wyraził gotowość natychmiastowego przystąpienia do układu o całkowitym zakazie wybuchów, twierdząc, że możliwości techniczne pozwalają na wykrywanie wybuchów dokonywanych na terytoriach innych państw. USA uważały, że warunkiem wprowadzenia w życie układu o zakazie doświadczeń jest utworzenie rozbudowanego systemu kontroli na miejscu. System kontroli stał się głównym przedmiotem kontrowersji między mocarstwami. Chcąc wyjść z impasu, ZSRR zaproponował ogłoszenie wraz z USA moratorium na 2-3 lata oraz utworzenie międzynarodowej komisji do nadzoru odpowiedniego porozumienia i ustanowienia punktów kontroli na terytoriach ZSRR, USA, Wielkiej Brytanii i na Pacyfiku.

Państwa zachodnie (Francja, Kanada, USA i wielka Brytania) wyraziły zgodę na jednoroczne moratorium, pod warunkiem, że dojdzie do osiągnięcia porozumienia w sprawie zorganizowania niezbędnej kontroli, łącznie z posterunkami inspekcyjnymi na miejscu. Jeśli strony nie przedłużą układu, będą miały pełną swobodę przeprowadzania doświadczeń, ale będą zobowiązane do uprzedniego informowania o terminie ich dokonywania.

Propozycja ta nie zyskała uznania ZSRR. Po kilku miesiącach bezowocnych negocjacji, 31.III.1958 r., ZSRR podjął decyzję o jednostronnym zaniechaniu wybuchów doświadczalnych, wzywając państwa zachodnie do uczynienia tego samego. Zamiast tego jednak USA już w kwietniu rozpoczęły kolejną serię intensywnych wybuchów. W tej sytuacji ZSRR również wznowił próby.

31.X.1958 r. rozpoczęły się w Genewie negocjacje na temat zakazu doświadczeń nuklearnych na nowym forum, tj. Konferencji ds. Zaprzestania Doświadczeń z Bronią Jądrową. Udział w niej brali reprezentanci ZSRR, USA, Wielkiej Brytanii oraz przedstawiciel Sekretarza Generalnego ONZ. Postęp w rozmowach był bardzo powolny, gdyż USA nadal obstawały przy wprowadzeniu szerokiego systemu kontroli, poza tym podnosiły też inne kwestie natury technicznej np. wykrywanie wybuchów nuklearnych w przestrzeni kosmicznej.

Na przełomie 1959 i 1960 r. rządy USA i ZSRR złożyły jednostronne oświadczenia o zaprzestaniu przeprowadzania doświadczalnych wybuchów jądrowych, jeśli druga strona uczyni to samo. ZSRR zaproponował podpisanie układu o zakazie wybuchów nuklearnych w atmosferze, przestrzeni kosmicznej, pod wodą i pod ziemią. Zakaz powinien obejmować wszystkie wybuchy powyżej sejsmicznego progu 4,75. Ogólne pogorszenie się atmosfery politycznej na arenie międzynarodowej w wyniku incydentu z amerykańskim samolotem wywiadowczym U-2 spowodowało zamrożenie na pewien czas dialogu w sprawie zakazu wybuchów jądrowych. W tej sytuacji ZO ONZ przyjęło dwie rezolucje, w których uznało, że zawarcie porozumienia w sprawie przerwania prób z bronią jądrową i termojądrową jest konieczne i wezwało państwa do utrzymania stanu dobrowolnego zawieszenia tych prób.

W dyskusji nad układem o zakazie doświadczeń oprócz sprawy kontroli przewijała się również kwestia, czy zakaz wybuchów powinien być traktowany łącznie z innymi problemami wyścigu zbrojeń, czy niezależnie od nich. Stanowisko USA w tej sprawie ewoluowało w kierunku odrębnego traktowania zakazu wybuchów.

21.III.1961 r. nastąpiło wznowienie amerykańsko- radziecko- brytyjskich rozmów oraz wymiana korespondencji między przywódcami ZSRR i USA. Nadal jednak mocarstwa kładły nacisk na inne kwestie porozumienia. ZSRR stał na stanowisku, że układ o zakazie wybuchów nuklearnych powinien być rozpatrywany w kontekście innych problemów dotyczących rozbrojenia, powinien wprowadzać całkowity zakaz wszelkich rodzajów doświadczeń bezterminowo i wszędzie, a skład organów kontroli powinien opierać się na równej reprezentacji stron. ZSRR uważał, że na czele organu kontroli powinna stanąć rada nadzorcza złożona z przedstawicieli głównych grup państw- Układu Warszawskiego, NATO i Narodów Niezaangażowanych. Wg ZSRR wystarczające byłyby trzy inspekcje na miejscu rocznie.

Strona amerykańska natomiast twierdziła, że takich kontroli powinno być znacznie więcej: od 12 do 20. Przeciwstawiono się również koncepcji trójstronnego kierownictwa organu kontroli i odrzucono rozpatrywanie zakazu wybuchów jądrowych łącznie z programem powszechnego i całkowitego rozbrojenia. USA domagały się również włączenia systemu obserwacji satelitarnej do systemu kontroli.

W tym czasie również Francja rozpoczęła próby wybuchów jądrowych. Francja opierała swój potencjał na technologii amerykańskiej. ZSRR obawiał się, że rozwój potencjału jądrowego kolejnego członka NATO naruszy równowagę między Wschodem a Zachodem oraz może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa ZSRR.

Wobec licznych rozbieżności negocjacje zostały odroczone do 9.IX.1961r., do czasu zakończenia debaty w ZO. 27.XI.1961 r. ZSRR wydał oświadczenie, w którym zaproponował zawarcie porozumienia w sprawie zakazu doświadczeń z bronią jądrową w atmosferze, pod wodą i w przestrzeni kosmicznej, tj. w takim zakresie, gdzie realizowanie kontroli nie wiąże się z poważnymi trudnościami technicznymi. Propozycja ta przewidywała również ustanowienie moratorium na wybuchy podziemne, aż do uzgodnienia odpowiedniego systemu kontroli. Do oświadczenia załączony został Projekt porozumienia w sprawie zaprzestania doświadczeń z bronią jądrową i termojądrową.

ZSRR zrezygnował z rozpatrywania zakazu doświadczeń z bronią jądrową w kontekście programu powszechnego i całkowitego programu rozbrojenia. Ponadto, wyraził zgodę na wyłączenie z zakresu porozumienia podziemnych wybuchów nuklearnych.

Mimo ustępstw ZSRR, negocjacje nie posuwały się naprzód, ponieważ zachodnie mocarstwa nuklearne nie zaniechały swoich prób.

Próbą przełamania impasu była propozycja złożona 16.IV. 1962 r. na forum Komitetu Osiemnastu Państw przez państwa niezaangażowane, które były jego członkami. Propozycja ta próbowała połączyć stanowiska ZSRR i państw zachodnich w sprawie kontroli i oparciu jej na już istniejących narodowych punktach kontroli. Niestety projekt ten nie posunął sprawy naprzód. Państwa kontynuowały przeprowadzanie wybuchów, a w związku z wydarzeniami na Morzu Karaibskim nastąpiło gwałtowne zaostrzenie stosunków radziecko-amerykańskich.

ZO ONZ wydało dwie rezolucje potępiające wszelkie doświadczenia z bronią jądrową i wzywające państwa nuklearne do ich przerwania, ale pozostały one bez echa.

Przełomowy stał się list premiera ZSRR, Chruszczowa, do prezydenta USA, Kennedy'ego z 19.XII.1962 r. W liście, Chruszczow potwierdził zgodę na zainstalowanie na terytorium ZSRR trzech stacji sejsmicznych (czarnych skrzynek) w strefach najbardziej zagrożonych trzęsieniami ziemi. Poza tym, wyraził zgodę na przeprowadzanie 2-3 inspekcji rocznie oraz w każdym wypadku, gdy będzie to konieczne.

Prezydent Kennedy w liście do Chruszczowa ocenił inicjatywę pozytywnie, ale zgłosił do niej zastrzeżenia. Po pierwsze uznał, że 2-3 inspekcje rocznie są niewystarczające i powinno ich być 8-10. Zaproponował również rozmieszczenie automatycznych stacji sejsmicznych na obszarze Kamczatki i Taszkientu.

Wymiana korespondencji Chruszczow - Kennedy wykazała zbliżenie stanowisk stron wielu ważnych kwestiach, z których najistotniejszą był wzrost przekonania USA do technicznych środków kontroli. Zmianę stanowiska USA spowodowały pozytywne efekty realizacji programu badawczego „Vela”, mającego na celu wykrywanie, identyfikowanie i lokalizowanie podziemnych wybuchów jądrowych na wielkie odległości. Obie strony wymieniając korespondencję zgodziły się również, że zawarcie układu jest kwestią najbliższych miesięcy, gdyż do uzgodnienia pozostały jedynie kwestie:

Jednak w trakcie negocjacji nastąpiło usztywnienie stanowiska USA, które powróciły do koncepcji siedmiu inspekcji na miejscu rocznie. Trudno też było osiągnąć porozumienie w sprawie rozmieszczenia „czarnych skrzynek”, zakończenie negocjacji zaczęło się oddalać. W tej sytuacji ZSRR wyszedł z inicjatywą wyłączenia z zakresu porozumienia zakazu podziemnych wybuchów nuklearnych, eliminując w ten sposób potrzebę inspekcji na miejscu. To umożliwiło przystąpienie do końcowej fazy negocjacji. Nastąpiło to na trójstronnej konferencji w Moskwie w dn. 15-25.VII.1963 r. Ostatniego dnia uzgodniony tekst układu został parafowany przez szefów obu delegacji. Układ podpisano 5.VIII.1963 r. w Moskwie. 27.XI.1963 r. ZO ONZ prawie jednomyślnie aprobowało układ.

Główne postanowienia układu

W preambule pierwotni uczestnicy układu: ZSRR, USA, Wielka Brytania stwierdzają, że wykonywanie jego postanowień jest podporządkowane trzem nadrzędnym celom, którymi są:

Zapowiedź kontynuacji rozmów w sprawie całkowitego zakazu przeprowadzania próbnych wybuchów broni nuklearnej podkreśla tymczasowy charakter porozumienia. Nie jest ona jednak sprzeczna z postanowieniami art. IV, który stwierdza, że układ został zawarty na czas nieograniczony.

W art. I §1 strony zobowiązały się do „zakazu, zapobiegania i niedokonywania jakichkolwiek próbnych eksplozji broni nuklearnej i jakichkolwiek innych eksplozji nuklearnych”. Zakaz odnosi się więc do wybuchów eksperymentalnych, służących doskonaleniu broni jądrowej, jak i tzw. wybuchów pokojowych. Przyczyną takiego sformułowania była szkodliwość wszelkich eksplozji dla środowiska człowieka oraz trudności związane z odróżnianiem jednych wybuchów od innych.

Zabronione zostały eksplozje nuklearne na obszarach znajdujących się pod jurysdykcją lub kontrolą państw-stron układu: przestrzeń powietrzna, wody terytorialne oraz w środowiskach należących do wspólnego dziedzictwa ludzkości, gdzie nie rozciągają się prawa zwierzchnie żadnego państwa, jak przestrzeń kosmiczna i morze otwarte. Układ, mimo iż nie zabrania podziemnych wybuchów, nakłada pewne ograniczenia, stanowiąc, że ogólna formuła zakazu odnosi się do takich eksplozji podziemnych, w których wyniku nastąpiłoby przedostanie się opadów radioaktywnych poza terytorium państwa dokonującego wybuchu. Naukowcy ostrzegają, że nie istnieje stuprocentowa „szczelność” wybuchów podziemnych. Przy każdym z nich część opadów radioaktywnych przedostaje się na powierzchnię ziemi, powstaje też niebezpieczeństwo skażenia wód głębinowych i podskórnych, które mogą się przedostać na terytorium innego państwa lub wód otwartych.

Sygnatariusze układu wyrzekli się prawa do przeprowadzania wybuchów jądrowych na terytorium własnym oraz terytoriach pozostających pod ich kontrolą. Ponadto, zobowiązały się do niewyrażania zgody na to, aby inne państwa dokonywały na ich terytoriach zakazanych wybuchów.

Art. I §2 zabrania sygnatariuszom układu skłaniania, zachęcania lub jakiegokolwiek udziału w dokonywaniu zakazanych eksplozji przez inne państwa. W ten sposób działanie układu rozciąga się znacznie poza terytoria państw, które do niego przystąpiły.

Układ stoi na stanowisku jednomyślności trzech wielkich mocarstw we wszystkich sprawach związanych z jego funkcjonowaniem. Zasada jednomyślności obowiązuje również w kwestiach odnoszących się do ewentualnych zmian w układzie. Poprawki rozpatrywane są przez konferencję ogólną, zwołaną na żądanie co najmniej jednej trzeciej sygnatariuszy. Prawo zgłaszania poprawek ma każde państwo-sygnatariusz. Najpierw poprawkę należy przekazać trem rządom- depozytariuszom układu. Ci zobowiązani są do przekazania jej pozostałym państwom. Do zaakceptowania poprawki wymagane jest poparcie większości sygnatariuszy, włączając pierwotnych. Po uzyskaniu dokumentów ratyfikacyjnych większości sygnatariuszy, wraz z pierwotnymi, poprawka wchodzi w życie, stając się dokumentem obowiązującym nawet dla tych państw-stron, które poprawki nie poparły. Trzej pierwotni uczestnicy dysponują prawem veta wobec każdej propozycji zmiany układu.

Podkreślenie dominującej roli trzech mocarstw nuklearnych nastąpiło również w art. III, który stanowi, że wejście w życie układu jest uwarunkowane ratyfikowaniem go przez uczestników pierwotnych. Układ ma charakter otwarty i dla państw, które przystępują w terminie późniejszym, nabiera mocy wiążącej w dniu zdeponowania ich dokumentów ratyfikacyjnych lub dokumentów przystąpienia u jednego z trzech depozytariuszy. Ci z kolei, muszą poinformować wszystkich sygnatariuszy układu o przystąpieniu kolejnych państw.

Ustanowienie kilku depozytariuszy było nowością, a wiązało się ze stosunkami pomiędzy państwami.

Każde państwo ma prawo odstąpić od układu. Art. IV stanowi, że decyzja o wystąpieniu powinna być ogłoszona trzy miesiące wcześniej. Państwo może odstąpić od układu „jeśli uzna, że związane z treścią niniejszego układu, wyjątkowe okoliczności, zagrażają najwyższym interesom jego kraju”.

Ocena układu

Układ ten był pierwszym dokumentem nakładającym istotne ograniczenia na rozwój broni jądrowej. Dotychczas wszystkie państwa posiadające broń nuklearną rozpoczynały od próbnych wybuchów w atmosferze, ponieważ są one technicznie najłatwiejsze. Z tego punktu widzenia układ jest więc ważnym instrumentem hamowania jakościowego rozwoju broni jądrowej, ale i rozprzestrzeniania jej na nowe państwa. Do czasu podpisania układu wybuchy w atmosferze stanowiły połowę wszystkich eksplozji.

W decydujący sposób do podpisania układu przyczyniły się:

Osiągnięcie porozumienia stało się możliwe, gdy obydwie strony doszły do wniosku, ze dysponują tak efektywnymi technicznymi środkami kontroli, że wprowadzenie w błąd przez drugą stronę jest mało prawdopodobne. Korzyści wynikające z podpisania układu zdecydowanie przewyższały ryzyko, które każda ze stron wkalkulowała, zakładając możliwość wiarołomności partnera.

Mimo iż układ nie zahamował wyścigu zbrojeń był obiecującym początkiem na drodze do eliminacji broni jądrowej. Po nim miały przyjść układy w sprawie zakazu umieszczania broni nuklearnej w kosmosie, na dnie mórz i oceanów, w Ameryce Łacińskiej, układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.

Układ nie jest wolny od niedoskonałości. Najpoważniejsza jego słabość polega na tym, że nie obejmuje wszystkich rodzajów wybuchów nuklearnych. Wyłączenie z ram zakazu wybuchów podziemnych pozwoliło państwom na dalsze rozwijanie i udoskonalanie broni nuklearnej.

Układ nie zawiera np. postanowień zabraniających zakłócania narodowych technicznych środków kontroli, nie tworzy mechanizmu rozstrzygania kwestii spornych, jakie mogą pojawić się w trakcie wykonywania układu. Wielu krytyków zarzuca mu również zbytnie wyeksponowanie pozycji trzech mocarstw.

Referat numer 3

3. Układ o zasadach działalności państw w zakresie badań i użytkowania przestrzeni kosmicznej, łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskim

Umieszczenie w Kosmosie pierwszego obiektu równoznaczne było z powstaniem nowego złożonego problemu dla negocjacji rozbrojeniowych. W X 1957 r. ZSRR wyrzucił w przestrzeń okołoziemską pierwszy sputnik. Także w 1957 r powołano do życia Amerykańską Agencję do Spraw Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA).

Pod koniec lat 50-tych czyniono pierwsze kroki w celu uchronienia przed militaryzacją przestrzeni kosmicznej oraz ciał niebieskich jako wspólnego dziedzictwa ludzkości. W 1958 r. ZSRR wystąpił formalnie z projektem układu ustanawiającego zakaz wykorzystania przestrzeni kosmicznej do celów wojskowych. Główne forum działań z tym związanych stanowiło Zgromadzenie Ogólne NZ oraz Podkomitet Komisji Rozbrojeniowej obradującej w Genewie, przy tym szczególna uwaga została zwrócona na zapobieganie rozprzestrzeniania się broni jądrowej na przestrzeń kosmiczną.

Na XIII sesji ZO NZ, USA i ZSRR wystąpiły z oddzielnymi propozycjami w powyższej sprawie. Dały one punkt wyjścia uchwaleniu przez ZO rezolucji 1348 powołującej do życia Komitet do Spraw Pokojowego Wykorzystania Przestrzeni Kosmicznej oraz zalecającej Komitetowi opracowanie zagadnień wiążących się z pokojową współpracą międzynarodową w przestrzeni kosmicznej. Przyjmując za punkt wyjścia rezultaty pracy tego Komitetu, ZO w rezolucji z 1961 r. nr 1721 określiło pewne pryncypia, którymi państwa powinny się kierować przy wykorzystywaniu Kosmosu.

Zgodnie z rezolucją:

Istotne przyspieszenie tempa prac nad projektem konwencji o zakazie umieszczania broni masowej zagłady w Kosmosie, nastąpiło po rozpoczęciu w 63 r. bezpośrednich radziecko - amerykańskich rozmów na ten temat. Miały one miejsce równolegle z pracami Komitetu do Spraw Pokojowego Wykorzystania Przestrzeni Kosmicznej oraz Komitetu Rozbrojeniowego Osiemnastu Państw w Genewie.

W 1966 r. delegacje ZSRR i USA uzgodniły wspólny projekt dokumentu „układu kosmicznego”, co pozwoliło na zakończenie prac przygotowawczych. Już przed uzgodnieniem tego dokumentu funkcjonowało międzynarodowe porozumienie wprowadzające dość istotne ograniczenia, jeśli chodzi o wykorzystanie przestrzeni kosmicznej do celów wojskowych: Układ o zakazie doświadczeń z bronią jądrową w atmosferze, przestrzeni kosmicznej i pod wodą z 1963 r.

Główne postanowienia Układu kosmicznego

Pojawił się problem w zdefiniowaniu pojęcia przestrzeni kosmicznej. Najwięcej trudności sprawiało określenie w miarę precyzyjnej granicy między przestrzenią powietrzną, na którą rozciąga się suwerenność danego państwa, a przestrzenią kosmiczną. Przy próbie rozgraniczenia obu przestrzeni najczęściej brane są za punkt wyjścia kryteria fizyczne, geofizyczne, możliwości sprawowania przez państwo efektywnej kontroli. Rozpiętość propozycji, jeśli chodzi o wysokość, od której rozpoczyna się przestrzeń kosmiczna, jest bardzo duża i wynosi w krańcowych przypadkach od 50 do kilkuset kilometrów.

Już w preambule układu podkreśla się, iż badania i użytkowanie przestrzeni kosmicznej w celach pokojowych leży we wspólnym interesie całej ludzkości. Dlatego celem układu jest przyczynienie się do „rozwoju szerokiej współpracy międzynarodowej, zarówno w zakresie naukowych jak i prawnych aspektów badań oraz użytkowania przestrzeni kosmicznej w celach pokojowych”.

Preambuła nawiązuje do rezolucji ZO nr 1884, wzywającej państwa do powstrzymania się „od wprowadzania na orbitę jakichkolwiek obiektów przenoszących broń jądrową lub jakiekolwiek inne rodzaje broni masowego zniszczenia, jak również od umieszczania takiej broni na ciałach niebieskich”. Wyraża także pogląd, że do przestrzeni kosmicznej ma zastosowanie rezolucja ZO NZ z 47 r., zakazująca propagandy wojennej.

Zasadnicze postanowienia rozbrojeniowe układu zawarte zostały w art. III i IV. Art. III podkreśla, że państwa będą prowadziły działalność badawczą i użytkową przestrzeni kosmicznej łącznie z Księżycem i innym ciałami niebieskimi „zgodnie z prawem międzynarodowym..., w interesie utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa”. Art. IV formułuje konkretne zobowiązania sygnatariuszy układu:

Zakaz wprowadzania na orbitę wokół Ziemi oraz umieszczania na ciałach niebieskich lub w przestrzeni kosmicznej dotyczy broni masowego zniszczenia, nie obejmuje natomiast broni konwencjonalnej. Jeśli chodzi o przeprowadzanie doświadczeń, układ nie czyni żadnych rozgraniczeń między tymi rodzajami broni, wprowadzając zakaz ich dokonywania „z jakimikolwiek typami broni”.

Zawarte w art. IV postanowienie, iż Księżyc i inne ciał niebieskie użytkowane są wyłącznie w celach pokojowych, uzupełnione jednoznacznie wyrażonymi zakazami: 1) zakładania na Księżycu i innych ciałach niebieskich baz, fortyfikacji wojskowych; 2) dokonywania prób z jakimikolwiek typami broni; 3) przeprowadzania manewrów wojskowych - interpretowane jest jako wprowadzenie całkowitej demilitaryzacji ciał niebieskich. Natomiast postanowienia tego artykułu odnoszące się do przestrzeni kosmicznej wprowadzają jedynie demilitaryzację częściową tejże sfery.

Postanowienia art. IV nie stoją na przeszkodzie wykorzystywaniu energii jądrowej i materiałów rozszczepialnych w ogóle przy badaniu i wykorzystaniu Kosmosu. Działalność ta musi jednak, zgodnie z art. IX, być tego rodzaju, „aby uniknąć ich szkodliwego zanieczyszczenia”.

Włochy wysunęły wniosek zmiany artykułu, gdyż uważały, że nie zawiera on postanowień zakazujących stacjonowania broni nuklearnej i innych rodzajów broni masowej zagłady na orbicie wokółksiężycowej lub na innych ciałach niebieskich. Ponadto wywodzono, że art. ten pomija sprawę zakazu broni jądrowej na pokładzie pojazdów skierowanych do tzw. głębokiego Kosmosu oraz, że układ nie zawiera expresis verbis zakazu broni masowej zagłady na wszelkiego rodzaju półorbitach.

Główne mocarstwa nuklearne USA, ZSRR, Wielka Brytania sprzeciwiły się wnioskowi Włoch i stanęły na stanowisku, że art. IV zakazujący umieszczania broni masowej zagłady w przestrzeni pozaziemskiej, wyraźnie zakazuje instalowania tych broni na pokładzie pojazdów skierowanych na orbitę wokółksiężycową lub do głębokiego Kosmosu.

Zastrzeżenia wyrażone przez Włochy dały w późniejszym okresie punkt wyjścia „postanowieniom rozbrojeniowym” wprowadzonym 12 lat później do Porozumienia dotyczącego działalności państw na Księżycu i innych ciałach niebieskich.

Art. 5 Układu Kosmicznego stanowi, że Kosmonauci są wysłannikami ludzkości w przestrzeni kosmicznej. Państwa - Strony udzielą im wszelkiej pomocy w razie wypadku lub przymusowego lądowania na terytorium innego państwa.

Stronami układu w sprawie Kosmosu są państwa i to one ponoszą odpowiedzialność za to, by ich działalność w przestrzeni kosmicznej zgodna była z jego postanowieniami. Sygnatariusze układu zobowiązani zostali do określania pozarządowych osób prawnych upoważnionych do działalności w przestrzeni kosmicznej, z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi łącznie oraz do stałego nadzoru tej działalności. W razie prowadzenia działalności przez organizację międzynarodową, odpowiedzialność za przestrzeganie układu jest ponoszona zarówno przez tę organizację, jak i państwa -sygnatariuszy uczestniczące w tej organizacji.

System kontroli

Układ nie powołuje specjalnego systemu kontroli. Czyni on domniemanie, że państwa będą wykorzystywać własne środki techniczne do weryfikacji tego porozumienia. Art. XII zobowiązuje państwa prowadzące działalność w Kosmosie do uczynienia dostępnymi, na zasadzie wzajemności, wszystkich stacji, urządzeń, wyposażenia i pojazdów na Księżycu i innych ciałach niebieskich dla przedstawicieli innych stron układu. O zamierzonej wizycie na danym obiekcie państwo będące jego dysponentem powinno być powiadomione odpowiednio wcześniej „dla zapewnienia bezpieczeństwa i uniknięcia zakłócenia w normalnej działalności urządzenia, które ma być przedmiotem wizyty.”

Art. IX stwierdza, że jeśli, którakolwiek ze stron nabrałaby podstaw do przypuszczenia, że jej własne działania lub działania jakiegoś sygnatariusza układu „mogą stanowić potencjalne zakłócenie działalności innych państw w zakresie pokojowych badań ..., podejmie ono odpowiednie konsultacje międzynarodowe przed przystąpieniem do takiej działalności lub zażąda przeprowadzenia konsultacji w odniesieniu do działalności innego państwa”.

Formę pośredniej kontroli może stanowić zobowiązanie zawarte w art. XI do udzielania informacji „o charakterze , przebiegu, miejscach i wynikach” działalności w Kosmosie. Informacje te powinny być przekazywane sekretarzowi generalnemu ONZ, opinii publicznej oraz międzynarodowej społeczności naukowej.

Układ wszedł w życie 10 X 1967 r. po złożeniu dokumentów ratyfikacyjnych przez 5 państw. Układ ma charakter otwarty. Wycofanie się z układu może nastąpić po upływie roku od chwili jego wejścia w życie.

Sprawę zgłaszania poprawek do układu, reguluje art. XV, ustalając, że każdy z sygnatariuszy może zgłosić takie poprawki. Nabierają one charakteru wiążącego dopiero wtedy, gdy uzyskają akceptację większości stron układu.

Kwintesencja postanowień rozbrojeniowych zawartych w tym Układzie sprowadza się w rzeczywistości do zakazu umieszczania i użycia tylko broni masowej zagłady w przestrzeni kosmicznej. A przyznać trzeba, że rozwój kosmonautyki stwarza ogromne możliwości wykorzystania tej dziedziny aktywności do celów wojskowych, nawet w warunkach pełnego respektowania zakazu broni masowej zagłady. W odniesieniu do Kosmosu mamy doczynienia z wypadkami, gdy te same czynności wykonywane przez instrumenty umieszczane na pojazdach kosmicznych mogą być wykorzystane zarówno do celów pokojowych jak i wojennych.

Po wejściu w życie układu kosmicznego podpisanych zostało szereg umów dwustronnych i wielostronnych, w których znalazły potwierdzenie i rozwinięcie zasady zawarte w układzie z 67 r., a w szczególności zasada pokojowego wykorzystania kosmosu.

Wśród wielostronnych porozumień na szczególną uwagę zasługuje Porozumienie dotyczące działalności państw na Księżycu i innych ciałach niebieskich z 5 XII 1979 r. Nawiązuje ono do Układu Kosmicznego. Zawiera tezy o wyłącznie pokojowym wykorzystaniu Księżyca. Ponadto zawiera zakaz groźby użycia siły lub jej użycia na Księżycu. Cały art. III Porozumienia z 79 r. stanowi rozwinięcie tez zawartych w art. IV Układu Kosmicznego ze szczególnym odniesieniem do Księżyca i otaczającego go środowiska. Art. ten m.in. zabrania sygnatariuszom Porozumienia wprowadzania na orbitę wokół Księżyca lub na inne trajektorie obiektów przenoszących broń jądrową lub jakiekolwiek inne rodzaje broni masowej zagłady. Porozumienie dopuszcza możliwość wykorzystania materiałów rozszczepialnych do prac pokojowych na Księżycu, przy czym każdorazowo państwo musi o tym informować Sekretarza Gen. ONZ.

Referat numer 4

4. Układ w sprawie zakazu broni nuklearnej w Ameryce Łacińskiej.

Sprawa wprowadzenia zakazu nuklearyzacji do celów wojskowych w Ameryce Łacińskiej nabrała zasadniczego znaczenia dla bezpieczeństwa państw tego regionu, zwłaszcza w kontekście „kryzysu kubańskiego” w XII 1962 r. To wydarzenie dodatkowo zaktywizowało państwa do poczynienia kroków w celu odsunięcia niebezpieczeństwa nuklearnej katastrofy.

23- 27 XI 1964 r. odbyło się w Meksyku Spotkanie Przygotowawcze w sprawie denuklearyzacji Ameryki Łacińskiej. Jego rezultatem było powołanie do życia Komisji Przygotowawczej do opracowania Układu.[w pracach Komisji brali udział przedst. 21 p. Ameryki Łacińskiej oraz, jako obserwatorzy, reprezentanci: Austrii, Belgii, Chin, Danii, Egiptu, Finlandii, Francji, Ghany, Holandii, Indii, Izraela, Japonii, Kanady, Norwegii, Polski, RFN, Rumunii, Szwecji, USA, W.B.] Jednocześnie Spotkanie to poinstruowało komisję, że termin ”denuklaryzacja” oznacza jedynie „brak obecności broni jądrowej” i nie ma nic wspólnego z zakazem wykorzystania energii atomowej do celów pokojowych.

Główne rozbieżności dotyczyły takich zagadnień, jak: zakres terytorialny strefy, zakaz tranzytu broni jądrowej, system zabezpieczeń, że energia jądrowa będzie wykorzystana przez sygnatariuszy układu wyłącznie do celów pokojowych.

Rozbieżności te zostały jednak przezwyciężone i po czterech latach negocjacji, 14 II 1967 r. uzgodniony tekst Układu w sprawie zakazu broni nuklearnej w Ameryce Łacińskiej został wyłożony do podpisu w historycznej części stolicy Meksyku, mającej aztecką nazwę Tlatelolco.5 XII tego roku układ uzyskał rekomendację Zgromadzenia Ogólnego ONZ, a 22 IV 1968 r. wszedł w życie.

Założenia i cele układu

Zasadnicze zobowiązania sygnatariuszy układu zawarte zostały w art.1, który stwierdza, iż będą one używały materiałów i instalacji nuklearnych znajdujących się pod ich władzą wyłącznie do celów pokojowych .Istota zobowiązań została zawarta w art.1 pkt b , zgodnie z którym wyrzekały się one prawa do„ otrzymywania, składowania, instalowania, rozmieszczania i posiadania w jakiejkolwiek formie jakiejkolwiek broni nuklearnej bezpośrednio lub pośrednio przez same strony, przez kogokolwiek w ich imieniu lub jakikolwiek inny sposób.”

W art.1,§2 strony układu zobowiązały się , że nie będą „zachęcały lub upoważniały do udziału w dokonywaniu doświadczeń, używaniu, wytwarzaniu, produkowaniu, posiadaniu lub kontrolowaniu jakiejkolwiek broni nuklearnej”.

W ścisłym związku z celami układu i głównymi zobowiązaniami sygnatariuszy pozostaje sprawa definicji pojęcia „broń nuklearna” oraz określenia zasięgu terytorialnego obowiązywania tego porozumienia .

Art.5 układu przez „broń nuklearną” rozumie „wszelkie urządzenia mogące wyzwalać energię nuklearną w sposób niekontrolowany i mające zespół cech charakterystycznych, umożliwiających używanie tego urządzenia do celów wojskowych”.

Według tego samego art. nie włącza się do pojęcia „broń nuklearna” wszelkich środków służących do przenoszenia jądrowych głowic, bomb, pocisków itp., ”jeśli mogą być oddzielone od tej broni i nie stanowią jej nieodłączne części”. Tak więc, zgodnie a postanowieniem zawartym w tym art., armie p. latynoamerykańskich, sygnatariuszy układu z Tlatelolco mogą mieć na uzbrojeniu wszelkiego rodzaju środki przenoszenia broni jądrowej (samoloty, rakiety i artylerię).

Zakres terytorialny układu

Sprawy te reguluje art. 3 i 4. Art.4§1zawiera dość enigmatyczne stwierdzenie, iż: ”Obszar, na którym postanowienia niniejszego układu są stosowane , obejmuje wszystkie terytoria, na których układ ma moc obowiązującą”. Art.3 definiuje, iż „terytorium strefy obejmuje wody terytorialne, obszar powietrzny oraz wszelkie inne obszary, nad którymi dane państwo sprawuje władzę suwerenną, zgodnie a własnym ustawodastwem”. Ponadto zgodnie z art.4, §2 szeroka definicja strefy bez atomowej w Ameryce Łacińskiej, obejmuje wszelkie obszary wód Atlantyku i Oc. Spokojnego, położone setki kilometrów od wybrzeży p. sygnatariuszy, stworzyła dość istotne problemy natury prawnomiędzynarodowej .Ustanowienie strefy bez atomowej rozciągającej się na morze otwarte, jedynie mocą decyzji sygnatariuszy układu z Tlatelolco, stanowi ex definitione akt pozostający w cz. kolizji z prawem międzynarodowym, uznającym wolność mórz. Tym samym nie jest do zaakceptowania dla niektórych mocarstw nuklearnych, od których z kolei sygnatariusze oczekują respektowania statusu strefy jako obszaru wolnego od broni nuklearnej.

Wykorzystanie energii jądrowej do celów pokojowych

Możliwość wykorzystania przez sygnatariuszy układu energii nuklearnej do celów pokojowych stała się jedną z przewodnich myśli układu z Tlatelolco. Szczegółowe ustalenia z tym związane zawarte zostały w art.17 i 18.

Art.17 zastrzega, że żadne z postanowień układu nie ogranicza w niczym prawa jego sygnatariuszy „do wykorzystania energii nuklearnej w celach pokojowych, w szczególności dla rozwoju gospodarczego i postępu społecznego”.

Najwięcej kontrowersji powoduje sprawa doświadczalnych wybuchów. Staje się ona jeszcze bardziej złożona z tego m.in. powodu, że ładunki nuklearne do doświadczeń nuklearnych nie różnią się w sposób istotny od ładunków wykorzystywanych do wybuchów mających na celu doskonalenie broni jądrowej.

Art.18 zezwala na dokonywanie eksplozji nuklearnych do celów pokojowych . Do celów tych mogą być wykorzystane urządzenia podobne do urządzeń używanych przy broni nuklearnej. Przed dokonaniem każdego takiego wybuchu sygnatariusze jednak zostali zobowiązani do wykazania, że chodzi rzeczywiście o wybuch służący celom pokojowym. Państwo zamierzające dokonać takiego wybuchu lub współpracować przy dokonaniu takiej eksplozji zobowiązane jest zawiadomić „dostatecznie wcześnie” o terminie takiego zamierzenia Agencje do Spraw Zakazu Broni Nuklearnej w Ameryce Łacińskiej oraz Międzynarodową Agencję Energii Atomowej. Równocześnie informacja taka powinna zawierać szereg danych charakteryzujących zapowiedzianą eksplozję.

Min. odpowiedzi na następujące pyt. :

Szereg specjalistów uważa, że postanowienia układu z Tlatelolco zezwalające na przeprowadzenie przez jego sygnatariuszy doświadczalnych wybuchów jądrowych osłabia w sposób dosyć istotny wartość tego porozumienia.

System kontroli

Układ z Tlatelolco ustanawia rozbudowany system kontroli przestrzegania przez strony jego postanowień. Pod kątem instytucjonalnym kontrola wykonywania układu jest sprawowana poprzez dwie organizacje międzynarodowe: Międzynarodową Agencję Energii Atomowej w Wiedniu oraz Agencję do Spraw Zakazu Broni Nuklearnej w Ameryce Łacińskiej.

Art.14 układu nakłada na strony obowiązek składania Agencji do Spraw Zakazu Broni Nuklearnej w Ameryce Łacińskiej oraz Międzynarodowej Agencji półrocznych sprawozdań stwierdzających, iż na ich terytoriach nie występowała działalność zakazana postanowieniami układu.

Sekretarz generalny Agencji do Spraw Zakazu Broni Nuklearnej w Ameryce Łacińskiej opierając się na postanowieniu zawartym w art.15 układu, może za zezwoleniem Rady Agencji zwrócić się z umotywowana prośbą do każdego sygnatariusza o dostarczenie uzupełniających lub dodatkowych informacji na temat wszelkich wydarzeń lub okoliczności związanych z przestrzeganiem układu.

Druga istotna formą kontroli stanowią specjalne inspekcje przeprowadzane z inicjatywy MAEA lub Rady Agencji do Spraw Zakazu Broni Nuklearnej w Ameryce Łacińskiej. Inspektorzy przeprowadzający inspekcje specjalne maja mieć całkowity i swobodny dostęp do wszystkich miejsc i informacji niezbędnych do wykonania ich zadań, a związanych bezpośrednio ściśle z podejrzeniami o naruszenie układu. Rada Agencji przekazuje raport poinspekcyjny wszystkim stronom układu, sekretarzowi generalnemu ONZ w celu przedstawienia Radzie Bezpieczeństwa, Zgromadzeniu Ogólnemu ONZ oraz Radzie OPA.

System kontroli przyjęty przez porozumienie z Tlatelolco należy uznać za nowatorski jak na owe czasy. Jego efektywność została na pewno zwiększona w sposób niezwykle istotny przez sam fakt powołania do życia stałych organów weryfikacji oraz włączenie do niego systemu zabezpieczeń MAEA. Organami tymi są: Konferencja Ogólna, Rada i Sekretariat.

Do szczególnie ważnych zaliczyć należy następujące cechy przyjęte w układzie z 14 II 1967 r. :

Organy stałe powołane przez układ

Autorzy układu powołali do życia Agencję do Spraw Zakazu Broni Nuklearnej w Ameryce Łacińskiej, za główny obowiązek miła ona przeprowadzanie periodycznych lub nadzwyczajnych konsultacji sygnatariuszy układu na temat celów, posunięć i trybu postępowania przewidzianych w samym układzie.

Drugim obowiązkiem Agencji stało się nadzorowanie przestrzegania przez strony postanowień układu.

Jako główne organy Agencji powołano do życia: Konferencję Ogólną, Radę i Sekretariat. Ponadto Konferencja Ogólna ma kompetencje do tworzenia organów pomocniczych, jakie okażą się konieczne.

Konferencja Ogólna składa się z reprezentantów wszystkich sygnatariuszy. Zbiera się ona na sesje zwyczajne „w każdym przypadku, gdy jest to przewidziane przez niniejszy układ lub gdy zdaniem Rady wymagają tego okoliczności”. Do głównych zadań Konferencji Ogólnej należy:

Każdy członek Agencji dysponuje jednym głosem. W sprawach dotyczących:

Systemu kontroli, przyjmowaniu nowych członków, wyboru i usuwania sekretarza generalnego, uchwalania budżetu - decyzje Konferencji Ogólnej podejmowane są większością 2/3 głosów członków obecnych i głosujących.

Rada Agencji składa się z 5 członków wybranych przez Konferencję Ogólna na 4 lata. Jest organem funkcjonującym permanentnie. Zwierzchnictwo Konferencji Ogólnej wyraża się min. w tym, że składa ona coroczne sprawozdania ze swej aktywności oraz przedkłada Konferencji raporty specjalne dotyczące problemów podjętych z inicjatywy samej Rady lub zleconych jej przez Konferencję. W Radzie każdy z członków ma jednego przedstawiciela, a jej uchwały zapadają zwykłą większością głosów członków obecnych i głosujących.

Głównym urzędnikiem administracyjnym Agencji jest sekretarz generalny. Jego wybór obwarowany jest 3 ograniczeniami:

  1. Okres urzędowania - cztery lata

  2. Może zostać wybrany ponownie tylko na jeden dodatkowy okres czteroletni

  3. Nie może być obywatelem kraju, w którym znajduje się gł. siedziba Agencji.

Jest on odpowiedzialny wg. art.10 §5 za „ należyte działanie systemu kontrolnego”. Jest zobowiązany do składania dorocznych sprawozdań oraz sprawozdań specjalnych Konferencji Ogólnej i Radzie Agencji.

Sekretarz generalny będący urzędnikiem międzynarodowym odpowiedzialnym wyłącznie przed Agencją, nie może otrzymywać instrukcji od poszczególnych rządów. Te same wymogi postawiono całemu personelowi Sekretariatu Agencji.

Przystępowanie do układu i wejście w życie

Art. 25, regulujący te kwestie stwierdza, że mogą przystąpić do niego „wszystkie republiki Ameryki Łacińskiej” i wszystkie inne suwerenne p. położone w całości na południe od 35 stopnia szerokości północnej na półkuli zachodniej oraz wszystkie p. , które uzyskają suwerenność i zostaną przyjęte przez Konferencję Ogólną .

Zgodnie z art. 28 §1 układ wchodzi w życie tylko dla p. ,które go ratyfikowały po spełnieniu następujących czterech wymogów:

Zgodnie z art. 30 układ obowiązuje przez czas nieograniczony, równocześnie jednak każdy z sygnatariuszy może go dość łatwo wypowiedzieć, zawiadamiając o swojej woli sekretarza generalnego Agencji.

Protokoły Dodatkowe

Specyfikę układu z Tlatelolco stanowią Protokoły Dodatkowe. Pierwszy z nich odnosi się do państw, które de facto lub de jure sprawują władzę pod względem międzynarodowym na obszarach położonych w granicach strefy geograficznej ustalonej układem. Art.1 Protokołu zobowiązuje te p. do respektowania statusu strefy wolnej od broni jądrowej na podległych im obszarach.

Protokół Dodatkowy II dotyczy mocarstw nuklearnych .Jego sygnatariusze zobowiązali się przestrzegać w pełni status strefy bezatomowej w Ameryce Łacińskiej, tak jak został on zdefiniowany w układzie. Art.3 Protokołu II zawiera gwarancje bezpieczeństwa dla p. strefy. Zobowiązuje on mocarstwa jądrowe, „że nie będą używały ani nie będą groziły użyciem broni nuklearnej w Ameryce Łacińskiej”.

Układ z Tlatelolco stanowił bardzo ważny etap w działaniach na rzecz ograniczenia poziomowego rozwoju broni jądrowej. W jego wyniku po raz pierwszy w historii zakazana została broń jądrowa na ogromnym zamieszkanym przez człowieka obszarze kuli ziemskiej .W układzie tym zawarto wiele oryginalnych rozwiązań i w tym znaczeniu był on niewątpliwie wielkim krokiem naprzód w rozwoju założeń teoretycznych koncepcji stref wolnych od broni jądrowej. Szczególnie precyzyjnie nakreślone zostały w układzie takie kwestie jak: definicja broni nuklearnej, zobowiązania państw należących do strefy nuklearnej.

Na odnotowanie zasługuje również rozbudowany system kontroli wykonywania postanowień układu.

Układ jest odzwierciedleniem relacji sił między określonymi grupami p. Ameryki Łacińskiej oraz wynikiem nacisków wywieranych z zewnątrz (USA, Wielka Brytania, Francja, Holandia). Z tych przyczyn wiele zawartych w nim rozwiązań, a niekiedy wręcz pominięć, jest rezultatem kompromisów, nieco osłabiających pozytywną ocenę tego porozumienia. Do takich należy zaliczyć sposób rozwiązania sprawy zakresu terytorialnego, zasad przystępowania państw do układu, pominięcie sprawy tranzytu broni nuklearnej przez obszar strefy.

Referat numer 5

5. Układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej NPT (1968)

Od czasów nastania ery nuklearnej społeczność międzynarodowa, z obawy przed dużym prawdopodobieństwem użycia broni jądrowej przez państwa nią dysponujące, zaczęła zastanawiać się nad ustanowieniem prawnomiędzynarodowych barier rozprzestrzeniania się tej broni.

Pierwsze dyskusje nad tym problemem wiążą się z powstaniem Komisji Energii Atomowej, jednakże pierwsze oficjalne propozycje, co do zakazu rozprzestrzeniania się broni jądrowej pochodzą z okresu późniejszego i wiążą się z problemem niemieckim i szerszymi programami rozbrojeniowymi. I tak problem ów podjęto w 1958 r. na forum Zgromadzenia Ogólnego NZ z inicjatywy Irlandii i sformułowano rezolucje 1380/XIV. Powołano Komitet Rozbrojeniowy Dziesięciu Państw, któremu zalecano podejmowanie odpowiednich kroków zmierzających do poddania pod kontrolę międzynarodową broni jądrowej. W 1960 projekt irlandzki został poszerzony o całkowity zakaz nabywania broni jądrowej przez RFN, co poparł również ZSRR.

Od 1961 r. sprawa nierozprzestrzeniania broni jądrowej stała się stałym punktem porządku obrad ZO i negocjacji na forum Komitetu Rozbrojeniowego Osiemnastu Państw w Genewie.

Jednymi z głównych problemów negocjacji były zagadnienia:

- priorytet dla zakazu rozprzestrzeniania lub zakazu doświadczeń z bronią jądrową

- zakaz rozprzestrzeniania za pośrednictwem paktów wojskowych (pośrednie formy proliferacji)

- równowaga uprawnień i zobowiązań państw nuklearnych i państw wyrzekających się broni jądrowej

- gwarancje bezpieczeństwa dla państw nienuklearnych

- sprawa adekwatnego systemu weryfikacji wykonywania przez strony zobowiązań

- sprawa towarzyszących przedsięwzięć rozbrojeniowych

- dylematy pokojowego wykorzystania energii jądrowej

- sprawa powszechności porozumienia

Dyskusje toczone przez kilka lat w Nowym Jorku i w Genewie przyniosły kolejne propozycje dotyczące nierozprzestrzeniania broni. Polska podkreślała znaczenie powszechności zakazu rozprzestrzeniania broni jądrowej. W 1968 r. negocjacje w Genewie wypracowały projekt rezolucji, który przyjęto jako rezolucje ZO 2372/XXII zaakceptowaną przez 48 państw w tym ZSRR i USA. Rezolucja ta zawierała uzgodniony tekst Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej oraz zalecenie ZO do przystąpienia do układu jak największej ilości państw.

Główne założenia układu:

W preambule układu zawarte zostały zasadnicze motywy porozumienia, wśród których wymienia się:

- świadomość zniszczeń spowodowanych ewentualną wojną jądrową, z której to świadomości wynika konieczność podjęcia wszelkich wysiłków mających na celu zapobieżenie wojnie.

- przekonanie, że rozprzestrzenianie broni jądrowej zwiększyłoby znacznie zagrożenia taką wojną.

- uznanie współpracy z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej w sprawie kontroli pokojowego wykorzystania energii jądrowej za niezbędny warunek realizacji postanowień układu

- uznanie, że korzyści z doświadczeń z bronią jądrową i z pokojowego zastosowania techniki jądrowej winny być udostępniane do celów pokojowych innych państw.

- respektowanie prawa wszystkich państw do korzystania z informacji naukowych związanych z dalszym rozwojem wykorzystania energii atomowej do celów pokojowych

- zamiar przyczynienia się do osłabienia napięcia międzynarodowego i wzmocnienia zaufania państw w celu zaprzestania produkcji broni jądrowej, zniszczenia jej zapasów i jej eliminacji z arsenałów narodowych pod skuteczną kontrolą międzynarodową

Postanowienia układu:

Układ składa się z 11 artykułów przygotowanych w 5 wersjach językowych.

Dzieli sygnatariuszy na państwa dysponujące i niedysponujące bronią jądrową. Ten podział rozdziela również zobowiązania i uprawnienia państw.

Państwa nuklearne, tzn. te, które wyprodukowały broń lub dokonały wybuchu jądrowego, czy też wyprodukowały inne jądrowe urządzenie wybuchowe przed 1 stycznia 1967 r., zgodziły się w art. I układu do "nieprzekazywania komukolwiek bezpośrednio lub pośrednio broni jądrowej lub innych jądrowych urządzeń wybuchowych oraz [do] kontroli nad taką bronią lub takimi urządzeniami wybuchowymi".

Ponadto państwa te zobowiązały się do nieudzielania pomocy, niezachęcania i nienakłaniania w jakikolwiek sposób państw nienuklearnych do produkowania lub nabywania w innej drodze broni jądrowej ani żadnych urządzeń z nią związanych.

W art. IV układu państwa nuklearne, zgodnie z prawem każdego państwa do badań, produkcji i wykorzystania energii jądrowej do celów pokojowych bez dyskryminacji, zobowiązują się do ułatwiania jak najszerszej wymiany wyposażenia, materiałów oraz informacji naukowych i technicznych dotyczących pokojowego wykorzystania energii jądrowej, szczególnie, jeśli chodzi o kraje rozwijające się.

Art.VI mówi o konieczności prowadzenia przez mocarstwa nuklearne w dobrej wierze "rokowań w sprawie skutecznych kroków mających na celu zaprzestanie w najbliższym czasie wyścigu zbrojeń jądrowych".

Art. II zobowiązuje państwa nienuklearne "do nieprzyjmowania od kogokolwiek, bezpośrednio lub pośrednio, broni jądrowej lub innych jądrowych urządzeń wybuchowych oraz kontroli nad taka bronią lub takimi urządzeniami wybuchowymi". Państwa nienuklearne zobowiązały się również do "nieprodukowania i nieuzyskiwania w innej drodze broni jądrowej", do nieubiegania się i nieprzyjmowania żadnej pomocy w produkowaniu tej broni.

W Art. III państwa nienuklearne zobowiązują się również do przyjęcia systemu środków zabezpieczających Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, w celu niedopuszczenia "do przekształcenia energii jądrowej przeznaczonej do celów pokojowych w broń jądrową lub inne jądrowe urządzenia wybuchowe". Podkreśla się przy tym konieczność stosowania środków zabezpieczających do każdego materiału rozszczepialnego we wszystkich stadiach jego obróbki i wykorzystywania.

Paragraf 2 Art. III zabrania przekazywania wszelkich materiałów rozszczepialnych (czy urządzeń) bez systemu zabezpieczeń MAEA. Paragraf 3 Art. III zastrzega jednak, że kontrola tych materiałów i urządzeń nie może utrudniać ekonomicznego i technicznego rozwoju związanego z pokojowym wykorzystaniem energii atomowej.

Art. IV podkreśla nieodłączne prawo sygnatariuszy do "rozwoju badań, produkcji i wykorzystania energii jądrowej dla celów pokojowych bez dyskryminacji".

Jeszcze przed negocjacjami układu zostały ustanowione dwie strefy wolne od broni jądrowej na obszarach Antarktyki i Ameryki Łacińskiej, a na forum ONZ toczyły się dyskusje na temat utworzenia takiej strefy w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Dlatego tez Art. VII zastrzega, ze państwa mogą bez przeszkód zawierać inne układy regionalne zmierzające do zapewnienia nieobecności na ich terytorium broni jądrowej.

Art. VIII przewiduje zgłaszanie poprawek do układu w następujący sposób: państwa zgłaszają poprawkę do rządów - depozytariuszy, które to rozsyłają ją do wszystkich sygnatariuszy i zwołują konferencję wszystkich stron układu. Poprawki przyjmowane są większością głosów (w większości musza znajdować się państwa nuklearne). Poprawka staje się obowiązująca tylko dla państwa, które ją zaakceptowało oraz po złożeniu dokumentów ratyfikacyjnych przez większość sygnatariuszy.

Art. VIII nakłada również obowiązek organizowania, co 5 lat konferencji przeglądowych dotyczących realizacji postanowień układu.

Układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej został złożony do podpisu 1 lipca 1968 r. w Moskwie, Londynie i Waszyngtonie i wszedł w życie 5 marca 1970 r. po złożeniu dokumentów ratyfikacyjnych przez trzech depozytariuszy oraz 40 innych państw.

Układ ma charakter otwarty, a dla państw przystępujących do niego nabiera mocy wiążącej po złożeniu dokumentów ratyfikacyjnych. Układ został zawarty na 25 lat. Każde państwo może od niego odstąpić zgłaszając to wszystkim sygnatariuszom i Radzie Bezpieczeństwa 3 miesiące wcześniej, powołując się na wyjątkowe okoliczności, które zagrażają jego najwyższym interesom.

Gwarancje bezpieczeństwa dla państw nienuklearnych i ocena układu

Problem gwarancji bezpieczeństwa dla państw nienuklearnych był podnoszony wielokrotnie podczas negocjacji układu. ZSRR już w 1966 zobowiązał się do respektowania statusu państw, nieatomowych, jeżeli inne państwa nuklearne podejmą podobne zobowiązania. Propozycja jednak spotkała się z odmową innych państw. Sprawa takich gwarancji zwanych gwarancjami pozytywnymi znalazła jednakże pewne odzwierciedlenie w dokumentach dołączonych do układu: w oświadczeniach trzech mocarstw atomowych i w rezolucji Rady Bezpieczeństwa.

Mocarstwa atomowe w swych oświadczeniach z 17 czerwca 1968 r. obiecały niezwłocznie podjąć działania w Radzie Bezpieczeństwa niezbędne dla odparcia agresji lub usunięcia groźby agresji przeciw państwu nienuklearnemu z użyciem broni jądrowej zgodnie z Karta NZ i za pomocą środków przez nią przewidzianych. Zapowiedziane działania mocarstw miały być podjęte tylko w przypadku ataku z bronią jądrową.

Takie zawężenie reakcji tylko do aktów agresji z bronią jądrową było powszechnie krytykowane przez państwa nienuklearne. Zarzucano niezgodność układu z sama Karta NZ, według której każda agresja przy pomocy każdej broni miała budzić reakcje NZ. Dowodzono, ze zawężając reakcje tylko do wypadków użycia broni jądrowej nie tylko nie przynosi nic nowego w porównaniu z Karta, NZ, ale wręcz ja zawęża.

Państwa nienuklearne domagały się tzw. negatywnych gwarancji bezpieczeństwa, czyli zobowiązania, iż nie użyją broni jądrowej przeciwko państwom nienuklearnym.

M.in. dlatego oświadczenia trzech mocarstw zostały dodatkowo wzmocnione przez rezolucję nr 255 Rady Bezpieczeństwa, będącą reakcją na żądania państw nienuklearnych zgłaszane na forum ONZ. Według niej każda agresja przy użyciu broni jądrowej zagraża bezpieczeństwu i pokojowi wszystkich państw. Dlatego RB zobowiązuje się do podjęcia natychmiastowej akcji.

Jednakże nawet rezolucja nie wyeliminowała nieufności państw nienuklearnych wobec układu. Problem gwarancji negatywnych podniesiono ponownie na specjalnej sesji Zgromadzenia Ogólnego na temat rozbrojenia 26 maja 1978 r. W specjalnym oświadczeniu, minister spraw zagranicznych ZSRR, zapewnił że Związek Radziecki nigdy nie użyje broni jądrowej przeciw żadnemu państwu rezygnującemu z produkcji czy posiadania takiej broni na swoim terytorium, a także, że zawrze odpowiednie porozumienia dwustronne z tymi państwami. Dyplomacja radziecka przedstawiła również Projekt międzynarodowej konwencji w sprawie wzmocnienia gwarancji bezpieczeństwa państw nie posiadających broni jądrowej.

Wejście układu w życie zostało potraktowane jako istotny krok na drodze pełnej eliminacji broni jądrowej. Oraz jako duży sukces negocjacji w ogóle. Wyrażano nadzieję, że pozwoli on na odwrócenie wyścigu zbrojeń i przekształcenie go w proces rozbrojenia, nie tylko w zakresie broni jądrowej, lecz także innych rodzajów broni.

Wciąż jednak wielokrotnie wysuwano zastrzeżenia do układu zwracając uwagę na następujące kwestie:

  1. Układ nie zawiera ścisłej definicji broni nuklearnej ani nuklearnego materiału wybuchowego.

  2. Nie ma w nim wyraźnego zakazu nakłaniania państw nienuklearnych przez państwa nuklearne do wejścia w posiadanie broni jądrowej.

  3. Dąży do posiadania broni przez jak najmniejszą ilość, a nie do ograniczenia ilości samej broni jądrowej, co zwiększa nierówności uprawnień i zobowiązań państw sygnatariuszy.

  4. Nie zawiera wyraźnego zakazu umieszczania broni mocarstw nuklearnych na terytoriach innych państw.

  5. Państwa nienuklearne w przeciwieństwie do państw nuklearnych, muszą poddawać kontroli swoje plany pokojowego wykorzystania energii jądrowej.

  6. Pomoc w rozwijaniu energetyki nuklearnej w praktyce jest przydzielana, nie jak zapowiadał to układ tylko dla jego sygnatariuszy, ale według zasad konkurencji i sympatii politycznej.

  7. Układ nie stanowi jednoznacznie czy państwa nie będące sygnatariuszami mogą korzystać z wybuchów przeprowadzanych przez państwa jądrowe.

  8. Zobowiązuje państwa nuklearne jedynie do prowadzenia negocjacji, nie zaś do rozbrojenia.

  9. Wątpliwe są również same zobowiązania państw nuklearnych zawarte w załączonych do układu oświadczeniach oraz wartość rezolucji 255 Rady Bezpieczeństwa, które nie wnoszą żadnych nowych elementów, potwierdzając jedynie umieszczone w Karcie NZ zobowiązania do udzielenia pomocy w razie agresji lub groźby agresji.

Na zapowiedzianych przez sam układ w Art. VIII konferencjach przeglądowych w Genewie, na których szczególnie aktywnie uczestniczyły państwa rozwijające się, wnoszono różne projekty korekt układu. I tak pierwszy z trzech protokołów pierwszej konferencji przeglądowej przewidywał ogłoszenie moratorium na przeprowadzanie doświadczeń jądrowych przez dziesięć lat po przystąpieniu do układu stu państw. Moratorium to zostałoby przedłużone o dalsze 3 lata po przystąpieniu kolejnych pięciu państw, a stałoby się bezterminowe po przystąpieniu do układu dalszych pastw jądrowych (tzn. Francji i Chin). Protokół drugi zawiera propozycję obniżenia do 50% pułapu rakiet międzykontynentalnych ustanowionego porozumieniem z Władywostoku po przystąpieniu do układu stu państw. Protokół trzeci natomiast przewidywał zobowiązanie się państw nuklearnych do nieużycia ani niegrożenia użyciem broni jądrowej przeciwko państwom nienuklearnym, a także do respektowania statusu stref wolnych od broni jądrowej. Państwa jądrowe zobowiązywały się również do udzielania pomocy państwom niejądrowym, sygnatariuszom układy, będącym ofiarami napaści jądrowej lub groźby takiej napaści. Wszystkie te protokoły jednak nie uzyskały aprobaty konferencji.

Polemiki drugiej konferencji parzeglądowej NPT miały charakter ostrzejszy. Wprowadzenie w 1978 r. przez Klub Londyński zaostrzeń w eksporcie materiałów rozszczepialnych i technologii jądrowej oraz zastój w negocjacjach rozbrojeniowych między ZSRR a Stanami Zjednoczonymi spowodowany odmową ratyfikacji przez Senat amerykański porozumienia SALT II wpłynęło na usztywnienie stanowisk państw i sprawiło, że poza potwierdzeniem układu nie osiągnięto żadnych nowych postulatów mających na celu wzmocnienie układu.

W połowie lat 70-tych układ został wzmocniony dwustronnymi deklaracjami między ZSRR a Wielką Brytanią w lutym 1975 r. oraz nieco później bo w czerwcu 1977 r. z Francją. W deklaracjach tych, mocarstwa opowiadają się m.in. za koniecznością ścisłego przestrzegania układu, za jego powszechnością, koniecznością powszechnej współpracy międzynarodowej, w tym z krajami trzeciego świata, oraz za ścisłą kontrolą materiałów jądrowych.

Dalsze wzmocnienie systemu nieproliferacji broni jądrowej przyniósł wspomniany już Układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej określający zasady eksportu materiałów rozszczepialnych i technologii nuklearnej przyjęty w 1978 r. przez 15 państw, członków tzw. Klubu Londyńskiego. Okazało się bowiem, że niektóre państwa mimo zawarcia układu NPT, powodowane względami konkurencji handlowej czy politycznymi, zawierały transakcje handlowe dotyczące materiałów jądrowych. Dlatego w trakcie spotkań w Londynie ustalono pewne zasady regulujące dokonywanie takich transakcji. Uzgodniono przede wszystkim listę artykułów wymagających specjalnych zabezpieczeń w eksporcie. Są to m.in.: reaktory atomowe i ich elementy, urządzenia do wzbogacania uranu oraz do wydobywania plutonu z wypromieniowanych paliwowych prętów reaktorowych oraz dostawy wzbogaconego uranu, ciężkiej wody, grafitu, itd. Takie materiały czy technologie mogą być sprzedawane wyłącznie po uzyskaniu zapewnienia od państwa kupującego, iżnie będą one wykorzytywane do produkcji broni atomowej, a także, że zakupione materiały zostaną poddane kontroli międzynarodowej lub kontroli państwa sprzedającego.

Kraje socjalistyczne podczas obrad Klubu Londyńskiego postulowły również poddanie nadzorowi Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej całej działalności nuklearnej państwa-importera; spotkało się to jednak ze sprzeciwem pozostałych państw.

Zasady Klubu Londyńskiego, mimo że nie miały charakteru umowy międzynarodowej, stały się bezpośrednią wytyczną polityki eksportowej tych państw, przyczyniając sie w znacznym stopniu do wzmocnienia reżimo nieproliferacji broni jądrowej wprowadzonemu przez układ z 1968 r.

Istniejące obecnie negatywne gwarancje bezpieczeństwa, czyli klarowne zobowiązania państw atomowych do nieużycia broni jądrowej przeciwko państwom nieatomowym, można ująć następująco:

Chiny w deklaracji z 1978, uzupełnionej przez deklaracje z 1982 i 1987, zobowiązały się do niestosowania w żadnej sytuacji broni jądrowej lub groźby jej użycia przeciw państwu nieatomowemu i w strefie bezatomowej. Deklaracja Francji z czerwca 1978 mówiąca o gotowości udzielenia gwarancji bezpieczeństwa państwom tworzącym strefy bezatomowe, została rozwinięta w deklaracji z 1982 r., w której mówi się o nieużyciu broni jądrowej przeciw państwom niejądrowym, z wyjątkiem sytuacji agresji wobec Francji lub jej sojuszników. Deklaracje Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii (z 1978 r. i późniejsze) mają podobne brzmienie i stwierdzają, że państwa te nie użyją broni jądrowej przeciw państwom niejądrowym, sygnatariuszom NPT lub innego układu o podobnych celach, z wyjątkiem sytuacji agresji odpowiednio na USA lub Wielką Brytanię oraz ich sojuszników przez państwo będące w sojuszu czy stowarzyszeniu z mocarstwem dokonującym lub współuczestniczącym w takim ataku. Deklaracja ZSRR z 1978 mówi o nieużyciu broni jądrowej przeciw państwu nieatomowemu, natomiast deklaracja z 1982 r. dodaje się sformułowanie o „nieużyciu broni jądrowej jako strona pierwsza”. Doktryna wojenna Rosji z listopada 1993 r. zmienia dotychczasowe deklaracje stwierdzając, że Rosja nie użyje broni jądrowej jako strona pierwsza przeciwko państwom nieatomowym sygnatariuszom NPT, z wyjątkiem sytuacji agresji przeciw niej lub przeciw jej sojusznikom.

W toku piątej Konferencji Przeglądowej NPT szczególne miejsce zajmowały starania państw nieatomowych o zawarcie przez państwa atomowe jednej wspólnej deklaracji potwierdzającej przynajmniej rezolucje Rady Bezpieczeństwa 255 z 1968 r.

Przy wszystkich krytykach, jakie można wysunąć mówiąc o układzie NPT z 1968 r. należy podkreślić, że okazał się on dobrym instrumentem zapobiegania wyścigowi zbrojeń jądrowych. Równocześnie jednak jego słabości miały wiele negatywnych skutków wobec gwałtownego rozwoju energetyki nuklearnej lat siedemdziesiątych. Na początku lat 80-tych do układu przystąpiło 108 państw, co właściwie decydowało o jego powszechności. Jednocześnie jednak poza układem pozostawała reszta państw, w tym 2 państwa atomowe Francja i Chiny oraz tzw. państwa progowe, dysponujące już znacznym potencjałem energetyki jądrowej a przez to również możliwościami wyprodukowania broni jądrowej (Hiszpania, Izrael, Egipt, RPA, Indie, Pakistan, Argentyna, Brazylia i inne).

Jeśli chodzi o sam proces ratyfikacji układu NPT, to w latach 60-tych ratyfikowało go 22 państwa (z atomowych Wielka Brytania). W latach 70-tych było już ich 108 (3 państwa atomowe), w latach 80-tych - 137 państw, a do końca lat 90-tych układ ratyfikowało 187 państw, w tym 5 mocarstw atomowych (dodatkowo Chiny i Francja w 1992).

Polska ratyfikowała układ jako piętnaste państwo, 12 maja 1969 r.

Referat numer 6

6. Układ o zakazie umieszczania broni jądrowej i innych rodzajów broni masowej zagłady na dnie mórz i oceanów oraz w jego podłożu.

Równocześnie z badaniami nad możliwościami pokojowego wykorzystania dna morskiego, tzn. wydobyciem bogactwa, szło zainteresowanie wojskowych dnem oceanów. Wiodącą rolę w badaniach możliwości wykorzystania dna mórz i oceanów do wykonania zadań wojskowych odegrały Stany Zjednoczone. Amerykańscy stratedzy szukali nowego całkowicie bezpiecznego schronienia dla wyrzutni międzykontynentalnych rakiet z głowicami nuklearnymi, stanowiących trzon sił "drugiego uderzenia". Rozwój kosmicznych środków "tropienia" rakiet umożliwił w latach 60-tych lokalizację lądowych wyrzutni rakiet międzykontynentalnych czyniąc je stosunkowo łatwym celem dla sił "pierwszego uderzenia". Dlatego Stany Zjednoczone skupiły się na systemach podwodnych. Badania rozwijały się w trzech kierunkach. Po pierwsze udoskonalono okręty podwodne, aby były zdolne do odpalania rakiet przy głębokim zanurzeniu. Po drugie opracowywano konstrukcję poruszających się po dnie morskim lub przytwierdzonych do niego platform, zdolnych do przechowywania i odpalania rakiet z głowicami jądrowymi. Po trzecie udoskonalono i rozwijano systemy lokalizacji jednostek pływających przeciwnika. Wiodącą rolę w badaniach możliwości wykorzystania dna mórz i oceanów do wykonania zadań wojskowych odegrały Stany Zjednoczone. Amerykańscy stratedzy szukali nowego całkowicie bezpiecznego schronienia dla wyrzutni międzykontynentalnych rakiet z głowicami nuklearnymi, stanowiących trzon sił "drugiego uderzenia". Rozwój kosmicznych środków "tropienia" rakiet umożliwił w latach 60-tych lokalizację lądowych wyrzutni rakiet międzykontynentalnych czyniąc je stosunkowo łatwym celem dla sił "pierwszego uderzenia". Dlatego Stany Zjednoczone skupiły się na systemach podwodnych. Badania rozwijały się w trzech kierunkach. W 1956r w Stanach Zjednoczonych przyjęty został wieloletni program badań oceanograficznych. W programie tym aspekty wojskowe zajęły miejsce dominujące. Podjęto szczegółowe badania nad możliwością zbudowania podwodnych wyrzutni rakiet balistycznych. Przewidywano również instalowanie rakiet międzykontynentalnych na zakotwiczonych lub poruszających się po dnie platformach oraz budowanie wydrążonych w dnie morskim silosach. W 1968r. marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych rozpoczęła realizacje dwunastoletniego programu rozwoju technik operacji wojskowych na dużych głębokościach, którego głównym celem było zbadanie praktycznych możliwości wojskowego wykorzystania dużych głębokości oceanów. W ramach programu DOT prowadzone były doświadczenia z załogowymi stacjami głębinowymi osadzanymi na dnie morskim na głębokości do 3500 stóp. Aby w pełni móc wykorzystywać dno morskie do celów wojskowych nalazło zejść na poziom 20000 stóp. Wymagało to jednak uniezależnienia się od dostaw energii z zewnątrz oraz skonstruowania stacji na tej głębokości. W latach 1964-1969 Stany Zjednoczone przeprowadzały serie prób z tzw. laboratoriami podmorskimi na głębokości 190-600 stóp. Ludzie przebywali w tych stacjach do 4 tygodni. Doświadczenia te miały pozwolić na budowę stacji załogowych pozwalających na przebywanie na dnie morza 15-20 osobom przez jeden miesiąc. Głównym zadaniem takich stacji miało być zbieranie wiadomości na temat okrętów podwodnych i nawodnych przeciwnika.

W 1969r. wojskowi amerykańscy doszli do wniosku ze umieszczone na dnie morza systemy broni jądrowej maja ograniczone zastosowanie w związku z tym zrezygnowano z dalszych badań.

Związek Radziecki był świadom wzrastającego znaczenia dna morskiego jako obszaru eksploatowania bogactw naturalnych na skale przemysłowa. Dlatego wniósł 1 lipca 1968r. na forum Komitetu rozbrojeniowego w Genewie memorandum w sprawie pilnych środków zahamowania wyścigów zbrojeń., zwrócił uwagę na aktualność sprawy ustanowienia zasad pokojowej eksploatacji dna mórz oceanów. W dokumencie tym po raz pierwszy sprawa statusu dna mórz i oceanów postawiona została jako zagadnienie rozbrojeniowe. Inicjatywa radziecka stanowiła reakcje na podniesioną wcześniej , na XXII sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ przez Maltę, sprawę swobody pokojowej eksploatacji przez wszystkie państwa dna morskiego i bogactw naturalnych zawartych we wnętrzu Ziemi pod tym dnem. Początkowo Zachód był niechętny idei demilitaryzacji dna morskiego jednak stopniowo jego stanowisko się zmieniało, także po wstępnej dyskusji, XXII sesja Zgromadzenia Ogólnego przyjęła 18 grudnia 1967r. rezolucję, powołując komitet ad hoc. złożony z reprezentantów 35 państw. Organowi temu zlecone zostało zbadanie sprawy pokojowego wykorzystania dna mórz i oceanów poza granicami jurysdykcji państw oraz przygotowania raportu w kwestii praktycznych kroków promocji współpracy państw w sprawach eksploatacji, zabezpieczania i wykorzystywania dna mórz w celach pokojowych. Kolejna sesja Zgromadzenia Ogólnego NZ przekształciła Komitet ad hoc w Komitet do Spraw Pokojowego Wykorzystania Dna Mórz i Oceanów znajdujących się poza obszarami jurysdykcji państwowej i zwiększała liczbę jego członków do 42 państw. Zadania nowego organu pozostały te same. Na wiosennej sesji Komitetu rozbrojeniowego 18 państw ZSRR i Stany Zjednoczone przedstawiły własne dosyć znacznie różniące się projekty. Projekt radziecki szedł bardzo daleko jeśli chodzi o zakres przedmiotowy zawartych w nim zobowiązań przyszłych sygnatariuszy układu. Znalazła w nim wyraz radziecka interpretacja pojęcia do „celów pokojowych”, widoczna w dyskusji nad innymi porozumieniami rozbrojeniowymi - Antarktyka, Kosmos. Według tej interpretacji pojęcie wykorzystanie do celów pokojowych oznacza zakaz wszelkiej działalności wojskowej. Konsekwentnie więc radziecki projekt układu zawierał pełną demilitaryzację dna morskiego poza dwustumilowym pasem nadbrzeżnym. Projekty amerykański i radziecki różniły się w trzech sprawach : zakresie terytorialnym, zakresie przedmiotowym oraz systemie kontroli. Jeśli chodzi o zakres terytorialny, propozycja radziecka wypowiadała się za objęciem uzgodnieniami dna mórz i oceanów poza dwunastomilowym pasem wód terytorialnych. Natomiast w dokumencie amerykańskim pisano o trzy milowym pasie wód terytorialnych , wolnym od ograniczeń uzgodnionych w przyszłym porozumieniu. W zakresie przedmiotowym projekt ZSRR zakładał wprowadzenie pełnej demilitaryzacji dna morskiego - projekt Stanów Zjednoczonych przewidywał ograniczenie się do zakazu jedynie broni jądrowej oraz innych rodzajów broni masowej zagłady. Nie mniej istotne różnice dzieliły dwa dokumenty w przedmiocie zakresu kontroli wykonywania przyszłego układu. O ile bowiem projekt radziecki przewidywał wzajemną weryfikacje całego wojskowego wyposażenia, o tyle dokument amerykański przedkładał prawo stron do obserwacji wyposażenia objętego zakazem. Projekt amerykański spotkał się z poparciem większości państw zachodnich, natomiast projekt radziecki z poparciem krajów neutralnych i niezaangażowanych.

Złożenie przez delegacje ZSRR i USA na wiosennej sesji Komitetu Rozbrojeniowego Osiemnastu Państw w 1969r. propozycji dotyczącej demilitaryzacji dna morskiego zapoczątkowało okres intensywnych negocjacji na ten temat. Trwały one niemal dwa lata. W ich wyniku wynegocjowana została ostateczna wersja układu o zakazie umieszczenia na dnie mórz i oceanów oraz pod tym dnem broni jądrowej i innych rodzajów broni masowej zagłady, która uzyskała we wrześniu 1970r. akceptacje XXV sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w formie rezolucji. 11 lutego 1971r. układ został wyłożony do podpisu w stolicach trzech państw-depozytariuszy: Londynie, Moskwie i Waszyngtonie.

Główne postanowienia układu

W preambule strony układu stwierdziły, że wykorzystanie dna mórz i oceanów w celach pokojowych leży we wspólnym interesie całej ludzkości, a sam układ stanowi krok naprzód na drodze do pełnego wyłączenia tego środowiska z wyścigu zbrojeń. Został uczyniony krok w kierunku powszechnego i całkowitego rozbrojenia. Zakres przedmiotowy zobowiązań stron układu zawarty zastał w jego art. I. Sygnatariusze układu zobowiązali się nie umieszczać na dnie mórz i oceanów ani we wnętrzu Ziemi pod tym dnem jakiejkolwiek broni jądrowej i innych rodzajów broni masowej zagłady. Zakazem objęte zostało również umieszczanie w tym środowisku konstrukcji, wyrzutni oraz „innych przeznaczonych do przechowywania, wypróbowywania i użycia takiej broni urządzeń”. Art. I punkt 3 zakazuje sygnatariuszom układu pomagania, zachęcania i nakłaniania jakiegokolwiek państwa do prowadzenia działalności opisanej wyżej. Układ zabrania również uczestniczenia w jakiejkolwiek inny sposób w takiej działalności. Układ o dnie morskim wprowadza częściową demilitaryzacje dna mórz i oceanów oraz wnętrza Ziemi pod tym dnem eliminując z tego środowiska jedynie bronie masowej zagłady. Umieszczanie wypróbowywanie lub użycie broni konwencjonalnych jest według układu dozwolone. Układ odnosi się do wszelkich urządzeń przytwierdzonych do dna morskiego, poruszających się po nim lub umieszczonych na dnie, nie dotyczy natomiast systemów zbrojeniowych pływających. ZSRR jako autor projektu układu wyrażał wolę całkowitej demilitaryzacji dna morskiego. Wychodził z założenia, że dno morskie ma być wykorzystywane dla dobra wszystkich państw, a jakkolwiek aktywność wojskowa w tym środowisku stanowiłaby zakłócenie milowej strefy wód terytorialnych. Należy swobody pokojowej działalności. Stawiano więc znak równości między zasadą „pokojowego wykorzystania” a zakazem wszelkiej działalności wojskowej. Po drugie zakładano, że całkowita demilitaryzacja dna morskiego uprości znacznie sprawę kontroli wykonywania układu, eliminując obawy, że narusza strzeżoną tajemnicę wojskowa innego państwa. Stany Zjednoczone stanęły na stanowisku częściowej demilitaryzacji dna morskiego. Ten wariant układu oprał się na następującej argumentacji: po pierwsze, dowodzono, że wprowadzenie zakazu jedynie na bronie masowej zagłady wpłynie na uproszczenie systemu kontroli. Po drugie, jeśli chodzi o systemy zbrojeniowe rozmieszczone na dnie morskim tylko bronie masowej zagłady mogłyby mieć praktyczne znaczenie jako broń ofensywna. Pozostałe uzbrojenia mają charakter obronny i jako środek agresji są bezużyteczne. Była to jednak ze strony Stanów Zjednoczonych jedynie taktyczna argumentacja. W rzeczywistości USA- będąc mocarstwem morskim-nie były przygotowane do zaakceptowania zakazu wszelkiej aktywności militarnej na dnie mórz. Art. I obowiązuje „poza zewnętrzną granicą strefy dna morskiego, tj. poza zewnętrzną granica dwustumilowej strefy określonej przez Konwencje o morzu terytorialnym i strefie przyległej podpisaną w Genewie w 1958r. Przyjęto wtedy koncepcje 12-milowej strefy wód terytorialnych. Jednak do konwencji o 12-milowym pasie wód terytorialnych przystąpiło tylko 40 państw, a więc niewiele więcej niż ¼ członków społeczności międzynarodowej. Wiele państw nadal wypowiada się za dwustumilowym pasem wód terytorialnych . Odnosi się to również do szerokości szelfu kontynentalnego. Z tych przyczyn ustalenie jednej zasady w tej materii należy uznać za poważne osiągniecie. Art. IV układu stwierdza, iż żadne z jego postanowień nie może być interpretowane jako kwestionowanie stanowiska jakiegokolwiek sygnatariusza układu w sprawach szerokości statusu prawno-międzynarodowego pasa wód przybrzeżnych strefy przyległej oraz szelfu kontynentalnego. Krytykujący układ zarzucają postanowieniom w nim zawartym, a odnoszącym się do sprawy zasięgu terytorialnego obowiązywania tego porozumienia, ze: 1) w wielu miejscach są one nieprecyzyjne; 2) nie zawierają dosłownego zakazu umieszczania broni masowej zagłady na dnie mórz i oceanów w obrębie 12 mil wód terytorialnych przez państwa nabrzeżne; 3) wbrew propozycjom niektórych krajów rozwijających się, układ nie zabrania wykorzystania szelfu kontynentalnego do celów wojskowych.

Kontrola przestrzegania układu

Dyskusje nad układem o dnie morskim miały charakter ostrych polemik. W toku wielomiesięcznych negocjacji dwu- i wielostronnych na temat układu sprawy weryfikacji były przedmiotem szeregu kontrowersji, ponieważ prezentowane koncepcje były w niektórych wypadkach diametralnie rożne. Odmienność stanowisk dotyczyła takich kwestii jak: rola ONZ w sprawowaniu kontroli wykonywania porozumienia, czy do celów weryfikacji ma być powołany do życia stały organ itd. W wyniku kompromisowych propozycji przyjęto rozwiązania, które wydają się stanowić konglomerat rożnych koncepcji. Art. III paragraf 1 ustala, ze każde państwo , które przystąpiło do układu ma prawo do sprawowania "kontroli przez obserwacja działalności innych państw stron układu na dnie mórz i oceanów oraz we wnętrzu Ziemi pod tym dnem". Równocześnie zaznacza się ze sprawowanie funkcji kontrolnych będzie wykonywanych w ten sposób, aby nie przeszkadzać w działalności państw na dnie morskim. Prawo do kontroli każde państwo może realizować własnymi środkami, we współpracy z innymi sygnatariuszami układu lub przy wykorzystaniu ONZ. Prawo to powinno być realizowane tak, aby nie zostały naruszone uznane prawa państw przybrzeżnych, zasada wolności mórz, swobody badania i eksploatacji szelfów kontynentalnych itp.

Jeśli państwo przeprowadzające obserwacje poweźmie podejrzenie, ze działalność sygnatariusza układu nie jest zgodna z postanowieniami tego porozumienia, państwa te powinny rozpocząć konsultacje "w celu usunięcia wątpliwości". Jeśli w wyniku podjętych konsultacji między państwem kontrolującym a państwem - sprawcą powstania wątpliwości nie nastąpi ich wyjaśnienie, to pierwsze powiadomi innych sygnatariuszy układu o powstałym incydencie. Zainteresowane państwa podejmą wspólnie uzgodnione dalsze przedsięwzięcia kontrolne. Mogą to być inspekcje obiektów, konstrukcji, instalacji lub innych urządzeń które mogą być przeznaczone do przechowywania lub użycia broni masowej zagłady. Prawo do udziału w konsultacjach i we współdziałaniu związanym z wyjaśnieniem powstałych wątpliwości, czy układ nie jest naruszany, maja państwa sygnatariusze znajdujące się w rejonie, w którym wystąpiła działalność budząca wątpliwości oraz państwo przybrzeżne. W razie gdy w drodze obserwacji obiektu, konstrukcji, instalacji lub innego urządzenia nie można ustalić jego przynależności państwowej, państwo, które powzięło wątpliwości rozsyła do wszystkich innych sygnatariuszy układu odpowiednie pytania. Gdy i ta forma wyjaśnienia nie da pożądanego wyniku, zainteresowane państwo "może zastosować dalsze postępowanie kontrolne łączenie z inspekcja". Do tej formy kontroli powinni zostać zaproszeni sygnatariusze układu określonego rejonu oraz dowolne państwo przybrzeżne. Układ przewiduje również włączenie ONZ do sprawy kontroli wywiązywania się przez państwa z przyjętych na siebie zobowiązań. Państwo - sygnatariusz inicjujące sprawę może ja przekazać do rozpatrzenia przez Radę Bezpieczeństwa. Istotne znaczenie maja również art. V i art. IX. Podpisanie układu zakazującego umieszczania na dnie morskim jedynie broni masowej zagłady spowoduje zainteresowanie establishmentów wojskowych tym intensywniejszym rozwojem broni konwencjonalnych w tym środowisku. Dlatego autorzy tego porozumienia złożyli a art. V zobowiązanie do kontynuowania w dobrej wierze rokowań w sprawie dalszych posunięć w dziedzinie rozbrojenia w celu zapobieżenia wyścigowi zbrojeń na dnie mórz i oceanów oraz we wnętrzu Ziemi pod tym dnem". Artykuł ten obliguje sygnatariuszy układu do zdawania relacji na okresowych konferencjach przeglądu realizacji postanowień układu. Z kolei art. IX stanowi, iż jego postanowienia nie naruszają w żadnej mierze zobowiązań, które państwa - sygnatariusze tego układu podjęły w ramach porozumień międzynarodowych o ustanowieniu stref wolnych od broni jądrowej. Przez domniemanie układ jako reguła nie zabrania umieszczania na dnie morskim i we wnętrzu Ziemi pod nim broni nuklearnej - chodzi o pas wód terytorialnych. Wyjątek stanowią właśnie te przypadki gdy strony układu przystąpiły do porozumienia o utworzeniu strefy beza tomowej. Każde państwo zachowało prawo wystąpienia z układu z trzymiesięcznym wypowiedzeniem. Wystąpienie z układu powinno uzasadnione wyjątkowymi okolicznościami związanymi z jego treścią, zagrażającymi najwyższym interesom danego państwa. O wystąpieniu powinni być powiadomieni wszyscy sygnatariusze układu oraz Rada Bezpieczeństwa ONZ. Zgodnie z zasada przyjęta w art. X paragraf 3, układ wszedł w życie po przekazaniu w depozyt dokumentów ratyfikacyjnych przez 22 państwa, w tym przez Stany Zjednoczone, Wielką Brytanie i ZSRR jako państwa depozytariusze; nastąpiło to 18 maja 1972r.

Znaczenie układu

Znaczenie układu o zakazie umieszczania na dnie mórz i oceanów oraz we wnętrzu Ziemi pod tym dnem broni jądrowej i innych rodzajów broni masowej zagłady należy rozpatrywać w trzech zasadniczych punktów odniesienia: wojskowego, politycznego i procesu negocjacji rozbrojeniowych jako takiego. Faktem jest, iż przed wejściem układu w życie dno mórz i oceanów nie było wykorzystywane do umieszczenia broni jądrowej lub innych rodzajów broni masowej zagłady. Nie umieszczano również w tym środowisku konstrukcji, wyrzutni, ani innych urządzeń przeznaczonych do przechowywania, wypróbowywania lub użycia takich broni. Tym niemniej, prowadzone były szeroko zakrojone i znacznie zaawansowane badania oraz eksperymenty zmierzające do wykorzystania dna morskiego do tych celów. Wprawdzie zaniechano tych badań, stwierdziwszy stosunkowo mała użyteczność takiego wykorzystania broni masowej zagłady , nikt jednakże nie może zagwarantować, czy to, co nie opłacało się pod koniec lat 60, nie stanie się opłacalne za dwadzieścia - trzydzieści, gdy nauka i technika uczynią następny krok naprzód. Układ z 1971r; nie może być traktowany jako porozumienie rozbrojeniowe sensu stricte, ale jako układ zapobiegający wyścigowi zbrojeń, jeśli chodzi o określony rodzaj broni i w określonym środowisku. Układ ma wiec znaczenie prewencyjne. Wprowadza on częściową demilitaryzację dna mórz i oceanów, nie był jednak w stanie wprowadzić demilitaryzacji całkowitej. Istotną wartością dla możliwości ograniczania wyścigu zbrojeń w tym środowisku człowieka jest zobowiązanie się sygnatariuszy układu do kontynuowania dialogu rozbrojeniowego, którego zasadniczym celem pozostaje całkowitą demilitaryzacja dna morskiego. Wreszcie wartość układu o dnie morskim może być rozpatrywana w kontekście dłuższego procesu negocjacji rozbrojeniowych. Oceniając to porozumienie od tej strony, należy zaznaczyć szereg nowych elementów w zaprezentowanej w niej koncepcji częściowej demilitaryzacji , a szczególności w systemie kontroli przestrzegania układu.

Referat numer 7

7. Traktat o Strefie Bezatomowej Południowego Pacyfiku (Traktat z Rarotonga)

Traktat w sprawie utworzenia strefy bezatomowej na obszarze Południowego Pacyfiku został podpisany 5 sierpnia 1985 r w Rarotonga na Wyspach Cook'a. Był on zwieńczeniem trwających dwa lata negocjacji pomiędzy rządami państw Południowego Pacyfiku.

Z inicjatywą jako pierwsza wystąpiła Australia umieszczając punkt dotyczący strefy wolnej od broni atomowej na spotkaniu Forum Południowego Pacyfiku, które odbyło się w Canberze w 1983 r. Propozycja spotkała się z dużym zainteresowaniem ze strony państw regionu, niestety, od samego początku uwidoczniły się znaczne rozbieżności zdań poszczególnych członków spotkania tak, że jasnym stało się, iż wypracowanie traktatu poprzedzone będzie trudnymi negocjacjami. Różnice dotyczyły przede wszystkim zakresu przyszłego porozumienia. Dla pewnych państw takich jak Papua Nowa Gwinea, Wyspy Salomona czy Vanuatu, propozycje wysuwane przez Australię były zbyt łagodne, podczas gdy inne kraje np. Fiji, Tonga czy Samoa upatrywały w nim groźbę naruszenia istniejących układów bezpieczeństwa ze względu na, ich zdaniem, radykalność postanowień. W efekcie Forum w Canberze zakończyło się jedynie podpisaniem oświadczenia, w którym zainteresowane państwa zadeklarowały chęć rozwiązania problemu. Choć przez następne 12 miesięcy toczyły się wielostronne rozmowy nad przyszłą formą i kształtem traktatu, to jednak faktyczny przełom i przyspieszenie prac datuje się od momentu zmiany rządu Nowej Zelandii w lipcu 1984 r.. Wówczas to, na miejsce zagorzałego oponenta Traktatu premiera Roberta Mooldona, został powołany David Lange, dla odmiany wielki zwolennik australijskiej propozycji. Od tej chwili, oprócz Australii, właśnie Nowa Zelandia stała się najbardziej energicznym orędownikiem podpisania traktatu. Utworzono grupę roboczą, która podczas 5 oficjalnych spotkań w 1985 r. wypracowała formę i ostateczną treść traktatu, który został podpisany w Rarotonga. Co warte jest podkreślenia, to fakt, iż treść Traktatu tylko w niewielkim stopniu odbiegała od pierwotnej propozycji Australii, tzn. pozostał on wypośrodkowanym ograniczeniem odrzucającym liczne skrajne rozwiązania pojawiające się podczas dwóch lat negocjacji. Oczywiście można by przez to wnioskować, iż najsilniejsze państwo regionu jakim była Australia narzuciła własną treść traktatu malutkim i często w pewnym stopniu uzależnionym państwom wysp Południowego Pacyfiku, jednakże nie należy zapominać, iż kraje tego regionu posiadały już wówczas znakomicie skonstruowane i od wielu lat działające mechanizmy wzajemnej współpracy, co w efekcie spowodowało, iż w istocie rzeczy traktat powstał w wyniku konsensusu, a nie jednostronnej, wymuszonej woli. Ponadto oczywistym był fakt, iż wszystkie państwa tego regionu były w mniejszym lub większym stopniu zainteresowane prawnym ograniczeniem używania energii jądrowej, mając w pamięci amerykańskie i francuskie próby nuklearne, a także japońską propozycję zatapiania odpadów radioaktywnych w Pacyfiku. Trzecim czynnikiem jaki doprowadził do podpisania właśnie takiej treści traktatu, była próba odpowiedzi przez rząd australijski na pytanie do jakiego stopnia można wprowadzić kontrolę nad zaangażowaniem militarnym amerykańskich sił broni jądrowej w tym regionie. Odpowiedzią był właśnie traktat o kompromisowej treści.

Zakazy dotyczące broni nuklearnej i odpadów radioaktywnych.

Pomimo, iż tytuł traktatu brzmi „Strefa Bezatomowa Południowego Pacyfiku”, to w rzeczy samej nie ma ustalonego jako takiego obszaru, w którym wszystkie działania związane z bronią jądrową byłyby zakazane. Traktat ten jest przede wszystkim porozumieniem dotyczącym kontroli zbrojeń, zawierającym jednak zakaz wyrzucania odpadów promieniotwórczych do Oceanu Spokojnego.

W 16 paragrafach Traktatu, jeśli chodzi o broń jądrową, sygnatariusze m.in. zadeklarowali, iż:

  1. Nie będą wytwarzać, kupować ani kontrolować żadnych nuklearnych materiałów wybuchowych wewnątrz i na zewnątrz strefy, a także udzielać pomocy w tym zakresie innym państwom regionu.

  2. Nie dopuszczą do stacjonowania jakichkolwiek urządzeń broni jądrowej na swoim terytorium.

  3. Nie dopuszczą do przeprowadzania na swoim terytorium próbnych wybuchów nuklearnych.

  4. Nie będą składowały w wodach Strefy żadnych odpadów nuklearnych, a także nie będą wspierać i nie dopuszczą do prowadzenia takiej działalności przez inne państwa.

Wyjątkiem od powyższych zakazów jest przyjmowanie na swoim terytorium okrętów lub samolotów - nosicieli broni nuklearnej innych państw. Traktat nie daje również możliwości kontrolowania okrętów mogących przewozić taką broń, innymi słowy tranzyt broni atomowej przez strefę jest dozwolony. Traktat wyłącza spod kontroli również systemy przenoszenia broni jądrowej (wyrzutnie) oraz urządzenia komunikacyjne oraz obronne wyrzutni. Jeśli chodzi o te postanowienia traktat jest próbą zakazu jedynie bezpośredniej obecności broni atomowej na terytorium danego państwa w czym jest podobny do Traktatu z Tlatelolco. Różni się jednak od niego zakazem testów z użyciem broni jądrowej, a także składowania odpadów nuklearnych na dnie Pacyfiku.

Zasięg geograficzny

Traktat obejmuje swym zasięgiem Australię, Wyspy Cooka, Kiribati, Nauru, Nową Zelandię, Niue, Papuę Nową Gwineę, Wyspy Salomona, Tonga, Tuvalu oraz Samoa. Zasięg strefy jest jednak dużo większy niż terytoria ww. państw i rozciąga się z Południa na Północ od Antarktyki do Równika i z Zachodu na Wschód od zachodniego wybrzeża Australii, aż po Południowo-Amerykańską Strefę Bezatomową. Należy dodać, iż Traktat w swych Protokołach zawiera klauzulę otwartości dla Wielkiej Brytanii, Francji i Stanów Zjednoczonych, ówczesnego Związku Radzieckiego oraz Chin. Oprócz tego do traktatu mogą przyłączyć się pozostałe państwa Forum Południowego Pacyfiku. Z traktatu może wycofać się każde państwo po upływie roku od przesłania wszystkim zainteresowanym oficjalnego zawiadomienia. Traktat musi być przyjęty w całości, Artykuł 14 mówi o tym, iż nie są przewidziane zastrzeżenia do Traktatu.

Kontrola przestrzegania postanowień Traktatu

Postanowienia dotyczące kontroli postanowień Traktatu są określone w paragrafach 8,9 i 10 oraz Aneksach 3 i 4 i zawierają zestaw procedur dotyczący raportowania oraz bieżącej wymiany informacji pomiędzy stronami układu. Aneks 3 ustanawia Komitet Konsultacyjny, który ma za zadanie rozpatrywania skarg, które nie mogą być rozstrzygnięte w sposób polubowny. W przypadkach, gdy istnieje uzasadnione podejrzenie poważnego złamania postanowień Traktatu, Komitet jest upoważniony do utworzenia inspekcji, która w terenie zbada zasadność oskarżeń. Każde z państw - członków Traktatu ma obowiązek w pełni udostępnić informacje oraz miejsca mające związek ze sprawą wskazaną przez Komitet Konsultacyjny. Jeśli inspekcja wskaże, iż jedno z państw członkowskich naruszyło warunki Traktatu, wówczas zostaje sporządzony raport, który jest przekazywany na najbliższe posiedzenie Forum Południowego Pacyfiku w celu podjęcia dalszych kroków.

Referat numer 8

STREFA BEZATOMOWA W AZJI POŁUDNIOWO-WSCHODNIEJ

15 grudnia 1995 roku 10 krajów w Azji Południowo-Wschodniej, w tym 7 członków Związku Państw Azji Południowo-Wschodniej (Indonezja, Malezja, Tajlandia, Singapur, Brunei, Filipiny, Wietnam) oraz Birma, Laos i Kambodża, podpisały traktat utworzenia strefy bezatomowej w Azji Południowo-Wschodniej. Ten Traktat Tajlandzki (nazywany Bangkok Treaty) wszedł w życie 28 marca 1997 roku, gdy siódmy sygnatariusz, Kambodża złożył do depozytu dokumenty ratyfikacyjne w Tajlandii, która jest państwem koordynującym. W 2007 roku komisja powołana w wyniku postanowień traktatu ma dokonać rewizji traktatu. Niniejsze opracowanie przedstawia analizy genezy postanowień, poodpisania i wpływu ustanowienia strefy bezatomowej w Azji Południowo-Wschodniej.

GENEZA TRAKTATU

Geneza powstania Traktatu tajlandzkiego (Bangkok Treaty) sięga roku 1971, gdy Związek Państw Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN), w skład którego weszły Indonezja, Malezja, Tajlandia, Singapur i Filipiny zadeklarowały utworzenie, jeśli pozwolą na to warunki, Strefy Pokoju, Wolności i Neutralności w Azji Południowo-Wschodniej (ZOPFAN). W tym czasie, ASEAN przyjął notę tworzenia gdziekolwiek się da strefy wolnej od broni nuklearnej, szczególnie w oparciu o Traktat Tlatelolco i Deklarację Lusaka utworzenia strefy bezatomowej w Afryce. Deklaracja z 1971 roku była zestawieniem podstawowych celów skierowanych na ograniczenie wpływu wielkich mocarstw w Azji Południowo-Wschodniej. Odwoływała się do wszystkich zewnętrznych sił do powstrzymania zrywania układów z krajami Azji Południowo-Wschodniej. Dotyczyło to również powstrzymywania sił militarnych od stacjonowania na terytoriach państw Azji Południowo-Wschodniej i ingerencji w sprawy wewnętrzne tych krajów. Ze swojej strony państwa Azji Południowo-Wschodniej miały powstrzymać się od tworzenia sojuszy militarnych z siłami zewnętrznymi i nie tworzenia na swoim terytorium obcych baz wojskowych.

Wysiłki stworzenia strefy ZOPFAN zostały osłabione w wyniku wietnamskiej inwazji na Kambodżę w 1979 roku. Powyższy konflikt uczynił ASEAN, a w szczególności Tajlandię jako państwo znajdujące się na linii frontu, zależnym od gwarancji bezpieczeństwa ze strony Chin i pomocy militarnej ze strony USA. ASEAN skupiło się na zajęciu pozycji przeciwnej do tego co nazywano wietnamskim ekspansjonizmem i znalezieniem politycznego rozwiązania konfliktu w Kambodży.

Podczas gdy wysiłki stworzenia strefy ZOPFAN zostały zawieszone z uwagi na próby rozwiązania konfliktu w Kambodży, idea utworzenia strefy bezatomowej była postrzegana jako główny składnik strefy ZOPFAN. Idea traktatu dotyczącego takiej strefy w Azji Południowo-Wschodniej (SEANWFZ) po raz pierwszy została podniesiona na spotkaniu Ministrów Spraw Zagranicznych państw ASEAN w Dżakarcie w 1984 roku. Dwa lata później, w czerwcu 1986 roku, ministrowie spraw zagranicznych skierowali komitet do prac nad strefą ZOPFAN do opracowania głównych założeń, zastrzeżeń i elementów strefy bezatomowej i rozpoczęcia prac wstępnych nad szkicem traktatu. Idea utworzenia strefy SEANWFZ napotkała dwie przeszkody.

Pierwsza, silny sprzeciw ze strony USA, które argumentowały, że to mogło by mocno osłabić wpływy militarne USA w tym regionie. Spodziewano się również braku akceptacji dla utworzenia strefy przez Wietnam, który był wówczas głównym przeciwnikiem ASEAN i nie pozwalałoby głównemu sojusznikowi Wietnamu, Związkowi Radzieckiemu, utrzymywania broni nuklearnej na terytorium Wietnamu. Także strefa bezatomowa w Azji Południowo-Wschodniej mogła osłabić amerykańską politykę zastraszenia nie powstrzymując jednocześnie Związku Radzieckiego.

Po drugie, częściowo wobec postawy Stanów Zjednoczonych trzej członkowie ASEAN - Tajlandia, Filipiny i Singapur pozostały bierne wobec idei utworzenia strefy. Tajlandia i Filipiny posiadały traktaty obronne ze Stanami Zjednoczonymi podczas gdy Singapur wierzył, że jego bezpieczeństwo było zapewnione przez silne wpływy amerykańskie w tym rejonie.

Dlatego przez lata 80 prace nad utworzeniem zarówno ZOPFAN jak i SEANWFZ zostały wstrzymane. Wraz z upadkiem muru berlińskiego, rozpadem Związku Radzieckiego i ustaleniami pokojowymi dotyczącymi Kambodży w 1991 roku w Paryżu, państwa ASEAN ponownie skierowały swoją uwagę na powstanie strefy SEANWFZ. Złożyło się na to wiele czynników. Po pierwsze ASEAN poszukiwał nowych inicjatyw, aby wzbudzić zainteresowanie (zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz regionu), które wraz z zakończeniem konfliktu kambodżańskiego mogły zmienić swoje przeznaczenie i kierunek. Mimo wszystko żaden czynnik nie wpływał bardziej na solidarność państw ASEAN i profil międzynarodowy niż kolektywny sprzeciw wobec wietnamskiej okupacji w Kambodży. Nawiązaniem do tego była decyzja państw ASEAN w 1992 roku zwiększenia bezpieczeństwa w regionie na warunkach innych niż dotychczasowe (dotychczasowe działania polegały bardziej na spontanicznych niż zdeterminowanych projektach tworzenia grup ekonomicznych niż związków bezpieczeństwa). Deklaracja utworzenia strefy bezatomowej stała się symbolem nowego kierunku dla państw ASEAN.

Po trzecie, jakkolwiek państwa Azji Południowo-Wschodniej nie stały naprzeciwko bezpośredniego zagrożenia rozprzestrzeniania broni jądrowej wewnątrz swojego rejonu, brały jednak pod uwagę możliwe reperkusje rozprzestrzeniania takiej broni na obszarach sąsiednich - Półwysep Koreański i Azja Południowa. Korea Północna powzięła duże wysiłki w pracach nad bronią nuklearną, co szczególnie zaalarmowało państwa ASEAN i mogło być impulsem dla Japonii. Dodatkowo zwrócono uwagę na rozszerzanie arsenałów broni jądrowej przez Chiny oraz ich roszczeń terytorialnych dotyczących Morza Południowo-Chińskiego, które dotyczyły trzech członków ASEAN - Malezji, Filipin i Brunei. Dlatego utworzenie strefy beztomowej na lądzie i szerokim obszarze wód w Azji Południowo-Wschodniej pozwoliłoby w przyszłości na podjęcie działań w kierunku rozszerzenia strefy na obszar Pacyfiku.

Na 26 spotkaniu ministerialnym państw ASEAN w Singapurze w 1993 roku, ministrowie spraw zagranicznych państw ASEAN potwierdzili to, co rozpoczęto w ZOPFAN. Z ich punktu widzenia wystąpiły warunki do realizacji projektu i prace nabrały tempa.

ANALIZA POSTANOWIEŃ TRAKTATU

Przedstawiając Traktat Tajlandzki przedstawiciele państw ASEAN podkreślają trzy główne cele, jakie zostały spełnione: integracja państw Azji Południowo-Wschodniej dzięki zobowiązaniom wobec traktatu, zabezpieczenie praw do używania energii nuklearnej do celów pokojowych i ochrona środowiska przed odpadami nuklearnymi. Obszar objęty postanowieniami traktatu obejmuje obszary 10 państw Azji Południowo-Wschodniej z poszanowaniem praw do szefów kontynentalnych i wydzielonych stref ekonomicznych (EEZ) (Artykuł 2).

Główne postanowienia traktatu mogą być analizowane według pięciu kategorii.

(1) Zobowiązanie do nie rozprzestrzeniania broni nuklearnej przez sygnatariuszy.

(2) Postanowienia odnoszące się do pokojowego wykorzystania energii atomowej.

(3) Postanowienia odnoszące się do praw wolności ruchu na terytorium objętym traktatem.

(4) Mechanizmy wprowadzania, zgodności i dyskusji.

(5) Protokół przyjęcia postanowień traktatu przez pięć mocarstw nuklearnych.

WPŁYWY GLOBALNE I REGIONALNE

W większości postanowień, Traktat jest podobny do innych traktatów stref bezatomowych. Posiada jednak pewne wyjątkowe cechy. Jest pierwszym regionalnym traktatem o strefie bezatomowej podpisanym przez wszystkie kraje znajdujące się w obrębie danego regionu. Dotyczy to również stref wód terytorialnych, 200 milowych stref ekonomicznych i szelfu kontynentalnego każdego z państw. Po trzecie jako jedyny traktat wymaga od mocarstw nuklearnych powstrzymania się od użycia lub zagrożenia użycia broni nuklearnej nie tylko w państwach stronach traktatu lecz także w obrębie całej strefy. Traktat ma ważne regionalne i globalne znaczenie. Regionalne, gdyż wychodzi naprzeciw koncepcji Azji Południowo-Wschodniej jako jednego organizmu, jednolitego w realizacji celów politycznych i bezpieczeństwa. W tym względzie jest wielkim krokiem w wysiłkach państw ASEAN zlikwidowania podziału zimnowojennego na dwa wzajemnie wrogie bloki (ASEAN - Indochiny). Wyznacza również punkt zwroty w wysiłkach ASEAN dotyczących współpracy bezpieczeństwa w rejonie. Tradycyjnie ASEAN unikał adoptowania mechanizmów formalnych i prawnych, kontroli przy pomocy siły. Teraz jednak zgodził się na ustanowienia pewnych procedur i mechanizmów (np. misje poszukiwania faktów), aby mieć pewność zgodności z postanowieniami traktatu. To może być zachętą dla partnerów ASEAN w Forum Regionalnym ASEAN (ARF), włączając Kanadę, którzy często byli zawiedzeni niechęcią ASEAN do dalszych kroków w kierunku dialogu o regionalnej współpracy dotyczącej bezpieczeństwa. Dodatkowo, poprzez włączenie 200 milowych stref ekonomicznych do obszarów objętych traktatem, ASEAN wydawał się wysyłać sygnał do Chin, których żądania terytorialne dotyczące Morza Południowo-Chińskiego rozciągały się na strefy ekonomiczne ASEAN, aby brały pod uwagę możliwość umieszczania broni nuklearnej w tych obszarach. Żądania Chin musiałyby być poparte użyciem siły. Dlatego Traktat Tajlandzki (Bangkok Treaty), z naciskami na rozwiązania pokojowe i dyskusje oraz mechanizmy weryfikacji i zgodności, uzupełnia wcześniejszą deklarację ASEAN dotyczącą Morza Południowo-Chińskiego, która zobowiązuje państwa strony dyskusji o statusie Morza Południowo-Chińskiego, do wstrzymania się z użyciem siły.

Traktat dodaje impetu regionalnym dążeniom do stworzenia przepisów o nie rozprzestrzenianiu broni jądrowej, które były ustanowione bezpośrednio przed utworzeniem strefy bezatomowej w Afryce i ratyfikacją protokołu do Traktatu o Strefie Bezatomowej Południowego Pacyfiku podpisanego przez wszystkie pięć mocarstw nuklearnych. Traktat Tajlandzki zawiera wielkie zobowiązania państw Azji Południowo-Wschodniej w globalnych rozmowach na temat nie rozprzestrzeniania broni jądrowej. Po podpisaniu traktatu, premier Tajlandii Banharn Silpa-archa zauważył, że traktat mógłby pomóc w stworzeniu globalnego traktatu o nie rozprzestrzeniania broni nuklearnej. W tym samym czasie członkowie ASEAN również wyrazili swe zdecydowane poparcie dla traktatu zakazu testów (CTBT) i redukcji ewentualnie eliminacji broni jądrowej. Traktat mógłby pomóc w rozszerzeniu zakazu rozprzestrzeniania broni nuklearnej na inne części rejonu Azji i Pacyfiku. Ponieważ zawarcie traktatu zbiegło się w czasie z próbami nuklearnymi w Indiach, kraje ASEAN mogły wywrzeć nacisk na Indie, aby zaprzestały testów z bronią nuklearną. Sekretarz Generalny państw ASEAN Ajit Singh wyraził sprzeciw grupy wobec testów nuklearnych jakiegokolwiek mocarstwa, włączając Indie (należy zauważyć, że wymieniono z nazwy Indie i nie odnosiło się to do testów nuklearnych Chin).

W czasie, gdy zarówno Indie jak i Pakistan wspierają współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa krajów azjatyckich wybrzeża Pacyfiku (Indie dołączyły do ARF, Pakistan wyraził zainteresowanie w dołączeniu), kampania krajów ASEAN za nie rozprzestrzenianiem broni nuklearnej mogłaby być pomocna we wstrzymaniu wyścigu zbrojeń na całym subkontynencie. Chociaż perspektywy są odległe, Traktat może również wzbudzić dyskusje na podobne umowy w Azji Północno-Wschodniej.

WNIOSKI

Traktat Tajlandzki spełnia globalne cele o nie rozprzestrzenianiu broni i wyznacza projekty regionalnego bezpieczeństwa w rejonie Azji-Pacyfiku. Traktat wraz z podobnymi traktatami w Afryce, Południowym Pacyfiku i Ameryce Łacińskiej, wzmacnia globalne postanowienia o nie rozprzestrzenianiu broni nuklearnej i sygnalizuje wzrastającą akceptację tworzenia stref bezatomowych na całym świecie. Jest to ważne w czasach, gdy międzynarodowe społeczności aktywnie rozwijają globalne porozumienie przeciw rozprzestrzenianiu broni nuklearnej.

Traktat przez pokrycie rejonów morskich Azji Południowo-Wschodniej tworzy dodatkową strefę ochronną przeciw używaniu przez Chiny siły do egzekwowania żądań terytorialnych na Morzu Południowo-Chińskim. Chociaż problemy dotyczące nie rozprzestrzeniania broni nuklearnej dotyczą głównie Półwyspu Koreańskiego i Azji Południowej, jednak strefy bezatomowe w Azji Południowo-Wschodniej mogą stać się ważnym precedensem i wywierać naciski na inne regiony wybrzeża Pacyfiku do przyjęcia podobnych rozwiązań. Istnieją dwa sposoby w jaki społeczność międzynarodowa może wspierać Traktat po to aby promować jego rozwiązania na świecie.

Po pierwsze sprawdzić możliwość odegrania roli ułatwiającej zakończenie sukcesem negocjacji nad Protokołem. Po drugie, nowe jakości Traktatu - szczególnie dotyczące pokrycia mórz terytorialnych i stref ekonomicznych, jak również zabezpieczeń ze strony mocarstw nuklearnych dotyczących zakazu używania i testowania broni nuklearnej w obrębie strefy - powinny być ocenione jako możliwe do zaadoptowania we wszystkich strefach atomowych na świecie. Podobnie należy wziąć lekcje z postanowień dotyczących procedur, zgodności i dyskusji, ze szczególnym uwzględnieniem dialogu politycznego.

Traktat może być używany jako model do badań i zachęt wstrzymania rozwoju broni nuklearnej w Azji Południowej, na Półwyspie Koreańskim i w innych częściach świata.

Referat numer 8

8. Strefa bezatomowa w Azji Południowo- Wschodniej (1995)

Układ z Bangkoku, ustanawiający strefę bezatomową w Azji Południowo- Wschodniej to kolejna inicjatywa regionalna będąca próbą ograniczenia zagrożeń, jakie niesie ze sobą posiadanie i użycie broni jądrowej. Został podpisany 15 grudnia 1995 r. na szczycie państw ASEAN (Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo- Wschodniej). Jego sygnatariuszami zostały wszystkie państwa Azji Południowo- Wschodniej- Brunei, Kambodża, Indonezja, Laos, Malezja, Myanmar ( d. Birma), Filipiny, Singapur, Tajlandia oraz Wietnam. Zgodnie z umową stron, traktat wszedł w życie po złożeniu rządowi Tajlandii 7 ratyfikacji, co nastąpiło 28.03.97 r., kiedy to odpowiednie dokumenty złożyła Kambodża. Stronami traktatu jest obecnie 9 państw, jako że Filipiny nie dokonały dotychczas jego ratyfikacji.

Geneza układu

Idea utworzenia w regionie Azji Południowo- Wschodniej strefy bezatomowej pojawiła się w latach siedemdziesiątych. Wtedy właśnie ówcześni członkowie ASEAN, w obliczu nasilającego się wyścigu zbrojeń i zimnowojennej rywalizacji Związku Radzieckiego, USA oraz Chin, podpisali Deklarację o Utworzeniu Strefy Pokoju, Wolności i Neutralności (ZOPFAN). Jednym z celów tej inicjatywy było ograniczenie zakresu interwencji mocarstw w regionie. Zostały one wezwane do niezawierania sojuszów z państwami Azji Południowo- Wschodniej, niezakładania baz wojskowych na ich terytoriach oraz niemieszania się w ich sprawy wewnętrzne. Z czasem pojawiła się również chęć utworzenia w regionie strefy bezatomowej.

Inwazja wietnamska na Kambodżę w 1978 r. skłoniła państwa ASEAN do poszukiwania wsparcia ze strony Chin i Stanów Zjednoczonych oraz spowodowała zawieszenie prac nad ideą ZOPFAN. W tym czasie strefa bezatomowa postrzegana była w ASEAN jako środek tymczasowy, który mógłby stanowić preludium dla realizacji Strefy Pokoju, Wolności i Neutralności. W 1984 r. w Dżakarcie odbyły się pierwsze poważne rozmowy ministrów spraw zagranicznych państw ASEAN na temat perspektyw zawarcia układu o strefie bezatomowej dla Azji Południowo- Wschodniej. Dwa lata później rozpoczęto prace nad projektem traktatu.

Projekt ten spotkał się jednak z negatywną oceną Waszyngtonu. USA uznały, że układ ten naruszałby poważnie równowagę sił między ZSRR a Stanami, na korzyść tego pierwszego mocarstwa. Wykluczałby bowiem obecność amerykańskiej broni jądrowej w regionie, a jako że w zaistniałej sytuacji układ taki nie zostałby zapewne zaakceptowany przez Wietnam, jego główny sojusznik- ZSRR zyskałby możliwość rozmieszczania na terytorium tego państwa swojej broni jądrowej.

Takie stanowisko USA doprowadziło do podziału wśród państw ASEAN. Indonezja i Malezja zdawały się nie zrażać brakiem akceptacji Waszyngtonu dla idei i skłonne były kontynuować prace nad jej urzeczywistnieniem. Filipiny, Tajlandia i Singapur, z kolei, pod naciskiem amerykańskiej argumentacji wolały z niej zrezygnować.

Dopiero koniec `zimnej wojny' i normalizacja stosunków między Wietnamem a państwami ASEAN, będąca konsekwencją podpisanego w 1991 r. układu pokojowego, pozwoliły przywrócić kwestię na wokandę. Dodatkowym impulsem stała się decyzja ASEAN z 1992 r. aby sprawy pokoju i bezpieczeństwa w regionie stały się odtąd przedmiotem regularnych dyskusji na forum Stowarzyszenia.

Wprawdzie żadne z państw Azji Południowo -Wschodniej nie posiadało broni atomowej, jednakże państwa ASEAN obawiały się, że północno-koreański program nuklearny mógłby zachęcić Japonię do podobnych działań. Niepokój wzbudzał również rosnący arsenał nuklearny Chin oraz terytorialne roszczenia tego państwa wobec Brunei, Malezji, Filipin i Wietnamu.

Wszystkie te przesłanki stały się podstawą decyzji ministrów państw członkowskich ASEAN podjętej na spotkaniu w Singapurze w 1993 r. o utworzeniu w regionie strefy bezatomowej, jako istotnego komponentu Strefy Pokoju, Wolności i Neutralności. Nastąpiło to dwa lata później w Bangkoku, kiedy to podpisano stosowny układ.

Główne postanowienia układu

Układ z Bangkoku reguluje sześć podstawowych kwestii:

  1. W art. 3 państwa- sygnatariusze zobowiązują się, że nie będą prowadzić badań, wytwarzać lub sprowadzać, posiadać lub sprawować kontroli nad bronią nuklearną. Nie będą również rozmieszczać, transportować, przeprowadzać prób z bronią jądrową ani używać takiej broni nigdzie w granicach strefy ani też poza jej granicami. Strony układu postanowiły również nie zezwalać żadnym innym państwom na prowadzenie badań, produkcję, sprowadzanie, posiadanie lub sprawowanie kontroli nad bronią nuklearną, ani też na rozmieszczanie, przeprowadzanie prób lub używanie broni jądrowej na ich terytorium. Układ zabrania także skażania ziemi, wody i atmosfery substancjami radioaktywnymi.

Na mocy tego artykułu, państwa- strony układu poddały przestrzeganie traktatu kontroli Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.

  1. Pokojowe użycie energii atomowej (art. 4 i 5)

Wprawdzie traktat zezwala na wykorzystanie energii jądrowej dla rozwoju gospodarczego, jednakże każde takie przedsięwzięcie musi zostać poddane rygorystycznej analizie mającej wykazać, czy jest ono całkowicie bezpieczne. Każda strona układu może mieć wgląd do tejże analizy. Strony zobowiązują się również zapewnić bezpieczne składowanie odpadów radioaktywnych oraz niezwłocznie powiadamiać o wszelkich awariach jądrowych.

  1. Prawo przejazdu/ przepływu/ przelotu (art. 2 i 7)

Układ nie narusza praw, jakie państwa czerpią z Konwencji NZ o Prawie Morza z 1982 r., a więc np. zasady wolności mórz w przypadku morza otwartego, prawo nieszkodliwego przepływu statków oraz przelotu samolotów. Każdy sygnatariusz układu może sam zadecydować w kwestii zezwolenia obcym statkom lub samolotom na korzystanie ze swoich portów i lotnisk, sam decyduje o możliwości tranzytu przez swoją przestrzeń powietrzną czy też przepływu obcych statków przez swoje morze terytorialne i wody archipelagowe, jak również o prawie przelotu nad tymi obszarami, o ile nie jest on uregulowany innymi normami prawa międzynarodowego.

  1. Implementacja i mechanizm nadzoru nad przestrzeganiem postanowień układu (art. 5, 10, 11, 12 i 13).

Kontrola nad przestrzeganiem postanowień układu opiera się na trzech elementach:

  1. system nadzoru MAEA;

  2. wymiana sprawozdań i informacji związanych z przestrzeganiem traktatu między jego stronami;

  3. możliwość złożenia przez któregokolwiek sygnatariusza układu wniosku o wysłanie misji badawczych do innego państwa-strony w przypadku, gdy istnieją wątpliwości co do wypełniania przez nie postanowień układu.

Na mocy układu powstała Komisja Strefy Bezatomowej w Azji Południowo- Wschodniej, która nadzoruje przestrzeganie układu. W jej skład weszli ministrowie spraw zagranicznych wszystkich sygnatariuszy układu (bądź też ich przedstawiciele).

  1. Rozstrzyganie sporów (art. 21)

Strony postanowiły, że wszelkie spory dotyczące interpretacji układu winny być rozstrzygane przy pomocy środków pokojowych, takich jak: negocjacje, mediacje, badania czy koncyliacja. Jeśli zaś niemożliwe jest rozstrzygnięcie sporu przy pomocy tych środków w ciągu jednego miesiąca, spór może zostać przekazany do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości.

  1. Zobowiązania państw atomowych (protokół)

Podobnie jak i inne układy ustanawiające strefy bezatomowe, także układ z Bangkoku zawierał protokół, na mocy którego państwa atomowe miały zobowiązać się do tego, że nie użyją i nie zagrożą użyciem broni jądrowej przeciwko żadnemu sygnatariuszowi układu. Miały również zadeklarować chęć działania na rzecz osiągnięcia „powszechnego i całkowitego rozbrojenia” w zakresie broni nuklearnej.

Stanowisko państw atomowych

Jako że żadne z państw regionu nie znajduje się w posiadaniu broni jądrowej, głównym zamierzeniem utworzenia strefy bezatomowej w Azji Południowo- Wschodniej było uzyskanie negatywnych gwarancji bezpieczeństwa ze strony państw atomowych- Chin, Francji, Rosji, Wielkiej Brytanii oraz USA. Jednakże do tej pory żadne z nich nie podpisało protokołu.

Jednym z zastrzeżeń mocarstw atomowych był brak dostatecznej konsultacji z nimi przed podpisaniem traktatu, który to zarzut został przez państwa ASEAN odrzucony. Kolejne przyczyny, dla których pięć państw atomowych odmówiło podpisania protokołu był język i niektóre postanowienia układu. Jedną z najbardziej kontrowersyjnych kwestii okazała się ta dotycząca zasięgu terytorialnego strefy, a mianowicie objęcie postanowieniami układu nie tylko obszarów lądowych, ale również szelfu kontynentalnego oraz wyłącznych morskich stref ekonomicznych. Szczególnie silnie oponowały tu Stany Zjednoczone, uznając, że taka regulacja ogranicza możliwość przemieszczania się amerykańskiej marynarki wojennej po świecie. Waszyngton argumentował, że rozciągnięcie zakresu obowiązywania układu na 200 mil morskich narusza postanowienia Konwencji o Prawie Morza z 1982 r., wg której prawa państw brzegowych w tym pasie morza nie obejmują sprawowania przez nich kontroli politycznej. Stany obawiały się również, że objęcie tak dużego obszaru wód morskich gwarancjami bezpieczeństwa sprowokuje roszczenia państw do obszarów morskich i wywoła konflikty. Poza tym, traktat nie precyzuje, kto posiada kompetencje do interpretacji zakresu prawa nieszkodliwego przepływu statków z bronią nuklearną na pokładzie, co wywołuje kolejny zarzut Stanów Zjednoczonych. Twierdzą one, że postanowienia układu w tej materii są zbyt surowe i mogą wpłynąć niekorzystnie na możliwość przemieszczania się okrętów wojennych i łodzi podwodnych.

Waszyngton stoi na stanowisku, że nie może podpisać protokołu, dopóki traktat nie zostanie odpowiednio zmodyfikowany. Rozczarowane brakiem akceptacji państw atomowych dla układu, państwa ASEAN rozpoczęły dialog ze Stanami Zjednoczonymi w celu wypracowania takiej formuły, która zapewni poparcie mocarstwa dla układu. USA zaproponowały dwa sposoby rozstrzygnięcia tej kwestii. Pierwszy z nich zakładał usunięcie z tekstu traktatu wszelkich wzmianek dotyczących szelfu kontynentalnego i wyłącznej strefy ekonomicznej. Druga opcja, nieco mniej pożądana przez USA, to załączenie do układu formuły, zgodnie z którą wszelkie postanowienia dotyczące szelfu kontynentalnego bądź wyłącznych stref ekonomicznych dotyczą jedynie stron układu, a nie sygnatariuszy protokołu. Pomimo starań obu stron, nie udało im się dotychczas osiągnąć konsensusu.

Główne zarzuty Chin wobec tekstu układu z Bangkoku były podobne. Wprawdzie władze chińskie wyraziły swoje wsparcie dla ogólnej idei traktatu, jednak odmówiły podpisania protokołu argumentując, że zobowiązały się już do niestosowania broni jądrowej przeciwko państwom nieatomowym i do respektowania stref bezatomowych. Faktyczną przyczyną odrzucenia protokołu przez Chiny było objęcie postanowieniami układu pewnych obszarów Morza Południowo-Chińskiego, które stanowiły kość niezgody między Chinami a niektórymi sygnatariuszami układu.

Francja, z kolei, starała się sprawiać wrażenie skłonnej do podpisania protokołu zawierającego negatywne gwarancje bezpieczeństwa po to, by odbudować swój wizerunek w regionie, nieco naruszony w wyniku francuskich doświadczeń jądrowych na Południowym Pacyfiku w 1995 r. Protokół jednak nie został podpisany, a wg oficjalnej wersji przeszkodą były drobne kwestie o charakterze technicznym, które musiały jeszcze zostać rozstrzygnięte.

Najbardziej pozytywny stosunek do układu z Bangkoku wykazała Rosja. Nie domagała się ona żadnych zmian w tekście traktatu, a jedynie wyjaśnienia pewnych wątpliwości w kwestii jego interpretacji. Pomimo wyrażenia swojego poparcia dla utworzenia strefy bezatomowej w regionie, władze Rosji nie podpisały protokołu.

Bez wątpienia układ z Bangkoku jest bardzo ważną inicjatywą państwa ASEAN. Jego nowatorstwo polega na objęciu gwarancjami nie tylko obszarów lądowych oraz morza terytorialnego, ale też 200 milowego pasa wyłącznej strefy ekonomicznej oraz szelfu kontynentalnego państw-stron traktatu. Jest to również pierwszy tego rodzaju układ, który w protokole zobowiązuje państwa nuklearne do powstrzymania się od użycia lub groźby użycia broni atomowej nie tylko przeciwko stronom traktatu, ale też wszędzie w granicach strefy. Oczywistym zaś defektem układu jest brak akceptacji państw atomowych.

Referat numer 9

9. STREFA BEZATOMOWA W AFRYCE: TRAKTAT Z PELINDABY (1996)

(African Nuclear Weapons Free Zone Treaty)

Geneza traktatu

Afrykański traktat o ustanowieniu strefy bezatomowej jest znany także jako „Traktat z Pelindaby”, ponieważ w tym właśnie miejscu, siedzibie ówczesnej Organizacji ds. Energii Atomowej Republiki Południowej Afryki (Atomic Energy Corporation of South Africa - obecnie South African Nuclear Energy Corporation), 2 czerwca 1995 roku został przyjęty projekt traktatu. Nazwa traktatu „Pelindaba” wydawała się też szczególnie odpowiednia z jeszcze innego powodu: słowo to bowiem wywodzi się od zuluskiego „iphedile indaba” co oznacza „sprawę która została zamknięta/uzgodniona”. Nazwę tę nosiła także południowoafrykańska fabryka jądrowa produkująca naboje i pociski.

Podstawą rozpoczęcia prac nad Traktatem z Pelindaby było podpisanie Deklaracji o Denuklearyzacji Afryki (The Declaration on the Denuclearisation of Africa) na szczycie Organizacji Jedności Afrykańskiej w 1964 r. Podczas tego szczytu państwa afrykańskie zadeklarowały, że nie będą produkować ani nabywać broni nuklearnej, co miało zostać potwierdzone poprzez zawarcie stosownego porozumienia międzynarodowego pod auspicjami ONZ. Zawarcie deklaracji w 1964 roku było z kolei reakcją na przeprowadzenie pierwszych francuskich prób nuklearnych na pustyni Zachodniej Sahary (na terytorium dzisiejszej Algierii). 24 listopada 1961 roku Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych zaapelowało do państw - członków, aby zaprzestały testów nuklearnych, często przeprowadzanych w gęsto zaludnionej części Afryki Południowej. Trzy lata później zaś została zawarta deklaracja, która stawiała sobie za cel doprowadzenie do zawarcia traktatu zabraniającego produkcji broni jądrowej oraz zapewniającego kontrolę nad wykorzystaniem energii atomowej w tym regionie.

Możliwość zawarcia takiego traktatu stała się realna dopiero w 1991 roku, kiedy to Republika Południowej Afryki - jedyny kraj tego regionu, który posiadł techniczną zdolność produkcji broni jądrowej - stał się członkiem układu NPT. To właśnie ten kraj podjął decyzję polityczną co do ustanowienia strefy bezatomowej w Afryce i konieczności podpisania stosownego traktatu.

Afrykański traktat o ustanowieniu strefy bezatomowej został zaaprobowany w czerwcu 1995 roku w trakcie 31 zwykłej sesji zgromadzenia głów państw i rządów - członków Organizacji Jedności Afrykańskiej w Addis Abebie (Etiopia), a następnie został zaaprobowany przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych. Traktat ten zawiera deklarację, że Afryka stanie się strefą wolną od broni jądrowej, co było ważnym krokiem naprzód w kierunku umacniania systemu zaprzestania rozpowszechniania broni jądrowej, zachęcania do współpracy w celu pokojowego wykorzystania energii atomowej, a także ogólnie pojętej kontroli zbrojeń i wzmacniania regionalnego i międzynarodowego bezpieczeństwa. W przeciwieństwie do wielu podobnych traktatów o ustanowieniu stref bezatomowych zawartych w okresie zimnej wojny, ten zasługuje na szczególną uwagę ze względu na szeroki zakres postanowień.

Postanowienia i procedura kontroli

Traktat wprowadza zakaz prowadzenia badań, rozwijania, prowadzenia prób, gromadzenia czy w jakikolwiek inny sposób nabywania czy posiadania kontroli nad jakimikolwiek nuklearnymi materiałami czy urządzeniami wybuchowymi na terenie państw-stron traktatu. Szczególną nowością wprowadzoną przez traktat był właśnie zakaz prowadzenia badań i rozwoju takich urządzeń, a także zakaz poszukiwania, otrzymywania czy udzielania pomocy w wyżej wymienionych działaniach. Zgodnie postanowieniami artykułu 6 państwa-strony traktatu zobowiązują się do rozbrojenia i zniszczenia takich urządzeń czy materiałów, nawet jeśli państwo nabyło je przed podpisaniem traktatu. Dotyczy to także instalacji czy oprzyrządowania, które im towarzyszyło, ewentualnie mogą one być przekształcone tak, by służyły celom pokojowym. Wszystkie te działania mają być przeprowadzone pod kontrolą Międzynarodowej Agencji ds. Energii Atomowej (the International Atomic Energy Agency). Celem takiego postanowienia było usunięcie wszelkich podejrzeń, że jakiekolwiek materiały czy urządzenia wybuchowe zostały ukryte w Republice Południowej Afryki, lub też że mają tam miejsce działania niezgodne z postanowieniami traktatu. Miał to być swoisty precedens dla przyszłych traktatów o strefach bezatomowych, wśród członków których mogły znaleźć się państwa atomowe.

Traktat postuluje też utrzymanie wysokiego standardu zabezpieczenia materiałów radioaktywnych, urządzeń i sprzętu, a także zabrania porzucania jakichkolwiek odpadów czy materiałów radioaktywnych na terenie strefy bezatomowej (podobnie jak Traktat z Rarotonga i w przeciwieństwie do Traktatu z Tlatelolco). Państwom-stronom traktatu pozostawia się jednak swobodę przyjmowania wizyt czy dopuszczania tranzytu zagranicznych statków i samolotów, pod warunkiem że nie stoją w sprzeczności z celami i postanowieniami traktatu (artykuł 4). Nie jest także zabronione tworzenie oprzyrządowania służącemu strategicznym systemom jądrowym mocarstw nuklearnych.

Państwa-strony traktatu są zobowiązane do przestrzegania międzynarodowych regulacji dotyczących zabezpieczenia materiałów, urządzeń i instalacji jądrowych w celu zapobieżeniu jakimkolwiek próbom kradzieży czy ich niewłaściwego wykorzystania (artykuł 10). Traktat zobowiązywał także strony do zawarcia stosownych porozumień dotyczących bezpieczeństwa w zakresie wykorzystania energii jądrowej z Międzynarodową Agencją ds. Energii Atomowej.

Artykuł 11 z kolei zabraniał dokonywania jakichkolwiek ataków (konwencjonalnych czy innych) na pokojowe instalacje jądrowe. Traktat z Pelindaby wspiera bowiem pokojową działalność nuklearną, o czym nie ma wzmianki ani w Traktacie z Tlatelolco ani traktacie z Rarotonga. Państwa-strony traktatu zobowiązały się do wzmocnienia mechanizmów współpracy na szczeblu bilateralnym, subregionalnym i regionalnym w celu promocji wykorzystania nauki i technologii jądrowej do celów służących gospodarce i rozwojowi społeczeństwa.

Przestrzeganiem zaleceń traktatu miała się zająć Afrykańska Komisja ds. Energii Atomowej (African Commission on Nuclear Energy - AFCONE), ustanowiona w artykule 12. Zdecydowano, że główną siedzibą nowoutworzonej Komisji stanie się Republika Południowej Afryki. W skład Komisji miało wchodzić 12 członków wybieranych na okres 3 lat, biorąc pod uwagę nie tylko kryterium położenia geograficznego, ale i stopień rozwoju programów jądrowych państw-stron traktatu. Przewodniczący i wiceprzewodniczący mieli być wybierani przez Komisję, natomiast Sekretarz Wykonawczy (Executive Secretary) miał być desygnowany przez Sekretarza Generalnego Organizacji Jedności Afrykańskiej. Komisja miała prawo zażądać, by Międzynarodowa Agencja ds. Energii Atomowej przeprowadziła inspekcję na terenie państwa-strony traktatu, podejrzanego o łamanie jego postanowień. Komisja miała także prawo desygnować przedstawiciela, który by towarzyszył takiej inspekcji, a ponadto mogła sama ustanowić własne mechanizmy inspekcji. Informacja o udowodnionym niestosowaniu się do postanowień traktatu mogła być przekazana do Organizacji Jedności Afrykańskiej, która z kolei miała prawo przekazać tę sprawę do Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Afrykańska strefa bezatomowa obejmuje terytorium kontynentu Afryki, a także państwa wyspiarskie należące do Organizacji Jedności Afrykańskiej oraz wszystkie wyspy uważane przez tę organizację za część Afryki. Kwestią dyskusyjną, jeśli chodzi o zasięg obejmowania strefy bezatomowej stała się sprawa niepodległości wyspy Diego Garcia w archipelagu Chagos, gdzie Stany Zjednoczone posiadały bazę wojskową dla samolotów przenoszących pociski nuklearne. Traktat zawiera odniesienie do zasady wolności mórz, co miało na celu zapobieżenie możliwości nakładania restrykcji w związku z obecnością broni jądrowej poza granicami morza terytorialnego państw-stron traktatu.

Traktatowi towarzyszą trzy protokoły. Protokół I traktatu przewiduje, że państwa posiadające broń jądrową są zobowiązane nie używać, ani nie grozić użyciem materiałów jądrowych przeciwko stronom traktatu ani żadnym terytoriom w ramach afrykańskiej strefy bezatomowej, za które odpowiedzialność międzynarodową ponoszą państwa, które podpisały Protokół III. W protokole II przewiduje się, że państwa-strony nie mogą też poddawać wyżej wymienionych materiałów testom na terenie strefy. Protokoły te były adresowane szczególnie do pięciu mocarstw atomowych (USA, Rosji, Francji, Wielkiej Brytanii i Chin), które potwierdziły chęć współpracy poprzez ich podpisanie. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja podpisując je stwierdziły jednak, że nie będą uważały się za związane jego postanowieniami w przypadku inwazji czy jakiegokolwiek ataku na nie, przeprowadzonego przez państwo-stronę traktatu działające w porozumieniu z państwem posiadającym potencjał jądrowy. Rosja wystąpiła z podobnym stwierdzeniem dodając, że nie uważa się związana postanowieniami traktatu dotyczącymi wysp archipelagu Chagos, do których według niej - jak długo znajduje się tam amerykańska baza wojskowa - nie stosują się postanowienia traktatu. Protokół III został przedstawiony do podpisu przez Francję i Hiszpanię, które jako kraje nie-afrykańskie lecz są de iure i de facto odpowiedzialne w sensie międzynarodowym za ich terytoria zależne leżące w afrykańskiej strefie bezatomowej. Hiszpania jeszcze nie ratyfikowała protokołu.

Traktat został zawarty na okres nieokreślony, z możliwością wystąpienia za okresem dwunastomiesięcznego wypowiedzenia.

Członkowie

Traktat z Pelindaby został przedstawiony do podpisu w Kairze (Egipt), 11 kwietnia 1996 roku. Odpowiednie protokoły traktatu zostały podpisane przez wszystkie państwa posiadające broń jądrową, natomiast sam traktat ma wejść w życie po złożeniu dwudziestej ósmej ratyfikacji. Depozytariuszem traktatu jest Sekretarz Generalny Organizacji Jedności Afrykańskiej.

Pomimo szczerych intencji i szerokiego zakresu traktatu do 1 stycznia 2001 roku tylko 15 państw afrykańskich ratyfikowało traktat (Algieria, Botswana, Burkina Faso, Gambia, Wybrzeże Kości Słoniowej, Gwinea, Kenia, Mali, Mauretania, Mauritius, Republika Południowej Afryki, Swaziland, Tanzania, Togo i Zimbabwe), natomiast podpisało go 49 z 53 państw - członków Organizacji Jedności Afrykańskiej. Brak ratyfikacji traktatu przez wymaganą liczbę państw szczególnie niepokoiła Republikę Południowej Afryki, która z innymi zainteresowanymi krajami - członkami Organizacji Narodów Zjednoczonych, podjęła się napisania projektu rezolucji, która nawołuje państwa afrykańskie do podpisania oraz złożenia ratyfikacji.

Wydaje się, że wejście traktatu w życie może zależeć od ratyfikacji go przez kraje arabskie, co z kolei zależy od rozwoju sytuacji na Bliskim Wschodzie. Jednak nawet jeśli zostanie uzyskana wymagana liczba ratyfikacji, to efektywne wejście traktatu w życie zależeć będzie od jeszcze jednego czynnika: mianowicie zmiany stanowiska Izraela i rezygnacji z broni jądrowej, o której posiadanie jest podejrzewany.

Referat numer 10

TRAKTAT O CAŁKOWITYM ZAKAZIE PRÓB Z BRONIĄ JĄDROWĄ

(The Comprehensive Test Ban Treaty, CTBT)

24 września 1996r. Nowy Jork. ONZ

W 1996 roku problematykę kontroli zbrojeń i rozbrojenia zdominowało zawarcie Traktat o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową, jest umową międzynarodową przyjętą przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 1996. Od razu została ona podpisana przez Chiny, Francję, Rosję, USAWielką Brytanię oraz 50 innych państw (w tym Polskę), dalsze 100 krajów głosujących za Traktatem złożyło podpisy później. Jest to - obok zawartego w 1968 roku i przedłużonego bezterminowo w 1995 roku Traktatu NPT - najważniejsze porozumienie ograniczające nuklearny wyścig zbrojeń. Prace nad tekstem rozpoczęły się już w 1994 roku na forum genewskiej Konferencji Rozbrojeniowej ONZ. Sam tekst został uzgodniony w 1995 roku i uważany był za ogromny sukces tejże konferencji, która obradowała pod przewodnictwem Polski, jako przewodniczącego komitetu negocjacyjnego.

Traktat zakazuje "wszelkich próbnych wybuchów broni jądrowej lub innych wybuchów jądrowych, w każdym miejscu świata. Ustanawia globalny system monitoringu dla egzekwowania, weryfikowania i przestrzegania jego postanowień i wykrywania wszelkich naruszeń". Żeby jednak wszedł w życie, muszą go ratyfikować 44 kraje, które są na tzw. krytycznej liście. Tak się określa państwa, które posiadają broń jądrową albo mają na swoim terenie elektrownie atomowe. Na "liście" jest Polska. Nasz kraj z uwagi na to, że ma rozbudowany badawczy program jądrowy, w okresie gdy jeszcze działały reaktory Ewa i Maria - został wciągnięty na listę. Podpisaliśmy traktat, w 1999 roku ratyfikowaliśmy go.

Traktat składa się z 17 artykułów, w tym ważne są art. 1, 11 (mówiący o podpisach), 12 (mówiący o ratyfikacji) i 14 (mówiący o zasadzie ENTRY INTO FORCE). Ponadto zawiera dwa Aneksy do traktatu, jeden protokół i dwa aneksy do Protokołu. Aneks I to lista państw których nie obejmuje art. 14. Aneks II to lista państw objętych art. 14. Protokół, w części I mówi o międzynarodowym systemie monitoringu, w części II o inspekcjach, w części III o środkach budowy zaufania. Natomiast Aneks I do Protokołu zawiera listy stacji sejsmologicznych, hydroakustycznych, laboratoriów radionuklearnych, a Aneks II precyzuje parametry związane z ustaleniem międzynarodowych standardów budowy systemu rozmieszczenia laboratoriów i stacji.

Jedno z najważniejszych postanowień znajduje się w art. 1 zawiera bowiem formułę zakazującą „wykonywania wszelkich doświadczalnych eksplozji broni jądrowej oraz wszelkich innych wybuchów jądrowych”. Nakazuje także państwom „zapobiegać takim eksplozjom nuklearnym na obszarze znajdującym się pod ich jurysdykcją lub kontrolą”. Niektóre państwa chciały zachować opcję próbnych eksplozji jądrowych, aby można było sprawdzać sprawność techniczną i wojskową sprzętu. Jednak te sytuacje udało się powstrzymać wprowadzając techniki symulacji komputerowej. (USA nawet udostępniły taką metodę Chinom, które za wszelką cenę domagały się powyższego wyjątku).

Traktat zawiera w swojej treści uzgodnienia dotyczące systemu kontroli, co jest też dużym jego osiągnięciem, ponieważ ten temat zawsze rodził największe kontrowersje i trudności. System kontrolny jest dwuczęściowy. Pierwszy stopień to stacje sejsmiczne i laboratoria radiologiczne, które są usytuowane na terenie 37 państw. Drugi stopień to inspekcja na miejscu. Może ona być dokonana w razie podejrzeń, że jedno z państw dokonało ukrytej eksplozji. Co ważne, taka inspekcja może zostać podjęta na podstawie decyzji Rady Wykonawczej Organizacji CTBT przy głosowaniu z wynikiem większości głosów.

Organizacja, o której mowa, ma siedzibę w Wiedniu, a jej organami poza Radą jest Konferencja Państw - Stron oraz Sekretariat techniczny z Dyrektorem Generalnym na czele. Cały międzynarodowy system kontrolny jest bardzo drogim przedsięwzięciem, ponieważ według wstępnych kalkulacji jeszcze z 1996 roku to około 100 mln $ rocznie.

Kwestia dyskusyjną jest przyjęta przez Traktat jego procedura wejścia w życie, zawarta w formule „entry into force”. Mówi ona, że układ wejdzie w życie z chwilą jego ratyfikacji przez 44 wymienione w tekście państwa, w tym mocarstwa nuklearne oraz wszystkie państwa, na których terytorium znajdują się badawcze reaktory nuklearne. I tu pojawia się problem, ponieważ dotyczy to również tzw. państw progowych - Indii, Pakistanu i Izraela.

Takiemu sformułowaniu klauzuli wejścia w życie sprzeciwiły się Indie, nie będące formalnie państwem nuklearnym (ale wiadomo, że przeprowadziły przynajmniej jedną próbę nuklearną w 1974r). Uznały go za dyskryminacyjny, żądając podjęcia procesu likwidacji broni jądrowej z arsenałów wszystkich państw. Indie ze względów strategicznych pragną zachować tzw. „opcję nuklearną”, głównie ze względu na mocarstwowy status Chin, które współpracują z Pakistanem. A przecież Indie z oboma tymi państwami mają trudne stosunki. Z kolei Pakistan uwarunkował podpisanie Traktatu od złożenia podpisu przez Indie.

Ponadto jest jeszcze jedna kwestia, negocjacje nad Traktatem CTBT, podobnie jak przyjęte w 1995 roku bezterminowo porozumienie NPT, były przyjmowane przez kraje Południa, czyli dawniej niezaangażowane, jako dążenie bogatych i rozwiniętych krajów Północy (wśród których znajdowały się mocarstwa) do utrzymania takiej sytuacji, w której kraje Południa są zależne od krajów Północy i mają w stosunku do nich podrzędny status.

Wraz z układem przyjęte zostało przez tzw. „nuklearną piątkę” moratorium na dokonywanie próbnych eksplozji jądrowych. Uważa się, że układ powstrzyma jakościowy wyścig zbrojeń nuklearnych, w tym rozwój badań nad niezwykle małymi głowicami (typu micronukes). Układ będzie natomiast nieskuteczny w odniesieniu do dużych prostych bomb jądrowych, ponieważ ich wyprodukowanie nie wymaga już próbnych eksplozji. W dodatku trzeba mieć na uwadze fakt, że 95% uzbrojenia posiada USA i Rosja, jest to stan „naduzbrojenia”. Biorąc pod uwagę fakt, że w okresie powojennym broń jądrowa okazała się czynnikiem stabilizującym bezpieczeństwo, tak dziś głównie w Rosji, ze względu na stan techniczny i polityczną kontrolę nie sprzyja to stabilności i poczuciu bezpieczeństwa.

CTBTO jest wspierana przez MAEA, ale od niej niezależna (budżet organizacji np. na 1999 rok wyniósł 58,4 mln USD. Generalnie pochodzi ze składek krajów członkowskich w wysokości zależnej od dochodu narodowego; Polska płaci ok. 200 tys. dol. rocznie). CTBTO dysponuje siecią 79 stacji do wykrywania wybuchów jądrowych w atmosferze, pod ziemią i w morzu. Stacje monitoringowe zlokalizowane są w 29 krajach, według "klucza" polityczno-geologicznego.

W najbliższym czasie CTBTO planuje utworzenie 320 stacji do wykrywania wybuchów za pomocą badań sejsmicznych, radionuklidów, infradźwięków i technik hydroakustycznych (cztery podstawowe metody). Od czasu pierwszego próbnego wybuchu jądrowego, przeprowadzonego w Stanach Zjednoczonych w Alamogordo (stan Nowy Meksyk) - 15 lipca 1945 r. i w sierpniu, kiedy to amerykańskie bomby zniszczyły Hiroszimę i Nagasaki, do czasu przyjęcia CTBTO - 24 września 1996, czyli w ciągu 51 lat, na całym świecie zarejestrowano 2034 próby z bronią jądrową. Razem miały one siłę wybuchu odpowiadającą eksplozji 438 mln ton TNT.

W 1997 roku Traktat CTBT ugrzązł w miejscu - jedynie 8 państw go ratyfikowało, w tym tylko 2, czyli Japonia i Peru z ogólnej liczby 44 krajów, których ratyfikacja umożliwi jego wejście w życie, posiadających reaktory nuklearne lub reaktory do badań nuklearnych. Przez cały ten rok Konferencja Rozbrojeniowa w Genewie nie mogła wyjść z impasu, ponieważ nie mogła uzgodnić powołania Komitetu ds. negocjacji zakazu produkcji materiałów rozszczepialnych, które służą do produkcji nuklearnych ładunków wybuchowych.

Określono cztery regiony, które obecnie budzą największe zagrożenie i zaniepokojenie w kwestii ryzyka proliferacji broni masowego rażenia NBC (czyli nuklearnej, biologicznej, chemicznej). I tak:

Azja Północno-Wschodnia, gdzie polityka dwóch krajów - Chin i Korei Płn. ma tu zasadnicze znaczenie. Pekin zaakceptował zarówno przedłużenie Traktatu NPT jak i podpisanie CTBT.

Azja Południowa. Tu najważniejsze znacznie mógłby mieć konflikt indyjsko - pakistański z użyciem broni jądrowej. Jego skutki byłyby katastrofalne dla tak gęsto zaludnionego regionu, a ponadto stworzyłyby niebezpieczeństwo użycia tej broni gdzie indziej. Niechęć obu państw do podpisania CTBT uniemożliwia jego wejście w życie, blokuje również przyszłe rokowania na temat zakazu produkcji materiałów rozszczepialnych.

Bliski Wschód i Płn. Afryka jako region ma najwyższą koncentrację rozbudowanych arsenałów broni wszystkich typów NBC oraz programów rakietowych.

Obszar byłego ZSRR pomimo oficjalnych oświadczeń i akcji podejmowanych ze strony Rosji w celu zapewnienia gwarancji bezpieczeństwa i demontażu ogromnego, wręcz największego na świecie, arsenału broni masowego rażenia, nadal widać, że trudno jest jej się rozstać z czymś, co stanowiło przez lata o mocarstwowej pozycji w świecie. Nadal też istnieje ryzyko proliferacji na tym obszarze, które może zostać wywołane politycznymi czy ekonomicznymi problemami.

Mimo to Traktat CTBT można było uznać za świadectwo wygaśnięcia zimnej wojny, ponieważ wszystkie wcześniejsze próby wprowadzenia podobnego uregulowania upadały wskutek wzajemnej nieufności mocarstw i państw nuklearnych. Jego bezpośredni cel stanowiło bowiem nie tylko utrudnienie wyprodukowania broni nuklearnej, lecz także odebranie militarnej siły istniejącym arsenałom.

Bardzo ważny był dla przyszłości Traktatu rok 1998, ponieważ wówczas głośną sprawą stało się dokonanie próbnych wybuchów jądrowych przez Francję. Doszło także do równie silnie potępianych prób Indii i Pakistanu, które jednak zadeklarowały, iż to może im pozwolić podpisać Traktat. Te właśnie wydarzenia pokazały, że układ sił w dzisiejszym świecie jest wielobiegunowy. Niepowodzeniem zakończyły się przecież wysiłki USA, żeby powstrzymać Pakistan przed przeprowadzeniem prób broni nuklearnej w odpowiedzi na indyjskie.

Dokładnie w trzecią rocznicę przedłużenia układu NPT Indie dokonały trzech podziemnych eksplozji nuklearnych. Tym samym zasygnalizowały one, że osiągnęły poziom mocarstw nuklearnych, a więc zdolność zastąpienia prób rzeczywistych niewykrywalnymi próbami symulowanymi. Dwa tygodnie po serii wybuchów indyjskich w okresie 28 - 30 maja 1998 roku Pakistan przeprowadził sześć wybuchów podziemnych. Oraz oczywiście zarówno Indie jak i Pakistan odrzuciły CTBT uniemożliwiając jego wejście w życie.

U progu 2000 roku Traktat CTBT doznał porażki w Senacie amerykańskim, nie został ratyfikowany. Co bardzo napięło stosunki z Chinami i Rosją, która Traktat ów ratyfikowała w czerwcu tegoż roku. Nie spotkało się to jednak z odpowiednią reakcją ze strony USA. Poza tym ponownie wezwano Indie i Pakistan do podpisania i ratyfikowania CTBT oraz do umocnienia ich ustawodawstw dotyczących eksportu materiałów nuklearnych oraz do przystąpienia do reżimu NPT.

Na początku 2001 roku komisja pod przewodnictwem Johna Shalikashvili, specjalnego doradcy prezydenta B. Clintona ds. Traktatu o całkowitym zakazie prób nuklearnych CTBT, ogłosiła raport w sprawie CTBT, w którym stwierdziła, że „zalety traktatu zakazującego testów przeważają nad wadami” oraz wezwała do wysiłków w celu opracowania „zintegrowanej strategii proliferacyjnej na nowe stulecie”. Jednak prezydent USA był nadal przeciwny ratyfikacji tego porozumienia, chociaż deklaruje przestrzeganie moratorium na dokonywanie prób. Fakt, że największe i najważniejsze mocarstwo odmawia poparcia dla reżimu zakazu prób nuklearnych stawia pod znakiem zapytania dalszą przyszłość Traktatu. Obecnie z liczby 44 państw, których ratyfikacja jest konieczna dla wejścia CTBT w życie, dokonało tego 30, zaś 11 podpisało, lecz nie ratyfikowało. Prace w Konferencji Rozbrojeniowej pozostają w impasie. Dwie zasadnicze kwestie blokują postęp: 1) postulat krajów niezaangażowanych dotyczący powołania komitetu ad hoc do spraw rozbrojenia nuklearnego 2) drugi postulat powołania innego komitetu ad hoc w sprawie zapobiegania wyścigowi zbrojeń w przestrzeni kosmicznej.

Indyjskie testy nuklearne wyraźnie zademonstrowały konieczność szybkiego wprowadzenia w życie Traktatu o Zakazie Przeprowadzania Prób Nuklearnych [CTBT - Comprehensive Test Ban Treaty]. Dzięki zakazowi przeprowadzania jakichkolwiek eksplozji nuklearnych, CTBT powstrzyma rozwój groźnej broni jądrowej; przyczyni się do zapobieżenia nuklearnej proliferacji oraz wspomoże proces rozbrojenia jądrowego; dodatkowo wzmocni zdolność Stanów Zjednoczonych do monitorowania podejrzanych działań w innych państwach dzięki ogólnoświatowej sieci czujników oraz inspekcji poszczególnych ośrodków. Prezydent przedłożył Traktat, podpisany przez 149 państw, Senatowi i wezwał do ratyfikacji jeszcze w tym roku.

Na dzień dzisiejszy 165 państw podpisało Traktat CTBT. Ratyfikowało 90, w tym z wymaganych 44 ratyfikacji z tzw. krytycznej listy jest 31. Ostatni podpis złożyła Republika środkowej Afryki 19.12.2001, a ostatnią ratyfikację Republika San Marino 12.03.2002.

KOMISJA PRZYGOTOWAWCZA
COMPREHENSIVE NUCLEAR-TEST-BAN TREATY ORGANIZATION
TYMCZASOWE BIURO TECHNICZNE
Międzynarodowe Centrum w Wiedniu
Oświadczenie dla prasy

WIEDEŃ, 15 maj 1998: 14 maja 1998 Przewodniczący Komisji Przygotowawczej Comprehensive Nuclear-Test-Ban Treaty Organization (CTBTO PrepCom) zwołał pilne spotkanie przedstawicieli państw-sygnatariuszy CTBT w celu przedyskutowania pięciu testów nuklearnych przeprowadzonych przez Indie 11 i 13 maja 1998. Poniżej zamieszczone zostało oświadczenie Przewodniczącego, ambasadora Affonso Celso de Ouro-Preto.

"Po dokładnych konsultacjach z Państwami-Sygnatariuszami Traktatu o Zakazie Przeprowadzania Prób Nuklearnych (CTBT), Przewodniczący Komisji Przygotowawczej Comprehensive Nuclear-Test-Ban Treaty Organization wyraża głębokie zaniepokojenie i żal z powodu indyjskiej decyzji o przeprowadzeniu detonacji pięciu głowic, która stanowi wyzwanie światowemu dążeniu ku zakazowi przeprowadzania prób jądrowych. Przewodniczący po wyczerpujących konsultacjach z Państwami-Sygnatariuszami w dalszym ciągu wzywa Indie do bezzwłocznego i bezwarunkowego przystąpienia do Traktatu.

Przewodniczący opierając się na przeprowadzonych konsultacjach wzywa wszystkie Państwa do powstrzymania się od przeprowadzania prób nuklearnych mając na względzie ułatwienia nieproliferacji broni nuklearnej i jądrowego rozbrojenia. Następnie wezwał wszystkie państwa nie będące sygnatariuszami do przystąpienia do CTBT.

Traktat został podpisany przez 149 państw i ratyfikowany przez 13, włączając w to dwa mocarstwa atomowe, co uwydatnia silne poparcie społeczności międzynarodowej dla idei uwolnienia świata od jakichkolwiek próbnych wybuchów jądrowych."

BIAŁY DOM
Biuro Rzecznika Prasowego

Oświadczenie dla prasy
Redukcja zagrożenia nuklearnego, 16 maj 1998

W odpowiedzi na indyjskie testy nuklearne z poprzedniego tygodnia, Prezydent Clinton nałożył szereg sankcji ekonomicznych, zgodnie z artykułem 102 Aktu o Kontroli Eksportu Broni [Arms Export Control Act], znanym także jako poprawka Glenna. Sankcje te dotyczą wstrzymania pomocy dla Indii (za wyjątkiem humanitarnej) wynikającej z Aktu o Pomocy Zagranicznej z 1991, zakończenia sprzedaży i finansowania technologii wojskowych wynikających z Aktu o Kontroli Eksportu Broni oraz zaprzestania jakiejkolwiek innej pomocy finansowej. Działania Indii stoją w sprzeczności z wysiłkami Stanów Zjednoczonych oraz wielu innych państw ku redukcji zagrożenia wynikającego z istnienia broni masowej zagłady. Przez ostatnie sześć lat Administracja dokonała bezprecedensowego postępu w ograniczaniu proliferacji broni jądrowej i redukcji zagrożenia ze strony arsenałów Zimnej Wojny. W grudniu 1997 roku, dwa lata wcześniej niż początkowo ustalono, Stany Zjednoczone i Rosja pomyślnie ukończyły pierwszą fazę redukcji arsenałów nuklearnych zgodnie z postanowieniami traktatu START I. W rezultacie ponad 4,700 głowic rosyjskich i 4,200 amerykańskich zostało wycofanych ze służby a 1,000 rosyjskich i 1,077 amerykańskich pocisków dalekiego zasięgu i bombowców zdemontowano. Stany Zjednoczone ratyfikowały traktat START II. Kiedy dokona tego Rosja, START II wyeliminuje bombowce oraz pociski przenoszące ponad 14,000 rosyjskich i amerykańskich głowic jądrowych - zmniejszając arsenał obu stron o dwie-trzecie ich stanu z Zimnej Wojny. Utoruje to drogę poważniejszym redukcją wynikającym z START III, którego szkic zaaprobowali prezydenci Clinton i Jelcyn w Helsinkach w marcu 1997 roku. Zgodnie z postanowieniami START Ukraina, Białoruś i Kazachstan wycofały ze swoich obszarów całą broń jądrową oraz na zawsze wyrzekły się jej posiadania. W listopadzie 1994 roku, Stany Zjednoczone przetransportowały blisko 600 kilogramów wysoce wzbogaconego uranu - wystarczającego dla tuzinów bomb - z Kazachstanu w celu jego bezpiecznego składowania na swoim obszarze. W kwietniu 1998 roku Stany Zjednoczone wraz z Wielką Brytanią i Republiką Gruzji, pomyślnie wycofały z Gruzji około 5 kilogramów HEU [Highly Enriched Uranium - Wysoko Wzbogacony Uran] I bezpiecznie go przetransportowały. Amerykańska dyplomacja odgrywa istotną rolę w zabezpieczaniu nieograniczonego i bezwarunkowego przestrzegania Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej - podstawą naszych działań jest kontrola produkcji broni nuklearnej.

Referat numer 10

The Comprehensive Nuclear Test -Ban Treaty

TRAKTAT

  1. Każde państwo strona zobowiązuje się nie przeprowadzać prób nuklearnych oraz zakazać i zapobiec takim próbom na terenie swojej jurysdykcji bądż kontroli

  2. Każde państwo strona jest członkiem Organizacji z siedziba we Wiedniu

  3. Organy Organizacji to : Konferencja, Rada Wykonawcza, Sekretariat Techniczny wraz z Międzynarodową Bazą Danych

  4. Konferencja zbiera się raz do roku : nadzoruje implementacje, przestrzeganie Traktatu, przyjmuje raporty, podejmuje decyzje, formułuje rekomendacje w celu doprowadzenia do działań państw zgodnych z Traktatem

  5. Rada Wykonawcza : 51 członków, wybierana przez i odpowiedzialna przed Konferencją zgodnie z zasada reprezentatywności przez regiony, organ egzekutywny Konferencji, ułatwianie konsultacji i wyjaśnień miedzy państwami członkowskimi

  6. Sekretariat Techniczny : odpowiedzialny za nadzór i koordynację operacji IDC, kierowanie IDC, instalację stacji monitorujących, wystosowywanie i otrzymywanie komunikatów w imieniu Organizacji dotyczących implementacji Traktatu

  7. Założenia Generalne : ustanowienie systemu weryfikacji poprzez : IMS (wspierany przez IDC i Sekretariat Techniczny- każde państwo strona ma prawo uczestniczyć w wymianie informacji i mieć dostęp do wszystkich danych zgromadzonych przez IDC), konsultacje i wyjaśnienia (państwa powinny przed skorzystaniem z możliwości powołania inspekcji powinny między sobą dokonać wyjaśnień wynikających z podejrzeń niestosowania się do Traktatu, każde państwo zobowiązane jest do wyjaśnień na prośbę innego), inspekcje na miejscu (każde państwo ma prawo poprosić o inspekcję na terytorium jurysdykcji innego-inspekcja ma jedynie za zadanie wyjaśnić czy miało miejsce złamanie założeń Traktatu-decyzje o inspekcji podejmuje Rada Wykonawcza), środki budowy zaufania (każde państwo zobowiązuje się do współpracy z Organizacja jak i z innymi państwami członkowskimi w celu implementacji norm przyjętych w Traktacie)

  8. Depozytariuszem jest Sekretarz Generalny NZ

  9. Wejście w życie po 180 dniach od ratyfikacji przez określone w aneksie państwa

Referat numer 11

Konwencja o zakazie badań, produkcji i magazynowania broni bakteriologicznej (biologicznej) i toksyn oraz o ich zniszczeniu

Konwencja o zakazie badań, produkcji i magazynowaniu broni bakteriologicznej (biologicznej) i toksyn oraz o ich zniszczeniu to pierwszy układ rozbrojeniowy eliminujący istniejącą broń, została podpisana 10 kwietnia 1972 r. Akty podpisania dokonali przedstawiciele 47 państw w trzech stolicach państw depozytariuszy; Moskwie, Waszyngtonie i Londynie.

Problem tej broni w kontekście rozbrojenia pojawił się już podczas Konferencji Brukselskiej w 1874 r., ale wówczas nie został wymieniony w Deklaracji końcowej konferencji. Pierwszym traktatem międzynarodowym dotyczącym broni bakteriologicznej stał się Protokół Genewski z 1925 r., zakazujący jej użycia z jednoczesnym zakazem użycia broni chemicznej (protokół o zakazie używania w czasie wojny gazów duszących, trujących i innych oraz bakteriologicznych metod prowadzenia wojny).

Szybki rozwój nauki i techniki w drugiej połowie XX wieku objął również chemię i mikrobiologię. Zaczęły się pojawiać nowe, coraz groźniejsze środki masowego zniszczenia, pochodzenia chemicznego i biologicznego. Dlatego też sprawa eliminacji broni bakteriologicznej i chemicznej (BC) była na pierwszym miejscu wśród tych, które znalazły się na wokandzie ONZ od początku istnienia tej organizacji. Nabrała ona szczególnej ostrości na początku lat pięćdziesiątych, gdy wyszły na jaw wypadki użycia tych broni przez obcych interwentów w Korei oraz później w latach sześćdziesiątych kiedy broń chemiczna używana była przez USA w Wietnamie.

Z powyższymi faktami wiąże się moment podjęcia przez państwa socjalistyczne licznych inicjatyw zmierzających do eliminacji broni BC. Za jedną z najistotniejszych należy uznać propozycję Polski z kwietnia 1968 r., złożoną następnie wraz z 6 innymi państwami w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ 18 listopada 1968 r., aby Sekretarz Generalny przygotował raport na temat broni BC. Raport został ogłoszony 1 lipca 1969 r. (Bronie chemiczne i bakteriologiczne oraz efekty ich ewentualnego użycia), spowodował dalsze dyskusje, które głównie dotyczyły:

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już na najbliższej, tj. XXIV sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, przedłożona została 19 września 1969 r. wspólna inicjatywa krajów socjalistycznych w postaci projektu konwencji o zakazie badań, produkcji i magazynowania broni chemicznej i bakteriologicznej oraz o zniszczeniu tych broni. Kraje te postulując pełną eliminację broni BC dążyły do równoczesnego wzmocnienia protokołu genewskiego z 1925 r., m.in. poprzez jego uniwersalizację. Równocześnie państwa te przeciwstawiały się odrębnemu dyskutowaniu broni biologicznej i chemicznej (propozycja rządu brytyjskiego i amerykańskiego; dla nich sprawa zakazu broni chemicznej była bardziej złożona i jedyną szansę porozumienia widzieli w rozdzieleniu problemu), argumentując, że spowodowałoby to, z jednej strony, opóźnienie ostatecznego rozwiązania sprawy eliminacji broni chemicznej, a z drugiej, sprzyjałoby przyspieszeniu badań nad dalszym rozwojem tej broni.

Kierując się chęcią osiągnięcia w negocjacjach chociaż częściowego kroku naprzód, 30 marca 1971 r. kraje socjalistyczne poszły na kompromis przedkładając w Genewie projekt konwencji odnoszący się jedynie do broni biologicznej i toksyn. 5 sierpnia 1971 r. na forum Konferencji Komitetu Rozbrojeniowego delegacje Bułgarii, Czechosłowacji, Mongolii, Polski, Rumunii, Węgier i ZSRR oraz USA przedstawiły oddzielne, ale identycznie brzmiące projekty konwencji. 16 grudnia 1971 r. Zgromadzenie Ogólne przyjęło rezolucję nr 2826 (XXVI) rekomendując członkom przystąpienie do konwencji.

Postanowienia konwencji

Konwencja składa się z preambuły i XV artykułów. Z szeregu istotnych stwierdzeń preambuły najważniejsze wydają się dwa: to, które podkreśla ważność zasad wyrażonych w Protokole Genewskim i potępia wszelkie akcje sprzeczne z nim, oraz to, które uznaje zakaz wyrażony w konwencji za "pierwszy możliwy krok" w kierunku zakazu broni BC.

Zasadniczym, choć równoważnym z innymi, artykułem konwencji jest art. I. Zatrzymuje o0n wyścig zbrojeń biologicznych i produkcję toksyn. Zakazuje badania, produkowania i magazynowania "środków mikrobiologicznych, biologicznych i toksyn" oraz "broni, urządzeń i środków przenoszenia mających służyć do użycia tych środków lub toksyn" (konwencja nie zawiera definicji broni bakteriologicznej, a w stosunku do toksyn jedynie ogólne ujęcie tego terminu, gdyż trudno byłoby przewidzieć wszystkie formy i rodzaje środków biologicznych i toksyn, które można byłoby w przyszłości wykorzystać do celów wojennych). Istotne jest także sformułowanie zakazu w stosunku do takiego typu i ilości środków biologicznych i toksyn, "które nie są uzasadnione wykorzystaniem ich w celach profilaktycznych, ochronnych lub w innych celach ochronnych". Dzięki temu zapisowi zakłada się możliwość rozwijania i produkcji tych środków ale jedynie w określonym celu (dotyczy to ochrony zdrowia - szczepionki, sprzęt, ubrania i systemy ochronne w fabrykach).

W artykule II Konwencji strony zobowiązują się zniszczyć lub obrócić na użytek pokojowy posiadane zapasy broni biologicznej i toksyn w ciągu 9 miesięcy od chwili wejścia Konwencji w życie (ten element zdecydował, że Konwencja jest pierwszym po II wojnie prawdziwie rozbrojeniowym układem międzynarodowym). W artykule tym nie przewidziano jednak kontroli niszczenia tych środków.

Artykuł III dotyczący zakazu przekazywania "bezpośrednio lub pośrednio" innym państwom niezależnie od tego czy są stroną konwencji, środków biologicznych i toksyn oraz wyposażenia do ich wojskowego użycia jest ściśle powiązany z art. X, dotyczącym międzynarodowej wymiany naukowej w sferze epidemiologii i toksykologii. Chodziło o zapewnienie stron, że wzmożona współpraca naukowa nie będzie wykorzystywana do nabywania tą drogą wiedzy i techniki w zakresie zbrojeń biologicznych.

Artykuł IV nakładał na państwa podjęcia wszelkich starań w celu zapobiegania produkcji broni B i toksyn na swym terytorium, pod swoją jurysdykcją i kontrolą. Kolejne artykuły (V, VI, VII)dotyczą kwestii zabezpieczeń wykonywania postanowień Konwencji. Przyjęto połączoną odpowiedzialność narodową i międzynarodową; państwa mają obowiązek we własnym zakresie podejmować wysiłki w celu pełnego przestrzegania postanowień Konwencji.. W przypadku naruszenia lub podejrzeń o naruszenie Konwencji przez inne państwo, strony Konwencji mają obowiązek dostarczyć "wszelkie możliwe dowody potwierdzające" zasadność skargi lub oskarżenia oraz mają obowiązek "współdziałać w przeprowadzeniu wszelkich badań wyjaśniających", które mogą być podjęte przez organ międzynarodowy - Radę Bezpieczeństwa. Dodatkowym środkiem zabezpieczającym realizację i przestrzeganie Konwencji jest jej artykuł XII, w którym przewidziano zwołanie konferencji państw-stron w okresie pięciu lat od wejścia w życie Konwencji, "w celu dokonania analizy funkcjonowania niniejszej Konwencji, by upewnić się, że cele sformułowane w preambule oraz postanowienia Konwencji ... są realizowane".

Konwencja nie zawiera zakazu użycia broni bakteriologicznej i toksyn. Jej twórcy wychodzili z założenia, że zakaz taki znajduje się już w protokole genewskim z 1925 r., do którego odsyła preambuła i art. VIII konwencji oraz z faktu iż wobec nakazu pełnej eliminacji broni B, nie ma potrzeby wprowadzania zakazu użycia czegoś co nie istnieje. Państwo chcące wznowić produkcję środków bakteriologicznych i toksyn aby zagwarantować sobie możliwość podjęcia kroków odwetowych może skorzystać z art. XIII (związane jest to m.in. z kwestią zastrzeżeń do protokołu genewskiego, w których niektóre państwa zastrzegły sobie prawo użycia broni BC w ramach odpowiedzi na atak tego typu bronią).

Z politycznego punktu widzenia ogromną doniosłość ma art. IX. W sposób wiążący i bardziej sprecyzowany, niż to uczyniono w preambule, określa się w nim wolę i zobowiązanie stron do "skutecznego zakazu broni chemicznej" poprzez negocjacje prowadzone w "dobrej wierze".

W dniach 3 - 21 marzec 1980 r. w Genewa odbyła się pierwsza konferencja przeglądowa. Udział wzięło 53 państwa, które koncentrowały się w rozmowach na sprawach kontroli; m.in. Szwecja zaproponowała przeprowadzanie międzynarodowych kontroli na miejscu, z pominięciem przewidzianej przez art. VI procedury Rady Bezpieczeństwa, w razie powstania uzasadnionego podejrzenia, iż dane państwo narusza konwencję. Ostatecznie w tej kwestii nic nie zmieniono.

Zgodnie z postanowieniami artykułu XIV, po złożeniu dokumentów ratyfikacyjnych przez 22 państwa - w tym przez rządy ZSRR, USA i Wielkiej Brytanii, jako depozytariuszy - konwencja weszła w życie 26 marca 1975 r. Polska ratyfikowała konwencję 25 stycznia 1973 r.

12. 5.

Referat numer 12

KONWENCJA O ZAKAZIE MIN PRZECIWPIECHOTNYCH

Dążenie do zakazu min przeciwpiechotnych stanowi od dłuższego czasu przedmiot szczególnego zainteresowania wspólnoty międzynarodowej, rządów i organizacji pozarządowych. Wojskowa użyteczność tej broni jest w rosnącym stopniu kwestionowana, zaś liczba ofiar (głównie cywilnych), jakie powoduje, podważa normy humanitarne „wojny sprawiedliwej”, akceptowane powszechnie przez społeczność międzynarodową od czasu sformułowania ich przez Św. Augustyna lub co najmniej Grocjusza. Ocenia się, że miny zabijają lub kaleczą corocznie ok.26 tys. ludzi, w tym 80 - 90 % to ofiary cywilne. Dziesiątki milionów min leży zakopanych w ok. 70 krajach, głównie w Afryce (zwłaszcza w Mozambiku i Angoli) i Azji (Afganistan, Kambodża), jak i w Europie (b. Jugosławia). ONZ publikuje od wielu lat uznane międzynarodowo statystyki w sprawie rozmieszczonych min. Dane, jakie przekazuje są alarmujące, np. głoszą, że na każdą wydobytą minę, 20 nowych jest instalowanych albo, że usunięcie wszystkich min zabrałoby ponad 1100 lat przy obecnej technice oczyszczania pól minowych itp. Wiarygodność takich danych ma istotne znaczenie, gdyż ma wpływ na politykę międzynarodową i poszczególnych krajów. Dlatego informacje ONZ poddawane są krytycznej ocenie przez pryzmat innych źródeł. Np. niewiarygodna liczba 35 milionów rzekomo rozmieszczonych w Afganistanie została później zweryfikowana do ok.10 milionów (co zostało uznane przez ONZ), a nawet ta liczba jest uznawana za przesadnie dużą. Twierdzi się również, że powszechnie przyjmowana liczba ok. 10 mln min na świecie jest w rzeczywistości bliższa jej połowie. Światowe zapasy, oceniane na jakieś 100 mln, są prawdopodobnie mniejsze i zmniejszają się wraz z coraz mniejszą liczbą krajów je produkujących (obecnie ok. 20).

Miny przyczyniają się do upośledzenia rozwojowego i rolniczego ludności krajów dotkniętych tą plagą. Od początku lat 90 - tych intensywne wysiłki organizacji pozarządowych (NGO) oraz grupy rządów porozumiewających się w celu eliminacji tego zagrożenia zdołały stworzyć ogromną falę międzynarodowego sprzeciwu opinii publicznej, która posunęła naprzód sprawę zakazu w tempie wręcz oszałamiającym. Znaczący przełom nastąpił w połowie obecnej dekady, w następstwie Konferencji Przeglądowej zwołanej w latach 1995-6 w sprawie Konwencji o zakazie lub ograniczeniach użycia pewnych rodzajów broni konwencjonalnej, które można uznać za nadmiernie szkodliwe lub mające niedyskryminacyjne skutki (tzw. Konwencja CCW lub Konwencja o „broniach niehumanitarnych”). Konwencja ta jest jedynym porozumieniem międzynarodowym, które ogranicza miny, pułapki i inne urządzenia” tego rodzaju. Konferencja Przeglądowa podkreśliła rozmiary problemu niehumanitarnej broni, zyskała szerokie poparcie dla sprawy zakazu min i na swej sesji końcowej w maju 1996r. przyjęła poprawioną wersję Protokołu II Konwencji, która zmieniła i umocniła postanowienia poprzedniego oraz dodała dalsze ograniczenia dotyczące użycia, produkcji, transferu min przeciwpiechotnych. Było to już jednak za mało dla zwolenników zakazu tej broni, którzy pragnęli pójść znacznie dalej. Zdecydowanym impulsem dla nich stała się konferencja nt. `międzynarodowej strategii” obradująca w Ottawie w październiku 1996r. która zapoczątkowała tzw. proces ottawski - dążenie do jak najszybszego zakazu min przeciwpiechotnych. W ciągu następnych 14 miesięcy liczba państw popierających ten zakaz wzrosła z 50 do ponad 120.

W 1997r. sprawa zakazu min była rozważana w dwóch rywalizujących, choć potencjalnie uzupełniających się domenach; wspomnianego procesu ottawskiego oraz Konferencji Rozbrojeniowej (CD) w Genewie. Dla podkreślenia różnic między nimi, w pewnym uproszczeniu można je określić jako podejście humanitarne versus podejście typu arms control. W ramach tych dwóch podejść można było wyróżnić na początku 1997r. cztery bardzo luźne grupy państw:

  1. Państwa zgrupowane w ruchu procesu ottawskiego: europejskie (takie jak Kanada, Austria, Belgia, Dania i Norwegia) oraz pozaeuropejskie (Mozambik, Nikaragua, Filipiny, Afryka PŁD. Etc.)

  2. Grupa państw pragmatycznie uważających, że CD jest najlepszym forum do załatwienia tej kwestii, lecz nie odrzucająca rozmów w ramach procesu ottawskiego (były to głównie Australia, Francja, Włochy, Japonia, Wielka Brytania i USA, a także Polska), gdyby ten ostatni okazał się bardziej użyteczny dyplomatycznie lub politycznie.

  3. Grupa państw odrzucających jakiekolwiek rozmowy poza CD (np. Chiny, Indie, Irak, Iran, Libia , Pakistan, Rosja, Syria, Turcja)

  4. Inne kraje (takie jak Azerbejdżan, Ekwador obie Koree, Kuba, Sri Lanka), które z powodu konfliktów, w jakie są uwikłane lub niemożności zastąpienia min inną(co oznacza bardziej kosztowną), bronią opierały się zakazowi min. Miny przeciwpiechotne stanowią szczególnie ponętną broń dla krajów biednych - koszt miny kształtuje się w granicach od 3 do 30 $.

W ciągu roku następowały liczne przesunięcia w obrębie tych grup w miarę, jak rosła liczba zwolenników likwidacji tej niehumanitarnej broni w ramach procesu ottawskiego.

Na początku 1997 r. Stany Zjednoczone dość nieoczekiwanie postanowiły dążyć do negocjowania traktatu o zakazie użycia, produkcji, składowania i transferu min przeciwpiechotnych w CD, która obejmuje wszystkich głównych producentów i eksporterów min. Postawa ta była motywowana głównie oporem Pentagonu wobec całkowitego zakazu; wojskowi amerykańscy chcieli zachować tzw. inteligentne miny (zawierające mechanizmy samodestrukcyjne lub samorozładowawcze). Ponadto szacunki amerykańskie, szczególnie w kontekście Płw. Koreańskiego, przewidują w wyniku konfliktu i w wypadku eliminacji min wzrost strat w ludziach o 35-40 %, Australia, Francja, Wielka Brytania i Włochy poszły wkrótce w ślady USA, opowiadając się za stopniowym podejściem, przewidującym w pierwszej fazie globalny zakaz eksportu, importu i transferu min. Głównym motywem było zachęcenie Chin, Indii i Rosji do włączenia się do rokowań Konferencji Rozbrojeniowej. Chiny i Rosja motywują swą niechęć faktem długich granic, które najtaniej i najskuteczniej chronią pola minowe. Są one jednak skłonne negocjować problem zakazu stopniowo. Niestety z różnych względów CD nie zdołała poczynić żadnego postępu w tej, podobnie jak i w innych kwestiach. Jedynym sukcesem było powołanie specjalnego Koordynatora ds. ewentualnego mandatu CD w kwestii min i odłożenie dyskusji na ten temat do roku 1998. Problem min dodatkowo uwypuklił sprawę głębokiego kryzysu Konferencji jako forum rozbrojeniowego.

W obrębie procesu ottawskiego sytuacja była diametralnie odmienna. Ze spotkania na spotkanie w 1997 r. (Wiedeń - Bruksela - Oslo) rosła liczba jego zwolenników. NGO podtrzymywały impet i rozmach kampanii na rzecz zakazu min oraz przedstawiały kolejne propozycje przyszłej konwencji. Na dwa tygodnie przed wrześniową konferencją w Oslo Stany Zjednoczone dokonały kolejnej wolty i postanowiły w niej nie uczestniczyć. Uczyniły to w obliczu niepowodzenia genewskiego forum oraz z zamiarem nadania pożądanego kierunku negocjacjom procesu ottawskiego. W geście dobrej woli zredukowały swe postulaty do dwóch (moratorium na eliminację min w Korei oraz wyłączenie min przeciwpiechotnych w kombinacji z minami przeciwczołgowymi w celu przeszkodzenia w unieszkodliwianiu tych drugich). Jednakże organizacje pozarządowe uniemożliwiły jakikolwiek kompromis, działając pod hasłem „żadnych wyjątków, żadnych zastrzeżeń, żadnych wybiegów”. W tej sytuacji USA wycofały się z procesu ottawskiego i nie podpisały uzgodnionego w Oslo tekstu. W dniach 3-4 grudnia Konwencja o zakazie użycia, magazynowania, produkcji i transferu min przeciwpiechotnych oraz ich niszczeniu została podpisana przez 123 kraje, w tym Polskę (mimo silnych wahań w tej ostatniej w obliczu faktu, ze żaden z jej sąsiadów wschodnich nie przystąpił do tego porozumienia). W tym czasie dodatkowy impuls sprawa min uzyskała dzięki Pokojowej Nagrodzie Nobla dla Jody Williams z kierownictwa Międzynarodowej Kampanii na Rzecz Zakazu Min Przeciwpiechotnych oraz dla samej Kampanii.

Konwencja, jakkolwiek jest znaczącym sukcesem, nie jest tworem doskonałym. Krótka (liczy 22 artykuły), prosta i bezpośrednia, jest swoistą hybrydą łączącą elementy humanitarno-moralne z pewnymi aspektami kontroli zbrojeń. Jej twórcy liczyli, że uniwersalna norma postępowania, jaką narzuca, zmusi kraje pozostające poza gronem jej uczestników do ewentualnego przyjęcia warunków Konwencji. Jest sprawą otwartą czy ta idealistyczna postawa przyniesie w wyniku rzeczywisty zakaz i całkowitą eliminację min na świecie. Krytycy Konwencji ottawskiej wskazują, że blisko 2/3 jej uczestników nie jest w zasadzie dotknięta problemem min. Koszty realizacji i niszczenia są ogromne; państwa strony Konwencji będą musiały zdobyć się na nie lada wysiłek, indywidualnie i wspólnie, aby w stosunkowo krótkim czasie wypełnić jej postanowienia. Kwestie weryfikacji i stosowania się do Konwencji też stoją pod znakiem zapytania, gdyż stanowią one najsłabszą część tego dokumentu. Nie uwzględniono sprawy użycia min przez tzw. niepaństwowych aktorów (terroryści, partyzantka, powstańcy). Implementacja Konwencji ottawskiej, zwłaszcza programu rozminowywania wymagać będzie dalszych wytrwałych wysiłków, dużych środków i podtrzymania dynamiki publicznego sprzeciwu wobec min. Równolegle i wkrótce po podpisaniu konwencji o zakazie min liczne państwa i organizacje międzynarodowe zgłosiły gotowość zapoczątkowania szeroko zakrojonych akcji rozminowywania, zwłaszcza miejsc najbardziej dotkniętych plagą min na świecie. Wg. Szacunków ONZ, usuniecie wszystkich min zalegających obecnie na ziemi będzie kosztować 50-100 miliardów dolarów i przy obecnym tempie rozminowywania zabierze ok. 10 lat.

Referat numer 13

Konwencja o Zakazie i Ograniczeniu Stosowania

Niektórych Broni Konwencjonalnych z kwietnia 1981 roku

Po zakończeniu II wojny światowej oraz w latach siedemdziesiątych nastąpiła intensyfikacja konsultacji i rokowań międzynarodowych na rzecz dalszego rozwoju prawa humanitarnego konfliktów zbrojnych. Decydującą role w tym procesie odegrał Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża. Działania na rzecz nowelizacji uznawanego powszechnie za przestarzałe prawa humanitarnego konfliktów zbrojnych podyktowane były ogólnym niepokojem światowym coraz powszechniejszym stosowaniem nowych, coraz bardziej okrutnych rodzajów broni konwencjonalnej w wówczas toczących się konfliktach zbrojnych (np. wojna w Wietnamie). To właśnie modernizacja wciąż to nowych rodzajów broni konwencjonalnej stała się źródłem zdecydowanego wzrostu liczby ofiar wojennych, zwłaszcza spośród ludności cywilnej (np. wg. W. Multana aż 70% ogólnej liczby zabitych w wojnie wietnamskiej). Jednym słowem wzrastająca w ostatnich latach częstotliwość konfliktów zbrojnych wraz z ich zakresem zniszczeń oraz cierpieniem ludności cywilnej były w dużej mierze wynikiem stosowania nowoczesnej broni konwencjonalnej. Zaliczyć do niej można trzy rodzaje broni:(a) broń zapalającą - tj. broń lub środek wybuchowy, którego zasadniczym przeznaczeniem jest wywoływanie pożarów obiektów lub powodowanie oparzeń osób na skutek działania płomieniowego albo cieplnego, zachodzących pod wpływem reakcji chemicznych substancji (w formie miotaczy ognia, rakiet, granatów, min, fugasów oraz pocisków zapalających - do broni zapalających należy napalm, którego efektywność bojowa jest zdecydowanie większa niż broni eksplozyjnej). Najczęstszym skutkiem użycia tej broni jest śmierć lub długotrwałe i trudne leczenie rannych; (b) broń neokonwencjonalną - różnego rodzaju broń odłamkowa stosowana na polu walki oraz na obszarach pozafrontowych, zarówno przeciwko ludziom jak urządzeniom i pojazdom (środkiem przenoszenia są zwykle kule karabinowe, pociski artyleryjskie, rakiety, granaty, miny, bomby lotnicze - ich efektywność zależy od wielkości, liczby oraz rodzaju odłamków), wybuchowe mieszanki paliwa z powietrzem (straty wśród ludności cywilnej mogą wynosić 50-100%, skutkiem czego są niezwykle bolesne i trudne do leczenia obrażenia fizyczne, toksyczne i termiczne), oraz strzeleckie pociski małokalibrowe o dużej prędkości początkowej (ugodzenie pociskiem o dużej prędkości powoduje rozległe rany, wyjątkowe cierpienia i sporą śmiertelność); (c) broń o opóźnionym działaniu - często skierowana przeciwko ludności cywilnej, jak np. bomby z opóźnionym działaniem lub różnego rodzaju miny.

Rezultatem kilkuletnich intensywnych prac prowadzonych na łamach ONZ i Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża na rzecz zakazu i ograniczenia broni konwencjonalnych powodujących nadmierne cierpienia była podpisana 10 kwietnia 1981 roku konwencja o zakazie i ograniczeniu stosowania niektórych broni konwencjonalnych. Według konwencji wprowadzenie zakazu lub ograniczenia stosowania niektórych broni konwencjonalnych miało przyczynić się do odprężenia międzynarodowego, postępu w kierunku powszechnego i całkowitego rozbrojenia pod ścisłą i skuteczną kontrolą międzynarodową. Konwencja składa się z następujących dokumentów: konwencji ogólnej, protokołu w sprawie odłamków niewykrywalnych (Protokół I), protokołu w sprawie zakazów lub ograniczeń stosowania min, min pułapek i innych urządzeń (Protokół II), protokołu w sprawie zakazów lub ograniczeń użycia broni zapalających (Protokół III), (w latach 90. załączony został jeszcze jeden protokół dot. broni laserowej [oślepiającej]).

Konwencja ogólna nawiązuje w preambule do ustanowionych dotychczas zasad międzynarodowego prawa humanitarnego konfliktów zbrojnych. Potwierdza ona, po pierwsze, że „prawo stron konfliktu zbrojnego do doboru metod i środków prowadzenia wojny nie jest nieograniczone; po drugie, zabronione jest używanie w konfliktach zbrojnych broni amunicji lub materiałów i metod prowadzenia wojny, które powodują zbędne szkody lub niepotrzebne cierpienia; po trzecie, zabronione jest stosowanie metod lub środków prowadzenia wojny, których celem lub oczekiwanym skutkiem jest wywoływanie rozległych, długotrwałych i poważnych szkód w środowisku przyrodniczym”. Po czwarte, konwencja nadmienia, iż w sprawach nie objętych konwencją lub innymi porozumieniami międzynarodowymi ludność cywilna i kombatanci korzystają z ochrony ogólnych zasad prawa międzynarodowego i „nakazów sumienia publicznego”.

Protokół w sprawie odłamków niewykrywalnych (Prot. I) zabrania stosowania wszelkich rodzajów broni których zasadnicze działanie polega na rażeniu odłamkami niemożliwymi do wykrycia w ciele ludzkim za pomocą promieni rentgena. W rzeczywistości zakaz ten dotyczy amunicji, której podstawowym tworzywem byłyby sztuczne tworzywa, szkło lub drzewo, jednym słowem materiał niekontrastujący przy prześwietleniu ciała ludzkiego promieniami rentgenowskimi. Określenie lokalizacji i usunięcie tych pocisków stałoby się niezwykle utrudnione, co łączyłoby się zarazem z dodatkowymi cierpieniami (można tu domniemywać, iż zakazem nie zostały natomiast objęte te rodzaje broni, których niewykrywalne elementy nie stanowią zasadniczej części [może to być przedmiotem bardzo rozciągliwych interpretacji]).

Protokół w sprawie zakazów lub ograniczeń stosowania min, min-pułapek i innych urządzeń (Prot. II). W Protokole drugim zakres przedmiotowy zakazów i ograniczeń w nim zawartych jest zdecydowanie szerszy niż w Protokole pierwszym. Obejmuje on miny lądowe (art. 2 Prot. II) (tzn. dowolne środki wybuchowe, ustawione w ziemi, na ziemi lub nisko nad ziemią albo inną powierzchnią i przeznaczoną do wybuchu lub odpalenia wskutek obecności, zbliżania się lub zetknięcia z nim osoby lub pojazdu), miny pułapki (tzn. urządzenia lub materiały, które są przeznaczone, skonstruowane albo przystosowane do zabijania lub ranienia i które działają nieoczekiwanie, gdy człowiek dotknie lub przybliży się do przedmiotu mającego wygląd nieszkodliwego albo wykona czynność mającą pozory bezpiecznej) oraz inne urządzenia (takie jak ręcznie umieszczaną amunicję lub urządzenia mające na celu zabijanie lub ranienie, uruchamiane zdalnie albo automatycznie po upływie określonego czasu). Protokół nie obejmuje jednak min przeciw okrętom morskim lub pływającym jednostkom śródlądowym.

Art. 3 Prot. II zabrania stosowania wymienionych rodzajów broni w trybie represji oraz przeciwko ludności cywilnej zarówno w celach ofensywnych, jak i obronnych. Protokół zabrania również niekontrolowanego użycia min, min pułapek i innych urządzeń, nakazując takiego ich rozmieszczenia, aby konsekwencje użycia były skierowane tylko przeciw obiektom wojskowym. Choć punkt „c” art. 3 dopuszcza możliwość powstania przypadkowych następstw dla osób i obiektów cywilnych, nie mogą one jednak stać się „niewspółmierne w zestawieniu z przewidywanymi konkretnymi i bezpośrednimi korzyściami wojskowymi.” (postanowienie to daje ponownie możliwości szerokiej interpretacji postanowień Protokołu II).

Co do bardziej szczegółowych ograniczeń i zakazów art. 3, Prot. II precyzuje kolejno:

  1. ograniczenia użycia min innych niż zdalnie ustawiane, min pułapek i innych urządzeń w rejonach zamieszkanych: art. 4 zabrania użycia min „w miastach, osiedlach, wsiach i innych rejonach o podobnym skupieniu osób cywilnych, w których nie toczą się walki pomiędzy siłami lądowymi ani walki bezpośrednio nie zagrażają”. Dozwolone, jest jednak stawianie min na, lub w pobliżu obiektów wojskowych znajdujących się pod kontrola strony przeciwnej oraz w wypadku równomiernego podjęcia środków ochrony osób cywilnych (np. poprzez ustawienie znaków ostrzegawczych, ogrodzeń itp.)

  2. ograniczenia użycia min zdalnie ustawianych: art. 5 Prot. II zabrania zdalnego zakładania min poza rejonem, w którym znajdują się obiekty wojskowe (obowiązkowe jest sporządzenie ewidencji rozmieszczenia min oraz wyposażenie każdej z nich w mechanizm samounieszkodliwiający. Prot. II stawia wymóg, aby każdy wypadek zdalnego stawiania min mogący spowodować straty w ludności cywilnej był podawany uprzednio do wiadomości.

  3. zakaz użycia niektórych min-pułapek „w postaci pozornie bezpiecznego przedmiotu przenośnego w celu wybuchu przy zbliżeniu się lub styczności”, albo dołączonych lub upodobnionych do: uznanych w skali międzynarodowej oznak ochronnych (np. Czerwony Krzyż), chorych, rannych , zwłok, miejsc grzebania zmarłych, urządzeń i sprzętu sanitarnego, zabawek dziecięcych (np. w Afganistanie -> jak przedstawione na filmie pt. „Kandahar”), żywności i napojów, wyposażenia kuchennego, przedmiotów o charakterze religijnym, pomników historycznych, dział sztuki, miejsc kultu religijnego, zwierząt, itp., itd. Art. 6 zawiera ponadto ogólny zakaz stosowania min-pułapek mogących powodować zbędne ranienia lub niepotrzebne cierpienia - niezależnie od okoliczności.

Postanowień Protokołu II nie można jednak zinterpretować jako wprowadzającego absolutny zakaz stosowania min-pułapek. Jest to tylko zakaz częściowy. Już bowiem

art. 6 zaznacza iż chodzi tu o zakazy użycia niektórych min-pułapek.

Art. 7 par. 2 zobowiązuje strony do „zabezpieczenia ewidencji rozmieszczenia wszystkich innych pól minowych i min-pułapek, które pozostawiły lub rozmieściły”.

Art. 8 stanowi, że strony konfliktu zbrojnego zobowiązane są przed wprowadzeniem do danego rejonu sił ONZ usunąć lub unieszkodliwić wszystkie miny-pułapki tak aby zabezpieczyć przed nimi siły ONZ. Dodatkowo powinny zostać dostarczone dowództwu ONZ wszelkie niezbędne informacje o dyslokacji takich min.

Protokół w sprawie zakazów lub ograniczeń użycia broni zapalających (Prot. III)

Art. 2 niniejszego Protokołu mówi, iż zabronione jest, niezależnie od okoliczności, używanie broni zapalającej do atakowania ludności cywilnej i obiektów niewojskowych. Art. 1 Protokołu definiuje tę broń jako broń lub środek wybuchowy, które zasadniczo przeznaczone są do wywoływania pożarów obiektów lub powodowania oparzeń osób wskutek działania płomieniowego albo cieplnego lub obu jednocześnie, zachodzących pod wpływem reakcji chemicznych substancji (występują one w postaci miotaczy ognia, fugasów, pocisków, rakiet, granatów, min, bomb, i innych zasobników z substancjami zapalającymi). Zakaz ten stanowi potwierdzenie art. 51 Protokołu dodatkowego konwencji genewskiej. Przedmiotem ataku lotniczego bronią zapalająca nie mogą również być obiekty wojskowe rozmieszczone w rejonach skupienia osób cywilnych.

Protokół III także zabrania niszczenia za pomocą broni zapalających środowiska naturalnego człowieka, lasów i innej roślinności. Wyjątkiem są sytuacje „kiedy te składniki środowiska przyrodniczego są wykorzystywane do ukrycia, zakrycia lub maskowania żołnierzy lub obiektów wojskowych albo same stanowią obiekty wojskowe”.

Podsumowując można by powiedzieć, iż konwencja z 10 kwietnia 1981 roku zajmuje miejsce szczególne pośród porozumień międzynarodowych dotyczących zakazu lub ograniczenia stosowania poszczególnych rodzajów broni. Zawiera ona bowiem ważkie uzgodnienia zakazujące (ograniczające) użycie niektórych rodzajów broni konwencjonalnej zaliczanych do broni, których zastosowanie powoduje nadmierne cierpienia.

Referat numer 14

14. KONWENCJA O ZAKAZIE BRONI CHEMICZNEJ

Pierwszy udokumentowany przypadek zastosowania substancji trującej (dwutlenku siarki) dla celów wojennych datuje się na ok. 400 r. p.n.e., a więc okres wojny peloponeskiej. Zastosowanie broni chemicznej na szeroką skalę historia odnotowuje po raz pierwszy podczas pierwszej wojny światowej, 22 kwietnia 1915 roku Niemcy zainicjowali jej wykorzystanie w postaci iperytu pod Ypres w Belgii (stąd nazwa). Podczas tej wojny broń chemiczną stosowały także inne walczące strony (w sumie użyto około 17 rodzajów związków toksycznych), w wyniku czego ogólne straty wyniosły około 450 tysięcy zabitych i 500 tysięcy rannych. W 1925 roku konwencja genewska wprowadziła zakaz użycia broni chemicznej. Mimo to prowadzono prace nad jej udoskonalaniem i użyto jej jeszcze wielokrotnie, m. in.: podczas działań wojennych w Etiopii (1935), podczas wojny w Wietnamie (1965-1973), w wojnie iracko-irańskiej (1984); została również użyta przez Irak w 1991 roku przeciwko Kurdom oraz przez członków sekty Najwyższa Prawda podczas zamachu terrorystycznego w tokijskim metrze (1995). Zwyczajowe prawo międzynarodowe zabrania stosowania broni chemicznej w konfliktach zbrojnych. W 1993 roku 127 państw podpisało konwencję o zakazie broni chemicznej.

Konwencja definiuje broń chemiczną jako materiały toksyczne przeznaczone do uśmiercania, czasowej utraty przytomności lub trwałego okaleczania ludzi i zwierząt, a także amunicję i urządzenia stosowane do jej użycia. Nie zalicza do niej natomiast gazów łzawiących i herbicydów pod warunkiem ich niewykorzystywania do celów wojennych. Polska definicja za kryterium wyróżniające bojowe środki trujące uznaje ich biochemiczne działanie rażące na żywe organizmy.

Broń chemiczna ze względu na zmasowane efekty bojowe zaliczana jest do broni masowego rażenia. Bojowe środki trujące powodują szkodliwe zanieczyszczenie powietrza, wody, gleby, budynków, itp. Są cieczami lub ciałami stałymi, rzadziej gazami; słabo rozpuszczają się w wodzie, dobrze w rozpuszczalnikach organicznych, smarach czy olejach; często są pozbawione zapachu, a ich postacie gazowe - niewidoczne gołym okiem. Do organizmu ludzkiego przenikają drogami oddechowymi, poprzez skórę i przewód pokarmowy. W zależności od toksyczności i ilości zastosowanej substancji chemicznej, broń chemiczna może powodować lekkie podrażnienia niektórych organów po bardzo poważne zaburzenia pracy organizmu, prowadzące w konsekwencji do śmierci.

Klasyfikacji broni chemicznej dokonuje się ze względu na trzy następujące cechy ją charakteryzujące:

  1. czas toksycznego działania w terenie:

  • charakter porażenia: