Marzena Flak
Pedagogika
II rok, III grupa
SUMIENIE PRAWE
ISTOTĄ CZŁOWIECZEŃSTWA
Wstęp
Sumienie - co to takiego?
Geneza sumienia
Sumienie - przewodnik w sprawach wiary
Kształcenie sumienia drogą do dojrzałości moralnej
Współczesne poglądy na naturę sumienia
Wyrzut sumienia i jego składniki
a) Gniew
b) Wstyd
c) Lęk
7. Wrażliwość sumienia
Zakończenie
Bibliografia
Wstęp
Coś tam we mnie jak kornik powoli bobruje
Budzę się i stukania cicho nadsłuchuję
I nie wiem, czy szukanie, tętnienie, drążenie
To tylko bicie serca, czy może - sumienie
Ernest Bryll
W opisie współczesności możemy spotkać się z bardzo różnymi stanowiskami. Niektórzy skłonni są podkreślać jej pozytywne przejawy, takie jak na przykład wzrastająca wrażliwość
na ludzką krzywdę, gotowość pomocy ludziom znajdującym się w sytuacji zagrożenia, wrażliwość ekologiczną, coraz bardziej widoczne grupy ludzi szukających moralnego autentyzmu, protesty w obliczu agresji, przemocy szerokie działania na rzecz opanowania narkomanii itp. Temat ludzkiego sumienia jest bardzo drażliwy. Mimo tego wielu autorów widzi sens w rozpatrywaniu tegoż zagadnienia.
Pogoń za dobrami materialnymi prowadzi w wielu wypadkach do zabicia wrażliwości na wartości duchowe i do stępienia sumienia uważa ks. Jerzy Bagrowicz. Twierdzi, że szczególnie destrukcyjny wpływ ma cywilizacja na młode pokolenie. Powszechna demokratyzacja życia, potrzebna i owocna, przynosi ze sobą także pewne symptomy świadczące o kryzysie sumienia we współczesności. Społeczeństwo demokratyczne kieruje się opinią większości. Niektórzy skłonni są taką opinię traktować jako normę działania i oceny moralnej. Centrum badania opinii publicznej wynikami swoich badań starają się zastępować sumienie moralne ludzi, kształtując tendencyjnie również normy społeczne przez wskazywanie na to, co się zwykle robi i jak się to robi. Dochodzi do zatarcia różnicy miedzy sumieniem a opinią publiczną. Gdy wielu ludzi mówi, że postępuje zgodnie z własnym sumieniem, można sądzić, że postępują zgodnie z własnym zdaniem, które jest przeważnie kalką stwierdzeń upowszechnianych przez ośrodki badania opinii publicznej.
Dlatego chciałabym przyjrzeć się temu problemowi od podstaw, aby następnie nakreślić wskazania wychowawcze odnoszące się do formacji sumienia.
Pracę tę pragnę dedykować wszystkim tym, którzy są zainteresowani zagadnieniem sumienia
i chcieliby podyskutować na ten temat. W pracy znajdują się odpowiedzi na nurtujące pytania, zachęcam również osoby których sumienie inspiruje w życiu i pracy nad sobą.
1. Sumienie - co to takiego?
,, Tak jak kamień węgielny lub fundament dźwiga całą konstrukcję budowlaną i daje jej możliwość trwania, tak również w osobie ludzkiej poszukujemy tego elementu, który byłby najbardziej podstawowy i ukazujący istotę człowieczeństwa. Szczególnym zaś miejscem doświadczenia osobowego wymiaru wychowania i urzeczywistniania swojego człowieczeństwa jest sumienie."
Charakterystykę zjawiska sumienia w dzisiejszym jego rozumieniu można znacznie poszerzyć przez różne wyrażenia mowy potocznej. Człowiek może posiadać sumienie "czyste", "nieczyste"," spokojne", "niespokojne", "elastyczne", "szerokie" itp. .Można doświadczać "wyrzutów" sumienia, czyli przeżywać niepokój wewnętrzny, wywołany poczuciem winy. Można mieć coś, kogoś "na sumieniu" i wtedy można powiedzieć, że sumienie nas "dręczy". Niektórym osobom zarzuca się, że są " bez sumienia" , bez skrupułów wyrządzają krzywdę. Podejmuje się trud, by "przemówić komuś do sumienia". Jeśli ktoś zaczyna odczuwać, że źle postępuje lub postąpił mówi się o nim, że "męczyło go sumienie" lub" obudziło się w nim sumienie". Definicja pedagogiczna mówi, że sumienie to właściwa ludziom o rozwiniętej świadomości moralnej dyspozycja do samokontroli własnego postępowania, jego zgodność
z uznawanymi normami moralnymi; występujące przy tej kontroli poczucie zgodności postępowania z normami przynosi satysfakcję, przekonanie o rozbieżności wywołuje zaś stany przykre. Sumienie - to uwewnętrzniony zespół norm i wartości w odniesieniu do których jednostka dokonuje oceny swego postępowania.
Sumienie- wewnętrzna zdolność człowieka do przeprowadzania oceny swego postępowania, jak również zamierzonego działania, pod kątem powinności moralnej. Jest to więc wewnętrzny głos, który mówi człowiekowi, czy to, co czynił, co czyni i co zamierza czynić jest dobre czy złe, chwalebne czy naganne.
Z. Chlewiński ujmuje sumienie z punktu widzenia psychologa :
" we współczesnych psychologicznych opracowaniach dotyczących struktury i funkcji osobowości nie wprowadza się na ogół pojęcia sumienia, zastępując je często przejętym
z psychoanalizy terminem "superego" (...), a przede wszystkim traktując je - zwykle bez szczegółowej analizy jako jeden z wyższych poziomów regulacji zachowania, który jest właściwy wyłącznie człowiekowi. Wydaje się jednak, że ta specyficznie ludzka regulacja zachowania nie jest "jednowarstwowa".
Zwykle sprowadza się ją do czynników regulujących relację podmiotu z otoczeniem społecznym jakiegoś rodzaju przystosowania do wymogów społeczeństwa, jego norm postępowania (...) Sumienie nie jest nam dane w postaci gotowej, ale kształtuje się
w normalnym rozwoju osobowości. Jest strukturą psychiczną, częścią istotną, w pewnym sensie " szczytową" ludzkiej osobowości"
Jak pisze T. Slipko, sumienie - to wartościująco imperatywny sąd człowieka uformowany
na podstawie ogólnych ocen i norm moralnych o konkretnym akcie spełnionym przez niego samego. Z definicji tej wynika, że sumienie to nadrzędna struktura poznawczo - oceniająca odnosząca się do własnego postępowania, którą konstytuują ściśle ze sobą sprzężone komponenty: system pojęć moralnych ( np. pojęcie prawdomówności, sprawiedliwości itp.)
system norm moralnych (np. naczelna zasada wyrażająca się w sądzie: dobro należy czynić,
zła -unikać) oraz towarzyszące im specyficznego rodzaju uczucia zwane moralnym
(np. wyrzuty sumienia, satysfakcja moralna ze zrealizowanego dobra).
Według S. Szumana sumienie jest czymś więcej niż karcąca osobowość " nad - jaźnią".
Jest raczej świadomą siebie dobrą wolą jaźni. Świadomość istnienia własnego "ja"
w połączeniu z świadomością własnej jakości, własnych celów, własnego przeznaczenia
i powołania. "Jaźń reprezentuje osobowość i kieruje nią, jest dla niej czynnikiem rządzącym
i rozkazującym". Sumienie wiec stanowi intuicyjne poczucie dobra w połączeniu
z świadomością etyczną wrodzoną nie z zewnętrznego nakazu, lecz z samej istoty człowieczeństwa.
Z psychologicznego punktu widzenia S. Szuman nazywa sumienie samoczynnym, dobrze rozeznającym smakiem etycznym, trafnie oceniającym sądem. Porównuje go do smaku biologicznego , w którym natura obdarzyła człowieka. Smak biologiczny rozeznaje instynktownie, bez pomocy rozumu, co jest dla organizmu korzystne lub szkodliwe, pożyteczne lub niebezpieczne. Podobnie sumienie rozeznaje intuicyjnie. Dopiero później dochodzi do głosu rozeznanie dobra i zła. Sumienie jest skierowane do wnętrza, chroni swym smakiem organizm etyczny osobowości od fałszywych kroków, tak jak smak biologiczny ochrania organizm cielesny.
Sumienie poznaje się po jego owocach. M. Heideger porównuje je do milczenia, które jest pełne wymowy, chociaż nie wyraża je żadne "gadanie". Istotą sumienia jest odsłanianie.
W sumieniu odsłania się osoba ludzka (persona) w jej odniesieniach do świata wartości. Dzięki sumieniu człowiek "czuje" siebie, "czuje" swój prawdziwy "stan", "czuje' to, "kim jest", bowiem jego stosunek do wartości wyciska piętno na jego byciu, jego egzystencji. Sumienie jest zawsze "egzystencjalne".
Nie chodzi o to , co zrobiłeś lub zrobisz, chodzi przede wszystkim o to , kim jesteś, robiąc to lub tamto. Sumienie jest zasadniczo nieomylne. Nie może być sprawdzone za pomocą żadnego innego "narzędzia" niż ono samo. Tragedią człowieka jest to, że chętnie ucieka od swego sumienia, że przekracza sens jego "milczenia", ze własne życzenia podsuwa pod jego "mowę". Człowiek jest "rozszczepiony", jest jak inny "dla świata", inny "w sobie". I na tym polega jego tragedia.
S. Szuman zgadzał się z twierdzeniem, iż uznane przez społeczeństwo i wpajane każdemu od dzieciństwa zasady kształcą określoną wiedzę poszczególnych ludzkich sumień. Wiedza ta dostarcza informacji o tym, co jest dozwolone, dobre, etyczne bądź niedozwolone, złe, nieetyczne. Uwzględnia się tutaj różnice w etyce różnych społeczeństw w związku z ich zmianami rozwojowymi. Autor podkreśla w swych rozważaniach fakt ciągłego dojrzewania sumienia dzięki rozwojowi rozumu, serca oraz w miarę doświadczenia dobra i zła.
(Noworodek czy kilkumiesięczne dziecko nie posiada jeszcze wykształconego sumienia, choć ono w nim potencjalnie istnieje). Autor wie, że tresura i wychowanie wyrabiają w ludziach,
a nawet w zwierzętach, swoistą obawę przed przekroczeniem zakazów.
Zdecydowanie podkreśla jednak, iż prawa etyczne nie narzucają się człowiekowi, lecz się do niego odwołują. Odwołują się właśnie do sumienia, do smaku etycznego i moralnego sądu,
nie zaś do obowiązującego i jednocześnie krępującego człowieka w jego sądach - prawa.
" Ludzkość tak często zaprzecza sumieniu tylko dlatego, by zepchnąć z siebie obowiązek zwykłego czynienia dobrze. Lubuje się ona we wciąż nowych teoriach, które zwalniają
z subtelnych i pozwalają żyć "bez sumienia", w posłuszeństwie nowym, dogodnym ideałom lub przepisom i zasadom wymyślonym, przez ludzi, którym ich sumienie dolega".
S. Witek stwierdza, że człowiek zobowiązany jest do formowania w sobie sumienia prawego, jako wymóg etyki wypływającej z cywilizacji chrześcijańskiej, i dlatego powinien poznać prawa rządzące życiem moralnym, a w kwestiach trudnych korzystać z rad i wskazówek ludzi mądrych i doświadczonych oraz usuwać przeszkody, które utrudniają należytą ocenę czynów, jak nieuporządkowane nałogi, afekty itp.
Przy pracy nad formacją sumienia prawdziwego wymagana jest tzw. "pilność moralna" jakiej wymagają warunki i powaga prawa moralnego.
Geneza sumienia
Zagadnienie sumienia pojawiło się najpierw w literaturze i w greckiej filozofii.
Sokrates mówił, że słyszy w sobie głos, który mu raczej zakazuje, niż coś nakazuje. Nie był to głos mówiący: " Sokratesie rób to, a teraz zrób tamto". Ten głos mówił: " nie rób", " ty w taką grę nie wchodź". Nawiasem mówiąc: ten głos zakazywał mu włączać się do polityki. Bo to nie była gra na jego głowę. Był za mądry na to, by wchodzić w politykę. Gdy wsłuchasz się lepiej w ten wewnętrzny głos, to stwierdzisz, że on odzywa się przede wszystkim wtedy, kiedy człowiek ma świadomość swojego upadania; kiedy zaczyna schodzić poniżej samego siebie.
Po Sokratesie ten głos był przez filozofów ciekawie interpretowany twierdzi J. Tischner.
Kant między innymi mówił: rób tak, by twoje postępowanie mogło być wzorem ogólnym. Ktokolwiek się znajdzie w tej samej sytuacji co ty, powinien tak samo postąpić.
" Nie czyń drugiemu, co tobie niemiło" tak można zinterpretować tę zasadę.
" Pytaj się zawsze: co by było, gdyby wszyscy tak jak ja robili. A jak by się okazało, że inni
nie powinni tak robić, ty też tego nie rób".
W filozofii sumienia szczególnie ostry jest głos M. Heideggera, który powiada, że
w dzisiejszym świecie sumienie woła milczeniem. Milczenie bywa różne. Jest między innymi milczenie pełne grozy. I to milczenie współczesnego sumienia jest właśnie pełne grozy. Ono zdaje się mówić: zechciej mieć sumienie. Heidegger pisał to w "Sein und Zeit" a więc w dziele, które powstało po pierwszej wojnie światowej. Heidegger uważał, że człowiek wyrzekł się swego sumienia. Twierdził, że upadek poszedł o wiele głębiej niż za czasów Kanta czy Sokratesa. Widział wyrzeczenie się sumienia, czyli organu, który mówi, co dobre, a co złe.
A wyrzeczenie się sumienia graniczy z wyrzeczeniem się człowieczeństwa.
W kręgu kultury grecko-rzymskiej pojawia się po raz pierwszy specyficzny termin na określenie sumienia oraz jego naukowe opracowania. Jest nim "syneidesis" od "syn-oida", wiedza intuicyjna, i oznacza " stosowanie wiedzy do czegoś", czyli "świadectwo".
I dlatego sumienie to " świadek wobec siebie samego", czyli wiedza refleksyjna.
Istnieją różne rodzaje sumienia: sumienie szerokie, prawe, skrupulanckie. Sumienie szerokie łatwo tłumaczy i uzasadnia czyny złe domniemanymi zagrożeniami. Tak więc np: przyjmuje kradzież mienia społecznego i nieuczciwość w stosunkach międzyludzkich czy dwulicowość postaw za obronę osobistego interesu i bezpieczeństwa człowieka, nawet jeżeli działanie pociąga za sobą krzywdę innych.
Specyficzną postacią sumienia szerokiego jest tzw. sumienie faryzejskie, które cechuje osłabienie widzenia spraw ważnych, a ukierunkowanie na sprawy drugorzędne, nieistotne. Sumienie prawe oparte na zasadach moralnych, właściwie pojmujących godność człowieka jako dziecka Bożego i jego wolność wyboru.
Sumienie skrupulanckie jest przesadne w ocenie postępowania człowieka. Zło widzi
w najdrobniejszych nawet posunięciach człowieka, jest bojaźliwe i niepewne, nie daje jasnego, jednoznacznego poglądu na działanie ludzkie. Sumienie moralne jest sądem rozumu, przez który osoba ludzka rozpoznaje jakość moralną konkretnego czynu, który zamierza wykonać; który właśnie dokonuje lub którego dokonała. Człowiek we wszystkim tym, co mówi i co czyni, powinien wiernie iść za tym, o czym wie, że jest słuszne i prawe. Właśnie przez sąd owego sumienia człowiek postrzega nakazy prawa Bożego.
Głos sumienia - twierdzi K. Murawski - staje się tym wyraźniejszy, im chętniej postępujemy zgodnie z podstawowymi kryteriami etyki, oczyszczając tym samym swoje słowa, czyny oraz myśli.
(...) Człowiek ma prawo działać zgodnie z sumieniem i wolnością, by osobiście podejmować decyzje moralne. Nie wolno go więc zmuszać, aby postępował wbrew swojemu sumieniu.
Ale nie wolno mu też przeszkadzać w postępowaniu zgodnie z własnym sumieniem, zwłaszcza
w dziedzinie religijnej. (Katechizm Kościoła Katolickiego)
Sumienie jest, jak twierdzi W. Szewczuk, jednym z rodzajów zachowania. Jeśli jednostka swoim działaniem zamierzonym lub dokonanym weszła w konflikt z zasadami moralnymi wówczas jej reakcje wewnętrzne i zewnętrzne świadczą o jej zachowaniu sumieniowym.
W tych samych sytuacjach jedni ludzie przeżywają wyrzuty sumienia u innych najmniejszy nawet niepokój sumieniowy. Wszystko zależy od tego z jakich treści zbudowana jest struktura wartości, w tym głównie wartości moralnych, co z kolei zależy głównie od wartości, jakie dominowały w świadomości wychowawców danej jednostki.
Warto podkreślić, iż w rozwoju sumienia wyróżniamy trzy poziomy motywacyjne: sumienie dziecięce - nagrody i kary, sumienie młodzieńcze - zewnętrznego autorytetu, sumienie dojrzałe - autorytetu wewnętrznego samych wartości.
M. Ossowska uważa, że koncepcja sumienia jako swoistej władzy w człowieku ukształtowała się dopiero pod wpływem chrześcijaństwa, w średniowieczu. Ważność przeżyć moralnych nasuwała potrzebę przyporządkowania specjalnej władzy. Wprawdzie człowiek całą swą duszę zawdzięczał Bogu, ale sumienie miało być szczególnie jaskrawym przejawem tchnienia boskiego w człowieku. Słowo ,, sumienie" posiada pewne wspólne wieloznaczności
z wyrażeniem ,, poczucie moralne ". Gdy mowa o poczuciu moralnym, uważa się sumienie
za dyspozycje do trafnych ocen własnego wyłącznie postępowania,
jeszcze węziej - do ujemnego oceniania własnych złych czynów minionych i do przeżywania
w związku z nimi specyficznych doznań, zwanych wyrzutem sumienia.
Sumienie - przewodnik w sprawach wiary
O sumieniu mówi się przecież nie tylko w kategoriach filozoficznych, psychologicznych czy etycznych, ale także religijnych. Ten punkt widzenia wskazuje, że genezy autorytatywnego charakteru sumienia należy ostatecznie upatrywać w Bogu, w Jego powołaniu kierowanym
do każdego człowieka indywidualnie. Sobór Watykański II mówi tak:
" W głębi sumienia człowiek odkrywa prawo, którego sam sobie nie nakłada, lecz któremu winien być posłuszny i którego głos wzywający go zawsze tam, gdzie potrzeba do miłowania
i czynienia dobra, a unikania zła, rozbrzmiewa w sercu nakazem: czyń to, tamtego unikaj. Człowiek bowiem ma w swym sercu wypisane przez Boga prawo, wobec którego posłuszeństwo stanowi o jego godności i według którego będzie sądzony. Sumienie jest najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego wnętrzu rozbrzmiewa" (KDK 16).
Teologia chrześcijańska i moralność chrześcijańska kierujące się - jako wartością nadrzędną - miłością nakazaną przez Boga, podkreślając konieczność i obowiązek kształtowania sumienia przez człowieka wierzącego , pojmowania go nie za rodzaj instynktu, lecz jako głos Boży
w sercu ludzkim. Sumienie uformowane przez zasady wiary chrześcijańskiej nakazuje postępowanie zgodnie z przykazaniami Bożymi i etyki chrześcijańskiej, zgodnie z ostatecznym przeznaczeniem człowieka do zbawienia.
Religijnie rozumiane sumienie jest - według Soboru Watykańskiego II - " najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego wnętrzu rozbrzmiewa. Przez sumienie dziwnym sposobem staje się wiadome to prawo, które wypełnia się miłowaniem Boga i bliźniego.
Przez wierność sumieniu chrześcijanie łączą się z resztą ludzi w poszukiwaniu prawdy
i rozwiązywaniu w prawdzie tylu problemów moralnych, które narzucają się tak w życiu jednostek, jak i we współżyciu społecznym".
Jest różnica pomiędzy sumieniem określanym w sensie potocznym a sumieniem w sensie religijnym, teologicznym.
Pierwsze odnosi się do intencji, a nawet prawa do podejmowania wolnych decyzji przez każdego człowieka, lecz bez odniesienia do zasad obowiązujących
w wierze chrześcijańskiej. W takim wypadku sumienie nie liczy się z obowiązkami wynikającymi z zasad wiary, zezwala na podejmowanie działań mających na celu dobro jednostki, która nim kieruje, jej korzyści osobiste, bez oglądania się na innych. W takim ujęciu bywa rozumiane jako prawo człowieka do podejmowania zupełnie swobodnych decyzji,
do życia spełniającego każdą zachciankę czy pożądliwość w myśl prawa całkowicie wolnego wyboru. Przykazania są tylko przykazaniami, zakazy tylko zakazami i jeżeli nie staną się one sprawą ludzkiego sumienia, będą jako cymbał brzmiący i miedź brzękająca pisze -
ks. J. Tischner. Istnieje zasadnicza różnica pomiędzy etyką a prawem. Prawo interesuje się zachowaniami ,a etyka przekonaniami. Sumienie znajduje się po stronie przekonań . Katechizm trydencki mówi: ,,nie masz bowiem tego człowieka, który by nie czuł w sobie, iż ma w sobie od Pana Boga w dusze swoja prawo wszczepione, za które by rzecz dobrą od złej, uczciwą od niegodziwej, sprawiedliwa od niesprawiedliwej mógł rozeznać".
Tischner twierdzi, iż prawo wszczepione w duszę to właśnie sumienie.
,,... godność człowieka wymaga, aby działał on ze świadomego i wolnego wyboru, to znaczy osobowo, od wewnątrz poruszony i naprowadzony, a nie pod wpływem ślepego popędu wewnętrznego lub też zgoła przymusu zewnętrznego. Taka zaś wolność zdobywa człowiek, gdy uwalniając się od wszelkiej niewoli namiętności, dąży do swego celu droga wolnego wyboru dobra oraz zapewnia sobie skutecznie i pilnie odpowiednie pomoce. Wolność ludzka, zraniona grzechem, jedynie za pomocą łaski Bożej może to nastawienie ku Bogu uczynić
w pełni skutecznym" (KDK 16-17).
Wielką uwagę zwraca Jan Paweł II na zadanie moralne młodego pokolenia, które polega
na zharmonizowaniu wartości nauki z wartościami sumienia " Człowiekowi, który sobie to wszystko uświadamia kierując się równocześnie poczuciem elementarnej odpowiedzialności, narzuca się myśl, która jest moralnym imperatywem: Trzeba zmobilizować sumienia!
Trzeba spotęgować wysiłek ludzkich sumień na miarę tego napięcia pomiędzy dobrem a złem, jakie stało się udziałem ludzkości dwudziestego wieku. Trzeba się przekonać do pierwszeństwa etyki przed techniką, prymatu osoby w stosunku do rzeczy, wyższości ducha nad materią".
Przysłużymy się sprawie człowieka, jeśli wiedza sprzymierzy się z sumieniem.
Panowie i Panie , do was należy podjęcie tego szlachetnego wyzwania.
Głos sumienia, nazywany czasem " wyrzutem sumienia", winien decydować o życiu chrześcijanina pragnącego żyć według Ewangelii i nieść ją drugiemu człowiekowi.
Co to znaczy: ,, czuwam" ? To znaczy, że staram się być człowiekiem sumienia, że tego sumienia nie zagłuszam, nie zniekształcam. Nazywam po imieniu dobro i zło, a nie zamazuje uważa Jan Paweł II.
Kształcenie sumienia drogą do dojrzałości moralnej
,, Jestem wszelako pewien, że na ogół ludzie bardziej usilnie pragną mieć modne
a przynajmniej czyste i ładne ubranie, niż czyste sumienie. Niewielu tylko - do nich zaliczam bohaterów, patriotów, męczenników, męczenników, wielkich reformatorów i ludzi - służy państwu także swoim sumieniem."
Henry David Thoreau
I zasadnicze pytanie: Czy powinno się kształtować sumienie?
Tak, sumienie powinno się wychowywać i kształtować. Dobrze ukształtowane sumienie jest prostolinijne i prawdomówne. Formułuje swoje sądy, posługując się rozumem, zgodnie
z prawdziwym dobrem pisze Ks. H. Witczak.
(...) Wychowanie sumienia jest zadaniem całego życia. Od najmłodszych lat wprowadza ono dziecko w poznawanie i praktykowanie prawa wewnętrznego, rozpoznawanego przez sumienie. Roztropne wychowanie kształtuje cnoty, chroni lub uwalnia od strachu, egoizmu
i pychy, fałszywego poczucia winy i dążeń do upodobania w sobie, zrodzonego z ludzkich słabości i błędów. Wychowanie sumienia zapewnia wolność i prowadzi do pokoju serca.
( Katechizm Kościoła Katolickiego)
Kształtowanie sumienia nie jest ani proste, ani łatwe. Szczególnie w dzisiejszych czasach człowiek narażony jest stale na tendencje, kierujące często życiem całych społeczeństw, które usiłują przekonać go, że zasady moralne stanowią ograniczenie jego prawa do wolności.
Sobór Watykański II w Konstytucji o Kościele w świecie współczesnym wyraża przekonanie, że " im bardziej więc bierze górę prawe sumienie, tym więcej osoby i grupy ludzkie unikają ślepej samowoli i starają się dostosować do obiektywnych norm moralności" (KDK 16)
Dojrzałość sumienia do właściwego reagowania na wszystko, co człowiek czyni i myśli, osiąga się przez kształtowanie w sobie umiłowania prawdy i dobra, urabianie woli, kształcenie mądrości życiowej, przez rozwój duchowy oparty na najwyższych wartościach,
i zawierzenie Bogu, przez zjednoczenie z Bogiem w miłości.
Ks. J. Tischner uważa, że sumienie musi być wychowane a Kościół podkreśla, że trzeba sumienia kształcić. Kościół dziś zdaje sobie sprawę, że poprzez ludzkie sumienia przemawia wielka siła, dzięki której także i on żyje. Kościół nie może być instytucją rujnującą sumienia. Bez sumienia on sam istnieć przecież nie może. Kościół mówi tak: po rozważeniu wszystkich "za" i "przeciw" spróbuj uformować w sobie sumienie pewne i idź wedle tego sumienia. Spotykamy się z opinią, że sumienie należy formować. Sumienie ludzkie jako zdolność poznania i wartościowania moralnego może i powinno być formowane i kształtowane.
Ta zdolność nie pojawia się w człowieku od razu ukształtowana, ale wykluwa się niejako z wartościowania bardziej prymitywnego, a niekiedy nie rozwija się wcale. Psychopatologia zna pojęcie moral insanity, którym określa zaburzenia polegające na niezdolności do wartościowania moralnego, zaburzenia czasami wrodzone, będące niekiedy wynikiem organicznych schorzeń we wczesnym dzieciństwie, a niekiedy rezultatem jaskrawego zaniedbania wychowawczego.
Za potrzebą formacji sumienia w obliczu wielu zagrożeń moralnych współczesności opowiada się często Kościół. Papież Paweł VI w wielu wystąpieniach domagał się przypomnienia ważności i mocy sumienia. Papież stwierdzał, że szczególnie w obliczu wielu zagrożeń moralnych rodzi się " konieczność ładu moralnego, wypływająca ze świadomości posiadającej dobrą wiedzę o doktrynie dobra i zła." W wystąpieniu podczas audiencji generalnej w dniu
13 lipca 1977 roku podkreślił, ze chodzi mu o zwrócenie uwagi na problem sumienia
i świadomości moralnej. Upadek tej świadomości zaznaczają takie fakty z życia publicznego, jak: rozprzestrzenianie się przestępczości, rozluźnienie obyczajów wśród wielu ludzi.
Papież nawoływał do podtrzymania wymagań prawdziwej godności osobistej, która utwierdza człowieka w obowiązku zachowania świadomości moralnej i sumienia ludzkiego.
O sumieniu mówi Sobór Watykański II, gdy w Konstytucji o Kościele w świecie współczesnym stwierdza: " Przez wierność sumieniu chrześcijanie łączą się z resztą ludzi
w poszukiwaniu prawdy i w rozwiązywaniu w prawdzie tylu problemów moralnych, które narzucają się tak w życiu jednostek, jak i we współżyciu społecznym. Im bardziej bierze górę prawe sumienie, tym więcej osoby i grupy unikają ślepej samowoli i starają się dostosować do obiektywnych norm moralności. Często jednak zdarza się, że sumienie błądzi na skutek niepokonalnej wiedzy, ale nie traci przez to swojej godności" (KDK 16)
Tak rozumiane sumienie przyjmuje możliwość formacji.
Na problem formacji sumienia zwraca uwagę Jan Paweł II. Szczególnie znana jest jego homilia wygłoszona w Skoczowie w dniu 22 maja 1995 roku nosząca tytuł ,, Być człowiekiem sumienia". Papież mówił: ,, Jak najbardziej podstawowym problemem pozostaje zawsze sprawa ładu moralnego. Ten ład jest fundamentem życia każdego człowieka i każdego społeczeństwa... Być człowiekiem sumienia to znaczy w każdej sytuacji swojego sumienia słuchać i jego głosu w sobie nie zagłuszać, choć jest on nieraz trudny i wymagający... Być człowiekiem sumienia to znaczy wymagać od siebie, podnosić się z własnych upadków, ciągle na nowo się nawracać"
Z tych słów wynika nie tylko potrzeba, ale i nakaz formacji sumienia.
Na potrzebę wychowania sumienia zwraca uwagę Katechizm Kościoła katolickiego:
,,Sumienie powinno być uformowane, a sąd moralny oświecony. Sumienie dobrze uformowane jest prawe i prawdziwe... Wychowanie sumienia jest nieodzowne w życiu każdego człowieka, który jest poddawany negatywnym wpływom, a przez grzech -
kuszony do wybrania raczej własnego zdania i odrzucenia nauczania pewnego" (KKK 1783).
" Prawe sumienie, gdzieś jest, gdzieś nam się podziało? Dlaczego dziś tyle mowy o sumieniu,
a niemal wcale się nie słyszy słowa o prawym sumieniu?(...) Tylko wyprostowanie sumień, przez przywrócenie im prawości mocą ich zakorzenienia w prawdzie o człowieku prowadzi droga do owej upragnionej jedności i zjednoczenia wszystkich narodów naszego Kontynentu we wspólnym europejskim domu. Będziemy przyzywać Bożej opieki nad Europą, aby po obaleniu wszelkich barier wrogości i niezrozumienia między narodami, które ją zamieszkują mogła się wśród nich rozwinąć nowa solidarność, oparta na prawdziwej sprawiedliwości
i pokoju." Trzeba zauważyć, iż: ,, Polska woła dzisiaj nade wszystko o ludzi sumienia".
Jan Paweł II twierdzi, iż " Być człowiekiem sumienia to znaczy przede wszystkim, w każdej sytuacji swojego sumienia słuchać i jego głosu w sobie nie zagłuszać, choć jest on nieraz trudny i wymaga angażować się w dobro i pomnażać je w sobie i wokół siebie".
Piere Valadier pisze że naszym demokracjom " ...potrzebne jest wzmocnienie i żywotność indywidualnych sumień , dzięki mocnemu sumieniu wymagający obywatele zdolni są chcieć, by życie ożywiło się ideałami sprawiedliwości i solidarności".
Wysiłek wychowania sumienia nie powinien być ograniczony do okresu dziecięcego, lecz powinien obejmować całe życie. Katechizm Kościoła katolickiego mówi na ten temat:
,, Wychowanie sumienia jest zadaniem całego życia. Od najmłodszych lat wprowadza ono dziecko w poznanie i praktykowanie prawa wewnętrznego, rozpoznawanego przez sumienie.
Roztropne wychowanie kształtuje cnoty; chroni lub uwalnia od strachu, egoizmu i pychy, fałszywego poczucia winy i dążeń do upodobania w sobie, zrodzonego z ludzkich słabości
i błędów. Wychowanie sumienia zapewnia wolność i prowadzi do pokoju serca" (KKK 1784).
W obecnym czasie wzrasta liczba tych, co głoszą, że sami wiedzą, co im wolno. Odrzucają normy moralne, nadrzędność prawa, lekceważą sobie obowiązującą moc Dekalogu. Wielu ludzi więcej respektuje nakaz mody, że chętniej idzie za propagandą fałszywych proroków,
za ułudą publikatorów niż za wartościami nadrzędnymi, ponad czasowymi tak twierdzi
dr S. Michałowski. Człowiek jest zdolny myśleć o swoim postępowaniu i oceniać jego wartość przewidująco i retrospektywnie. Stopień tej waloryzującej świadomości bywa różny
u różnych ludzi i niejednakowy u danego człowieka w takich czy innych sytuacjach.
Normalny dorosły człowiek ma możność rozróżniania dobra od zła. Gdyż jest człowiekowi dany wewnętrzny głos oceniający etyczną wartość czynów, słów, myśli, któremu powinien
być posłuszny. Ten głos sumienia wzywa go zawsze do czynienia dobra, a unikania zła, nagradzając za posłuszeństwo radością i pokojem, a karząc za nieposłuszeństwo wyrzutami sumienia i smutkiem.
Dobrze uformowane sumienie stanowi kryterium etycznego postępowania. Człowiek pozostaje pod wpływem działania różnych motywów. Doświadczenie uczy, że nieraz wypaczamy albo zagłuszamy głos sumienia, że pod wpływem agitacji, złych nawyków nie jesteśmy w stanie dokonać słusznej oceny, nie odróżniamy należycie dobra od zła. Nałogi albo propaganda mogą nasze sumienie zdeprawować. Deformacja sumienia bywa też wynikiem modnych haseł. Młodzi ludzie zarażają się powtarzanymi sloganami, które wartości drugorzędne stawiają na czołowym miejscu w hierarchii wartości. Dr Stanisław Michałowski podkreśla, że
"... nawet gdyby w człowieku zagnieździło się zło i obezwładniło go, wzięło w posiadanie, zaślepiło, pchnęło na drogę samowoli, wcześniej czy później tam, w tym ośrodku najbardziej wewnętrznym i tajemniczym dokona się osąd, odsłoni się prawda".
Do wierności dobrze uformowanemu sumieniu nawoływał młodzież w 1987 roku
Jan Paweł II " moc ducha, moc sumień i serc, moc łaski i charakterów, jest nieodzowna szczególnie w tym pokoleniu. Ta moc jest potrzebna, aby nie ulec pokusie rezygnacji, obojętności, zwątpieniu czy wewnętrznej, jak to się mówi, emigracji (...) pokusie beznadziejności, która prowadzi do samozniszczenia własnej osobowości, własnego człowieczeństwa poprzez alkoholizm, narkomanię, nadużycia seksualne (...) Ta moc jest potrzebna, by żyć na co dzień odważnie, także w sytuacji obiektywnie trudnej, aby dochować wierności sumieniu w studiach, w pracy zawodowej, by nie ulec modnemu dziś konformizmowi, by nie milczeć, gdy drugiemu dzieje się krzywda, aby mieć odwagę wyrażania słusznego sprzeciwu i podjęcia obrony".
Obowiązek kształtowania sumie nią spoczywa na wszystkich wychowawcach.
Jak pisze dr S. Michałowski ,, od dawna trwa narzekanie, że szkoła daje wiedzę, ale za mało dba o właściwą formacje sumienia, o to, by młodzież umiała cenić wartości stanowiące
o godności człowieka. Prawdziwy nauczyciel, to ten, który daje nie tylko wiedzę, ale też
" umie podnosić serca i czynić ludźmi lepszymi" - właśnie przez formację sumienia. Rezultatem takiego wychowania będą umysły i charaktery twórcze, samodzielne".
Proces kształtowania sumienia postępuje dzięki narastającej motywacji, która dochodzi do głosu wtedy, gdy człowiek doświadcza, co znaczy być wiernym, prawdomównym, pomagać innym, współcierpieć, sprawiać radość itd. Głównym zadaniem w procesie kształcenia jest stałe budzenie wrażliwości na głos sumienia oraz wywołanie gotowości zaakceptowania go.
Jako kryterium dojrzałości można przyjąć:
1. Sumienie prawidłowo ukształtowane, tzn. prawidłowo rozwinięty system pojęć moralnych,
poczucie odpowiedzialności moralnej za swoje postępowanie.
2. Zdolność generowania ocen moralnych - rozróżniania dobra od zła, bez stosowania
mechanizmów samooszukiwania się (autonomia sumienia).
Wrażliwość moralna " percepcja"' specyficznych aspektów moralnych we własnym
i cudzym postępowaniu. Z tą cechą dojrzałego sumienia są związane adekwatne reakcje
predecyzyjne (funkcje ostrzegawcze - zdawana sobie sprawy z konsekwencji swoich decyzji
moralnych) i postdecyzyjne (poczucie winy). W przypadku poczucia winy człowiek
o dojrzałym sumieniu koncentruje się bardziej na obiektywnym fakcie dokonanego zła,
a w mniejszym stopniu na przezywaniu ubolewania nad utratą pozytywnej samooceny.
Umiejętność aplikacji norm moralnych w sytuacji konfliktu wartości moralnych.
Otwartość - umiejętność wzbogacenia swego doświadczenia moralnego. Człowiek
o sumieniu dojrzałym przezywając swoje upadki i wzloty nabiera doświadczenia,
a następnie umie z niego korzystać w swoich decyzjach moralnych i postępowaniu.
Motywacja postępowania moralnego wraz z dojrzewaniem moralnym rozwija się od motywów egocentrycznych, poprzez empatyczne do deontycznych.
Wierność wartościom moralnym w sytuacjach trudnych, nawet egzystencjalnie granicznych, w których należy dać świadectwo sumienia.
Jednym z ogólnych warunków osiągania dojrzałości sumienia jest autentyzm postępowania moralnego w sensie realizowania w swoim życiu świadomie odkrytych wartości moralnych.
Umiejętność przeżywania własnej winy, skruchy jest wyraźnym wskaźnikiem dojrzałości sumienia.
5. Współczesne poglądy na naturę sumienia
Współczesny człowiek posiada sumienie nadwrażliwe, nadrozwinięte, ale zatracił jego sens obiektywny.
Dziś, mówiąc o naturze sumienia, łączy się je ze wszystkimi przeżyciami człowieka, a nie tylko z jego umysłem czy wolą. Dowartościowuje się zaniedbane wcześniej emocjonalne elementy w przeżywaniu sumienia. Określenie sumienia także w kategoriach przeżyciowych umożliwia zrozumienie zarówno twierdzenia, że sumienie jest funkcją całej osoby ludzkiej,
jak i twierdzenia o twórczej roli sumienia w życiu człowieka.
Z. Chlewiński zauważa, że we współczesnych opracowaniach dotyczących struktury i funkcji osobowości nie wprowadza się na ogół pojęcia sumienia., zastępując je często przyjętym
z psychoanalizy terminem " superego". Tendencje te, obecne zwłaszcza w literaturze amerykańskiej, redukują problematykę sumienia do jednej lub kilku funkcji regulujących i upraszczają, a nawet deformują strukturę ludzkiej osobowości. Jednak, mimo tych tendencji,
w literaturze psychopedagogicznej termin sumienie jest obecny i uprawniony.
Dzięki swojemu sumieniu człowiek rozpoznaje powinność podjęcia lub niepodjęcia jakiejś decyzji, dokonania lub niedokonania jakiegoś czynu. "Wcześniejsze" od decyzji i od czynu jest poznanie normy ( albo wartości) moralnej wpisanej w sumienie, która jest kryterium oceny samej decyzji i dokonanego lub niedokonanego czynu. Decyzja albo czyn są moralnie dobre, jeśli są zgodne z poznaną i uznaną treścią normy czy wartości moralnej.
Człowiek doświadcza powinności moralnej i jednocześnie doświadcza, że powinność owa nie pochodzi od niego samego. Gdyby powinność ta była rezultatem jego własnej woli, wówczas byłby on władny własną decyzją ją anulować. Człowiek doświadcza jednak powinności jako czegoś bezwzględnego, niezależnego od jego woli.
Podstawa prawidłowego rozwoju człowieka jest najpierw zdrowy organizm, czyli właściwe podłoże biologiczne. Podłoże to, czy tez siłę napędowa rozwoju S. Kunowski nazywał
z grecka biosem (życie). Z nim wiąże się jakość wszelkich stanów somatycznych
i psychicznych i ono stanowi fundamentalną siłę dynamiczną, napędową całego procesu wychowawczego.Warunkiem natomiast prawidłowego rozwoju sumienia jest w zakresie prawidłowego biosu przede wszystkim - jak to zaznacza Z. Chlewiński - prawidłowe ukształtowanie się mózgu. Wszelkie zakłócenia rozwojowe, na przykład w sferze wolitywno
- uczuciowej, mogą być poważną przeszkodą w prawidłowym rozwoju i formacji sumienia.
6. Wyrzuty sumienia i jego składniki
Wyrzut sumienia - pisze W. McDougall - Jest wzruszeniem, poczytywanym na ogół przez moralistów za najintensywniejszy przejaw działalności tego specjalnego bytu: sumienia. Jest to złożony stan wzruszeniowy, zakładający istnienie rozwiniętych uczuć związanych z poczuciem własnej wartości i w ogóle uczuć. Stan ten powstaje na wspomnienie jakiegoś przeszłego czynu, którego się głęboko żałuje. Doznanie to różni się od innych form żalu tym, że zdarzenie, którego żałujemy, zostało spowodowane przez nas samych. Czynniki ściśle spokrewnione
z wyrzutami sumienia to gniew, wstyd, lęk. Gniew na samego siebie, strach przed karą czy ludzkim potępieniem (Freud), lęk przed utratą miłości (Freud). Jeszcze inni widzą w wyrzucie sumienia głos pogwałconych instynktów społecznych (Darwin). Wielu podkreśla w wyrzucie sumienia jakieś tendencje samodręczycielskie (Nietzsche, Westermarck, Freud).
Chciałabym jednak zatrzymać się nad trzema składnikami interesującego nas przeżycia.
Wstyd
,,Sumienie - to chyba pewna odmiana wstydu - pisze Tadeusz Kotarbiński- Gdy dajemy folgę złemu zamiarowi, gdy popełniliśmy coś nie w stylu porządnego człowieka, zaraz ono zaczyna kołotać do naszego serca, bijąc w jego komorę, jak dzięcioł w robaczywy pień."
Przez wstyd można rozumieć wiele rzeczy. Czasem wstyd ma charakter jakiegoś powściągu lękowego, który działanie uprzedza i hamuje dlatego, ze widzi w nim coś degradującego. Wstyd również może następować po czynie w związku z własną czy cudzą dezaprobatą.
Wtedy pozbawiony jest elementów powściągowych, wyrażających się w charakterystycznych odruchach. W wypadku wstydu, jako ewentualnego głównego składnika wyrzutu sumienia chodzi o doznanie związane z własną degradacją, z własnym czy cudzym potępieniem niekoniecznie przypisywanym jakiejś określonej osobie. Wstyd związany jest
z niezadowoleniem z siebie z jakimś poniżeniem, ludzie przeżywają niekiedy także z okazji uchybienia konwencjom towarzyskim. Odczuwana autodeprecjacja ma zwykle podkład klasowy, a lek przed śmiesznością - szczególnie dokuczliwy u ludzi niepewnych swojej pozycji społecznej - gra tu niemałą rolę, niemniej całość doznawanego stanu objawia znaczne analogie w stosunku do tych form wyrzutu sumienia, w których wstyd wysuwa się na pierwszy plan.
Gniew
Wprowadzając gniew jako jeden z jego komponentów, McDougall zakłada, ze wyrzut sumienia zwrócony jest ku przeszłości. Złościmy się na siebie tym bardziej, że to, co się stało, odwołać się już nie da. Gniewny żal różni się tym od innych żalów, że zdarzenie, którego żałujemy, spowodowaliśmy sami. Ale tego rodzaju gniewny żal o dokuczliwości nie ustępującej w niczym wyrzutowi sumienia jest dobrze znany z sytuacji nie mających z życiem moralnym nic wspólnego. A zatem gniew z powodu dokonania czegoś, czego się żałuje i czego się już odrobić nie da, nie musi być zawsze w wyrzucie sumienia obecny i bywa obecny
nie tylko w nim.
Lęk
Przejdźmy do roli przeżyć lękowych w wyrzucie sumienia. Uważa się, że wyrzut sumienia
u dzieci wychowywanych w atmosferze autorytetu dorosłych składa się wyłącznie z tego rodzaju elementów. Wyrzut sumienia u dziecka to, wedle tej opinii, strach przed karą
w wypadku, gdy rodzice surowi, a strach przed utratą miłości, gdy stosunek między rodzicami
i dziećmi układa się kochająco. Strach przed utratą miłości rodzice niejednokrotnie wygrywają w celach wychowawczych. Tak czyni matka, gdy z udanym smutnym chłodem traktuje dziecko, które coś przeskrobało, a przywykło do ciepła.
Jak widzimy z powyższego przeglądu, stan zwany wyrzutem sumienia jest na ogół stanem złożonym, a jego komponenty nie są stałe. Czasem wchodzą w grę tylko jakieś przeżycia lękowe, czasem tylko wstyd, kiedy indziej złość na siebie i przykrość, że się komuś zrobiło krzywdę czy przykrość, a niekiedy jakieś kombinacje niektórych z tych czynników w różnej proporcji.
Sumienie odsłania bądź winę, bądź dobrą wiarę człowieka. Wina towarzyszy upadkowi człowieka. Dobra wiara towarzyszy jego postępowi. Najboleśniej doświadcza człowieka sumienie wtedy, gdy odsłania ono jego winę. ,, Milczenie sumienia" staje się wtedy milczeniem złowrogim, groźnym, milczeniem pełnym wyrzutu. Wtedy to człowiek postępuje tak, jakby chciał zagłuszyć swe sumienie, zagadać je, Uciec gdzieś od jego głosu. Lecz sumienie nie kłóci się z człowiekiem, sumienie odpowiada wielkim, przejmującym milczeniem, z którego rośnie wina człowieka. Mimo, że sumienie ,,milczy", jego milczenie ma sens. Natomiast, dobra wiara towarzyszy wzrostowi, rozwojowi dojrzewaniu wewnętrznemu.
Dobra wiara jest przejawem dobrej woli człowieka poświadczonej przez sumienie. Można
powiedzieć: dobra wiara to sumienie, które ,, milcząco" wprowadza jasność w głąb człowieka.
7. Wrażliwość sumienia
Jeżeli głos sumienia ma być powtarzaniem w stosunku do nas tych nagan i pochwał, przy pomocy których kierowano naszym wychowaniem, to należałoby przewidywać, że im bardziej dorośli zajmowali się nami w naszym dzieciństwie, im częściej bywaliśmy przedmiotem ich aprobaty czy dezaprobaty, tym mocniej głos ten powinien się w nas odzywać. Brzmiałby on natomiast słabiej u dzieci, których rodzice nie mają czasu czy ochoty się nimi zajmować,
bądź u dzieci wychowujących się nie pośród dorosłych, tylko pośród rówieśników, którzy nie zajmują postawy oceniającej w stosunku do towarzyszy.
Jeżeli chodzi o stosunek wrażliwości sumienia do surowości, z jaką urabia naszą jaźń nadrzędną instancja rodzicielska, czułe sumienie powinno kształtować się w dzieciach, zarówno gdy prowadzi je karząca, jak i miłująca ręka. W pierwszym wypadku dlatego, że
w atmosferze licznych i surowych prohibicji nasza agresywność ulega silniejszemu dławieniu
i z większą pasją zwraca się na nas samych, w drugim dlatego, że do powściągów zachęca obawa przed utratą miłości. Jeżeli dalej sumienie miałoby być agresją skierowaną do wewnątrz - jak głosi to Freud - i rosnącą w miarę wyrzeczeń, jakie sobie narzucamy, żeby uzgodnić nasze życie z wymogami społeczeństwa, człowiek powinien mieć tym częstsze wyrzuty sumienia, im na nie zasługuje. Im człowiek bardziej cnotliwy, tym częściej i mocniej go sumienie gryzie, przy czym to nie cnota płynie z wrażliwości sumienia, ale wrażliwość sumienia jest konsekwencją cnoty.
Niepowodzenie to kolejny czynnik, który wzmaga wrażliwość sumienia. Dopóty, dopóki dzieje się człowiekowi dobrze, głos sumienia obchodzi się z nim łagodnie. Gdy los zaczyna go doświadczać, czyni sobie wyrzuty i wyznacza pokutę. Dręczenie się poczuciem winy Freud tłumaczy trwaniem na infantylnym stadium rozwoju sumienia. Los ma być tu zastępnikiem władzy rodzicielskiej. Gdy kogoś spotkało nieszczęście, jest to dla niego znakiem, że nie jest już przez tę wyższą instancję kochany, toteż chyli się przed nią szukając w sobie winy, której mógłby ten fakt przypisać.
Mówiąc o wrażliwości sumienia nie można zapomnieć o skrupulantach. Słowo ,,skrupuł" ma węższe i szersze znaczenie. W węższym znaczeniu przypisujemy skrupuły komuś, kto waha się i nie może się zdecydować na jakieś działanie, a tym czynnikiem hamującym jest np. naruszenie dyrektywy moralnej czy wystawienie na straty dóbr bliźniego. W tym sensie skrupuł jest jakimś odpowiednikiem wyrzutu sumienia. Jest on związany z przyszłym działaniem, a więc prospektywny, podczas gdy wyrzut sumienia jest raczej retrospektywny.
O człowieku skłonnym do tego rodzaju skrupułów ktoś kiedyś powiedział, że to człowiek mniej szczęśliwy, ale za to bardziej kochany, ponieważ mniej niebezpieczny.
W sensie szerszym mówi się o skrupule nie tylko na terenie życia moralnego, ale i w innych wypadkach, gdy nasze działanie ulega zahamowaniu przez jakieś szczególne wątpliwości.
Miewamy wyrzuty sumienia za brak wyrzutów sumienia, za brak należnej komuś wdzięczności, za westchnienie ulgi z powodu cudzej śmierci. Ludzie karcą się za zazdrość, za uciechę z cudzej klęski. Być może - jak przypuszcza Cz. Znamierowski - na to, by oceniać moralnie własne uczucie, nie wystarcza, by przemknęło ono tylko przez naszą świadomość,
a potrzeba, by nasze ,,ja" wyraziło swoją zgodę.
Warto jeszcze przypomnieć, że wrażliwość sumienia zależy każdorazowo od klimatu uczuciowego, w którym wypada mu działać. Uczucia rozwijają się wedle swoich praw
i zmiatają z drogi to, co przeszkadza ich rozwojowi. Miłość nie czyni sobie wyrzutów za niesprawiedliwość, nienawiść zmiata wyrzuty sumienia, bo stają na drodze do realizacji podszeptywanych przez nią celów.
Istnieją trzy najczęściej spotykane typy błędnego sumienia: sumienie wąskie, sumienie szerokie i sumienie niepewne.
Zakończenie
Kierowanie się sumieniem to wielka umiejętność czytania programu życia.
Człowiek sumienia, to człowiek drogi, człowiek fascynacji, ciągle potwierdzający swoją tożsamość, tzn. powiększający przestrzeń cudownego doświadczenia wolności, prawdy i dobra
Cechami sumienia prawidłowo ukształtowanego są prawość i umiejętność oceniania zgodnie
z prawdą." Sumienie takie stara się odkryć prawdę i formułuje swe sądy zgodnie z rozumem oraz odpowiednio do prawdziwego dobra".
Dobrze ukształtowane sumienie chroni osobę ludzką przed lękiem, egoizmem, pychą czy też przesadnym poczuciem winy. Musi to być, sumienie pewne i prawe, gdyż właśnie takie rodzi pokój serca i jest podstawą wolności ludzkiej.
Sumienie jest w człowieku mocą niezwykłą. Na tego rodzaju moc nie natrafimy nigdzie we wszechświecie. Potrafi ono skłonić człowieka do działania wbrew największym strachom, doprowadzić go do szczytów bohaterstwa i głębi skruchy. Dzieje ludzkości są pełne przykładów ludzi, którzy zwyciężali w wojnach najsilniejszych przeciwników, ale uginali się pod ciężarem własnego sumienia. Bywało, że sumienie doprowadzało ich do świętości, bywało także, ze uciekając przed nim wybierali samobójczą śmierć.
Czy zawsze należy być posłusznym głosowi własnego sumienia?
Nigdy nie wolno postępować wbrew sumieniu. Lecz czasem sumienie może popaść
w niewiedzę i wydawać błędne sądy, a tego typu stany nieświadomości i błędy nie zawsze
są usprawiedliwione. Istnieje więc obowiązek, który nakazuje prostowanie i kształtowanie sumienia.
Jak możemy kształtować sumienie?
Słowo Boże jest światłem, które oświetla wszystkie nasze sprawy . Mamy obowiązek przyswajać je sobie przez wiarę i modlitwę, oraz dzięki nauce Kościoła; musimy również wprowadzić Słowo Boże w życie. W ten sposób kształtujemy nasze sumienie.
myślę o zabitych
zamordowanych
umarłych
o tych którym strzelano
w tył głowy
zakopywano żywcem
w ziemi
topiono w Oceanie Lodowatym
o tych których
nigdy nie złamano
( umierali spokojni
wpatrzeni w boreale zorze)
i o tych którym
zabrakło sił
( ich słabość bez winy)
myślę o niepokonanych
strzelających do zdrajców
gdy inni szli już
w łatwym kieracie niewoli
o kobietach
czekających na mężów
cierpliwie latami
uczących dzieci
miłości Boga i ojczyzny
o samotnych
umierających w rozpaczy
daleko od kraju
( modlących się jak niegdyś dziadowie
o wyzwalającą wojnę)
pamiętam
o chłopcach prawie dzieciach
stających z kamieniami
naprzeciw czołgowych armat
kilku artystach
z płomieniem buntu w duszy
o polskim Kościele
torturowanych księżach
siostrach niosących
ukojenie w bólu
z żalem i wstydem
jak by się czuli
czy mogliby żyć
w wolnej Polsce
pobłażliwej, łaskawej, wybaczającej
oprawcom i zdrajcom
Janusz Kotański
Spróbuj zastanowić się do jakich refleksji pragnie autor pobudzić polskie sumienia?
Bibliografia
Z. Chlewiński, Dojrzałość, osobowość, sumienie, religijność, W drodze, Poznań 1991.
Encyklopedia popularna, PWN, Warszawa 1995.
Ilustrowana encyklopedia dla młodzieży, Bóg, człowiek, świat, Księgarnia Świętego
Jacka, Katowice 1991.
Katechizm Kościoła Katolickiego w pytaniach i odpowiedziach, JEDNOŚĆ, Kielce 1994.
S. Kunowski, Podstawy współczesnej pedagogiki, Warszawa 1993.
M. Maliński, Pomysł na siebie , TUM, Wrocław 1995.
S. Michałowski, Pedagogia Wartości, Debit, Bielsko - Biała 1995.
K. Murawski, wyzwanie etyki, WSiP, Warszawa 1991.
M. Nowak, Podstawy pedagogiki otwartej, RWKUL, Lublin 1999.
W. Okoń, Słownik pedagogiczny, PWN, Warszawa 1981.
M. Ossowska, Motywy postępowania, Książka i wiedza, Warszawa 1958.
T. Slipko, Zarys etyki ogólnej, WAM, Kraków 1974.
S. Szuman, Natura, osobowość i charakter człowieka, WAM, Kraków 1995.
J. Tischner, Etyka wartości i nadziei, Znak, Kraków 1994.
J. Tischner, J. Żakowski, Tischner czyta Katechizm, Znak, Kraków 1996.
J. Tischner, Jak żyć ?, TUM, Wrocław 2000.
P. Valadier, Pochwała sumienia, Volumen, Warszawa 1997.
M. Nowak, Wychowanie sumienia [w] Człowiek sumienia. Red. K. Guzowski. Olsztyn 1997, s.85.
M. Nowak, Wychowanie sumienia [w] Człowiek sumienia. Red. K. Guzowski. Olsztyn 1997, s. 86-87.
M. Nowak, Podstawy pedagogiki otwartej, Lublin, RWKUL,1999, s. 364.
W. Okoń, Słownik pedagogiczny, Warszawa, PWN, 1981, s. 293.
Encyklopedia popularna, Warszawa, PWN, 1995, s. 823.
Ilustrowana encyklopedia dla młodzieży, Bóg, człowiek, świat, Księgarnia Świętego Jacka, Katowice 1991,
s. 263.
Z. Chlewiński, Dojrzałość: Osobowość, sumienie, religijność, Poznań, Wyd. ,,W drodze", 1991, s. 39-40.
T. Slipko, Zarys etyki ogólnej, Kraków, WAM, 1974, s. 49.
S. Szuman, Natura, osobowość i charakter człowieka, Kraków, WAM, 1995, s. 18.
J. Tischner, Etyka wartości i nadziei, Kraków, Znak, 1994, s. 99-100.
S. Szuman, Natura, osobowość i charakter człowieka, Kraków, WAM, 1995, s. 194.
Ks. J. Tischner, J. Żakowski, Tischner czyta Katechizm, Kraków, Znak, 1996, s. 136.
K. Murawski, Wyzwanie etyki, WSiP Warszawa, 1991, s. 33.
W. Szewczuk, O sumieniu, Warszawa, 1998.
M. Ossowska, Motywy postępowania, " Książka i wiedza", Warszawa, 1958, s. 259
Ks. J. Tischner, J. Żakowski, Tischner czyta Katechizm, Kraków, Znak, 1996, s. 139.
Jan Paweł II, Nauczanie Społeczne, nr 7, 1981, s. 18-19.
Jana Pawła II rozmowy z młodymi, Stworzeni do miłości, Instytut studiów nad rodziną - ATK
Łomianki k. Warszawy, 1991, s. 61.
Katechizm Kościoła Katolickiego w pytaniach i odpowiedziach, Kielce, JEDNOŚĆ, 1994, s. 73.
E. Sujak, Stawanie się i dojrzewanie ludzkiego sumienia, Znak, 24, 1972, s. 690-691.
Jan Paweł II, Być człowiekiem sumienia. Homilia w Skoczowie (22.05.1995),Słowo. Dziennik Katolicki,
9 -11.06.1995, s. 7
Z listu Ojca świętego do Biskupów Europy, Watykan, 9. X.1991
Jan Paweł II, Polska potrzebuje dzisiaj ludzi sumienia, L' Osservatore Romano", wyd. polskie, 1995 (17) nr 7,
s. 26.
Jan Paweł II, Homilia w czasie Mszy Św. na Kaplicówce, 22.05.1995
P. Valadier, Pochwała sumienia, Warszawa, Volumen, 1997, s. 189.
M. Nowak, Wychowanie sumienia [w] Człowiek sumienia. Red. K. Guzowski. Olsztyn 1997, s. 91.
S. Michałowski, Pedagogia Wartości, Debit, Bielsko - Biała, 1995, s. 135.
S. Michałowski, Pedagogia Wartości, Debit, Bielsko - Biała, 1995, s. 138.
S. Michałowski, Pedagogia Wartości, Debit, Bielsko - Biała, 1995, s.139
Z. Chlewiński, Dojrzałość, osobowość, sumienie, religijność, Poznań, 1991,s. 39.
S. Kunowski, Podstawy współczesnej pedagogiki, Warszawa, 1993, s. 172
Patrz: W. McDougall, Introduction to Social Psychology, 22 wyd., s. 158. , Por. M. Ossowska, Motywy
postępowania, Książka i wiedza, 1958, s. 273.
T. Kotarbiński, Rozmowy o rozterce, Wiedza i Życie, 1937.
J. Tischner, Jak żyć?, TUM, Wrocław, 2000, s.31-32.
M. Ossowska, Motywy Postępowania, Książka i wiedza, 1958, s. 285.
Artykuł pt. Analiza oceny moralnej, Myśl Współczesna, 1946.
M. Ossowska, Motywy postępowania, Książka i wiedza, 1958, s. 290.
J. Tischner, Jak żyć?, TUM, Wrocław, 2000, s. 28.
Katechizm Kościoła Katolickiego w pytaniach i odpowiedziach, Kielce, JEDNOŚĆ, 1994, s. 74.
18