Płciowość jako dar i zadanie
Spis treści
1. Obdarowani przez Boga ciałem i płciowością (z Katechizmu Kościoła Katolickiego)
2. Jakie główne nowe przeżycie czeka chłopca w okresie dojrzewania, o którym koniecznie winien wiedzieć wcześniej? (Trzeba znać fizjologię swego ciała)
3. Trudności związane z płciowością
4. Błędne ścieżki samogwałtu i ocena moralna
5. Niegodziwy seks pozamałżeński
6. Czy po popełnieniu jakiegoś z tych grzechów mogę iść do Komunii św.?
7. Co robić, żeby nie popaść w nałóg?
8. Więcej z dokumentów Kościoła
9. Z Katechizmu Kościoła Katolickiego
1. Obdarowani przez Boga ciałem i płciowością (z Katechizmu Kościoła Katolickiego)
"Mężczyzną i niewiastą stworzył ich"
2331 "Bóg jest miłością i w samym sobie przeżywa tajemnicę osobowej wspólnoty miłości. Stwarzając człowieka na swój obraz... Bóg wpisuje w człowieczeństwo mężczyzny i kobiety powołanie, a więc zdolność do miłości i wspólnoty oraz odpowiedzialność za nie"77.
"Stworzył... Bóg człowieka na swój obraz... stworzył mężczyznę i niewiastę" (Rdz 1, 27); "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się" (Rdz 1, 28); "Gdy Bóg stworzył człowieka, na podobieństwo Boga stworzył go; stworzył mężczyznę i niewiastę, pobłogosławił ich i dał im nazwę <<ludzie>>, wtedy gdy ich stworzył" (Rdz 5,1-2).
2332 Płciowość wywiera wpływ na wszystkie sfery osoby ludzkiej w jedności jej ciała i duszy. Dotyczy ona szczególnie uczuciowości, zdolności do miłości oraz prokreacji i - w sposób ogólniejszy - umiejętności nawiązywania więzów komunii z drugim człowiekiem.
2333 Każdy człowiek, mężczyzna i kobieta, powinien uznać i przyjąć swoją tożsamość płciową. Zróżnicowanie i komplementarność fizyczna, moralna i duchowa są ukierunkowane na dobro małżeństwa i rozwój życia rodzinnego. Harmonia małżeństwa i społeczeństwa zależy częściowo od sposobu, w jaki mężczyzna i kobieta przeżywają swoją komplementarność oraz wzajemną potrzebę i pomoc.
2334 "Stwarzając człowieka <<mężczyznę i niewiastę>>, Bóg obdarza godnością osobową w równej mierze mężczyznę i kobietę"78. "Człowiek jest osobą, w równej mierze mężczyzna i kobieta, oboje wszakże zostali stworzeni na obraz i podobieństwo Boga osobowego"79.
2335 Każda z dwu płci z taką samą godnością, chociaż w różny sposób, jest obrazem mocy i czułej miłości Boga. Jedność mężczyzny i kobiety w małżeństwie jest sposobem naśladowania w ciele wspaniałomyślności i płodności Stwórcy: "Mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem" (Rdz 2, 24). Z tej jedności wywodzą się wszystkie pokolenia ludzkie80.
2336 Jezus przyszedł odnowić stworzenie w jego pierwotnej nieskazitelności. W Kazaniu na Górze dokładnie wyjaśnia zamysł Boga: "Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa" (Mt 5, 27-28). Człowiek nie powinien rozdzielać tego, co Bóg złączył81.
Tradycja Kościoła zawsze uważała, że szóste przykazanie obejmuje całość ludzkiej płciowości.
2. Jakie główne nowe przeżycie czeka chłopca w okresie dojrzewania, o którym koniecznie winien wiedzieć wcześniej? (Trzeba znać fizjologię swego ciała)
Męskie komórki rozrodcze (plemniki) są wytwarzane w jądrach od ok. 14-15 roku życia niemal już do końca. Gdy jest ich dużo następuje samoistny upływ na zewnątrz poprzez prącie (tzw. nocna polucja). Zdarza się zwykle w nocy w czasie snu, gdy działanie hamujące kory mózgowej jest osłabione. Polucji towarzyszą czasem sny o treści erotycznej. Ani ten sen, ani sama nocna polucja (w czasie snu, półsnu) nie jest grzechem nieczystości, ani chorobą (nie należy nad tym się zatrzymywać, ale przy porannej toalecie umyć się i nie rozmyślać, nie wspominać o tym z niepokojem). Powtarza się u zdrowego mężczyzny od czasu do czasu, np. raz w tygodniu, raz lub dwa razy w miesiącu. Procesowi wydalania nadmiaru plemników, czyli polucji towarzyszy erekcja, czyli zwiększenie i zesztywnienie prącia. Erekcja występuje nie tylko w czasie polucji. Może wystąpić z innych powodów, np. rano po nocy, na skutek ucisku pęcherza pełnego moczu, albo przez mechaniczne podrażnienie narządu poprzez obcisłe pidżamy, spodnie, a także pod wpływem treści książki, filmu, ilustracji z treściami podniecającymi, co powoduje napływ krwi do narządu i powstanie erekcji. Chociaż chłopiec o tym nie myśli, nie chce tego, pobudzenie może nastąpić samoistnie, niezależnie od woli. Takie samoistne wystąpienie erekcji nie jest grzechem. Jest czymś zwyczajnym i fizjologicznym. Trzeba to traktować spokojnie jako coś co zaistniało niezależnie od woli. Nie należy się niepokoić i uspokajać narząd rękami, ale oderwać myśli, zająć się czymś innym, interesującym, pomyśleć o czymś ciekawym, wdać się z kimś w rozmowę, wstać, przejść się, ułożyć książki na półce itp. Nie wszystkie napięcia, które rodzą się w człowieku są złe i są grzeszne, ale są źródłem siły życiowej, energii do działania, zaangażowania się w przemianę świata i w relacje z ludźmi.
3. Trudności związane z płciowością
Świadome wywoływanie erekcji i polucji przez dotykanie i zabawianie się prąciem, wyszukiwanie podniecających obrazów, oglądanie filmów o tematyce erotycznej itd. jest grzechem nieczystości, grzechem ciężkim i nazywa się samogwałtem, masturbacją, ipsacją, samozadowoleniem). Grzechem jest też samo myślenie z upodobaniem o rzeczach nieczystych czy dobrowolne oglądanie filmów, obrazów, gazet pornograficznych. Nie są jeszcze grzechem rodzące się i nachodzące nieczyste myśli, czy inne pokusy, gdy je odrzucamy od razu i ich nie chcemy. Grzech ma miejsce wtedy, gdy jest zgoda woli na to. Grzech ciężki jest wtedy, gdy jest pełna zgoda woli. Można się ustrzec grzechu przez natychmiastowe odrzucanie pokus, zajęcie się czymś innym, a przede wszystkim przez adorację Pana Jezusa w swym sercu. Dziedzina płciowości jest naszym uzdolnieniem do kochania i jest skierowana na miłość. Więcej z nią kłopotów, gdy w naszym życiu nie ma ciepła i miłości, a żyjemy tylko w nerwowości, skłóceni z ludźmi, bez radości życia. Gdy jednak mamy dobre relacje z ludźmi, gdy rozważamy miłość Jezusa do nas i doświadczamy pokoju serca w Bogu, uspokojona jest też sfera płciowości.
4. Błędne ścieżki samogwałtu i ocena moralna
Polucja jest związana z przyjemnością, dlatego chłopiec może mieć ochotę wywoływania tych wrażeń. Według Bożego planu może mieć ona miejsce tylko w sakramentalnym związku małżeńskim z osobą drugiej płci jako wyraz i dopełnienie miłości i w celu zrodzenia potomstwa. Wywoływana przez samogwałt staje się niebezpieczna dla prawidłowego kształtowania charakteru i psychiki! U młodego człowieka praktyka samogwałtu przenosi go w świat iluzji i wyrabia postawę egoizmu, zamknięcia się w sobie. Pogłębia smutek i staje się często obsesją. Stwarza, że chłopiec wciąż myśli tylko o sobie, koncentruje się na sobie samym. Samogwałt ukierunkowuje popęd ku samemu sobie, co jest jego wynaturzeniem. Trzeba więc umieć powiedzieć "NIE" i to bardzo zdecydowanie. Powtarzanie grzechu rodzi nałóg na dorosłe życie i utrwala infantylne (dziecinne, niedojrzałe) podejście do spraw płciowości. Nałóg jest niewolą narzuconą przez popęd, co rodzi poczucie niższości i poczucie winy. Jeśli natomiast podejmie się walkę z tym, chłopiec okaże się zwycięzcą i wyrośnie z tego.
5. Niegodziwy seks pozamałżeński
Należy dodać, że do korzystania ze swej sfery płciowości nie uprawnia jeszcze „chodzenie z dziewczyną/chłopakiem”, ale dopiero sakramentalny związek małżeński, który zabezpiecza wyłączność tych najbardziej intymnych relacji, angażujących najdelikatniejsze sfery człowieka i najbardziej podatne na zranienia. Nieodpowiedzialne korzystanie ze sfery płciowości prowadzi do poważnych zranień i poważnych problemów. Stąd trzeba pamiętać, że wszelkie świadome i dobrowolne korzystanie ze swej sfery seksualnej poza małżeństwem jest grzechem ciężkim.
O ile pocałunek (nie namiętny) na przywitanie nie jest grzechem, to namiętne „całowanie się” (poza małżeństwem) jest grzechem.
6. Czy po popełnieniu jakiegoś z tych grzechów mogę iść do Komunii św.?
Do Komunii św. Może przystąpić ten, kto jest w stanie łaski uświęcającej, a więc nie ma grzechu ciężkiego, który nie byłby odpuszczony w sakramencie spowiedzi św. Zjednoczenie z Chrystusem w Komunii św. Zakłada nasze nawrócenie do Niego, a więc zerwanie z tym, co jest ciężką przeszkodą, tj. z grzechami ciężkimi. Ciężkie są te grzechy, o których dowiadujemy się z objawienia Bożego, że są ciężkie, a nie według naszego osądu (niektórzy błędnie mówią: „Ja tego nie uważam za grzech”). Grzech lekki nie zagradza nam drogi do zjednoczenia z Panem w Eucharystii, bo nie niszczy przyjaźni z Nim, ale ją osłabia.
Każdy grzech w dziedzinie płciowości jest ciężki, jeśli jest popełniony
dobrowolnie (pełna zgoda woli)
świadomie (nie we śnie, ale na jawie, w świadomości, że jest to grzech ciężki - jeśli ktoś nie wiedział, że to jest grzech, nie popełnił grzechu)
W wypadku nałogów może być zmniejszona odpowiedzialność moralna, stąd w danym wypadku może nie być grzechu ciężkiego, tylko lekki. Jednak ze względu na trudność ocenie zaleca się, żeby po każdym upadku orzechowym przystąpić najpierw do spowiedzi św.
W indywidualnych przypadkach lepiej pytać się roztropnego uczciwego spowiednika.
7. Co robić, żeby nie popaść w nałóg?
-Samoopanowanie, silna wola musi być ćwiczona również w innych dziedzinach (umieć sobie odmawiać różnych przyjemności, nie szukać wygód, nie wylegiwać się, nie dogadzać sobie w jedzeniu).
-Unikać sytuacji, w których łatwo dochodzi do masturbacji (oglądanie filmów, obrazów, pism pornograficznych), strzec się w sytuacjach stanowiących zagrożenie (zachowanie w ubikacji, przy kąpieli, na łóżku przed snem i po przebudzeniu się).
-Nie pchać się sam w niebezpieczeństwo.
-Tryb życia pełen zainteresowań, uprawiać sport, zaabsorbować się sprawami odciągającymi od zainteresowania płciowością. (Bezczynność, wylegiwanie się, stany depresyjne, samotność, życie w konflikcie z innymi sprzyjają masturbacji).
-Przestrzegać higieny narządu płciowego, wymywać go codziennie, aby zapobiec swędzeniom, podrażnieniom. Nosić odpowiednie ubranie, nie obcisłe! Panować nad rękami, żeby nie trzymać rąk w kieszeni, nie drapać się, nie poprawiać narządu rękami. Brak higieny, zbyt obcisłe spodnie powodują swędzenia, które rozdrażniają chłopca i wyrabiają nieestetyczne odruchy rąk i nóg, a ponadto sprawiają, że chłopiec wciąż koncentruje się na tym, co sprawia mu problem.
-Unikać nieprzyzwoitych rozmów, żartów na tematy związane z płcią, unikać rozmów wulgaryzujących te sprawy, ukazujących je w sposób niegodny człowieka.
-Unikać szczególnie obrazów nieprzyzwoitych, pornografii (filmów, pism...), bo pokusy w tej dziedzinie zaczynają się od obrazów, od wyobraźni, nad którą trzeba czuwać, trzeba strzec czystości w myślach i spojrzeniach. Natychmiastowe, ale spokojne odrzucanie (bez lęku i paniki!!) niewłaściwych wyobrażeń i zajęcie się czymś innym jest w dużej mierze gwarancją zwycięstwa nad pokusą. Zatrzymywanie się dłużej nad wyobrażeniami z tej dziedziny zawsze rodzi duże niebezpieczeństwo grzechu.
-Nie zabawiać się z drugimi przez dotyk, uderzenie, spojrzenia.
-Mieć szacunek dla własnego ciała, również w mowie. Mieć szacunek dla drugiego człowieka. Ćwiczyć się w spokojnym, pogodnym i naturalnym przeżywaniu swego życia, siebie, swej płciowości, z akceptacją siebie i wszystkich naturalnych procesów zachodzących w organizmie człowieka, bez niepotrzebnych lęków, skrupulanstwa, przesadnych niepokojów.
-Oprócz tych zasad naturalnych, do opanowania popędu konieczna jest pomoc nadprzyrodzona: usilna modlitwa o czystość (szczególnie za wstawiennictwem Najśw.Maryi Niepokalanie Poczętej, np. Różaniec, Litania), szczera Spowiedź św. (świadome zatajenie grzechu nieczystości, podobnie jak każdego innego grzechu ciężkiego, powoduje nieważność Spowiedzi św.) oraz częsta Komunia św. Tylko z pomocą łaski Bożej, przez wytrwałą współpracę z tą łaską w cierpliwości można opanować rodzące się trudności. Szczera rozmowa ze spowiednikiem w ramach tajemnicy Spowiedzi św. pomoże uniknąć niepotrzebnych napięć i niepokojów, pomoże zaakceptować siebie i Boży dar płciowości, który jest chciany przez Boga, nauczy spokojnie i w sposób czysty myśleć i o tych sprawach i patrzeć z szacunkiem i zrozumieniem na siebie i na innych. Pozostawanie samemu z tymi problemami nie sprzyja ich rozwiązaniu, podobnie jak próby szukania odpowiedzi u kolegów lub w pismach wątpliwego pochodzenia, prezentujących wykrzywioną wizję człowieka i jego płciowości, prezentujących te sprawy w sposób wulgarny i nieodpowiedzialny, żerujących na słabości ludzkiej najczęściej dla korzyści materialnych. (Zniewolenie młodych ludzi pornografią i nieczystością przynosi koncernom pornograficznym ogromne zyski, bez liczenia się z ogromnymi cierpieniami, jakie przeżywają zniewoleni seksem.)
- Należy pamiętać, że dziedzina płciowości związana jest z kochaniem, z przyjmowaniem i wyrażaniem miłości i czułości. Łatwiej radzi sobie z nią ten, kto czuje się kochany i akceptowany. Najlepszym lekarstwem prowadzącym do wolności od grzechu i wszelkich zniewoleń w tej dziedzinie jest otwarcie się na miłość Jezusa, Boga tak bliskiego i czułego, i przeżywanie tej miłości w wierze na co dzień. Trwanie w stanie łaski uświęcającej i przeżywanie na co dzień w różnych momentach dnia Jego miłości sprawia, że człowiek jest bardziej wolny od pokus. Pomocne mogą być obrazy ewangeliczne Jezusa dobrego Pasterza, który zagubioną owieczkę bierze na ramiona czy obraz Jezusa biorącego w objęcia dzieci. Przeżywanie - bardzo głębokie, ufne, czułe i intymne - dziecięctwa Bożego wobec Jezusa, pozwalanie Mu niejako na noszenie nas na rękach, otwieranie się na łaskę Ducha Miłości prowadzi do wolności, spokoju i do głębszej przyjaźni z Panem. Nie wystarczy jednak uciekanie się do Pana tylko w chwilach pokus. Wtedy może być już za późno. Trzeba się najpierw nauczyć być z Nim blisko z ufnością na co dzień przez przypominanie sobie o Nim i przylgnięcie do Jego Serca po tysiąc razy dziennie.
Można pogratulować tym, którzy już te trudności przezwyciężyli, i uwielbić Boga, który stworzył nas, abyśmy byli wolni, święci i nieskalani przed Jego obliczem.
8. Więcej z dokumentów Kościoła
Kongregacja Wychowania Chrześcijańskiego, Persona humana. Deklaracja o niektórych zagadnieniach etyki seksualnej (1975)
Fragmentu
ONANIZM CIĘŻKIM NARUSZENIEM MORALNOŚCI
9. Dziś często podaje się w wątpliwość lub otwarcie zaprzecza, tradycyjnej nauce Kościoła katolickiego, według której masturbacja stanowi poważne nieuporządkowanie w dziedzinie moralnej. Psychologia i socjologia - powiada się - wskazuje, że zwłaszcza u młodzieży masturbacja jest powszechnym elementem dojrzewania seksualnego, wobec czego nie ma w niej rzeczywistej i ciężkiej winy jak tylko w wypadku, gdyby ktoś rozmyślnie oddawał się samotnie przyjemności zamknięcia się w sobie samym ("ipsacja"); w tym mianowicie wypadku czyn całkowicie przeciwstawia się wspólnocie miłości pomiędzy osobami różnej płci, a o tej właśnie wspólnocie stwierdza się, że jest właściwym celem życia seksualnego.
Taki jednak pogląd sprzeciwia się i nauce i praktyce duszpasterskiej Kościoła katolickiego. Bez względu na wartość niektórych uzasadnień o charakterze biologicznym lub filozoficznym, jakimi czasem posługiwali się teolodzy, w rzeczywistości zarówno Urząd Nauczycielski Kościoła - przy niezmiennej tradycji - jak i moralne wyczucie chrześcijan bez wątpliwości stanowczo utrzymują, że masturbacja jest aktem wewnętrznie i poważnie nieuporządkowanym20 . Zasadnicza podstawa tej prawdy leży w tym, że bez względu na motyw działania, świadomy i dobrowolny użytek władzy seksualnej poza prawidłowym pożyciem małżeńskim w sposób istotny sprzeciwia się jej celowi. Brakuje tu bowiem relacji seksualnej, jakiej domaga się porządek moralny; takiej mianowicie, która urzeczywistnia "w kontekście prawdziwej miłości pełny sens wzajemnego oddawania się sobie i przekazywania życia ludzkiego"21 . Do tej zatem prawidłowej relacji należy odnieść ocenę wszelkiej świadomej i dobrowolnej działalności seksualnej. Chociażby nie dało się ustalić, że Pismo święte potępia ten grzech wyraźnie, jednak słusznie tradycja Kościoła pojęła, że w Nowym Testamencie odrzuca się go tam, gdzie mowa o "nieczystości" lub o "niewstydliwości", czy innych występkach przeciwnych czystości i powściągliwości.
Badania socjologiczne mogą zapewne pokazać rozmiary tego wypaczenia w zależności od branego pod uwagę zróżnicowania lokalnego, ludności, czasu i innych okoliczności; w ten sposób zbiera się dane faktyczne. Jednak fakty nie tworzą kryterium, z pomocą którego można by oceniać godziwość czynów ludzkich22 . Rozmiary zjawiska masturbacji trzeba oczywiście rozpatrywać w świetle wrodzonej człowiekowi słabości pochodzącej z grzechu pierworodnego, a także w związku z utratą wrażliwości na Boga, z zepsuciem obyczajów wskutek komercjalności występków, z nieskrępowaną swobodą tylu widowisk i publikacji, jak również z zapominania o wstydzie będącym stróżem czystości.
Dzisiejsza psychologia dostarcza w sprawie masturbacji licznych ważnych i pożytecznych wskazówek, w oparciu o które należy wydawać bardziej właściwy sąd o odpowiedzialności moralnej i odpowiednio kierować działalnością duszpasterską. Psychologia może też dopomóc do zrozumienia, w jakiej mierze niedojrzałość młodzieńczego wieku - niekiedy przeciągająca się poza ten wiek - lub brak równowagi psychicznej, czy też nabyte przyzwyczajenie mogą zaważyć na sposobie działania człowieka, zmniejszając dobrowolność czynów i sprawiając, iż subiektywnie nie zawsze zaciąga się ciężką winę. Jednak w ogólności nie powinno się domniemywać braku poważnej odpowiedzialności; jeśli to ma miejsce, to kwestionuje się u ludzi samą możność działania w sposób moralny.
W samym zaś posługiwaniu duszpasterskim, celem wydania słusznego osądu w poszczególnych wypadkach, winno się oceniać cały normalny sposób działania konkretnej osoby, nie tylko co do praktykowania miłości i sprawiedliwości, lecz także co do wysiłku, z jakim zachowuje ona przykazanie czystości. Przede wszystkim więc należy przekonać się, czy zostały zastosowane niezbędne środki, zarówno przyrodzone, jak i nadprzyrodzone, jakie asceza chrześcijańska na podstawie swego wielowiekowego doświadczenia zaleca dla opanowania pożądliwości i osiągnięcia postępu w cnocie.
PRZYPISY: |
[«] Por. Leon IX, List Ad splendidum nitentis, 1054: DS 687-688; Dekret Świętego Oficjum, 2 marca 1679: DS 2149; Pius XII, Przemówienie z 8 października 1953: AAS 45(1953), ss. 677-678; z 19 maja 1956: AAS 48(1956), ss. 472-473.
[«] Gaudium et spes, n. 51: AAS 58(1966), s. 1072.
[«] "Jeśli badania socjologiczne są przydatne do lepszego poznania mentalności ludzi danego miejsca, trosk i potrzeb tych, którym głosimy słowo Boże, jak również sprzeciwów wobec niego ze strony współczesnego rozumu ludzkiego idącego za rozpowszechnionym poglądem, że poza nauką nie istnieje żadna inna postać wiedzy, to wnioski z tego rodzaju badań nie mogą stanowić sądu, czyli - jak się mówi - kryterium prawdy, nabierającego mocy normatywnej" (Paweł VI, Adhortacja apostolska Quinque iam anni, 8 grudnia 1970: AAS 63(1971), s. 102).
ASCEZA CHRZEŚCIJAŃSKA
12. Apostoł Paweł w mocnych słowach opisuje bolesną walkę, jakiej człowiek - niewolnik grzechu - wewnętrznie doświadcza; walkę pomiędzy "prawem swojego umysłu", a innym prawem, "mieszkającym w członkach", biorącym go w niewolę34 . Jednak człowiek może zostać wyzwolony z "ciała śmierci" przez łaskę Jezusa Chrystusa35 . Tą właśnie łaską cieszą się ludzie, którzy przez nią zostali usprawiedliwieni, i których prawo ducha życia w Chrystusie Jezusie wyzwoliło spod prawa grzechu i śmierci36 . Dlatego też Apostoł zaklina ich: "Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom"37 .
Chociaż to wyzwolenie czyni nas zdatnymi do służenia Bogu w nowości życia, nie usuwa jednak bynajmniej pożądliwości wrodzonej z grzechu pierworodnego, ani pokus do czynienia zła na tym świecie, który "cały leży w mocy Złego"38 . Dlatego Apostoł zachęca wiernych, by pokusy zwyciężali mocą Bożą39 i aby "wobec podstępnych zakusów diabła"40 zdołali wytrwać w oparciu o wiarę, gorliwe oddawanie się modlitwie41 i surowości życia, z pomocą której ciało zostałoby podbite w niewolę Ducha42 .
Życie chrześcijańskie, prowadzone na wzór Chrystusa, domaga się by każdy "zaparł się samego siebie i co dnia brał krzyż swój"43 , umocniony nadzieją nagrody: "Jeżeliśmy bowiem z nim współumarli, wespół z nim i żyć będziemy. Jeśli trwamy w cierpliwości, wespół z nim królować będziemy"44 .
Stosownie do tych napomnień również i chrześcijanie naszych czasów - a nawet dziś bardziej niż kiedykolwiek - winni użyć środków, stale przez Kościół zalecanych do prowadzenia czystego życia, jakimi są: karność umysłu i ducha, czujność i roztropność w wystrzeganiu się okazji do grzechu, zachowanie wstydliwości, umiar w oddawaniu się rozrywkom - odpowiednie zajęcia, wytrwała modlitwa oraz częste korzystanie z Sakramentów Pokuty i Eucharystii. Młodzież zwłaszcza powinna gorliwie pielęgnować nabożeństwo do Niepokalanej Bożej Rodzicielki oraz naśladować życie świętych i innych chrześcijan - w pierwszym rzędzie młodych - którzy wyróżnili się w praktykowaniu czystości.
Szczególnie zaś powinni wszyscy wysoko cenić cnotę czystości, jej piękno i promieniujący blask. Ta właśnie cnota stawia w szczególnym świetle godność człowieka i otwiera go na miłość prawdziwą i wielkoduszną, nie zabiegającą o własne korzyści i szanującą innych.
PRZYPISY: |
[«] Por. 1 Kor 10,13.
[«] Por. Ef 6,16-18.
[«] Por. 1 Kor 9,27.
[«] 2 Tm 2,11-12.
Z encykliki Evangelium vitae:
47. W takim kontekście podniesiono zarzuty fizycyzmu i naturalizmu przeciwko tradycyjnej koncepcji prawa naturalnego. Błędy te miałyby polegać na tym, że prawom biologicznym nadaje się rangę praw moralnych. Wskutek tego, zbyt pochopnie przypisano niektórym ludzkim zachowaniom charakter trwały i niezmienny, a na tej podstawie usiłowano sformułować normy powszecnnie obowiązujące. Według niektórych teologów, tego rodzaju „argumentację biologistyczną lub naturalistyczną” znaleźć można także w pewnych dokumentach Magisterium Kościoła, zwłaszcza w tych, które dotyczą dziedziny etyki seksualnej i małżeńskiej. Na podstawie takiej, ich zdaniem naturalistycznej, koncepcji aktu płciowego uznano za moralnie niedopuszczalne takie praktyki jak: antykoncepeja, bezpośrednia sterylizacja, masturbacja, współżycie przedmałżeńskie, stosunki homoseksualne, a także sztuczne zapłodnienie. W opinii wspomnianych teologów moralnie negatywna ocena takich aktów nie uwzględnia w należytej mierze rozumności i wolności człowieka ani też kulturowych uwarunkowań każdej normy moralnej. Twierdzą oni, że człowiek jako istota rozumna nie tylko może, ale wręcz powinien swobodnie nadawać sens swoim zachowaniom. To „nadawanie sensu” musi oczywiście uwzględniać liczne ograniczenia, jakie nakłada na człowieka jego kondycja istoty cielesnej i historycznej. Musi ono także brać po uwagę przyjęte wzorce zachowań oraz znaczenia, jakie mają one w określonej kulturze. Przede wszystkim zaś winno pozostawać w zgodzie z najważniejszym przykazaniem miłości Boga i bliźniego. Bóg jednak - twierdzą ci sami teologowie - stworzył człowieka istotą rozumnie wolną, pozostawił go „w ręku rady jego” i oczekuje od niego, że sam nada rozumny kształt swemu życiu. Miłość bliźniego miałaby oznaczać przede wszystkim lub wyłącznie poszanowanie dla jego prawa do wolnego decydowania o sobie samym. Mechanizmy ludzkich zachowań, a także tak zwane „skłonności naturalne” wskazują - twierdzi się - co najwyżej ogólny kierunek właściwego postępowania, nie mogą jednak przesądzać o moralnej ocenie konkretnych ludzkich czynów, osadzonych przecież w bardzo złożonych sytuacjach.
9. Z Katechizmu Kościoła Katolickiego
W skrócie
2392 "Miłość jest... podstawowym i wrodzonym powołaniem każdej istoty ludzkiej"138.
2393 Bóg, stwarzając człowieka jako "mężczyznę i niewiastę", obdarzył ich taką samą godnością osobową. Każdy człowiek, mężczyzna i kobieta, powinien uznać i przyjąć swoją tożsamośćé płciową.
2394 Chrystus jest wzorem czystości. Każdy ochrzczony jest powołany do życia w czystości zgodnie ze swoim stanem życia.
2395 Czystość oznacza integrację płciowości w osobie. Domaga się osiągnięcia panowania nad sobą.
2396 Wśród grzechów pozostających w głębokiej sprzeczności z czystością należy wymienić masturbację, nierząd, pornografię i czyny homoseksualne.
2397 Przymierze dobrowolnie zawarte przez małżonków zakłada wierną miłość. Zobowiązuje ich do zachowania nierozerwalności małżeństwa.
2398 Płodność jest dobrem, darem i celem małżeństwa. Małżonkowie przekazując życie, uczestniczą w ojcostwie Boga.
2399 Regulacja poczęć ukazuje jeden z aspektów odpowiedzialnego ojcostwa i macierzyństwa. Prawość intencji małżonków nie usprawiedliwia odwoływania się do środków moralnie niedopuszczalnych (np. sterylizacji bezpośredniej lub antykoncepcji).
2400 Cudzołóstwo i rozwód, poligamia i wolny związek są poważnymi wykroczeniami przeciw godności małżeństwa.
II. Powołanie do czystości
2337 Czystość oznacza osiągniętą integrację płciowości w osobie, a w konsekwencji wewnętrzną jedność człowieka w jego bycie cielesnym i duchowym. Płciowość, w której wyraża się przynależność człowieka do świata cielesnego i biologicznego, staje się osobowa i prawdziwie ludzka, gdy zostaje włączona w relację osoby do osoby, we wzajemny dar mężczyzny i kobiety, który jest całkowity i nieograniczony w czasie.
Cnota czystości obejmuje zatem integralność osoby i integralność daru.
Integralność osoby
2338 Osoba żyjąca w czystości zachowuje integralność obecnych w niej sił życia i miłości. Integralność ta zapewnia jedność osoby i sprzeciwia się wszelkiemu raniącemu ją postępowaniu. Nie toleruje ani podwójnego życia, ani podwójnej mowy82.
2339 Czystość domaga się osiągnięcia panowania nad sobą, które jest pedagogią ludzkiej wolności. Alternatywa jest oczywista: albo człowiek panuje nad swoimi namiętnościami i osiąga pokój, albo pozwala zniewolić się przez nie i staje się nieszczęśliwy83. "Godność człowieka wymaga, aby działał ze świadomego i wolnego wyboru, to znaczy osobowo, od wewnątrz poruszony i naprowadzony, a nie pod wpływem ślepego popędu wewnętrznego lub też zgoła przymusu zewnętrznego. Taką zaś wolność zdobywa człowiek, gdy uwalniając się od wszelkiej niewoli namiętności, dąży do swojego celu drogą wolnego wyboru dobra oraz zapewnia sobie skutecznie i pilnie odpowiednie pomoce"84.
2340 Kto chce pozostać wierny przyrzeczeniom chrztu i przeciwstawić się pokusom, podejmie w tym celu środki takie, jak: poznanie siebie, praktykowanie ascezy odpowiedniej do spotykanych sytuacji, posłuszeństwo przykazaniom Bożym, ćwiczenie się w cnotach moralnych i wierność modlitwie. "Czystość integruje nas na nowo i prowadzi do jedności, którą utraciliśmy, rozpraszając się w wielości"85.
2341 Cnota czystości pozostaje w zależności od kardynalnej cnoty umiarkowania, która zmierza do przeniknięcia rozumem uczuć i popędów ludzkiej zmysłowości.
2342 Panowanie nad sobą jest zadaniem długotrwałym. Nigdy nie należy uważać, że zdobyło się je raz na zawsze. Zakłada ono wysiłek podejmowany we wszystkich okresach życia86. Wymagany wysiłek powinien być bardziej intensywny w pewnych okresach - gdy kształtuje się osobowość, w dzieciństwie i w młodości.
2343 W dziedzinie czystości znane są prawa wzrostu, który dokonuje się etapami naznaczonymi niedoskonałością i dość często grzechem. "Człowiek cnotliwy i czysty formuje się dzień po dniu, podejmując liczne i dobrowolne decyzje; dlatego poznaje, miłuje i czyni dobro moralne odpowiednio do etapów swojego rozwoju"87.
2344 Czystość jest zadaniem wyjątkowo osobistym; zakłada również wysiłek kulturowy, gdyż istnieje "wzajemna zależność między postępem osoby ludzkiej i rozwojem społeczeństwa"88. Czystość zakłada poszanowanie praw osoby, szczególnie prawa do otrzymywania informacji i wychowania, które szanują moralne i duchowe wymiary życia ludzkiego.
2345 Czystość jest cnotą moralną. Jest ona również darem Bożym, łaską, owocem działania Ducha89. Duch Święty uzdalnia odnowionego wodą chrztu do naśladowania czystości Chrystusa90.
Integralność daru z siebie
2346 Miłość jest formą wszystkich cnót. Pod jej wpływem czystość jawi się jako szkoła daru z własnej osoby. Panowanie nad sobą jest podporządkowane darowi z siebie. Czystość prowadzi tego, kto ją praktykuje, do stawania się wobec bliźniego świadkiem wierności i czułości Boga.
2347 Cnota czystości rozwija się w przyjaźni. Wskazuje ona uczniowi, jak iść za Chrystusem i jak Go naśladować, ponieważ wybrał nas na swoich przyjaciół91 oddał się nam całkowicie i uczynił nas uczestnikami swojej Boskiej natury. Czystość jest obietnicą nieśmiertelności.
Czystość przejawia się szczególnie w przyjaźni wobec bliźniego. Przyjaźń rozwijana między osobami tej samej płci bądź różnych płci stanowi wielkie dobro dla wszystkich. Prowadzi do wspólnoty duchowej.
Różne formy czystości
2348 Każdy ochrzczony jest powołany do czystości. Chrześcijanin "przyoblekł się w Chrystusa" (Ga 3, 27), wzór wszelkiej czystości. Wszyscy wierzący w Chrystusa są powołani do życia w czystości zgodnie z różnymi stanami życia. W chwili chrztu chrześcijanin zobowiązał się do czystego przeżywania swojej uczuciowości.
2349 "Wszyscy ludzie powinni odznaczać się cnotą czystości stosownie do różnych stanów swego życia; jedni, przyrzekając Bogu dziewictwo lub święty celibat, w ten sposób mogąc łatwiej poświęcić się niepodzielnym sercem Bogu; inni natomiast prowadząc życie w taki sposób, jaki prawo moralne określa dla wszystkich, zależnie od tego, czy są związani małżeństwem, czy nie"92. Osoby związane małżeństwem są wezwane do życia w czystości małżeńskiej; pozostali praktykują czystość we wstrzemięźliwości:
Istnieją trzy formy cnoty czystości: jedna dotyczy stanu małżeńskiego, druga - wdowieństwa, trzecia - dziewictwa. Nie pochwalamy jednej z nich z wyłączeniem pozostałych... Dyscyplina Kościoła pod tym względem jest bogata93.
2350 Narzeczeni są powołani do życia w czystości przez zachowanie wstrzemięźliwości. Poddani w ten sposób próbie, odkryją wzajemny szacunek, będą uczyć się wierności i nadziei na otrzymanie siebie nawzajem od Boga. Przejawy czułości właściwe miłości małżeńskiej powinni zachować na czas małżeństwa. Powinni pomagać sobie wzajemnie we wzrastaniu w czystości.
Wykroczenia przeciw czystości
2351 Rozwiązłość jest nieuporządkowanym pożądaniem lub nieumiarkowanym korzystaniem z przyjemności cielesnych. Przyjemność seksualna jest moralnie nieuporządkowana, gdy szuka się jej dla niej samej w oderwaniu od nastawienia na prokreację i zjednoczenie.
2352 Przez masturbację należy rozumieć dobrowolne pobudzanie narządów płciowych w celu uzyskania przyjemności cielesnej. "Zarówno Urząd Nauczycielski Kościoła wraz z niezmienną tradycją, jak i zmysł moralny chrześcijan stanowczo stwierdzają, że masturbacja jest aktem wewnętrznie i poważnie nieuporządkowanym". "Bez względu na świadomy i dobrowolny motyw użycie narządów płciowych poza prawidłowym współżyciem małżeńskim w sposób istotny sprzeciwia się ich celowości". Poszukuje się w niej przyjemności płciowej poza "relacją płciową, wymaganą przez porządek moralny, która urzeczywistnia <<w kontekście prawdziwej miłości pełny sens wzajemnego oddawania się sobie i przekazywania życia ludzkiego>>"94.
W celu sformułowania wyważonej oceny odpowiedzialności moralnej konkretnych osób i ukierunkowania działań duszpasterskich należy wziąć pod uwagę niedojrzałość uczuciową, nabyte nawyki, stany lękowe lub inne czynniki psychiczne czy społeczne, które zmniejszają, a nawet redukują mogą zmniejszyć, a nawet zredukować do minimum winę moralną.
2353 Nierząd jest zjednoczeniem cielesnym między wolnym mężczyzną i wolną kobietą poza małżeństwem. Jest on w poważnej sprzeczności z godnością osoby ludzkiej i jej płciowości w sposób naturalny podporządkowanej dobru małżonków, jak również przekazywaniu życia i wychowaniu dzieci. Poza tym nierząd jest poważnym wykroczeniem, gdy powoduje deprawację młodzieży.
2354 Pornografia polega na wyrwaniu aktów płciowych, rzeczywistych lub symulowanych, z intymności partnerów, aby w sposób zamierzony pokazywać je innym. Znieważa ona czystość, ponieważ stanowi wynaturzenie aktu małżeńskiego, wzajemnego intymnego daru małżonków. Narusza poważnie godność tych, którzy jej się oddają (aktorzy, sprzedawcy, publiczność), ponieważ jedni stają się dla drugich przedmiotem prymitywnej przyjemności i niedozwolonego zarobku. Przenosi ona ich wszystkich w świat iluzoryczny. Pornografia jest ciężką winą. Władze cywilne powinny zabronić wytwarzania i rozpowszechniania materiałów pornograficznych.
2355 Prostytucja narusza godność osoby, która oddaje się prostytucji, stając się przedmiotem przyjemności cielesnej kogoś drugiego. Ten, kto płaci, grzeszy ciężko przeciw sobie samemu; niszczy czystość, do której zobowiązuje go chrzest, i znieważa swoje ciało, świątynię Ducha Świętego95. Prostytucja stanowi plagę społeczną. Dotyka na ogół kobiety, lecz także mężczyzn, dzieci i młodzież (w dwóch ostatnich przypadkach grzech jest jednocześnie zgorszeniem). Oddawanie się prostytucji jest zawsze grzechem ciężkim, jednak nędza, szantaż i presja społeczna mogą zmniejszyć odpowiedzialność za winę.
2356 Gwałt oznacza wtargnięcie przemocą w intymność płciową osoby. Jest naruszeniem sprawiedliwości i miłości. Rani on głęboko prawo każdego człowieka do szacunku, wolności oraz integralności fizycznej i moralnej. Wyrządza poważną krzywdę ofierze i może wywrzeć piętno na całym jej życiu. Jest zawsze czynem wewnętrznie złym. Jeszcze poważniejszy jest gwałt popełniony przez rodziców (por. kazirodztwo) lub wychowawców na dzieciach, które są im powierzone.
Czystość i homoseksualizm
2357 Homoseksualizm oznacza relacje między mężczyznami lub kobietami odczuwającymi pociąg płciowy, wyłączny lub dominujący, do osób tej samej płci. Przybierał on bardzo zróżnicowane formy na przestrzeni wieków i w różnych kulturach. Jego psychiczna geneza pozostaje w dużej części nie wyjaśniona. Tradycja, opierając się na Piśmie świętym, przedstawiającym homoseksualizm jako poważne zepsucie96, zawsze głosiła, że "akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane"97. Są one sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. W żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane.
2358 Znaczna Pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Osoby takie nie wybierają swej kondycji homoseksualnej; Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi ona trudne doświadczenie. Powinno się traktować je te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i - jeśli są chrześcijanami - do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji.
2359 Osoby homoseksualne są wezwane do czystości. Dzięki cnotom panowania nad sobą, które uczą wolności wewnętrznej, niekiedy dzięki wsparciu bezinteresownej przyjaźni, przez modlitwę i łaskę sakramentalną, mogą i powinny przybliżać się one - stopniowo i zdecydowanie - do doskonałości chrześcijańskiej.
III. Miłość małżonków
2360 Płciowość jest podporządkowana miłości małżeńskiej mężczyzny i kobiety. W małżeństwie cielesna intymność małżonków staje się znakiem i rękojmią komunii duchowej. Między ochrzczonymi więzy małżeńskie są uświęcone przez sakrament.
2361 "Płciowość, przez którą mężczyzna i kobieta oddają się sobie wzajemnie we właściwych i wyłącznych aktach małżeńskich, nie jest bynajmniej zjawiskiem czysto biologicznym, lecz dotyczy samej wewnętrznej istoty osoby ludzkiej jako takiej. Urzeczywistnia się ona w sposób prawdziwie ludzki tylko wtedy, gdy stanowi integralną część miłości, którą mężczyzna i kobieta wiążą się z sobą aż do śmierci"98.
Tobiasz podniósł się z łóżka i powiedział do Sary: "Wstań, siostro, módlmy się i błagajmy Pana naszego, aby okazał nam miłosierdzie i ocalił nas". Wstała i ona i zaczęli się modlić i błagać, aby dostąpić ocalenia. I zaczęli tak mówić:
Bądź uwielbiony, Boże ojców naszych...
Tyś stworzył Adama,
i stworzyłeś dla niego pomocną ostoję - Ewę, jego żonę,
i z obojga powstał rodzaj ludzki.
I Ty rzekłeś:
Nie jest dobrze być człowiekowi samemu,
uczyńmy mu pomocnicę podobną do niego.
A teraz nie dla rozpusty
biorę tę siostrę moją za żonę,
ale dla związku prawego.
Okaż mnie i jej miłosierdzie
i pozwól razem dożyć starości!
I powiedzieli kolejno: Amen, amen! A potem spali całą noc (Tb 8, 4-9).
2362 "Akty... przez które małżonkowie jednoczą się z sobą w sposób intymny i czysty, są uczciwe i godne; a jeśli spełniane są prawdziwie po ludzku, są oznaką i podtrzymaniem wzajemnego oddania się, przez które małżonkowie ubogacają się sercem radosnym i wdzięcznym"99. Płciowość jest źródłem radości i przyjemności:
Sam Stwórca sprawił... że małżonkowie we wspólnym, całkowitym oddaniu się fizycznym doznają przyjemności i szczęścia cielesnego i duchowego. Gdy więc małżonkowie szukają i używają tej przyjemności, nie czynią niczego złego, korzystają tylko z tego, czego udzielił im Stwórca. I w tym jednak powinni małżonkowie umieć pozostawać w granicach słusznego umiarkowania100.
2363 Przez zjednoczenie małżonków urzeczywistnia się podwójny cel małżeństwa: dobro samych małżonków i przekazywanie życia. Nie można rozdzielać tych dwóch znaczeń, czyli wartości małżeństwa, bez naruszenia życia duchowego małżonków i narażenia dobra małżeństwa oraz przyszłości rodziny.
Miłość małżeńska mężczyzny i kobiety powinna więc spełniać podwójne wymaganie: wierności i płodności.
Z Rachunku sumienia
VI. „Nie będziesz cudzołożył!”
1. Czy z wdzięcznością uznaję i przyjmuję swoją tożsamość płciową jako dar? Czy uznaję równość osób niezależnie od płci? Czy nie pogardzam lub nie okazuję pogardy którejś z płci? Czy uwzględniam zróżnicowanie cech fizycznych, psychicznych i duchowych osób płci przeciwnej?
„Czystość oznacza osiągniętą integrację płciowości w osobie, a w konsekwencji wewnętrzną jedność człowieka w jego bycie cielesnym i duchowym” (2337). Czy pracuję nad sobą, aby coraz doskonalej panować nad swoimi namiętnościami, by osiągnąć pokój i szczęście w wolności od niewoli namiętności? Czy działam pod wpływem ślepego popędu wewnętrznego lub jakiegoś przymusu zewnętrznego czy też staram się działać świadomie z wolnego wyboru? Czy staram się we wszystkich okresach życia przeniknąć rozumem uczucia i popędy ludzkiej zmysłowości? Czy staram się poznać siebie, lepiej rozumieć mechanizmy reakcji fizjologicznych, aby lepiej i trafniej pracować nad sobą? Czy świadomie podejmuję ascezę, wyrzeczenie, ćwiczenie się w cnotach moralnych i wierności modlitwie? Czy proszę Boga o łaskę czystości i współpracuję z nią? Czy rozwijam przyjaźń z Bogiem i z bliźnimi? Czy nie izoluję się i nie pielęgnuję postaw egoistycznych czy egocentrycznych?
2. Czy pamiętam, że wszelkie świadome rozbudzanie i korzystanie ze sfery seksualnej poza małżeństwem sakramentalnym, jest grzechem ciężkim, o ile jest świadome (na jawie i z wiedzą o tym, że jest to grzech ciężki) i dobrowolne (tzn. jest pełna zgoda woli)? „Przyjemność seksualna jest moralnie nieuporządkowana, gdy szuka się jej dla niej samej w oderwaniu od nastawienia na prokreację i zjednoczenie” (2351). Przyjemność seksualna zupełna (z przeżyciem orgazmu) jest moralnie dopuszczalna (nie jest grzechem) tylko wtedy, gdy towarzyszy aktowi małżonków, którzy w tym akcie wyrażają sobie miłość i nie zamykają się na poczęcie potomstwa. Czy nie grzeszyłem ciężko przez masturbację (ipsację, samogwałt), czyli dobrowolne i świadome pobudzanie narządów płciowych w celu uzyskania przyjemności? (Grzeszność czynu w poszczególnych przypadkach może zmniejszać niedojrzałość uczuciowa, nabyte nawyki, stany lękowe, lub inne czynniki psychiczne lub społeczne, o czym trzeba rozmawiać ze spowiednikiem).
3. Czy nie grzeszę ciężko przez oglądanie pornografii (w czasopismach, filmach, w Internecie...) lub przez jej rozpowszechnianie i gorszenie innych? Czy dobrowolnie w sytuacji nieusprawiedliwiającej (usprawiedliwia np. obowiązek zawodowy lub konieczność pomocy bliźniemu) nie narażałem się na niebezpieczeństwo grzechu? Czy nie uprawiałem prostytucji lub nie oddawałem się jej? Czy nie zgadzałem się w sercu na pokusy przeciw czystości? Czy nie usiłowałem wtargnąć przemocą w intymność płciową drugiej osoby w jakikolwiek sposób?
4. Czy wiem, że jeśli przeżywam swą płciowość w sposób patologiczny (sadyzm, masochizm, homoseksualizm, ekshibicjonizm, oglądactwo, biseksualizm...), jestem także wezwany do pracy nad sobą, opanowania siebie i do życia w czystości?
Czy nie okaleczam siebie i nie pozbawiam swej integralności cielesnej (np. przez kastrację, sterylizację) z jakichkolwiek przyczyn (pozbawienie człowieka jakiejś części ciała jest usprawiedliwione tylko przez konieczność ratowania zdrowia i życia)?
Dzieci:
Czy nie bawiłem się własnym ciałem? Czy nie dotykałem swego ciała, aby doświadczyć przyjemności (poza myciem, ubieraniem czy leczeniem)?
Młodzież dorastająca:
Czy nie narażałem się na nieczystość przez złe rozmowy, filmy, prasę, Internet, pożądliwe patrzenie? Czy z roztropnością dbałem o higienę narządów rozrodczych? Czy nie prowokowałem polucji? Czy nie traktowałem spraw płciowości w sposób wulgarny, kpiący lub bezwstydny? Czy starałem się wyrabiać w sobie postawę szacunku i akceptacji wobec płciowości? Czy nie gorszyłem innych niewłaściwym zachowaniem (np. prowokującym), wyzywającym strojem, gestami lub nieskromnymi rozmowami? Czy pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających nie zachowywałem się lubieżnie? Czy nie pielęgnowałem w sercu myśli nieskromnych, marzeń i pragnień? Czy zawsze szczerze spowiadałem się ze wszystkich grzechów ciężkich, wymieniając ich liczbę i rodzaj (tzn. należy nazwać grzech po imieniu, bez wchodzenia w szczegóły, jeśli one nie zmieniają oceny moralnej grzechu)? Czy nie zataiłem grzechów przeciw szóstemu przykazaniu, np. ze wstydu?
Narzeczeni:
„Narzeczeni są powołani do życia w czystości przez zachowanie wstrzemięźliwości... Przejawy czułości właściwe miłości małżeńskiej powinni zachować na czas małżeństwa” (2350).
Czy nie grzeszyłem ciężko podejmując współżycie przed ślubem? Czy nie skłaniałem do tego drugiej osoby? Czy nie żyję z kimś w konkubinacie, w tzw. wolnym związku, tylko po ślubie cywilnym, w związku „na próbę”? Czy nie dotykałem celowo ciała drugiej osoby w celu podniecenia? Czy nie grzeszyłem przez uprawianie neckingu czy pettingu? Czy nie całowałem drugiej osoby w celu wywołania rozkoszy seksualnej? Czy nie oszukuję drugiej osoby, tając przed nią swoje złe intencje, patologiczne przeżywanie własnej seksualności, choroby weneryczne lub inne zakaźne, AIDS, psychiczne, uzależnienia (od alkoholu, narkotyków, leków...)? Czy staram się dobrze i wszechstronnie poznać osobę, z którą pragnę wejść w związek małżeński (z wykluczeniem wypróbowania siebie w akcie intymnym)?
Małżonkowie:
Czy nie podejmowałem aktów małżeńskich tylko dla przyjemności z wykluczeniem potomstwa i bez miłości jednoczącej osoby? Czy staram się pracować nad sobą w intymnych relacjach małżeńskich, aby nasze akty stawały się coraz bardziej znakiem wspólnoty duchowej? Czy nie grzeszę przez zachowania, które wywołują orgazm poza godziwym aktem małżeńskim, lub przez onanizm małżeński (stosunek przerywany), wykluczając otwarcie aktu na prokreację2? Czy zdobywam się na okresową wstrzemięźliwość i stosuję naturalne metody regulacji poczęć oparte na samoobserwacji i odwoływaniu się do okresów niepłodnych? Czy nie stosuję środków antykoncepcyjnych i wczesnoporonnych3? Czy jednak nie grzeszę wykluczając zupełnie zrodzenie potomstwa w moim życiu?
Czy nie zdradziłem współmałżonka przez cudzołóstwo, choćby tylko w formie świadomego i dobrowolnego pożądania innej osoby w sercu? Czy nie łamię któregoś ze ślubów złożonych współmałżonkowi w czasie zawarcia małżeństwa, tj. miłości, wierności, uczciwości małżeńskiej i nieopuszczania współmałżonka aż do śmierci? Czy w wypadku uzasadnionej separacji prowadzę życie samotne?
Dziewice i celibatariusze (w stanie życia konsekrowanego):
Czy pielęgnuję łaskę (charyzmat) dziewictwa i celibatu przez współpracę z Bogiem? Czy przyjmuję tę łaskę z wdzięcznością, w duchu powołania do takiego życia ze względu na Królestwo Boże? Czy przez modlitwę i ascezę szukam przede wszystkim królestwa Bożego, dla którego stałem się bezżenny? Czy pielęgnuję czystość serca ze względu na Boga? Czy nie dopuszczam do serca pragnień przeciwnych swemu stanowi? Czy nie szukam form zastępczych takich relacji międzyludzkich, które są w rodzinie (między małżonkami lub między rodzicami i dziećmi)? Czy staram się wciąż potwierdzać swój wybór i powołanie? Czy nie narażam się na pokusy i grzechy nieczyste przez świadome i dobrowolne poszukiwanie tego, co jest sprzeczne z cnotą czystości (usprawiedliwia konieczność zawodowa, posługi lub miłość bliźniego)? Czy wiernie wypełniam złożone śluby i przyrzeczenia?
1 M.in. Na podstawie: Dorastać do miłości, Tarnów 1991.
2 Poza aktem małżeńskim otwartym na prokreację, w małżeństwie nie jest grzechem to, co wzmacnia wzajemną miłość, tzn. myśli o wspólnym intymnym życiu małżeńskim, pragnienia przeżyć seksualnych, wyobrażenia życia seksualnego małżeńskiego, o ile nie wywołują orgazmu, wzajemne pieszczoty, nawet podniecające, byleby nie wywoływały zamierzonego orgazmu.
3 Postawa nawrócenia musi wyrażać się w usunięciu tych środków (np. spirali).