opus dei, • PDF


Skip to content

Prawda o Opus Dei

Opus Dei [1] (czyli: Dzieło Boże; pełna nazwa: Prałatura Świętego Krzyża i Opus Dei) - to sekretna i wyjątkowo niebezpieczna sekta Kościoła rzymskokatolickiego - może mieć obecnie na świecie w 61 krajach od 85 tysięcy do 900 tysięcy członków.


Opus Dei bardzo dba o swoją opinię w Polsce. W polskim Internecie istnieją wyłącznie informacje pozytywne na jej temat. Członkowie tej destrukcyjnej sekty starannie usuwają wszelką krytykę. Przykładem jest blokowanie dostępu do krytycznych internetowych stron informacyjnych w języku polskim, utworzonych przez byłych członków sekty oraz kontrolowanie przez Opus Dei artykułu na swój temat w polskiej Wikipedii- usunięto stamtąd wszelką krytykę, a autorom krytycznych wpisów polscy administratorzy Wikipedii zablokowali do niej dostęp (wystarczy sprawdzić historię tej strony).


Od dawna nie wydaje się w Polsce żadnych krytycznych publikacji o Opus Dei; wydawane są jedynie publikacje chwalące tę sektę, autorstwa jej członków, takich jak John Allen.


Skąd się bierze ta cenzura w Polsce i dlaczego Opus Dei tak boi się prawdy o sobie? Postaramy się odpowiedzieć na to pytanie.

Założyciel Opus Dei

Opus Dei założył w Hiszpanii w 1928 roku Josemaria Escrivá de Balaguer. Kim był ten dzisiejszy święty katolicki, wyniesiony na ołtarze w 2002 r. przez papieża Jana Pawła II, mimo sprzeciwu dużej części duchownych i wiernych?

Jak został liderem sekty?

 

Escrivá urodził się w 1902 r. w bardzo biednej rodzinie hiszpańskiej. Wybrał naukę w seminarium duchownym, ponieważ była to jedyna wyższa szkoła i jedyna bezpłatna w całej okolicy.

Z okresu nauki zapamiętano go jako studenta bardzo miernego, bez żadnych szczególnych uzdolnień. Jeden z jego ówczesnych kolegów- Manuel Mindán- tak opisał Escrivę: „…
mężczyzna nijaki, zamknięty w sobie, wyjątkowo mało inteligentny. (…) Naprawdę nie rozumiem, jak człowiek tak głupi mógł zajść tak daleko?”.

Zrobienie kariery umożliwiła Escrivie ścisła współpraca z faszystowskim reżimem generała Francisco Franco. Historia wielokrotnie pokazała, że każda dyktatura promuje kryminalistów, głupców i szaleńców, o ile wiernie służą reżimowi. Do tej kategorii osób zaliczał się właśnie Escrivá.

23 maja 1958 r., Escrivá napisał do generała Franco: „
Nie mogę powstrzymać się od radości jako ksiądz i jako Hiszpan, że Głowa Państwa autorytatywnie ogłosiła, że Naród Hiszpański uznaje za oznakę honoru przyjęcie Prawa Bożego, zgodnie z jedyną prawdziwą doktryną Świętego Kościoła Katolickiego wiara nierozłączna od narodowej świadomości, będzie inspirować jego prawodawstwo.”[2]

Szaleniec


Gdy Escrivá otrzymał święcenia kapłańskie, zaczął być znany z agresywnych i wulgarnych opinii typu: „
Powiesiłbym tego biskupa na jego własnych flakach”. Był też zakompleksionym mitomanem i wstydził się swojego skromnego pochodzenia. Gdy jego rodzinna chałupka została zniszczona podczas wojny domowej, Escrivá zaczął przypisywać sobie „szlacheckie pochodzenie” i młodość, rzekomo spędzoną w rodowym pałacu. Gdy zdobył duży majątek jako lider sekty Opus Dei, w 1968 r. kupił sobie szlachecki tytuł „markiz Peralta”.[3]

Przez całe swoje życie Escrivá nie tylko wspierał faszystowski reżim Franco, lecz także gorąco popierał faszystę Augusto Pinocheta w Chile i podziwiał Adolfa Hitlera.

Vladimir Felzmann -były duchowny Opus Dei i przyjaciel Escrivy, przekazał niektóre z wypowiedzi założyciela Opus Dei: “
Hitler nie mógł być tak złą osobą. Nie mógł zabić sześciu milionów ludzi. Nie mogło być ich więcej niż cztery miliony”, “Hitler przeciwko Żydom, Hitler przeciwko Słowianom, to znaczy Hitler przeciwko komunistom.” [4] Takie opinie Escrivy były zgodne z ówczesnym stanowiskiem Kościoła rzymskokatolickiego wobec faszystowskich dyktatur- wszystkie one cieszyły się ogromnym poparciem Kościoła.

Escrivá uznawał wojnę za pożytek i konieczność- mówił: „
Wojna! Wojna to zjawisko ponadnaturalne. Musimy ją kochać, tak samo jak duchowny kocha swoich uczniów” (J.Escrivá "Droga", maksyma 311).

Tak ksiądz Capucci podsumował krytykę Escrivy podczas jego procesu kanonizacyjnego: „...
był cholerykiem, był próżny, blisko współpracował z hiszpańskim dyktatorem Francisco Franco, popierał nazistów i był tak rozczarowany Soborem Watykańskim Drugim, ze pojechał do Grecji z zamiarem nawrócenia się na prawosławie”. [5]

W biografii Escrivy autorstwa Petera Beglara (posiada ona oficjalne zezwolenie arcybiskupa Nowego Jorku - Imprimatur i Nihil Obstat), napisane jest, że
Escrivá pięć miesięcy przebywał w klinice psychiatrycznej, rzekomo ukrywając się tam przed republikańskimi ateistami. Można tylko zadać sobie pytanie- dlaczego tylko on (a żaden inny z jego współpracowników z Opus Dei) wybrał szpital psychiatryczny jako kryjówkę? Odpowiedź jest jedna- Escrivá wcale nie musiał udawać i naprawdę pilnie potrzebował leczenia psychiatrycznego. Leczenie nie przyniosło efektów. Świadczą o tym niektóre wypowiedzi „świętego” Escrivy:

- w 1928 r. stwierdził, że „Bóg raczył dać mu objawienie i ukazał mistyczną wizję Opus Dei przyszłości i jej pracę przez wieki, aż do końca świata”.  Wielu szaleńców cierpi na podobne halucynacje i twierdzi, że mają zbawczą misję dla świata.

- Escrivá zawsze twierdził, że to sam Bóg powołał Opus Dei jako wszechświatową organizację.

- mówił do członków swojej sekty:
„Dzieci… będziecie wszechmocni”. („Droga”, maksyma 863)

- przyznawał się, że miał nagłe „olśnienia” i „przypływ mocy”. Są to typowe objawy schizofrenii.

- Escrivá nauczał, że trzeba pozbyć się „serca, zmysłów i emocji” , aby realizować cele sekty („Droga”, maksymy: 166, 181, 188)

- Escrivá porównywał siebie do Chrystusa, wskazując, że tak samo zwerbował 12 współpracowników (apostołów), aby zacząć „dzieło boże”, czyli Opus Dei. Jest to typowe dla megalomanii.

Ciekawy przykład psychicznych zaburzeń Escrivy podała była członkini Opus Dei- Maria del Carmen Tapia: "
Wówczas monsignor Escrivá zaczął chodzić tam i z powrotem, bardzo zaniepokojony, bardzo gniewny; był czerwony na twarzy, wściekły, podczas gdy mówił: "I nie mów nic o Dziele [Opus Dei] ani o Rzymie do nikogo. Nie nastawiaj swoich rodziców przeciwko nam, bo kiedy dowiem się, że powiedziałaś komuś coś złego o Dziele, ja- José María Escrivá de Balaguer, ja, który mam światową prasę w moich rękach (…) publicznie cię skompromituję, twoje nazwisko pojawi się na pierwszych stronach gazet, bo ja osobiście się tym zajmę i to będzie twoja kompromitacja przed ludźmi i twoją własną rodziną!!! (…) I patrząc prosto na mnie z przerażającym gniewem, wymachując rękami w moim kierunku, jakby chciał mnie uderzyć, wykrzyknął: „Jesteś złą kobietą. Perfidną! Maria Magdalena była grzesznicą! Ale ty? Ty jesteś zepsuciem! Jesteś zepsuta z twoją niemoralnością i nieprzyzwoitością!!! Jesteś zepsuta!!! Wiem wszystko!!! Wszystko!!! Nawet tę historię z czarnym Wenezuelczykiem!!! Jesteś przerażająca!!! Zabierasz czarnych mężczyzn do twojej głowy!!!!

Kanonizacja Escrivy


Jest oczywiste, że kanonizacja tak kontrowersyjnej osoby jak Escrivá była kupiona w Watykanie za duże pieniądze przez Opus Dei. Dowodem na to jest fakt, że osoby wyjątkowo pobożne i bez zarzutu, jak np. María de Jesús Agreda (autorka „Mistycznego Miasta Boga”- klasyki teologii katolickiej, XVI wiek), Hildegarda z Bingen (uzdrowicielka i wizjonerka, uznawana przez wiernych za świętą jeszcze za życia, XIII wiek), do tej pory bez skutku czekają na kanonizację. Męczennik za wiarę- ksiądz Jerzy Popiełuszko (zamordowany w 1984 r.)- do dziś nie został nawet beatyfikowany. Powód? Brak bogatych sponsorów, finansujących kanonizację. Podobnych problemów finansowych z pewnością nie miał Escrivá i dlatego świętym został w błyskawicznym tempie.

 

0x01 graphic
 

 

Podczas procesu kanonizacyjnego doszło do szeregu manipulacji, między innymi odmówiono wysłuchania byłych prominentnych członków Opus Dei: Marii del Carmen Tapia, Vladimira Feltzmana i Johna Roche. [6]

Sprzeciw wobec kanonizacji


Wśród dziewięciu sędziów, orzekających w Watykanie o świętości Escrivy, dwóch (arcybiskup Luigi de Magistris i kardynał Justo Fernandez Alonso) zażądało zawieszenia procesu kanonizacyjnego i nie poparło wniosku. Oświadczyli oni, że “kanonizacja Escrivy spowoduje poważny skandal w Kościele”. [7]

Na Zachodzie kanonizacja Escrivy spowodowała powstanie wielu grup opozycyjnych wobec Opus Dei, np. The Opus Dei Awareness Network (ODAN)- zrzeszenia byłych członków, pokrzywdzonych przez tę sektę.    

Jedyny „cud” uzdrowienia, rzekomo dokonany przez Escrivę po śmierci, jest ewidentnym fałszerstwem lekarskim [8]. Opus Dei przygotowała już następnych kandydatów na „swoich świętych”- to m.in. Montse Gratses, Miguel Díaz del Corral i Isidoro Zorzano Ledesma, w sumie jest to aż ośmiu kandydatów na świętych, którzy za życia nie wyróżniali się absolutnie niczym. Finansowana i kierowana przez sektę watykańska „fabryka świętych” pracuje więc pełną mocą.

Dlaczego Opus Dei jest niebezpieczną sektą?

Komisja śledcza parlamentu belgijskiego w dniu 30 kwietnia 1997 r. po trwającym ponad rok szczegółowym śledztwie, opublikowała raport końcowy, zawierający listę 189 grup religijnych o charakterze sekt destrukcyjnych. Wśród znanych sekt, takich jak Moon, Zakon Świątyni Słońca, Aum i sekty satanistyczne, raport wymienia kilka grup religijnych rzymskokatolickich: Opus Dei, Wspólnotę św. Egidiusza, jezuicką Wspólnotę z Opstal, Opus Christi Regis ("Het Werk") i Ruch Odnowy Charyzmatycznej. [9] Wymienione grupy katolickie stosują bowiem identyczne metody psychomanipulacji i wykorzystywania, jak nie-katolickie sekty destrukcyjne. 

Struktura Opus Dei

 

Escrivá stworzył Opus Dei na wzór zakonu jezuitów, jednak nadał swojej organizacji bardziej tajny charakter, na wzór lóż masońskich. Czerpał też ze wzorców faszystowskich, bo wprowadził funkcję „naczelnego przywódcy” o władzy absolutnej. Z pewnością Opus Dei wzoruje się również na metodach, stosowanych przez niektóre nie-katolickie sekty religijne, tzw. sekty destrukcyjne.

Członkowie Opus Dei dzielą się na „numerariuszy”, „supernumerariuszy” i „przyłączonych”. Numerariusze i przyłączeni (mogą być nimi także kobiety) żyją w celibacie.

Supernumerariusze i supernumerarie (ok. 70% członków) mogą założyć rodzinę. Ta kategoria członków wie bardzo niewiele o prawdziwych celach i zadaniach Opus Dei, chociaż to właśnie pracujący supernumerariusze dostarczają swojej sekcie największych dochodów (przekazując jej większość swoich zarobków).  Supernumerariusze obniżają w ten sposób dochody parafii katolickiej, do której należą  (ponieważ z reguły nie uczestniczą w życiu parafii i nie korzystają z usług proboszczów). Wszyscy członkowie Opus Dei, z wyjątkiem ok. 2% księży, są świeckimi. [10]

Tylko ci
księża-numerariusze mogą obejmować główne stanowiska w zarządzie Opus Dei. Wielu z nich pełni jednocześnie ważne funkcje w Watykanie. Tylko ta kategoria duchownych posiada pełną wiedzę o prawdziwej misji sekty. Każdy ośrodek sekty posiada własnego księdza-numerariusza, który odprawia tam nabożeństwa, spowiada i jest „kierownikiem duchowym”. [11]
    
Odrębną kategorią są „
przyłączeni”, którzy mają zachowywać celibat, ale nigdy nie mieszkają w ośrodkach sekty. Są to często osoby bez wyższego wykształcenia (np. uczniowie lub studenci) lub te, które muszą mieszkać ze swoimi rodzicami z powodów osobistych.

Kolejna kategoria to „
numerariuszki”. Są to kobiety, zachowujące celibat, które zajmują się sprzątaniem i doglądaniem budynków Opus Dei.  Jest to kategoria często bezwzględnie wykorzystywana przez sektę i najczęściej w ogóle nie wynagradzana za pracę.

Współpracownikami” nazywane są osoby, które nie będąc członkami Opus Dei, dostarczają tej sekcie środków utrzymania (często przez powiązania biznesowe). Ta kategoria nie musi być katolikami. [12]
 

Działalność Opus Dei charakteryzuje się dążeniem do infiltrowania organów państwa oraz struktury Kościoła katolickiego, przejmowaniem placówek edukacyjnych, stosowaniem metod psychomanipulacyjnych. Sekta wspiera aktywnie działalność partii politycznych i innych ugrupowań antydemokratycznych i konserwatywnych a jej naczelnym celem jest całkowita kontrola nad działalnością państwa i przepływem informacji.

Początki Opus Dei


Sekta rozwinęła się w faszystowskiej Hiszpanii dzięki poparciu generała Franco. Dyktator zamierzał wykorzystać sektę w roli „nowoczesnej inkwizycji”, tępiącej intelektualistów, niechętnych lub wrogich dyktaturze. Z tego powodu Opus Dei od początku koncentrowała się na obsadzeniu „swoimi ludźmi” wszystkich wyższych uczelni. To zadanie ułatwił sekcie fakt, że wielu profesorów zostało zabitych lub uciekło za granicę podczas hiszpańskiej wojny domowej. Opus Dei umieściła we władzach najważniejszych uczelni członków sekty, którzy byli miernymi naukowcami z prowincji, a swoją błyskawiczną karierę zawdzięczali tylko sekcie. W ten sposób Franco nie musiał sam selekcjonować naukowców- zajęło się tym Opus Dei. Rezultat tego był przerażający- w Hiszpanii od lat 1940-ych do 1980-ych nie było żadnych znanych i wybitnych naukowców!

Następnie sekta zdobyła wsparcie finansowe ze strony Franco, który zaczął sponsorować z budżetu państwa liczne instytucje edukacyjne Opus Dei.

Wkrótce sekta uzyskała tak dużą samodzielność, że zaczęła sama kontrolować rząd generała Franco: obsadzała swoimi ludźmi kluczowe stanowiska w najważniejszych instytucjach państwowych, a w pewnym okresie wszyscy hiszpańscy ministrowie byli członkami lub sympatykami sekty!

Wkrótce prominentni członkowie Opus Dei zasłynęli zdolnością do tworzenia niepotrzebnych, lecz wysoko opłacanych stanowisk państwowych oraz udziałem w licznych aferach korupcyjnych, z których zyski czerpała ich sekta.

Kościół nigdy nawet nie przeprosił za swoje poparcie dla krwawego reżimu generała Franco, ani za ścisłą współpracę Opus Dei z faszyzmem.

Prawdziwa działalność Opus Dei


Tajny charakter Opus Dei sprawia, że ta sekta starannie ukrywa szczegóły swojej działalności. Podkreśla swoją rolę ściśle religijną (jest to oficjalna działalność fasadowa), a zataja działalność polityczną i gospodarczą oraz dążenie do przejęcia władzy (jest to działalność faktyczna i najważniejsza).
Sekta zaprzecza, że jest organizacją totalitarną i destrukcyjną. Nowych członków wtajemnicza się w prawdziwe cele sekty dopiero, gdy awansują na najwyższe stanowiska w jej hierarchii. Opus Dei charakteryzuje się następującymi cechami:

- Ukrywa swój majątek.

Tylko jedna siedziba sekty w Nowym Jorku warta jest 42 miliony dolarów. Nieznana jest nawet przybliżona wartość całego majątku sekty na świecie.

-Ukrywa swoje ścisłe powiązania z ruchem faszystowskim i nacjonalistycznym.

Faktem jest, że Opus Dei rekrutowała członków dla faszystowskiej organizacji młodzieżowej „Young Europe”, kierowanej przez niemieckich nazistów i powiązanej z faszyzmem włoskim i hiszpańskim. Obecnie sekta aktywnie wspiera ruchy antydemokratyczne i antyliberalne na świecie.

- Ukrywa nieuczciwe i podstępne metody rekrutacji nowych członków.

Opus Dei często werbuje osoby nieletnie, w wieku od 12 do 18 lat. Z reguły nie uprzedza się potencjalnego kandydata, że ma być członkiem Opus Dei, aż do chwili, gdy jest całkowicie przekonany o słuszności tego wyboru. Jest to praktyka niespotykana w żadnym zakonie katolickim, za to bardzo charakterystyczna dla wszystkich sekt destrukcyjnych.

- Ukrywa swoją pogardę dla kobiet (mizoginię),

co zresztą charakteryzuje cały Kościół rzymskokatolicki. W opinii Escrivy kobiety są istotami gorszymi od mężczyzn i godnymi pogardy; Escrivá mówił o kobietach: „Musicie być jak dywan, po którym mogą chodzić ludzie” i „…one nie muszą się kształcić; wystarczy, żeby były dyskretne”. („Droga”, maksyma 946).

- Ukrywa, że odrzuca osoby niepełnosprawne.

Opus Dei uznaje osoby niepełnosprawne za gorsze. Przed przyjęciem do sekty wymagane jest badanie lekarskie, a niepełnosprawni nigdy nie zostają faktycznymi członkami sekty (numerariuszami). Echevarría (następca Escrivy) twierdził, że dzieci niepełnosprawne rodzą się z powodu niedozwolonych seksualnych praktyk ich rodziców.

- Ukrywa, że stosuje „pranie mózgu” i inne techniki psychomanipulacyjne,

zmierzające do osłabienia zmysłu krytycznego i samodzielności swoich członków.  Opus Dei naucza swoich członków, że cel uświęca środki. W przypadku wątpliwości moralnych "kierownicy duchowi" pomagają je pokonać i udzielają rozgrzeszenia.  Wpajana jest zasada absolutnego posłuszeństwa wobec duchownych-przywódców sekty. Członkowie są maksymalnie kontrolowani, ogranicza się ich czas wolny i dostęp do informacji spoza sekty. Osłabieniu samodzielnego myślenia służą regularne, wyczerpujące praktyki kultowe: modlitwy, różańce i nabożeństwa oraz różnego rodzaju pokuty. Straszy się ich karami piekielnymi i zachęca do zadawania sobie cierpień (np. samobiczowania i posty). Nie są to metody, charakteryzujące tylko Opus Dei. Powszechnie stosuje się je także we wszystkich zakonach katolickich. W Opus Dei kładzie się jednak znacznie większy nacisk na zatarcie granic między przestępstwem i brakiem etyki a moralnością.

 

Przykłady: Rafael Rey, poseł do parlamentu Peru, twierdził że Opus Dei naciskało na niego by uwolnił z więzienia innego członka sekty, skazanego za porwanie psychiatry Mariano Querola.

Inna posłanka do peruwiańskiego parlamentu i członkini Opus Dei- Martha Chávez, publicznie wzywała, aby strzelać do protestujących przeciwko dyktaturze Cuatro Suyos.  

Inny członek sekty- peruwiański poseł i minister- Francisco Tudela- przyczynił się do uchwalenia prawa, które uwolniło tzw. `Grupo Colina' („szwadrony śmierci”, utworzone przez prezydenta Fudżimoriego) od odpowiedzialności karnej.
Podczas dyktatury Fudżimoriego, wielu posłów- członków Opus Dei- były w Peru znanych z tego, że otwarcie lub zakulisowo bronili reżimu, kryjąc m.in. oszustwa wyborcze w 2000 roku.

Inny prominentny w Peru członek Opus Dei- bankier Dionisio Romeo- otrzymywał poważne finansowe wsparcie od rządu Fudżimoriego (podobnie jak Escrivá od generała Franco), a nawet współpracował z państwową mafią.

- Otwarcie odrzuca i piętnuje wszelkie poglądy demokratyczne i liberalne.

Z reguły Opus Dei potępia wszystkie współczesne humanitarne i liberalne nurty ideowe. Typowym działaniem jest nazywanie „komunistą” każdego, kto głosi prawa człowieka lub zasady sprawiedliwości społecznej. Szczególnie widoczne jest to w Polsce, gdzie taktyką Opus Dei jest utożsamianie zachodnioeuropejskiego i amerykańskiego liberalizmu i demokracji z czymś wrogim i niebezpiecznym dla Polaków.

Znane jest powiedzenie członka sekty- kardynała Ciprianego, który publicznie oświadczył:
„Prawa człowieka to gówno!”

- Otwarcie potępia nie-katolickie wyznania chrześcijańskie i inne religie.

Na przykład Opus Dei nazwała brytyjską królową Elżbietę II „demonem”, ponieważ „ośmiela się” być głową Kościoła anglikańskiego zamiast papieża.

Opus Dei krytykuje także inne, konkurencyjne grupy i organizacje katolickie. Religie nie-katolickie są nazywane „kultem szatana”.

- Ukrywa, że stosuje przymusowe donosicielstwo i nielegalne pozyskiwanie informacji.

Werbujący członkowie sekty muszą pisać regularne raporty do swoich przełożonych o zwerbowanych do sekty osobach. Raporty zwierają osobiste, intymne szczegóły.

W wielu krajach świata członkami Opus Dei są pracownicy państwowych agencji wywiadu. Nie ulega wątpliwości, że pracują oni „na dwa fronty”, dostarczając sekcie wszelkich użytecznych informacji.

- Stosuje dehumanizację (odczłowieczanie) swoich prawdziwych i domniemanych wrogów.

Wrogiem jest każdy, kto ośmieli się krytykować Opus Dei. Taka osoba uznawana jest za „podczłowieka”, niegodnego prawa do życia i godności. Escrivá w swojej masymie nr 367 naucza, że wszyscy członkowie sekty są najbardziej inteligentni i urodziwi i powinni uznawać innych za gorszych, a nawet za zwierzęta (maksyma nr 643). Celem sekty jest zdobycie prominentnych stanowisk państwowych i uczynienie Opus Dei organizacją, rządzącą światem.

-Naucza, że księża katoliccy są „istotami wyższymi” nad innych ludzi. Osobę założyciela- Escrivę- otacza przesadnym kultem jednostki.

- Niszczy więzi społeczne i rodzinne.

Opus Dei naucza, że współpraca i lojalność jest możliwa tylko między członkami sekty i nie stosuje się do innych ludzi. Społeczeństwo jest postrzegane wyłącznie jako rezerwuar potencjalnych członków lub jako wrogowie, a nawet „demony”. Werbuje się często osoby nieletnie, nawet 12-letnie dzieci i mówi im, żeby nie informowały o tym fakcie swoich rodziców. Zasadą Opus Dei jest maksymalne zerwanie więzi między nowym członkiem i jego rodziną i dotychczasowym środowiskiem. Takie praktyki nie mają nigdy formy pisemnej, (aby uniknąć problemów)- realizowane są za to powszechnie w praktyce.

Członkom zaleca się, aby nie informowali swoich rodzin o zamiarze dożywotniej przynależności do sekty. Członkom z dłuższym „stażem” zaleca się wyrzucanie wszystkich fotografii rodzinnych.

- Zachęca do oszustwa i manipulacji.

Opus Dei zaleca swoim członkom fabrykowanie fałszywej promocji własnej w celu zdobycia prominentnych stanowisk. Sam Escrivá z powodzeniem stosował tę metodę i uczył, aby walczyć o stanowiska kierownicze, nawet jeśli brakuje zdolności i kwalifikacji: „Proszę, zmieniajcie siebie. Nawet będąc głupim można zdobyć ważne stanowiska” (maksyma nr 352- w tym wypadku Escrivá miał z pewnością samego siebie na myśli). W ten sposób członkowie Opus Dei są uczeni pięcia się po szczeblach kariery „po trupach”, za wszelką cenę.

- Zmusza do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

Opus Dei od każdego członka na wyższym stanowisku w sekcie wymaga podpisania dokumentu, przekazującego sekcie majątek na wypadek śmierci.

Bogaci członkowie są faworyzowani, ponieważ dostarczają sekcie więcej pieniędzy. Opus Dei ukrywa przed nowymi członkami, że w przyszłości zarobki będą musieli oddawać sekcie.

-Narusza tajemnicę korespondencji.

We wspólnotach Opus Dei „dyrektorzy” zawsze kontrolują treść listów wysyłanych i otrzymywanych przez członków wspólnoty.

-Stosuje dyskryminację majątkową.

Opus Dei radzi zamożnym członkom, aby unikali kontaktów z osobami biednymi. Kiedy zdarza się przypadek rekrutacji osoby ubogiej, wówczas najczęściej pełni ona funkcje podrzędne w domach bogatych członków sekty, np. kobiety pracują jako służące, kucharki itp.

-Zachęca do stosowania kar cielesnych.

Opus Dei kładzie nacisk na kary, a nie na nagrody; szczególnie zalecane są kary cielesne. Obowiązkową karą jest wymierzanie we wspólnotach sekty batów w pośladki- przy tym każdy cios kończy się słowami Escrivy: „Ty jesteś swoim największym wrogiem. Niech błogosławiony będzie ból!”

 

0x01 graphic
 

 

Zachęca się do stosowania „umartwień”- noszenia pod ubraniem kłującego i raniącego pasa, do częstych postów i spania na podłodze. Te praktyki, pozbawione wymiaru etycznego, służą wyłącznie podporządkowaniu ludzi poleceniom sekty.

-Stosuje dziwaczne praktyki kultowe,

na przykład ślubowania składane są przed krzyżem bez postaci Chrystusa (nazywane jest to „krzyżem inicjowanych”). Takie praktyki są nietypowe dla Kościoła rzymskokatolickiego, charakteryzują za to radykalne odłamy protestantyzmu.


Członków przekonuje się, że jeśli odejdą z Opus Dei- będą potępieni na wieki. Jest to w oczywisty sposób sprzeczne z doktryną katolicką.

-Ogranicza dostęp do informacji.

Członkowie Opus Dei mają zalecane ograniczanie swoich lektur wyłącznie do dzieł, dostarczanych przez sektę. Potępia się korzystanie z Internetu, chodzenie do kina i teatru lub oglądanie telewizji. W ten sposób sekta wytwarza „zawężenie myślenia” wyłącznie do swojej doktryny.

-Powoduje poważne zaburzenia psychiczne.

Ludzie często reagują chorobą psychiczną na techniki psychomanipulacyjne, stosowane w Opus Dei. Z psychologicznego punktu widzenia Opus Dei należy do sekt wyjątkowo niebezpiecznych. Jej reguły stworzone zostały przecież przez ewidentnego szaleńca- Josemarię Escrivę. Wybitny członek Opus Dei- biskup Xavier Laurizaca- autor przedmowy do dzieła Escrivy „Droga”, zmarł po wielu latach pobytu w szpitalu psychiatrycznym.  Inny prominentny członek sekty- były minister spraw zagranicznych Peru- Francisco Tudela- musiał poddać się leczeniu psychiatrycznemu.

Jak Opus Dei zdobyła wpływy w Kościele?


Opus Dei, tak jak wcześniej jezuici, bardzo szybko stała się organizacją faktycznie niezależną od Kościoła, chociaż teoretycznie podporządkowaną Watykanowi. Zaczęła pracować przede wszystkim na swój własny sukces, sprawę katolicyzmu traktując jako środek do osiągnięcia celu. Katolicki teolog Urs von Balthazar napisał: "Bez watpienia  Opus Dei jest najsilniejszą oznaką znaczenia fundamentalizmu w Kościele (…) Jej członkowie zajmują ważne stanowiska w rządzie, bankowości, wydawnictwach, czasopismach.

Opus Dei zdobył największe wpływy w Watykanie podczas pontyfikatu Jana Pawła II- znanego konserwatysty i fundamentalisty, który w Opus Dei widział ratunek przed zagrożeniami dla Kościoła ze strony demokracji i liberalizmu. Było to działanie bardzo ryzykowne, bo grozi w przyszłości powtórzeniem takiej samej sytuacji zagrożenia dla Kościoła, jaka zaistniała ze strony zakonu jezuitów, który z powodu nadmiernego majątku i wpływów został zlikwidowany przez papieża w 1773 r.

Jan Paweł II demonstrował publicznie swoje poparcie dla Opus Dei, klękając przed grobem założyciela tej sekty- Escrivy, chociaż protokół zezwala papieżowi klękać jedynie przed grobami kardynałów. Następnie Jan Paweł II doprowadził do szybkiej kanonizacji Escrivy, wbrew licznym sprzeciwom podczas procesu kanonizacyjnego. To za sprawą tego papieża Opus Dei znalazło dogodne warunki do rozpoczęcia działalności w Polsce.

28 listopada 1982 r. Jan Paweł II erygował Opus Dei jako prałaturę personalną w konstytucji „
Ut sit”. 17 maja 1992 r. beatyfikował, a 6 października 2002 r. kanonizował Josemaríę Escrivę.

Jan Paweł II mianował wielu członków Opus Dei na wysokie stanowiska, np. mgr Julián Herranz został przewodniczącym Rady Kurii Rzymskiej, mgr Juan Luis Cipriani Thorne, arcybiskup Limy, został kardynałem. Członkiem Opus Dei jest były rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej Joaquín Navarro-Valls.

Oficjalnie liczba członków Opus Dei w Kurii Rzymskiej za czasów pontyfikatu Jana Pawła II wynosiła 20 na jej 2659 pracowników (0,7 proc.) (dane z grudnia 2004 r.)
Liczba nie świadczy jednak o faktycznym znaczeniu: obecnie Opus Dei kieruje w Watykanie nie tylko sprawami kanonizacji, ale także kluczowymi dziedzinami, takimi jak informacja oraz finanse.

Jedna z wypowiedzi Jana Pawła II o Opus Dei: "
Kościół z wielką nadzieją kieruje swoją macierzyńską troskę i myśl na Opus Dei (Dzieło Boże), które, pod wpływem natchnienia Bożego, założył w Madrycie w dniu 2 października 1928 roku Sługa Boży Josemaría Escrivá de Balaguer, aby się stało mocnym i skutecznym narzędziem zbawczego posłannictwa Kościoła dla życia świata". (28 listopada 1982, Rzym) [11]

Obecny papież Benedykt XVI wykazuje znacznie większy realizm od swojego poprzednika i z niepokojem obserwuje wzrost znaczenia Opus Dei w Kościele, który może dać takie same negatywne dla Kościoła skutki jak potęga zakonu jezuitów w XVIII wieku. Benedykt XVI powstrzymuje się od oficjalnego popierania Opus Dei i unika wypowiedzi na ten temat.

Opus Dei w Polsce


Opus Dei pojawiło się w Polsce 2 listopada 1989 r., wraz z przybyciem do kraju 2 członków organizacji. Jednym z nich był ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski, drugi jest nieznany z nazwiska. Sekta od początku rozwijała się szybko z poparciem polskiego papieża Jana Pawła II. Obecnie sekta ma ośrodki w Szczecinie, Warszawie, Krakowie i Poznaniu, a aktywnie werbuje członków w większych miastach: Gdańsku (gdzie zresztą wkrótce powstanie kolejny stały ośrodek), Wrocławiu, Lublinie, Łodzi, Toruniu i Katowicach, mniejszą aktywność przejawia w Białymstoku, Rzeszowie i Radomiu [12]

Od 19 kwietnia 1990 istnieje w Polsce Prałatura Personalna Świętego Krzyża i Opus Dei w Polsce, wydzielona ze struktury administracyjnej Kościoła katolickiego w Polsce. [13]

Oficjalnie Opus Dei ma w Polsce od 200 do 400 członków. [14] Nie wiadomo jednak, ilu ich jest naprawdę i kim oni są. Krążą niepotwierdzone pogłoski, że członkami tej sekty są tacy znani polscy politycy jak Kazimierz Marcinkiewicz i Marek Jurek.
Teoretycznie taka organizacja, utajniająca swoje cele, struktury i członkostwo, powinna być w Polsce zdelegalizowana. Jednak do Opus Dei polskie prawo nie stosuje się, ponieważ jako część Kościoła rzymskokatolickiego ta niebezpieczna sekta ma prawo działać legalnie, zgodnie z zawartym konkordatem.

Gdzie Opus Dei werbuje członków?


Najczęstszymi miejscami werbunku są instytucje katolickie, takie jak: różne grupy parafialne, rekolekcyjne, szkoły, duszpasterstwa akademickie i uniwersytety. Często zdarza się rekrutacja w prestiżowych miejscach pracy, takich jak urzędy państwowe i duże firmy. Sekta preferuje ludzi młodych, werbuje nawet nastolatków od wieku 12 lat, jako podatniejszych na psychomanipulacje. Na początku werbujący nie mówią, że są z Opus Dei, twierdzą tylko, że są wierzącymi katolikami.

Jak zniechęcić werbującego?


Najprostszą metodą jest nie podejmowanie dyskusji, tylko oświadczenie, że zna się prawdę o Opus Dei, że uważa się ją za organizację szkodliwą i nie podejmuje się rozmowy o półprawdach, wymieszanych z kłamstwami, jakie znajdują się w jej publikacjach.

Uwaga!


Należy zawsze rozmawiać ze swoimi dziećmi, szczególnie na temat doktryny religijnej, jaka jest im przekazywana na przykład w szkole. Niekiedy zdarza się, że nastolatków do Opus Dei werbują szkolni katecheci oraz duchowni podczas np. rekolekcji.  Ponieważ duchownych wśród członków sekty jest bardzo niewielu, znacznie częściej zdarza się werbunek np. przez rodziców kolegi z klasy. Bardzo trudno jest rozpoznać takiego werbownika w otoczeniu dziecka. Ważne jest, aby dzieci nie zamykały się w sobie i nie uznawały religii za temat wyłącznie osobisty.

Przyszłość Opus Dei

Historia uczy, że Kościół rzymskokatolicki nigdy przez dłuższy czas nie tolerował żadnej organizacji religijnej o takim stopniu niezależności i wpływów, jaki posiada Opus Dei. Przykładem tego jest kasata zakonu jezuitów w XVIII wieku. Podobna likwidacja czeka z pewnością również Opus Dei, o ile sama wcześniej nie straci na znaczeniu- a jest to bardzo prawdopodobne.

 

Sama ideologia Opus Dei jest pomysłem chybionym. Nie można skutecznie wydzielić z potężnej organizacji kościelnej jakiegoś fragmentu i kierować nim na zasadach totalitarnej sekty religijnej. Wmawianie członkom takiej „katolickiej sekty” jak Opus Dei, że są inni i wyjątkowi prowadzi przecież bezpośrednio do krytyki całego Kościoła i do konkurowania o wpływy z jego duchownymi. Nie wróży to dobrze na przyszłość Opus Dei, która zawsze będzie organizacją mniejszościową w Kościele.


Również cel Opus Dei- całkowita kontrola państw katolickich- okazał się mrzonką. Widzimy przykład tego w Hiszpanii, gdzie Opus Dei, mimo faktycznego rządzenia tym krajem przez ponad 40 lat, niemal całkowicie stracił tam swoje wpływy, a Hiszpania podejmuje szereg kroków prawnych, wrogich wobec katolicyzmu.


Jeśli prawdą jest, że część polityków w Polsce należy do Opus Dei, to widać też, że takie katolicko-konserwatywne frakcje bardzo krótko utrzymują się u władzy. Oczywiście nie można nigdy lekceważyć zagrożeń, jakie niesie taka sekta destrukcyjna, jak Opus Dei- jej metody indoktrynacji, manipulowania, wykorzystywania i okradania ludzi są niebezpieczne dla rodziny i społeczeństwa.

Bibliografia:Matthias Mettner, Katolicka mafia. Tajne stowarzyszenia w Kościele sięgają po władzę, Wydawnictwo Interart, ISBN 837060188X, Warszawa 1995.

 

Linki krytyczne wobec Opus Dei (w językach angielskim i francuskim):

http://www.mond.at/opus.dei.
http://users.skynet.be/sky73819/opusdei.html
http://www.monde-diplomatique.fr/1995/09/NORMAND/1804.html
http://www.reseauvoltaire.net/dossiers/fichiers/ue-autriche.htm
http://www.chez.com/vap/info/debapt/lobby.htm
http://www.takingfive.com/opus_dei_1.htm
http://www.multimania.com/tussier/opusdei.htm
http://www.jeux-descartes.fr/OpusDei.htm
http://www.worldmissions.org/Clipper/Catholics/ThePapalUnderground.htm
http://www.geocities.com/catolicos2001/truth.htm
http://www.odan.org/
http://en.wikipedia.org/wiki/Josemaria_Escriva#Controversy
http://www.odan.org/tw_apple.htm
http://www.odan.org/tw_basic_human_rights_were_violated.htm

Przypisy:

 

[1] Artykuł napisany na podstawie: http://www.geocities.com/catolicos2001/truth.htm. Inne źródła podane w kolejnych przypisach:

[2],[3],[4],[5],[10],[11] http://en.wikipedia.org/wiki/Opus_Dei

[9] http://gondrandmuller.free.fr/secte11.html 

[6],[7] http://en.wikipedia.org/wiki/Josemaria_Escriva#Controversy

[8],[12],[13],[14],[15] http://pl.wikipedia.org/wiki/Opus_Dei

 



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Opus Dei Faszystowsko katolicka Mafia, sekta psychoptów
Neokonserwatyści jak Opus Dei
św. Josemaria Escriva de Balaguer - Kochać Kościół, Opus Dei
Na styku dwóch światów Opus Dei Etnografia organizacji
Opus Dei 1, matura
św. Josemaria Escriva de Balaguer - Namiętnie kochać świat, Opus Dei
Bylem w Opus Dei Fakty, swiadectwa, dokumenty id (2)
Anonimo Los Estatutos Secretos del Opus Dei [parte 1]
Moncada, Alberto El Opus Dei Una interpretacion
Moreno, Maria Angustias La Otra Cara del Opus Dei
Analiza porownawcza Opus Dei i wolnomularstwa
Racewicz Kamil Opus Dei Czy istnieje kościelna masoneria
Chiesa Viva January 2019 Opus Dei
Anonimo (Numerario del Opus) Informe sobre el Opus Dei
Anonimo Halma (numeraria) De como entre en el Opus Dei y otras tribulaciones
Anonimo Los Estatutos Secretos del Opus Dei [parte 2]

więcej podobnych podstron