Johann Wolfgang Goethe,
Cierpienia młodego Wertera,
przeł. Leopold Staff, oprac. Olga Dobijanka-Witczakowa,
wyd. 4 uzup., Wrocław 200, BN II 22.
WSTĘP
Młody Goethe.
wprawdzie nie był to debiut literacki, ale dzieło bardzo młodego autora (23 lata), punkt szczytowy i zamknięcie pierwszej fazy rozwoju poety.
J. W. Goethe - ur. w 1749 r., we Frankfurcie nad Menem, syn mieszczanina, prawnika, radcy ce-sarskiego; staranne wykształcenie, w wieku 16 lat podejmuje studia prawnicze w Lipsku; niezbyt lu-bił prawo; polubił życie miasta, zasmakował w teatrze, przeżył pierwsze radości i cierpienia miłości, odkrył w sobie poetę; wiersze liryczne, utwory dramatyczne; poważna choroba, przerwanie studiów; potem powrót na studia prawnicze, ale do Strasburga (poznanie Herdera).
„idylla w Sesenheim”, m.in. miłość do córki pastora pieśni sesenheimskie.
wkrótce stanie się sztandarowym poetą ciekawej i ważnej epoki literackiej w Niemczech epoki „burzy i naporu”; literatura niemiecka po długim okresie zastoju zaczęła się od połowy stulecia odra-dzać; dramat Gottholda Ephraima Lessinga (1729-1781), pionier nowoczesnej epiki, wierszowanej i prozaicznej Christoph Martin Wieland, zerwanie z przestarzałymi wzorcami francuskiego klasy-cyzmu; przodująca rola literatury mieszczańskiej; „nędza niemiecka” po wojnie 30-letniej (1618-1648), mieszczaństwo dźwiga ciężar odbudowy państwa; odwracanie się od racjonalizmu; zaczyna się szerzyć kult swojszczyzny; patriotyczna poezja, rosnący kult Szekspira ( geniusz w rozumie-niu Younga), zainteresowanie dramatem (posądzenie Lessinga o nadmierną „regularność” i repre-zentowanie wyłącznie racjonalistycznego oświecenia); tematyka patriotyczna, społeczna.
najwybitniejszymi twórcami Sturm und Drang (tytuł dzieła Klingera, szczegónie reprezentatywny dla literatury tego okresu) Schiller ( wczesne dramaty, z początku lat 80. zamykają ten okres) i Goethe; wielu poetów porzucało poezję, zaczynało zarabiać, popadało w obłęd, popełniało samobójstwa…
Goethe niezależny materialnie (jedna z pierwszych rodzin we Frankfurcie).
Dzieje powstania Cierpień młodego Wertera.
dzieło powstało w wyjątkowo krótkim czasie, ale dojrzewało w poecie szereg lat; wpływ czasu stu-diów w Strasburgu; pogląd na naturę ukształtował pod wpływem Herdera, Rousseau.
w zakresie fabuły bardzo ważny wyjazd Goethego do Wetzlaru (praktyka aplikant sądowego, młodzi prawnicy zajmujący się literaturą); poznanie Charlotty Buff i jej narzeczonego, sekretarza legacyjne-go z Hanoweru, Johana Christiana Kestnera; nieszczęśliwa miłość Goethego; lubiany, czasem spięcia z Kestnerem; wyjazd bez pożegnania 11 września, Kestner: odnowienie kontaktów z poetą.
samobójstwo Carla Wilhelma Jerusalema, kolegi Goethego ze studiów (nieszczęśliwa miłość do żo-ny kolegi, Elisabeth Herd): pistolety pożyczył od Kestnera (niby na polowanie), postrzelił się w gło-wę, długo umierał, niebieski frak i żółta kamizelka, na pulpicie biurka Emilia Galatti Lessinga; nad trumną niesiono krzyż, nie było duchownego.
4 kwietnia 1773 ślub Charlotty i Kestnera, Goethe dowiedział się po fakcie (przygnębienie i rozdraż-nienie); śmierć przyjaciółki (wczesne liryki jako Urania), Henrietty von Roussillon z Darmstadtu; roz-myślania nad sprawami ostatecznymi człowieka; styczeń 1774 nowe przeżycie: ślub bliskiej jego sercu od pewnego czasu, 18-letniej Maksymiliany von La Roche (jej pierwszej powiedział o tworze-niu Wertera) z dwadzieścia lat starszym kupcem frankfurckim, Piotrem Berentano.
zaczął pisać z początkiem lutego 1774; w międzyczasie pisał też wiele innych utworów i artykułów naukowych; jesień 1774 Werter w rękach czytelników; Kestner i Charlotta poczuli się dotknięci uka-zaniem Lotty i Alberta, obawiali się za pewne rozpoznania; Goethe prosił o ich wybaczenie, choć oni jeszcze dość długo mieli mu za złe Wertera.
do Hennigsa pisał, iż na początku Werter to on sam, Goethe, a potem to już Jerusalem.
m.in. rosnąca sława powieści przywróciła dobre stosunki między Kestnerami i Goethem (ojciec chrzestny ich pierwszego dziecka); potem znów kontakt sięurwał, w pierwszych latach pobytu poety w Weimarze; po 40 latach próbowała go ponownie nawiązać owdowiała Charlotta, odwiedzając w 1816 r. krewnych w Weimarze; w pismach Goethego brak wzmianki o wrażeniu, jakie wywarło to na nim; powieść Tomasza Manna Lotta w Weimarze (1939).
Werter zebrał bardzo wiele pochlebnych recenzji; zaś głosy potępienia głównie ze strony duchow-nych, którzy widzieli tam m.in. apologię samobójstwa; z wybitnych twórców Wertera ocenił negatyw-nie tylko Lessing, ale może przez to, że przyjaźnił się z Jerusalemem, cenił go jako filozofa, a tu po-strzegał jako sentymentalnego błazna; jednak dzieło ogólnie żywo i serdecznie przyjęte.
era werteryzmu (Werter niczym Hamlet czy Don Kichot), Napoleon twierdził, że przeczytał dzieło 7-krotnie; liczne naśladownictwa (werteriady); Goehte obiecał Kestnerowi zmiany, ale doszło do nich późno i ma to małe znaczenie, rozszerzył wtedy utwór, lata 1781-1786.
Forma powieści i fabuła.
powieść w formie listów, pisze je wyłącznie bohater tytułowy do przyjaciela Wilhelma, dwa pisane są do Lotty, a jeden do Alberta; wśród listów fragment pamiętnika Wertera.
rama kompozycyjna: na początku krótka nota „wydawcy”, który ponoć zebrał wszystkie wiadomości o „biednym Werterze”; na końcu długa narracja tegoż „wydawcy” o ostatnich dniach bohatera, w którą wplecione są dokumenty w postaci jego listów i notatek.
I księga: listy od 4 maja 1771 do 10 września 1771; II księga: listy od 20 października 1771 do 9 grudnia 1772, będąca częścią tej księgi partia Wydawca do czytelnika zawiera jeszcze listy z 12, 14, 20, 21, 23 grudnia (dwa ostatnie niedatowane).
kilka stron w księdze II to fragmenty pieśni Osjana, czytane przez Wertera Lotcie w czasie ich ostat-niego spotkania.
listy są silnie zabarwione uczuciowo, dalekie od wzorca epistolografii oświecenia - nie mają trady-cyjnego początku ani zakończenia, niejednokrotnie zaczynają się od okrzyku albo głębokiej refleksji nad życiem; subiektywne, ale jednocześnie pełny obraz dziejów bohatera, plastyczny zarys pierw-szo- i drugoplanowych postaci; można doszukiwać się wpływu innych autorów XVIII wieku, w formie listów pisał Samuel Richardson, por. też Nowa Heloiza Rousseau, ale raczej nie moda wpłynęła na Goethego, chodził o pełne ukazanie przeżyć wewnętrznych postaci.
nabrzmiałe uczuciem zdania, inwersje, słowa izwroty z języka potocznego, myślniki, wykrzykniki, z drugiej jednak strony każde słowo jest dokładnie wyważone, wszystko (każdy wątek, motyw) ma swój cel i swoje znaczenie, wszystko podporządkowane centralnej postaci powieści; przeważa na-strój posępnej jesieni, prosta fabuła zwartość.
dzieło oryginalne, mimo że nutę sentymentalizmu trącał już Sterne, obrazki miasteczka i wsi XVIII-wiecznej kreślili Fielding i Goldsmith, a Pamela Richardsona też była jedyną autorką listów (jej listy były jednak bardzo długie, pełne szczegółów, opisów, zapełniały kilkaset stron); Nowa Heloiza ra-czej traktat moralno-pedagogiczny.
ważna rola w literaturze niemieckiej; pierwsza wielkie powieść tragiczna.
Próby interpretacji.
Powieść autobiograficzna.
utwór literacki, nie spowiedź autora; przetworzył rzeczywistość własną i cudzą w dzieło sztuki o słu-sznej, autonomicznej rzeczywistości, nie będącej bynajmniej odbiciem tamtych.
Powieść o miłości.
miłość o niespotykanej dotąd sile.
motto drugiego wydania (1775): „Takiej miłości każdy młodzian czeka, / Tak być kochana chce każ-da dziewczyna; / Czemuż w najświętszym popędzie człowieka / Tkwi straszliwego cierpienia przy-czyna?”.
podobieństwa z Nową Heloizą tylko w obrębie formy, ukazywane uczucie jest inne.
Werter zdolny do wzruszeń, potrafiący wylewać potoki łez, wszystkie wątki podporządkowane miło-ści obłąkany; parobek z Wahlheim; miłość jako dominanta utworu.
Cierpienia… niewątpliwie są powieścią o miłości, ale nie są nią w stopniu tak wielkim, jak to się mo-że wydawać, a Werter nie jest bohaterem powieści, który wyłącznie z nieszczęśliwej miłości odbiera sobie życie. Istotnych przyczyn końcowej katastrofy należy szukać gdzie indziej.
Powieść mieszczańska.
wiele przesłanek do uznania za XVIII-wieczną powieść mieszczańską i to pierwszą tego rodzaju w Niemczech; początek zrobił Lessing, stwarzając pierwszych mieszczańskich bohaterów tragedii. Werter - pierwszy w powieści niemieckiej mieszczanin, żyjący w konkretnych niemieckich warun-kach drugiej połowy XVIII wieku.
w usta Lotty Goethe wkłada pochwałę literatury mieszczańskiej (miły ten autor, u którego odnajduje się swój świat); Emilia Galotti Lessinga przedstawia, ujmując rzecz w skrócie, bezsilność miesz-czaństwa wobec bezprawia i przemocy panującej w kraju.
Werter nie jest mieszczaninem do tego stopnia, by cechowały go typowo mieszczańskie zajęcia, zachowania, poglądy. Gdyby usunąć z powieści kilkadziesiąt zdań, zatarłyby się znacznie dane, pozwalające określić jego przynależność społeczną.
Powieść o epoce.
wielu zarzucało Goethemu, że wywołał niezdrową atmosferę, przyczynił się do wielu samobójstw, ale pani de Staël jako jedna z pierwszych zauważyła słusznie, że Cierpienia… rejestrują tylko stan faktyczny, ujmują w kształcie artystycznym istniejącą już „chorobę epoki”.
indywidualizm i subiektywizm - znamienny dla epoki „burzy i naporu”; wrażliwe serce ponad rozu-mem; natura; uwielbienie wobec poezji naturalnej: dzieła Homera, Osjana, Szekspira.
w Cierpieniach… zarejestrowane zostały wszystkie ważniejsze problemy, dążenia, tęsknoty, osiąg-nięcia i niepowodzenia epoki; powieść - dokument owych czasów; reneizm - Rene (francuski Wer-ter) od tytułowego bohatera utworu Chateaubrianda Rene.
nawet wybiega poza epokę, antycypuje szereg elementów przyszłego romantyzmu.
Werter i werteryzm.
nie poznajemy nawet imienia Wertera; jego samotność ma źródło w jego charakterze i postawie ży-ciowej. Zajęty wyłącznie sobą, zwrócony do wewnątrz, odwraca się od drugiego człowieka. Dlatego też m.in. nie rozumie i nie docenia tego, co dla innych jest sensem życia: praktycznej działalności, użytecznej społecznie. Werter z dość dużym lekceważeniem mówi o czynnym życiu; czynne życie, według Wertera, zawsze przynosi rozczarowanie, oderwanie od rzeczywistości; według niego każ-dy doświadcza świata w sposób indywidualny i nie można się porozumieć. W niezrozumieniu siebie przez drugich widzi jeszcze jeden dowód swej wyjątkowości.
destrukcyjne działanie namiętności.
najpierw natura jawi się mu jako obficie obdzielająca człowieka darami, a potem jako „wiecznie po-łykający, wiecznie przeżuwający potwór”; wolność jako możność opuszczenia świata kiedy się chce; nowa religijność; subiektywne przeżycie religijne; poczucie absurdalności losu; światopogląd głęboko pesymistyczny, nihilistyczny; pojęcie Weltschmerz pojawiło się w latach 20. XIX wieku w jednym z utworów Jeana Paula na oznaczenie bólu związanego z ludzką egzystencją; Werter for-mułował myśli, jakie później rozwinięte i zmodyfikowane przyniósł bajronizm, reneizm czy schopen-haueryzm.
detronizacja osobowego Boga; pesymizm nie jest w powieści jednak ostateczny i konsekwentny, pojawiają się myśli, że po śmierci, u Ojca, spotka m.in. Lottę; Lotta: „Będziemy istnieć”.
Cierpienia młodego Wertera w Polsce.
gorączka werterowska nie dotarła do polski; prawdopodobnie przeze to, że wówczas w Polsce de-cydującym kryterium przy oceni dzieł literatury obcej był ładunek myśli patriotycznej, wolnościowej (stąd życzliwe przyjęcie Schillera).
Kazimierz Brodziński w 1821 przetłumaczył Wertera i ogłosił anonimowo drukiem w 1822, oddanie treści, ale niewiele ocalało z piękności języka i stylu. Mickiewicz, widząc te braki, chciał przetłuma-czyć dzieło, ale ostatecznie tego nie dokonał.
dopiero w 1921 przekład Leopolda Staffa; potem następne.
za pierwszy utwór stojący pod wyraźnym wpływem Wertera uchodzi powieść Marii z Czartoryskich ks. Wirtemberskiej Malwina czyli Domyślność serca. Charakter Ludomira wykazuje pewne podo-bieństwo do Wertera, zbliża też oba utwory kult poezji Osjana.
spory o związki Dziadów z Werterem - jedni mówią o silnych zależnościach Gustawa od Wertera, inni o zbieżnościach wynikających z podobieństwa przeżyć osobistych obu poetów i ich pojmowa-niu życia w pewnym okresie.
K. Brodziński zwracał uwagę na, oprócz naiwności, zgubny wpływ utworu na młodzież.
nieszczęśliwa miłość i pesymistyczny światopogląd; Weltschmerz.
TEKST
KSIĘGA.
„Czego się tylko dowiedzieć się mogłem o dziejach biednego Wertera, zebrałem pilnie i podaję wam tutaj”; motto: „Takiej miłości każdy młodzian czeka, / Tak być kochana chce każda dziewczy-na; / Czemuż w najświętszym popędzie człowieka / Tkwi straszliwego cierpienia przyczyna?”.
04,05,1771: przybywa na nowe miejsce, musiał opuścić przyjaciela i niejaką Eleonorę oraz jej sio-strę.
10,05: piękna okolica, jest samotny, szczęśliwy i spokojny; w przyrodzie czuje obecność Wszech-mocnego; wszystko zdaje mu się rajskie; 12,05: opisuje piękną studzienkę.
13,05: „Pytasz, czy masz mi przysłać moje książki? - Drogi, proszę cię na Boga, uwolnij mnie od nich! Nie trzeba mi już kierownictwa ani zachęty, ani podniety; przecież to serce wrze samo z siebie aż nadto; potrzeba mi kołysanki, a tę w pełni znalazłem w Homerze. Jakże często utulam nim do snu swą buntowniczą krew, bo nigdy nie widziałeś nic tak nierównego, tak niespokojnego jak to serce”.
15,05: „Prości ludzie okolicy znają mnie już i kochają, zwłaszcza dzieci”, początkowo prości ludzie od niego stronili, bo myśleli, że będzie z nich szydzić.
17,05: różne znajomości, ale towarzystwa sobie jeszcze nie znalazł; jacy są tu ludzie? jak wszę-dzie! żyją, pracują, poczciwy, dobry lud; czuje ograniczenie możliwości rozwoju swych zdolności i umiejętności; wspomina zmarłą przyjaciółkę; spotkanie z chłopcem, który wyszedł z akademii; Wer-ter zna się na malarstwie i włada greką („dwa meteory w tej miejscowości”); poznał też książęcego komisarza, szczerego i otwartego, który ma dziewięcioro dzieci; dużo się mówi o jego córce w oko-licy, spotkał też kilka oryginałów, których towarzystwo jest nieznośne, „Bądź zdrów. Ten list zado-woli cię. Jest całkiem historyczny” (opisuje zdarzenia, a nie odczucia).
22,05: „Że życie ludzie jest tylko snem, zdawało się już niejednemu. I mnie również uczucie to stale towarzyszy”, życie - sen dramat Calderona Życie snem, myśl ta też u Szekspira w Hamlecie; ludzie działają, ale do czego to prowadzi?, „najszczęśliwsi są ci, którzy, podobnie dzieciom, żyją z dnia na dzień”, ale człowiek „jakkolwiek jest ograniczony, nosi jednak zawsze w sercu słodkie uczu-cie wolności i świadomość, że może porzucić to więzienie, gdy zechce”.
26,05: znalazł, swoim zwyczajem, zaciszne miejsce dla siebie (w Wahlheim, gospoda), maluje dwóch wiejskich braci, namalował tylko to, co widział, nic nie musiał od siebie dodawać, a powstało piękno dzieło, „To utwierdziło mnie w przekonaniu, by na przyszłość trzymać się tylko natury”, ona jest nieskończenie bogata, tworzy wielkiego artystę.
27,05: zaznajamia się z wiejskimi chłopcami i ich matką, natura, niechęć do wszelkiej sztuczności i nieoryginalności myślowej, poznaje młodego parobczaka - służy u pewnej wdowy, jest jej całkowi-cie oddany, miłość i wierność, pragnie, by ona odwzajemniała to uczucie.
30,05.
16,06: dawno nie pisał, kogoś poznał to Anioł, który opętał całą jego duszę; prostota, rozum, do-broć, moc, spokój duszy, a zarazem prawdziwe i czynne życie; miejscowa młodzież organizuje bal; Werter poznaje Charlottę; od początku wie, że ona ma już narzeczonego (który właśnie gdzieś wy-jechał), Charlotta kiedyś lubiła romanse, ten gatunek do dziś ma da niej swój urok, ale ceni teraz szczególnie te dzieła, gdzie odnajduje swój świat; rozmowa o literaturze; Lotta bardzo lubi taniec, piękne, czarne oczy Lotty; oczarowany nią; wiele wspólnych tańców; „Trzymać miłe stworzenie w ramionach i lecieć z nim jak burza, że wszystko ginęło wokoło!”, zabawę przerywa burza; rozmowa o poezji.
19,06: „Odtąd niech słońce, księżyc i gwiazdy gospodarują spokojnie, ja nie znam dnia ni nocy i ca-ły świat zatraca się wkoło mnie”.
21,06: o ludzkich tęsknotach i o szczęściu, które może być blisko, wpływy Rousseau, zachwyt nad naturą, spokojem, Homerem.
29,06: przyjaźń z rodzeństwem Lotty, dzieci - w małych stworzeniach zarodki wszystkich cnót, sił, których kiedyś tak będą potrzebować.
01,07: Lotta dla wszystkich pomocna i miła, nijaka Fryderyka i jej zazdrosny chorobliwie narzeczo-ny, którego twarz pociemniała, gdy Werter zaczął rozmawiać z jego ukochaną, komentarz Wertera: „Otóż nic nie jest mi tak przykre, jak kiedy ludzie dręczą się nawzajem, zwłaszcza jeśli młodzi ludzie w kwiecie wieku, gdy powinni być najbardziej chłonni na wszelkie radości życia, psują sobie tych kil-ka dobrych dni kwaśnymi minami i dopiero, gdy jest za późno, rozumieją niepowetowane swe mar-notrawstwo”; tu Werter pochwala czynne życie i pogodę ducha, zły humor nazywa zbrodnią, w tym liście również aluzje do owej biednej Eleonory z pierwszego listu, którą doprowadził do śmierci; Lot-ta przy swej umierającej przyjaciółce.
06,07: religijność, zabobon ludowy - trudności z rozróżnieniem.
08,07: szuka wzroku Lotty.
10,07: Lotta nie tyle mu się podoba, co przepełnia wszystkie jego zmysły i uczucia.
11,07: umierająca przyjaciółka Lotty.
13,07: czuje, że Lotta go kocha, że ma współczucie dla niego i jego losu, ale widzi też, że z ciepłem i miłością mówi i swym narzeczonym.
16,07: dreszcz, gdy dotknie jej przypadkiem; ona jest dla niego święta.
18,07: nie umie już żyć bez Lotty.
19,07: wszystko, od rana, skupia się w nadziei ujrzenia Lotty.
20,07: matka chciałaby, aby Werter był bardziej czynnym; „Wszystko na świecie kończy się przecie na bagateli i człek, który gwoli innym, a nie z namiętności własnej, nie z własnej potrzeby, zapraco-wuje się dla pieniędzy czy zaszczytu, czy czego innego, jest głupcem”.
24,07: pełniej niż wcześniej odczuwa naturę, każdy kamyczek, każdą trawkę, ale nie jest zdolny wy-razić swej duszy, nie potrafi namalować portretu Lotty.
26,07 DO LOTTY: „Tak, droga Lotto, zajmę się wszystkim i wszystko załatwię; dawaj mi tylko więcej poleceń i jak najczęściej. Ale o jedno proszę: nie używaj piasku do wysuszania atramentu na kart-kach, które piszesz do mnie. Dzisiejszą kartkę przycisnąłem gwałtownie do ust i potem w zębach trzeszczał mi piasek”.
26,07: obiecuje sobie nie widywać jej tak często, nie chodzić do niej, ale wciąż nie może oprzeć się pokusie i już u niej gości…; albo też czasem sama prosi go o wizytę bądź załatwienie jakiegoś sprawunku.
30,07: przybył Albert, narzeczony Lotty, „Dzielny, kochany chłop, którego nie można nie lubić”; cier-pi; nie może odmówić Albertowi szacunku, to zacny człowiek; wiedział o Albercie, ale dopiero jego przybycie wywołało ból, spotkania z Lottą nie są już wyłącznie radością, „zaciskam żeby i szydzą z mego cierpienia”.
08,08: cierpi; WIECZOREM: znalazł swój pamiętnik, „zdumiony jestem, jak świadomie krok po kro-ku, wplątałem się w to wszystko”.
18,08: dobre stosunku z Albertem, cierpienie, Albert: porządek i gorliwość w interesach.
12,08: „Z pewnością Albert jest najlepszym człowiekiem pod słońcem”, oglądają pistolety Alberta, „w powszednim życiu jest rzeczą nie do zniesienia, że każdemu, na pół choćby wolnemu, szlachet-nemu i nieoczekiwanemu czynowi towarzyszą zawsze okrzyki: Ten człowiek jest pijany, szalony!”, „Wstydźcie się, wy, trzeźwi! Wstydźcie się, wy, mądrzy!”, czy samobójstwo jest rzeczywiście tak złe jak widzą je ludzie?, dla Alberta samobójstwo to nie wielki czyn, ale oznaka słabości; opowieść o wiejskiej dziewczynie, opuszczonej przez swego ukochanego, która rzuca się do wody, „Widzisz, Albercie, to historia niejednego człowieka! I powiedz, czyż to nie choroba? Natura nie znajduje wyj-ścia z labiryntu splątanych i sprzecznych sił, i człowiek musi umrzeć! // Biada temu, któryby patrzył na to i rzekł: Głupia! Gdyby była czekała, pozwoliła działać czasowi, uśmierzyłaby się jej rozpacz, byłby się znalazł inny, aby ją pocieszyć. // Otóż to tak, jakby ktoś rzekł: Głupiec! Umiera na febrę; gdyby był czekał, aż siły jego się odrodzą, soki się odnowią, uśmierzy się zamęt jego krwi, wszystko byłoby dobrze i żyłby do dziś!”, Albert go nie rozumiał, „Jakże na tym świecie niełatwo drugiego zro-zumieć”.
15,08: „To przecie pewne, że nic na świecie nie czyni człowieka potrzebnym, jeno miłość”; Werter nastraja fortepian Lotty - jedna z jego umiejętności związanych ze sztuką; dzieci mu przerywają, opowiada dzieciom bajkę.
18,08: „Od niedostępnych gór pustyni, której nie tknęła żadna stopa, aż po kres nieznanego oceanu unosi się duch wiecznie tworzącego i raduje się wszelkiemu prochowi, który pojmuje Go i żyje. Ach, wtedy, jak często wraz z żurawiem, który przelatywał nade mną, tęskniłem do brzegu niezmierzone-go morza, bo z pieniącego się pucharu nieskończoności pić oną wzbierającą falę rozkoszy i choćby przez chwilę czuć w swej piersi o tak nieograniczonych siłach tchnienie szczęśliwości tej Istoty, któ-ra wszystko z siebie i przez siebie rodzi”, „Rozdziera mi się serce trawiące moc ukryta we wszech-świecie natury, moc, która nic nie stworzyła, co by nie niweczyła samego siebie lub sąsiada”, „Nie widzę nic nad wiecznie połykającego, wiecznie przeżuwającego potwora”.
21,08: daremnie szuka jej obok siebie, płacze, parafrazy wersetów z Biblii.
22,08: gnuśność, „Nie mam siły wyobraźni, rozumienia natury i wszystkie książki są mi wstrętne”.
28,08: urodziny Wertera, Kestnera (i Goethego), paczka od Alberta: książki, różowa kokarda Lotty; jest wspaniałe lato; czasem zbiera z Lottą gruszki.
30,08: nie zna już innej modlitwy, jak do niej; „Nie widzę cierpieniu temu kresu prócz grobu”.
02,09: nosi się z myślą, by wyjechać.
10,09: na rano zamówione konie, na jednej z przechadzek (ostatniej przed wyjazdem, co ukrył przed Lottą) Lotta mówiła do niego: „Będziemy istnieć (…), ale, Werterze,c zy się znajdziemy zno-wu? Czy się poznamy?”; „piękna, łagodna, żywa i zawsze czynna kobieta”, często padał przed Bo-giem na kolana, prosząc, by mógł być jej podobnym; Lotta po śmierci matki opiekuje się swym ro-dzeństwem.
KSIĘGA (Werter wyjechał do rezydencji i wstąpił do służby dyplomatycznej).
20,10,1771: poseł nie jest zbyt miły, wciąż porównujemy siebie ze wszystkimi i jesteśmy nieszczęś-liwi.
26,11: poznał hrabiego C., który ma wiele zrozumienia dla przyjaźni i miłości.
24,12: poseł - najbardziej rygorystyczny głupek, jaki może istnieć, powolny i nudny jak stara ciot-ka, nigdy nie jest z siebie zadowolony; nuda; ludzie wokół marzą tylko, by się wysunąć choć o krok przed innych; narzeka na stosunki społeczne, nierówności stanowe.
08,01,1772: ludzie walczą o pierwsze miejsca, po co?
20,01 DO LOTTY (już zamężnej): Weretr poznał pannę B., podobną do Lotty, „Piszę do Pani, droga Lotto…, tu jest mu źle, chciałby być z nią, wciąż o niej myśli.
08,02: wciąż szkaradna pogoda; ciągle ktoś mu psuje dzień, ludzie nie umieją ze sobą żyć.
17,02: źle mu się żyje z posłem.
20,02 DO ALBERTA (który nie podał mu daty ślubu): „jestem bez szkody dla ciebie w sercu Lotty”, pozdrawia.
15,03: przyjęcie, na którym jest niemile widziany z racji swego niższego pochodzenia; nawet panna B. nie potrafi tam z nim rozmawiać; wszyscy plotkują, że został wyproszony z przyjęcia.
16,03: „Wszyscy szczują przeciwko mnie!”, panna B. jest niezadowolona, że rozmawiał z nią pod-czas przyjęcia - to psuje stosunki z ludźmi z towarzystwa, hrabia C. też pewnie nie był zadowolony.
24,03: „Zażądałem dymisji u dworu i spodziewam się ją otrzymać”.
19,04: otrzymał upragnione zwolnienie z dworu, 25 dukatów i słowa pożegnania od ministra.
05,05: jutro odjeżdża.
09,05: udaje się do miejsca swego urodzenia („ojczysty kąt”), po śmierci ojca przenieśli się do mia-sta, miał tyle nadziei, „Teraz wracałem z dalekiego świata, o przyjacielu, z jakże zawiedzionymi na-dziejami, z jak zburzonymi planami”, podziwia stare domki, nowe budzą w nim wstręt, teraz jest u księcia, który „ceni też mój rozum i talenty bardziej niż to serce, które jest przecie jedyną dumą, któ-re jedyne jest źródłem wszystkiego, wszelkiej siły, wszelkiej szczęśliwości i wszelkiej niedoli”.
25,05: chciał iść na wojnę, ale nic z tego nie wyszło; i dobrze…
11,06: nie może tu dłużej zostać, nie wie, co tu robić, czas mu się wlecze; niewiele ma wspólnego z księciem, który jest człowiekiem rozumu i to pospolitego; natura i sztuka mniej znaczy dla księcia niż terminy techniczne.
16,06: „Tak, jestem tylko wędrowcem, pielgrzymem na ziemi” - jedno z ulubionych przez Goethego określeń własnej osoby.
18,06: niedługo wyjedzie.
29,07: wrócił; tak pragnie, by była jego żoną; z nim byłaby szczęśliwsza niż z Albertem; serce Wer-tera i Lotty bije podobnym rytmem, wzrusza się podobną literaturą; „Wprawdzie on kocha ją z całej duszy, a na cóż nie zasługuje taka miłość!…”.
04,08: zmarło jedno z dzieci biednej kobiety, jeden z chłopców, którego malował; wszyscy ludzie łu-dzą się w nadziejach, zawodzą w oczekiwaniach.
21,08: co by było gdyby Albert umarł? podobny do księcia, który wraca i widzi swój zamek zrujno-wany, a wcześniej wyposażał go w wielkim przepychem.
03,09: tak bardzo ją kocha.
04,09: „Gdy przyroda skłania się ku jesieni, jesień nastaje i we mnie, i dokoła mnie”; spotyka parob-ka i poznaje jego historię (kochał swą gospodynię, nie mógł jeść, pić, dławiło go w gardle, miał zaw-sze uczciwe wobec niej zamiary, ale raz coś go skłoniło, aby wziąć ją siłą, gospodyni się broniła, przybył jej brat, wyrzucił parobka, gospodyni przyjęła nowego parobka), Wertera coś ciągnęło do te-go nieszczęśliwego człowieka.
05,09: marzy, by być mężem Lotty.
06,09: zakupił niebieski frak (taki sam jak ten, który miał na sobie, gdy tańczył z Lottą), żółta kami-zelka i spodnie.
12,09: Lotta parę dni była poza domem, pojechała po męża.
15,09: ludzie bez zmysłu i poczucia.
10,10: twierdzi, że Albert nie kocha Lotty aż tak bardzo, jak on by ją kochał.
12,10: Osjan wyparł z mego serca Homera.
19,10: pustka! gdyby choć raz mógł ją przycisnąć do serca.
26,10: gdyby odszedł, umarł, Lottai Albert po pewnym czasie z pewnością zapomnieliby o nim.
27,10: WIECZOREM bez niej wszystko jest niczym.
30,10: tyle razy chciał się jej rzucić na szyję.
09,11: często kładzie się do łóżka z nadzieją niezbudzenia się więcej, „Ja, nędzarz, stoję zaś przed obliczem Boga jako wyschła studnia, jak cieknące wiadro, rzucam się często na ziemię i błagam Boga o łzy jak rolnik o deszcz, gdy niebo nad nim spiżowe, a ziemia wkoło spragniona”.
08,11: kocha.
15,11: religia jest dla wielu pocieszeniem, ale chyba nie dla wszystkich, „A jeśli puchar był pełen go-ryczy dla człowieczych warg Boga zesłanego z nieba, czemuż ja mam udawać i kłamać, że jest mi słodki”, „cała ma istota drży między bytem i niebytem”, woła w nim głos istoty zatracającej się, „Bo-że mój, Boże, czemuś mnie opuścił?”.
21,11: planuje puchar, który wysączy; 22,11: próbuje dworować sobie ze swych cierpień.
24,11: patrzy na niego z litością, tak chciałby ją pocałować.
26,11: czy ktoś był przed nim tak nieszczęśliwy?
30,11: człowiek szukający kwiatów z końcem listopada; ponoć kocha bogatą kobietę, która zaprag-nęła bukietu; pojawia się starsza kobieta, jego matka, mówi, że syn już rok był w domu wariatów, kiedyś pomagał wyżywić rodzinę, miał piękny charakter pisma, potem popadł w melancholię; czło-wiek ten chwali sobie tylko czas, gdy był w domu wariatów i nie wiedział, co się z nim dzieje; zwrot do Boga: „Nie gniewaj się, że przerwałem podróż, w której wedle Twej woli miałem wytrwać dłużej”, „Mnie jest tam tylko dobrze, gdzie Ty jesteś”.
01,12: człowiek obłąkany okazuje się być dawnym pisarzem u ojca Lotty, który również nieszczęśli-wie się w niej zakochał.
04,12: Lotta widzi jego cierpienia, chorobę, to, że zbrzydły mu nawet jego ulubione potrawy, prosi, by się uspokoił.
06,12: prześladuje go postać Lotty, widzi ją we śnie i na jawie, gdyby tak zatracić się w pełni nie-skończoności.
WYDAWCA DO CZYTELNIKA
starał się zebrać wiadomości od tych, którzy mogli znać dzieje Wertera; informacje od ludzi, listy pozostałe po zmarłym, kartki…, zawsze trudno odkryć najistotniejsze, prawdziwe sprężyny czynu, gdy popełnia go jednostka niepospolita.
żar, namiętność, smutek, zniechęcenie, niepokój serca, smutek wywołany też tym, że mąci życie Lotty i Alberta, parobek, o którym była już mowa, zabił nowego parobka swej ukochanej gospodyni, Werter zapragnął pomóc mordercy, przemawia w jego imieniu, ale nikt go nie słucha; Albert wolał-by, by Werter wyjechał.
listy: 12,12: czuje się jak obłąkany; ma odwagę umrzeć; 14,12: „Lepiej dla mnie bym odszedł”, utwierdza się w postanowieniu opuszczenia tego świata; 20,12: dziękuje Wilhelmowi za przyjaźń, nie chce ani wracać do niego, ani przyjazdu przyjaciela, matkę prosi o modlitwę, „Niech wszelkie błogosławieństwa niebios spłyną na ciebie!”.
Lotta prosi Wertera, by zmienił swe zachowanie, kocha męża, „Bądź pan mężny, nie trwaj w swej smutnej skłonności do osoby, która nic innego uczynić nie może, jak tylko boleć na d pana losem”, „Boję się, że tylko niemożność posiadania mnie czyni mnie w twych oczach tak bardzo pożądaną”, radzi, by znalazł sobie jakąś kobietę, namawia na podróż, zaprasza go na kolację, ale nie został.
w poniedziałek rano, 21,12, napisał list do Lotty, który znaleziono przy jego ciele, „Postanowiłem, Lotto, umrzeć i piszę ci to bez romantycznej przesady”, „Jedno z nas trojga musi odejść i tym chcę być ja!”, płacze, pisząc list.
Lotta zdała sobie sprawę, że jest jej bliski, że w głębi serca chciałby, żeby został, gdy ją odwiedza, jej serce zaczyna bić mocniej - wcześniej na jego widok tak się nie działo…; czyta jej fragment z Osjana - o nieszczęśliwej miłości, śmierci (na jej życzenie), ona płacze, przeczuwa zamiary Werte-ra, przycisnął ją do piersi, całuje, opamiętała się, wybiega…
Werter wierzy, że na ziemi ma ją Albert, a u Ojca będzie z Werterem, „Będziemy istnieć”; pożycza pistolety od Alberta, niby na podróż; Lotta zauważa, że jej uczucia do Alberta uległy pewnej zmia-nie, podała mężowi pistolety, które ten pożycza Werterowi.
list do Alberta: przeprosiny, życzenia szczęścia…
spokój, cisza, wieczór, nie boi się śmierci, strzela o dwunastej w nocy, żyje do rana, cierpi, umiera o dwunastej w południe; niebieski frak i żółta kamizelka; Lotta zemdlała; pogrzeb: godzina jedenasta w nocy, na miejscu, które sam sobie wybrał, Albert nie mógł przybyć, „Obawiano się o życie Lotty”, nieśli Wertera rzemieślnicy, nie było duchownego.
Powala romantyzmem.
Data rozstania się Goethego z Charlottą Buff.
W tym liście brak jakichkolwiek wzmianek o świętach.
9