KODEKS PRZEDSZKOLAKA
PRAWA I OBOWIĄZKI DZIECKA
PODSTAWA PRAWNA
Deklaracja Praw Dziecka uchwalona przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 20 listopada 1959 r.
Konwencja o Prawach Dziecka
Dziecko ze względu na swoją niedojrzałość psychofizyczną i niezaradność wymaga specjalnej ochrony i opieki. Ma ono niepodważalne prawo do życia, nazwiska, narodowości, do życia w rodzinie. Specjalne uprawnienia przyznana dziecku przez prawo mają mu zapewnić odpowiednie warunki życia, pełny rozwój osobowości ,a także możliwości pozytywnej samorealizacji swojego losu.
CHCEMY :
Bawić się zgodnie
Pomagać sobie nawzajem
Być uprzejmi
Szanować i tolerować inność
Słuchać poleceń dorosłych
Dbać o książki i zabawki
Dbać o czystość i porządek w sali i łazience
Szanować pracę innych
Okazywać uczucia
Wyrażać własne potrzeby
NIE MOŻEMY :
Wyrządzać krzywdy innym
Wyśmiewać się z innych
Przezywać innych
Przeszkadzać innym w zabawie
Niszczyć wytworów pracy innych
Krzyczeć, hałasować
Biegać w sali zajęć, niszczyć zabawek i innych przedmiotów
PRZEDSZKOLAK MA PRAWO :
Mieć i wyrażać swoje zdanie
Prosić o to czego chce, ale nie żądać tego
Podejmować decyzje i ponosić ich konsekwencje
Uczestniczyć we wszystkich formach aktywności proponowanych przez przedszkole
Przebywać w warunkach zapewniających bezpieczeństwo
Bawić się i wybierać towarzyszy zabaw
Zdobywać wiedzę i umiejętności, badać i eksperymentować
Do indywidualnego tempa rozwoju
Popełniać błędy i zmieniać zdanie
Odnosić sukcesy
Do swojej prywatności, samotności i niezależności
Do nienaruszalności cielesnej
Do snu i wypoczynku, jeśli tego potrzebuje
Do jedzenia i picia, gdy jest głodne i spragnione
Do pomocy nauczyciela w sytuacjach trudnych dla niego
Znać swoje prawa i korzystać z nich
Z prawami idą w parze obowiązki na miarę możliwości wiekowych dziecka
Przedszkolnego. Dziecko musi zrozumieć, że funkcjonowanie w grupie przedszkolnej nie polega tylko na braniu od innych ,ale także na dawaniu czegoś z siebie drugiej osobie.
PRZEDSZLKOLAK MA OBOWIĄZEK :
Postępować zgodnie z ogólnie przyjętymi normami społecznymi,
Stosować normy grzecznościowe w stosunku do kolegów i osób dorosłych
Dbać o bezpieczeństwo, zdrowie swoje oraz kolegów
Przestrzegać zasad obowiązujących w grupie
Respektować polecenia nauczyciela
Utrzymywać porządek wokół siebie
Sprzątać zabawki po skończonej zabawie
Nie przeszkadzać innym w zabawie
Dbać o swój wygląd
Wywiązywać się z przydzielonych zadań i obowiązków
Nieść pomoc rówieśnikom i młodszym kolegom
Szanować godność i wolność drugiego człowieka
Informować nauczyciela o problemach
SYSTEM NAGRÓD I KAR
Dzieci potrzebują precyzyjnego określenia co jest dozwolone, a czego nie wolno.
Opracowując „Kodeks postępowania” musimy zarówno wspierać i motywować je do przestrzegania obowiązujących norm i zasad , jak również konsekwentnie egzekwować go.
Skutecznym środkiem wychowania są nagrody i pochwały.
Mają one wartość zachęcającą do pracy dla każdego człowieka, a tym bardziej dla dziecka.
Uznanie i akceptacja mobilizują do dalszych wysiłków.
FORMY NAGRADZANIA :
Pochwała indywidualna
Pochwała wobec grupy
Pochwała przed rodzicami
Dostęp do atrakcyjnej zabawki
Dyplom uznania
Drobne nagrody rzeczowe, np. emblematy uznania, znaczki
NAGRADZAMY ZA :
Stosowanie ustalonych zasad i umów
Wysiłek włożony w wykonaną pracę
Wywiązanie się z podjętych obowiązków
Bezinteresowną pomoc innym
Aktywny udział w pracach na rzecz grupy i przedszkola
Po ustaleniu norm postępowania należy również ustalić konsekwencje za brak podporządkowania się im.
FORMY KARANIA :
Upomnienie słowne indywidualne
Upomnienie słowne wobec grupy
Poinformowanie rodziców o przewinieniu
Odsunięcie od zabawy
Zastosowanie aktywności mającej na celu rozładowanie negatywnych emocji
Rozmowa z dyrektorem
KARY STOSUJEMY ZA :
Nieprzestrzeganie ustalonych norm i zasad współżycia w grupie i przedszkolu
Stwarzanie sytuacji zagrażających bezpieczeństwu i zdrowiu własnemu i innych
Zachowania agresywne
Niszczenie wytworów pracy innych , ich własności
Celowe nie wywiązywanie się z podjętych obowiązków
Prawa dziecka w szkole
W przeciwieństwie do rozwiniętych krajów demokratycznych, gdzie problematyka praw dzieci od lat jest poważnym zagadnieniem naukowym i społecznym, w Polsce prawa dziecka są w świadomości społecznej praktycznie nieobecne. Wyjątek chyba stanowi szeroko od lat dyskutowane prawo do życia dziecka poczętego. Powszechnie uważa się, że problematyka ochrony praw dziecka związana jest przede wszystkim z przepisami prawnymi. Tymczasem jest to zagadnienie interdyscyplinarne, którym wszędzie na świecie zajmują się nie tylko prawnicy, ale także psychologowie, pedagodzy, filozofowie, socjologowie itd.
Nauczyciele, którzy powinni uczyć swoich uczniów przysługujących im praw, często sami ich nie znają, dlatego bez wątpienia od tej grupy społecznej należałoby rozpocząć edukację.
Prawa dziecka są prawami człowieka mającego często specyficzne potrzeby ze względu na swoją niedojrzałość, ale i prawami człowieka jako osoby, tzn. niepowtarzalnej jednostki ludzkiej. Są one niezbędne, aby mogło się rozwijać. Dziecku przysługują takie same prawa, jak dorosłemu, ograniczone oczywiście przez brak zdolności do czynności prawnych. Prawa dziecka często są mylone z jego potrzebami (np. emocjonalnymi). Te są ważniejsze, ale trudno je wyegzekwować na mocy prawa. Niestety, nie można nakazać kochać dziecko czy zapewnić wychowanie w szczęśliwej rodzinie.
W mówieniu o prawach dziecka dominują dwie tendencje:
emocjonalna, w której celują media donosząc o kolejnych przypadkach maltretowania, przemocy czy wykorzystywania seksualnego dzieci;
lekceważąca, w której z kolei przodują nauczyciele. Dlaczego tak niechętnie mówimy i słuchamy o prawach dziecka? Jesteśmy nastawieni negatywnie do zmian, przyzwyczailiśmy się patrzeć z góry i protekcjonalnie na dzieci i wszelkie próby egzekwowania ich praw, traktujemy jako zamach na nasze.
A przecież nauczyciel to funkcjonariusz publiczny, podpisując umowę o pracę zawiera układ z państwem, nie uczniem. Państwo mu płaci, ma więc prawo (i obowiązek!) egzekwować swoje przepisy. Nauczyciel bezwzględnie musi znać i przestrzegać prawa ucznia. Jego zadaniem jest tak kształcić i wychowywać dzieci, aby umiały korzystać ze swoich praw. Z pewnością nie zrobią tego rodzice, których też w przeszłości nikt nie uczył znajomości własnych praw. Nauczyciel nie jest konsekwentny w swojej postawie - gdy występuje w roli rodzica, potrafi żarliwie bronić praw swoich dzieci, jako pracownik, często je lekceważy.
Z oczywistych względów w szkole niezbędne są pewne ograniczenia praw dziecka (choćby dla zapewnienia dyscypliny). Problem w tym, że są one w przeróżny sposób interpretowane i trudno tu o jednoznaczne przepisy. Nie może być tak, że każdy ustala swoje własne zasady, a od dziecka wymaga, aby je nie tylko spamiętał, ale jeszcze respektował.
Kolejna przeszkoda w mówieniu o prawach dziecka wynika z poczucia zagrożenia praw rodziców. Tymczasem dokumenty zarówno krajowe, jak i międzynarodowe mówią, że państwo nie ingeruje w życie rodziny. Prawo do rodziny, to jedno z fundamentalnych praw dziecka. Odebranie jej dziecka następuje tylko w sytuacjach skrajnych, wyjątkowego zaniedbania, zagrożenia dla jego zdrowia i życia. W Europie takie uprawnienia ma pracownik socjalny, w Polsce może on wystąpić z taką inicjatywą, ale taką decyzję musi potwierdzić Sąd Rodzinny. Rodzice i dzieci tworzą własną strategię wychowywania.
Bez żadnych ograniczeń wobec dzieci obowiązuje u nas zapis artykułu 40 Konstytucji RP, który mówi o zakazie poddawania torturom oraz okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu. Natomiast zapis o zakazie stosowania kar cielesnych, nie dotyczy relacji rodzinnych. W Skandynawii na przykład wyraźnie zakazuje się stosowania tego typu kar przez rodziców. W Polsce Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych prowadzi ostatnio kampanię przeciw przemocy w rodzinie, ale formalnie takie prawo byłoby bardzo trudno egzekwować. Polski Kodeks Karny ściga dorosłych za znęcanie się nad dzieckiem i jak na razie taki zapis wydaje się wystarczający.
Kolejny stereotyp towarzyszący mówieniu o prawach dziecka, to przekonanie, że świadomość tych praw potęguje przestępczość nieletnich, a ta zwiększa się w ostatnich czasach dramatycznie. Tymczasem specjaliści przekonują, że zjawisko to ma związek z przestępczością dorosłych i trudno w tej sytuacji mówić o liberalizacji przepisów. Wskaźnik przebywania w zakładzie poprawczym wynosi dziś od 1,4 do 2,5 roku. Przebywają w nim nawet dzieci poniżej 13 roku życia. Później czeka ich "tylko" więzienie. Trudno w takim systemie liczyć na resocjalizację.
Polski system prawny nie jest do końca zgodny ze standardami europejskimi i zmierza ku zmianom. Nie należy się jednak obawiać, że te zmiany przyniosą przykre konsekwencje. Dzieci najczęściej nie dlatego są złe, że znają swoje prawa, lecz dlatego, że kiedyś prawa te zostały wobec nich zaniedbane.
Krótka historia praw dziecka
Jest ona rzeczywiście krótka, gdyż sięga przełomu XIX/XX wieku. Zaczęło się od przypadków dzieci katowanych przez rodziców, kiedy okazało się, że nie ma żadnej instytucji chroniących dzieci. Pierwszym takim opisanym przypadkiem była historia 8-letniej Mary Wilson z Baltimore, która była regularnie bita przez matkę. Pomocy udzielili jej członkowie lokalnego oddziału stowarzyszenia przeciwdziałania okrucieństwu wobec zwierząt. Był to rok 1874. Wkrótce potem powstało w USA ponad 200 różnych lokalnych stowarzyszeń, mających na celu ochronę dzieci przed przemocą. Podobną genezę mają organizacje powstałe w innych krajach, nie wyłączając Polskiego Komitetu Ochrony Praw Dziecka, który powstał dopiero w 1981 roku. W Europie Zachodniej takie organizacje istniały od kilkudziesięciu lat, w Europie Wschodniej była to pierwsza tego typu organizacja.
Ważne dokumenty, z punktu widzenia praw dziecka to:
Deklaracja Praw Dziecka z 1924 roku zwana Genewską. Zawiera ona 5 zasad mówiących o tym, jak dorośli powinni traktować dzieci bez względu na ich rasę, narodowość, wyznanie.
Deklaracja Praw Dziecka z 1959 roku przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Zawiera 10 zasad, między innymi takich jak:
równość wszystkich dzieci,
możliwość szczególnej ochrony prawnej,
prawo do nazwiska i obywatelstwa,
bezpłatna i obowiązkowa nauka na poziomie co najmniej podstawowym.
Niektóre z zapisów tej Deklaracji są właściwie niemożliwe do egzekwowania, np. miłość i zrozumienie jako podstawa rozwoju. Jak wyegzekwować życzliwe traktowanie przez nauczyciela? Jak zapobiec poniżaniu i okrutnemu traktowaniu?
Konwencja o Prawach Dziecka ONZ z 1989 r., weszła w życie w1990r. z chwilą ratyfikowania jej przez 20 państw. Nazywana jest światową konstytucją praw dziecka. Podpisało ją 191 państw, żadna inna deklaracja nie ma tylu ratyfikacji. Jest pierwszym dokumentem międzynarodowym, który zawiera tak szeroki katalog praw dziecka. Na szczególną uwagę zasługują te, które ściśle łączą się z pracą nauczycieli:
Prawo do wyrażania poglądów, stosownie do możliwości, szczególnie w sprawach dotyczących dziecka.
Prawo do wypowiedzi oraz otrzymywania i przekazywania informacji.
Swoboda myśli, sumienia i wyznania.
Prawo do zrzeszania się i pokojowych zgromadzeń.
Ochrona prywatności, w tym korespondencji i życia rodzinnego.
Dostęp do informacji z różnorodnych źródeł, ochrona przed informacjami szkodliwymi dla dziecka.
Ochrona przed wszelkimi formami przemocy, (fizycznej czy psychicznej), zaniedbaniem i wykorzystaniem seksualnym.
Prawo do nauki, w tym nauczanie bezpłatne i obowiązkowe na poziomie podstawowym.
Cele edukacji, w tym rozwijanie osobowości i talentów dziecka, nauczanie szacunku dla praw człowieka i podstawowych swobód szacunku dla rodziców i przygotowanie do życia w wolnym społeczeństwie.
Prawo do wypoczynku i czasu wolnego, uczestnictwo w kulturze.
Ochrona dzieci przed narkomanią.
Ochrona i specjalne traktowanie nieletnich przestępców.
W Polsce Konwencja ta została przyjęta z zastrzeżeniami:
poradnictwo rodzinne powinno być zgodne z moralnością,
prawo dziecka do tożsamości jest u nas ograniczone przez tajemnicę adopcji.
Konwencja wprowadza ponadto swoisty mechanizm kontroli - obowiązek państw - stron systematycznego składania sprawozdań z jej wykonywania. Trzeba jednak przyznać, że mechanizmy egzekwowania są słabe. Polska złożyła w 1994 roku pierwsze, spóźnione o rok sprawozdanie, w następnym było ono rozpatrywane przez Komitet. Złożono także kontrraport organizacji pozarządowych.
Po rozpatrzeniu polskiego raportu w Genewie zobowiązano nas do wycofania zastrzeżeń. W 1995 roku, po nowelizacji Kodeksu rodzinnego, każda osoba dorosła ma prawo poznania swojego aktu urodzenia. Zmieniła się również tendencja w Ośrodkach adopcyjnych. Uznano, że osoby, które nie chcą powiedzieć prawdy o rzeczywistym pochodzeniu dziecka, nie nadają się na rodziców. Zalecono nam również utworzenie jednego urzędu odpowiedzialnego za prawa dzieci, monitorowanie przemocy wobec dzieci w placówkach opiekuńczo-wychowawczych i w rodzinie. Specjaliści w dziedzinie praw dziecka utrzymują, że nasz raport był niekompletny. Różne resorty opracowywały różne fragmenty. Szczególnie kuriozalna wydaje się być uwaga końcowa, gdzie stwierdza się, niedobrze się stało, że Konwencja traktuje o prawach bez obowiązków". Ilustruje ona stan wiedzy o prawach człowieka (nawet wśród urzędników, którzy taką wiedzę powinni posiadać), z drugiej strony pokazuje, jak trudno dorosłym uznać, że dzieci mają prawa, niezależnie czy "wykonują obowiązki". Oczywiste jest, że dzieci powinny mieć obowiązki, ale nie są one i nie muszą być regulowane międzynarodowymi konwencjami.
Konwencja o wykonywaniu praw dzieci
Rada Europy zajęła się strategią na rzecz dzieci w 1995 roku. Było to efektem przeświadczenia, że prawa dziecka są znane, ale nie stosowane w praktyce. Brak jest procedur prawnych, pozwalających je egzekwować. W tym celu powstała Konwencja o Wykonywaniu Praw Dzieci. Mogą ją ratyfikować te państwa, w których dzieci mogą same występować w trzech typach spraw. Niestety, tę konwencję podpisały tylko 2 państwa: Polska i Cypr. Francja, która jest jej autorem, nie ratyfikowała tego dokumentu, a więc jak na razie nie ma on szans na wejście w życie.
Instytucja rzecznika praw dziecka
Ta instytucja nie ma zbyt szczęśliwej historii w naszym państwie. Urząd ten został ustanowiony ustawą z dnia 6 stycznia 2000 roku.
8 czerwca został powołany na to stanowisko dr Marek Piechowiak, ale złożył rezygnację po niespełna czterech miesiącach. Nowy Rzecznik, sędzia Paweł Jaros objął to stanowisko16 lutego 2001 roku. Rzecznik Praw Dziecka podejmuje działania mające na celu zapewnienie dziecku pełnego i harmonijnego rozwoju, z poszanowaniem jego godności i podmiotowości. Zasadnicze kierunki określone są ustawą:
prawo do życia i ochrony zdrowia,
prawo do wychowania w rodzinie,
prawo do godziwych warunków socjalnych,
prawo do nauki.
Działania Rzecznika mają zmierzać także do ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem, demoralizacją, zaniedbaniem oraz innym złym traktowaniem.
Wśród zasad, którymi kieruje się RPD wskazuje się:
zasadę dobra dziecka,
zasadę równości,
zasadę poszanowania prawa i obowiązków rodziców w zakresie troski o rozwój i wychowanie dziecka.
Rzecznik przedstawia corocznie Sejmowi i Senatowi informację o swojej działalności i uwagi o stanie przestrzegania praw dziecka. Informacja ta podawana jest do wiadomości publicznej.
Przestrzeganie praw dzieci w Polsce
W Polsce, podobnie jak w wielu krajach świata, ratyfikowanie Konwencji o Prawach Dziecka ONZ w środowiskach działających na rzecz ochrony praw dzieci przyjmowano z ogromnymi nadziejami. Sądzono, że w ślad za zmianami ratyfikacyjnymi wprowadzone zostaną niezbędne zmiany legislacyjne i działania wykonawcze. Rzeczywistość okazała się inna. Generalnie jednak, mimo stosunkowo dobrego systemu prawnej ochrony dzieci, mimo istniejącej opieki państwa nad rodziną i dziećmi, wreszcie mimo działalności na rzecz dzieci dziesiątek organizacji pozarządowych i setek fundacji - nieliczne wprawdzie badania naukowe, ale potwierdzone głosami praktyków, pokazują mało optymistyczny obraz przestrzegania praw dzieci w naszym kraju.
Nieprzestrzeganie praw dzieci jest - jak się wydaje - przede wszystkim wynikiem funkcjonowania w naszej kulturze pewnego obyczaju: oczywistości przedmiotowego traktowania praw dzieci. Rodzice nierzadko prezentują pogląd, że skoro "dziecko jest ich", to mogą z nim zrobić bez mała, co chcą. Fizyczne karcenie dzieci traktowane jest jako skuteczna i nieszkodliwa restrykcja. Nieliczenie się z wolą dziecka w rodzinie, sądach rodzinnych, szkołach, szpitalach, placówkach opiekuńczo-wychowawczych jest powszechnie stosowaną praktyką. Przyczyn takiego stanu rzeczy specjaliści dopatrują się w pewnym typie postawy ludzi dorosłych w stosunku do dzieci, którą nazywają postawą "my dorośli zawsze wiemy lepiej", co jest dla dziecka dobre, a co złe. Przy takiej wykładni bezwzględne podporządkowanie sobie dziecka decyzjom dorosłych traktowane jest jako oczywisty - bo służący interesom dziecka - obowiązek.
Nieprzestrzeganie praw dzieci w naszym kraju przejawia się przede wszystkim w:
stosowaniu wobec dzieci różnych form przemocy,
nadużywaniu władzy wobec dzieci,
zaniedbywaniu obowiązków wobec dzieci.
Wymienione tu zachowania odnoszą się zarówno do bezpośrednich opiekunów dzieci (rodzice, opiekunowie prawni, nauczyciele, wychowawcy), jak też instytucjonalnych form opieki nad dzieckiem (np. sądy rodzinne, szkoły, domy dziecka). Niektóre z tych zachowań podejmowane są w majestacie prawa, inne, dlatego że istniejące przepisy nie są respektowane. W praktyce według opinii wielu psychologów i pedagogów orzeczenia prawne decydujące o losach dziecka, a uzasadnione jego dobrem często są wręcz sprzeczne z interesem dziecka rozumianym jako stwarzanie mu szans rozwojowych.
Stosowaniu wobec dzieci różnych form przemocy, wyraża się w szerokiej gamie zachowań agresywnych i kar, jakie dorośli - przy milczącej społecznej akceptacji - stosują wobec dzieci. Najłagodniejszą formą bezpośredniej przemocy jest tzw. klaps, skrajną maltretowanie dziecka powodujące niekiedy jego śmierć.
W Polsce w przeciwieństwie do wielu państw (W. Brytania, USA) nie prowadzi się ewidencji i statystyk dotyczących przypadków maltretowania dzieci. Jednak dane pośrednie i nieliczne badania naukowe wskazują, że jest to problem występujący często, we wszystkich środowiskach społecznych, a ponadto jest to zjawisko nasilające się. Przeciwdziałaniu przemocy wobec dzieci nie służy brak dobrze zorganizowanego systemu specjalistycznych służb nastawionych na profilaktykę, doraźną pomoc i terapię maltretowanych dzieci i maltretujących dorosłych. Niewystarczająca jest również informacja o przemocy wobec dzieci w środkach masowego przekazu.
Nadużywanie władzy wobec dzieci - można zilustrować wieloma przykładami - poczynając od powszechnego łamania tajemnicy dziecięcej korespondencji, kończąc na typowych relacjach nauczyciel - uczeń zdominowanych przez podporządkowanie, a nie współpracę.
Zaniedbywaniu obowiązków wobec dzieci, tak przez ich bezpośrednich opiekunów, jak i państwo konstytucyjnie gwarantujące ochronę niektórych praw socjalnych dzieci, traktowane jest jako przejaw maltretowania.
Skalę zjawiska, jakim jest zaniedbywanie obowiązków wobec dzieci przez rodziców ilustrować mogą następujące dane:
ok. 15,5 tys. dzieci żyje w domach dziecka,
ok. 5 tys. dzieci żyje w domach małego dziecka,
ok. 45 tys. dzieci żyje w specjalnych ośrodkach wychowawczych,
ok. 13 tys. dzieci rocznie przebywa w Pogotowiach Opiekuńczych.
W aktualnej sytuacji ekonomicznej kraju, w pauperyzującym się społeczeństwie, przy braku kompleksowej polityki socjalnej państwa, zagrożenie praw socjalnych dzieci przejawiające się zaniedbaniem obowiązków wobec nich różnych instytucji - jest szczególnie niepokojące. Zrozumiałe obawy budzą więc ciągle pojawiające się informacje o kolejnych oszczędnościach w zakresie pomocy społecznej.
Zaniedbywane jest także prawo do właściwej opieki medycznej. Na konferencjach organizowanych przez organizacje pozarządowe często mówi się o katastrofalnym stanie zdrowia dzieci i ich matek Statystyki informują o dużej śmiertelności noworodków, częstym upośledzeniu umysłowym dzieci, przewlekłych chorobach układu oddechowego itd. Generalnie skonstatować można, że kilka milionów dzieci w Polsce jest zagrożonych w swoich prawach socjalnych.
Czy zatem prawa dzieci są w naszym kraju powszechnie chronione, bo mamy w miarę sprawny system prawny - jak często twierdzą prawnicy, czy też może są powszechnie łamane - a taki pogląd niejednokrotnie prezentują praktycy, znajdując jego potwierdzenie zarówno w badaniach naukowych, jak i w obserwacji życia codziennego?
Prawa dziecka w szkole
Omawiając problem respektowania praw dziecka w szkole pod uwagę należy wziąć przede wszystkim relacje nauczyciel - uczeń, klimat wychowawczy w klasie i szkole, widziany właśnie w tej perspektywie.
Szkoła powszechna jest w założeniu jednolita, bezpłatna, publiczna i obowiązkowa. Tak było w całym powojennym okresie. Niestety, rzeczywistość daleka jest od teorii. Rezultaty badań świadczą o porażce w realizacji zasad sprawiedliwej dystrybucji dóbr edukacyjnych. Istnieje cały szereg dokumentów, od Konstytucji począwszy na Statucie Szkoły kończąc, które formalnie chronią ucznia. Klimat wychowawczy w szkołach powoduje jednak, że jego prawa są najczęściej przez nauczyciela łamane. I to na ogół łamane bezkarnie. Uczniowie opisują to następująco:
"Praw ucznia najczęściej się w szkole nie przestrzega, bo uczniowie przypominają o nich na każdej lekcji. Dotyczy to najczęściej tego, aby nie było jednego dnia dwóch klasówek (...) Jeśli chodzi o stosunki między nauczycielami a uczniami, to uważam ,że na układy nie ma rady i nigdy uczeń z nauczycielem nie wygra. Nawet gdyby próbował odwołać się. W efekcie takiego odwołania następnego dnia, by dostał lufę. Bo nauczyciel zawsze mu udowodni, że czegoś nie umie i wobec tego na jedynkę zasługuje"
"Ile razy mówimy, że są prawa ucznia, to pani od polskiego (matematyki, fizyki) mówi nam, że prawa są dla ucznia nie dla nauczyciela. Nauczyciele mają podobno własne przepisy, inne. Jak to naprawdę jest? Czy mamy w ogóle jakieś prawa?"
Wyniki badań z ostatnich lat sprawiają, że diagnoza sytuacji szkolnej wypada bardzo ponuro. Wśród 610 młodych ludzi, z którymi przeprowadzono wywiady ponad 60% nie wskazało ważnych w swoim doświadczeniu życiowym ludzi, których mogliby uznać za swoich rzeczywistych wychowawców. Przeważają takie wypowiedzi jak:
"Nie ma się do kogo odezwać po ludzku. Jeśli się przyznasz, że czegoś nie umiesz albo nie możesz zrobić, to zaraz wyśmiewanie albo nagana". "Na lekcjach wychowawczych sprawdza się frekwencję i przyjmuje zwolnienia albo odrabia lekcje. To jest dla nas bardzo ważne, aby ktoś pomógł nam zrozumieć nasze błędy"
Na tym tle rażąco niespójne są wyniki badań nad samooceną nauczycieli. Okazało się, że większość z nich (ok. 80%) uważało, że ma bardzo duży, osobisty wpływ na kształcenie uczniów. Podobnie nauczyciele ci uważają, że są bardzo skuteczni w kierowaniu zachowaniem uczniów.
Nagminną praktyką jest poniżanie godności ucznia. Wśród najczęściej wymienianych zachowań nauczycieli znalazły się min.: mściwość, poniżanie uczniów, złośliwość, wyśmiewanie, brak wyrozumiałości, stawianie niesprawiedliwych ocen, faworyzowanie jednych a gnębienie innych uczniów, krzykliwość, surowość w ocenianiu, zmienność w postępowaniu. Oto cytat:
"Mówią o nas niedołęgi albo osły. Czy zasługujemy na takie przezwiska? Przecież wśród nauczycieli też są osły i niedołęgi, ale żeby ktoś mógł im to powiedzieć w oczy".
"Jak powiedziałem, że nie rozumiem tej lekcji, to nasz fizyk kazał mi stanąć na środku klasy i pukać się w czoło i mówił, że to jest sposób na nauczenie się jego przedmiotu"
"Pomyliłam się przy wyprowadzaniu wzoru na tablicy, to nauczyciel powiedział mi, że lepiej nadaję się na striptizerkę niż na technologa"
Warto w tym miejscu przytoczyć jeszcze jeden szokujący rezultat badań, w których okazało się, że tylko 21% nauczycieli uważa stosowanie kar cielesnych wobec dzieci za zbyteczne. Oznacza to, że blisko 80% nauczycieli w jakimś stopniu akceptuje stosowanie tego typu kar. Jak to wygląda w praktyce?
"Nauczyciel od muzyki nie stawia stopni , tylko nas bije smykiem od skrzypiec"
"Nasz dyrektor jak ma zły dzień to podwójnie kontroluje ubikacje, wyłapuje palaczy papierosowych i potem w gabinecie leje ich gumą. Czy nie ma jakiegoś prawa na to?"
Na straży przestrzegania praw uczniowskich powinny stać organizacje uczniowskie, w tym przede wszystkim samorządy. Oto przykład jednej ze szkół:
"Nasz przewodniczący samorządu zgłosił dyrektorowi, że jeden z nauczycieli bije uczniów podczas lekcji. W odpowiedzi dyrektor napluł do ucha przewodniczącemu".
Nauczyciele, krytycznie odnosząc się do praw ucznia, argumentują często, że chcą mieć oni tylko prawa, a nie obowiązki. Warto w tym miejscu przypomnieć, że prawa dziecka, to prawa człowieka, a te najpełniej określa Konstytucja RP. Znajduje się w niej 46 praw, a tylko 5 obowiązków.
Przyjrzyjmy się więc tym prawom, które z punktu widzenia szkoły są szczególnie ważne.
Jako motto może posłużyć art. 30:
"Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych."
Nauczyciel jest funkcjonariuszem publicznym, musi więc reprezentować politykę państwa. Jego obowiązkiem jest więc nie tylko przestrzegać praw dziecka, lecz także nauczyć go z nich korzystać.
Art. 32. mówi, że "Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne". Zapis ten obliguje nauczycieli do sprawiedliwego i równego traktowania wszystkich uczniów, a także do tego, aby za to samo przewinienie poniósł taką samą karę.
Art. 40. stwierdza: "Nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu. Zakazuje się stosowania kar cielesnych."
Oznacza to, że nie wolno stosować jakichkolwiek kar fizycznych wobec dziecka, a także ośmieszać go czy poniżać wobec innych dzieci. Jeżeli nauczyciel postępuje wbrew temu prawu, to narusza jego prawa człowieka. Jeżeli uczeń to robi, to tylko jest niegrzeczny, niezdyscyplinowany czy nawet ordynarny, ale nie narusza jego praw, ponieważ nie występuje w roli funkcjonariusza społecznego.
Art.47. brzmi: "Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym".
Zapis ten w szkole powinien być szczególnie mocno przestrzegany. I polega to nie tylko na zakazie przeglądania osobistych rzeczy ucznia, lecz przede wszystkim dotyczy poszanowania jego czci. Nie wolno więc przezywać ucznia, wyśmiewać go ani z niego szydzić.
Art.51. 1. Nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji dotyczących jego osoby.
2. Każdy ma prawo dostępu do dotyczących go urzędowych dokumentów i zbiorów danych.
Oznacza to, że informacje dotyczące ucznia muszą być należycie chronione i gdy zajdzie taka potrzeba udostępnione mu.
Art. 54. "Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji".
Nie oznacza to oczywiście, prawa do obsmarowywania nielubianych nauczycieli na drzwiach toalety, lecz przede wszystkim możliwość wypowiadania swoich sądów i opinii, choćby na łamach szkolnej gazetki.
Art. 63. mówi: "Każdy ma prawo składać petycje, wnioski i skargi w interesie publicznym, własnym lub innej osoby za jej zgodą do organów władzy publicznej (...) w związku z wykonywanymi przez nią zadaniami zleconymi z zakresu administracji publicznej".
Uczeń ma więc niezbywalne prawo do składania petycji, wniosków i skarg , które dotyczą jego kształcenia i wychowania.
Art. 70. 1. Każdy ma prawo do nauki. Nauka do 18 roku życia jest obowiązkowa...
2. Nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna.
Jest to jedno z fundamentalnych praw człowieka, dzięki któremu może on uzyskać odpowiednie kompetencje do tego, aby zaistnieć w społeczeństwie demokratycznym.
Art. 72. 1. RP zapewnia ochronę praw dziecka. Każdy ma prawo żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją.
2. Dziecko pozbawione opieki rodzicielskiej ma prawo do opieki i pomocy władz publicznych.
3. W toku ustalania praw dziecka organy władzy publicznej (...) są obowiązane do wysłuchania i w miarę możliwości uwzględnienia zdania dziecka
Gdy więc szkoła ma problem z dzieckiem, a nie można uzyskać pomocy ze strony rodziców, to nie można za to winić ucznia. On nie powinien ponosić konsekwencji za to, jakich ma rodziców.
Art.73. stwierdza, że "Każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, badań naukowych, (...) nauczania, a także korzystania z dóbr kultury".
Oto krótki katalog praw dziecka, który powinien być bezwzględnie przez nauczycieli przestrzegany.
Jeżeli chodzi o obowiązki człowieka to Konstytucja wprowadza tylko pięć. Dziecka dotyczą następujące:
Art. 82. Obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność RP oraz troska o dobro wspólne.
Art. 83. Każdy ma obowiązek przestrzegania prawa RP.
Art. 86. Każdy jest obowiązany do dbałości o stan środowiska i ponosi odpowiedzialność za spowodowane przez siebie jego pogorszenie.
Jest w Polsce wielu wspaniałych i oddanych szkole i uczniom nauczycieli. Nie jest intencją tego artykułu umniejszanie ich zasług. Zresztą na ogół ci światli nauczyciele nie reagują alergicznie na krytykę. Problematyka przestrzegania praw dziecka nakazuje poszukiwanie zjawisk, które odbiegają od postulowanej normy i diagnozowaniu przyczyn. Zakres negatywnych zjawisk okazuje się wcale nie marginalny. Sytuacja ta przygnębia bardziej, gdy uświadomimy sobie, że większość przywoływanych tutaj norm prawnych jest zapisem elementarnych zasad obowiązujących w stosunkach międzyludzkich. Czy istnieją więc szanse uniknięcia lub znacznego ograniczenia patologii w życiu szkolnym?
Jednym z przejawów transformacji ustrojowej w naszym kraju są zmiany w sferze zarządzania oświatą. Ich rezultatem jest znaczący wzrost autonomii szkół, roli dyrektora, oraz zwiększony zakres samodzielności nauczycieli. Mają oni teraz możliwości bardziej twórczej i elastycznej realizacji programów nauczania, a także nowoczesnego podejścia do problemu wychowania dziecka. Miejmy nadzieję, że w tej nowej rzeczywistości prawa dziecka w szkole znajdą odpowiednie miejsce.
Karta Praw Dziecka
Cyli jak uczynić świat bezpiecznym dla dziecka?
Konwencja Organizacji Narodów Zjednoczonych z 1989 roku dotycząca PRAW DZIECKA, PRZYJĘTA W FORMIE MIĘDZYNARODOWYCH POROzumień, cieszy się ratyfikacją większości krajów na świecie. Konwencja zawiera wiele troski i godnych uwagi idei, ale pomija prawdy o większym znaczeniu. Moim zdaniem, Konwencja w zbyt wielu miejscach niepotrzebnie narzuca język i problemy dorosłych, zamiast uwzględnić specyfikę dziecięcej natury. dlatego też postanowiłem dać ponieść się przez kilka chwil wyobraźni: zakładam, że narody całego świata poprosiły mnie o sporządzenie projektu nowej i bardziej odpowiadającej potrzebom dzieci karty ich praw. Jej tytuł będzie brzmiał: Czego naprawdę potrzebują dzieci, a celem jej będzie inne, świeże i nieco głębsze spojrzenie na zagadnienie, po przemyśleniu tej ważnej kwestii ustaliłem 10 artykułów, które niniejszym ogłaszam. oto one:
Artykuł I
KAŻDE DZIECKO MA PRAWO DO MATKI
Aby zapewnić dziecku Prawo do Posiadania Matki, rządy powinny podjąć wszelkie niezbędne kroki, aby traktować macierzyństwo jako najważniejsze powołanie oraz zapewnić, by więzi pomiędzy matką i dzieckiem nadano pierwszeństwo przed bieżącymi wymaganiami ekonomii.
Tylko kobieta może rozwinąć unikalną, jedyną w swoim rodzaju więź hormonalną pomiędzy sobą i dzieckiem, co odbywa się za pośrednictwem niezwykłego organu, nazywanego łożyskiem. Co więcej, tylko kobieta może zapewnić strumień opieki, dając dziecku pokarm dokładnie taki, jakiego potrzebuje i kiedy go potrzebuje - czyli mleko z piersi. Gdy maleństwo rośnie i rozwija się, matka odgrywa wyjątkową rolę w zapewnieniu mu właściwego, zdrowego rozwoju psychicznego. Liczne badania wskazują, że posiadanie miłych wspomnień, związanych z obecnością i poświęcaniem matki pomaga psychicznie wielu osobom w chwilach samotności, depresji, obniża nerwowość, uzdrawia, pomaga w radzeniu sobie z ważnymi problemami życiowymi, podwyższa poczucie własnej wartości. Tak więc matki są niezbędne, gdy mowa o tym, co ekonomiści nazywają długofalową i wyjątkową formacją osoby ludzkiej.
Artykuł II
KAŻDE DZIECKO MA PRAWO DO POSIADANIA OJCA
Aby zapewnić dziecku Prawo do Ojca, rządy powinny podjąć wszystkie konieczne kroki aby chronić i szanować rodzinę, której przewodzi ojciec.
Ojciec nie jest w rodzinie dla ozdoby. Ojciec niezbędny jest do zdrowego wzrastania i wychowania dziecka. Jak wskazują wyniki wielu badań, obecność ojca jest w domu bardzo ważna. W znaczący sposób wpływa na życiowe osiągnięcia dziecka, wpływa na trzymanie się dziecka z dala od działalności przestępczej. Ojcowie, którzy pozostają emocjonalnie zaangażowani w relację z dzieckiem i różnego rodzaju wspólną aktywność, odgrywają znaczącą rolę w dojrzewaniu dziecka. Dorastająca młodzież, która doświadcza głębokiej bliskości ze swoim ojcem, jest znacznie lepiej chroniona przed podejmowaniem działalności przestępczej oraz zaburzeniami zachowania, które mogą do niej prowadzić. Pomimo tych prawideł, dzisiaj szczególnie deprecjonuje się ojcostwo. Wiele programów pomocy społecznej i zasiłków może raczej zniechęcać do zawierania małżeństwa, wspiera domy bez ojca, a nawet kreuje finansowe bodźce do posiadania nieślubnych dzieci. Także gdy chodzi o mężczyzn żonatych, wysokie wymagania w miejscu pracy oraz nadmiar zawodowych obowiązków często uniemożliwiają ich fizyczną i duchową obecność w życiu dzieci. Co więcej, jakże często popularne media zachodnie przedstawiają ojców w roli komicznych głupców.
Artykuł III
KAŻDE DZIECKO MA PRAWO DO DOMU ZBUDOWANEGO NA MAŁŻEŃSTWIE
Aby zapewnić dziecku Prawo do Posiadania Domu Zbudowanego na Małżeństwie, odpowiedzialne rządy będą poszukiwały z całą roztropnością środków zachęcających do legalnego zawierania małżeństw, będą uznawały pierwszoplanowe istnienie i autonomię rodziny, a zniechęcały do rozwodu.
Badania dotyczące rodzin i dzieci przeprowadzone na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat wskazują wyraźnie, że dzieci mające oboje rodziców, połączonych legalnie zawartym małżeństwem są zdrowsze, szczęśliwsze, grzeczniej sze, bardziej odpowiedzialne, łatwiej radzą sobie w szkole i w życiu. Są ponadto mniej skłonne do podejmowania współżycia bez ślubu, rzadziej wykazują skłonność do działalności o charakterze kryminalnym, nadmiernego spożywania alkoholu, czy zażywania narkotyków. Jakiekolwiek odstępstwo od tradycyjnego modelu rodziny, związane z np. wspólnym mieszkaniem bez ślubu, separacją, rozwodem, samotnym wychowywaniem dzieci, czy też powtórnym związkiem, doprowadzają do skutków negatywnych dla dzieci. Nawet przeżywające trudności, ale "pierwsze" małżeństwa, okazują się dla dzieci korzystniejsze niż inne rozwiązania.
Prawdziwy dom jest też dla dzieci miejscem bogatym w różne zadania i obowiązki, gdzie stanowiąc centrum życia, dzieci pozostają uczestnikami ważnych domowych przedsięwzięć. W prawdziwym domu poważnie podchodzi się do kształcenia dzieci, a rodzice są pierwszymi i głównymi nauczycielami swoich pociech, poczynając od wychowania moralnego. Prawdziwy dom broni swojej autonomii i autorytetu, bo to korzystnie oddziaływu-je na dzieci. Związek pomiędzy mężczyzną i kobietą, których łączy małżeństwo przynosi wiele dobrych owoców: każdy partner wnosi do niego dary, które się wzajemnie uzupełniają. Wyniki licznych badań jasno obrazują, jak to działa: każde z partnerów ubogaca związek unikalnymi cechami, niezbędnymi do budowania domu, który staje się dzięki temu lepszy, niż gdy ma to miejsce w przypadku każdego z małżonków z osobna.
Artykuł IV
KAŻDE DZIECKO MA PRAWO DO RODZEŃSTWA
Aby zapewnić dziecku Prawo do Rodzeństwa, rządy powinny zachęcać rodziny do posiadania wielu dzieci, odpowiednio dysponując właściwymi środkami.
Obecny trend, szczególnie silny w krajach rozwiniętych, zmierza w kierunku polityki jednego dziecka. Jeśli współczesne tendencje w Europie będą kontynuowane przez następnych 50 lat, do roku 2050 większość Europejczyków nie będzie miała braci, sióstr, ciotek, wujków ani kuzynów.
Cały szereg obecnych anty-urodzeniowych działań zmierza w tym właśnie kierunku, nie wyłączając różnych nacisków ze strony ekonomii - aby pracę przedkładać nad rodzinę i dzieci, zaś budżet gospodarstwa domowego obciążyć nadmiernie ciężarem podatków. Coraz silniejszy obecnie trend w kierunku rodziny posiadającej tylko jedno dziecko zwiastuje poważne problemy, a także wielką samotność. Relacje pomiędzy braćmi i siostrami od dawna uważane były za niezwykle ważne dla właściwego rozwoju moralnego i psychicznego dziecka. Wiadomo, że dzieci nie posiadające rodzeństwa częściej rozwijają wrogie, anty-społeczne cechy osobowości. Jedynacy sprawiają stosunkowo więcej problemów wychowawczych, cierpią na zaburzenia w zakresie zdolności uczenia się, są bardziej impulsywni, nadpobudliwi i niespokojni.
W późniejszym okresie życia więzi pomiędzy rodzeństwem pozostają nadal silne. W rzeczywistości jest to najdłużej trwająca relacja, której doświadczamy w życiu.
Artykuł V
KAŻDE DZIECKO MA PRAWO DO PRZODKÓW
Aby zapewnić dziecku Prawo do Przodków, rządy powinny dbać o to, aby szkoły i instytucje państwowe uczyły szacunku do osiągnięć i wysiłków poprzednich generacji.
Dzieci zaznają emocjonalnej pełni i poczucia bezpieczeństwa, gdy mogą postrzegać siebie jako jedno z ogniw wielkiego łańcucha, który łączy wszystkich członków rodziny - zarówno przodków, obecnych, jak i przyszłych potomków. Nadaje to sens ludzkiemu życiu, nadaje nowego znaczenia mijającym kolejom losu, naszemu odchodzeniu z tego świata, cierpieniu i poświęcaniu się. I rzeczywiście, dzieci wykazują ogromne zainteresowanie słuchaniem różnych opowieści o swojej rodzinie. Tymczasem młodzież dzisiejszą, poddawaną nowoczesnej propagandzie, charakteryzuje tendencja do postrzegania swych przodków jako pozbawionych wykształcenia ignorantów i bigotów, o nieodpowiednim nastawieniu do świata. Takie podejście głęboko zubaża nie tylko życie dzieci, ale również społeczność całego ziemskiego globu.
Artykuł VI
KAŻDE DZIECKO MA PRAWO DO WYCHOWANIA W POSZANOWANIU DLA PŁODNOŚCI
W celu zapewnienia dziecku Prawa do Wychowanja w Poszanowaniu dla Płodności, rządy powinny podjąć wszystkie możliwe działania, aby afirmować wartość płodności małżeńskiej oraz wspierać i chronić rodziny wielodzietne.
Dla dobra naszych dzieci czas zakończyć wojnę wypowiedzianą ludzkiej płodności. Na początku I wieku obiektywnie widać, że raczej wyludnienie, niż przeludnienie jest problemem, który zagraża światu. ity, jakie głoszone są obecnie przez przedstawicieli ruchu kontroli populacji, eksponują tzw. rozsądne przystosowanie rozmiaru rodziny do nowoczesnych warunków. Ta zapoczątkowana na Zachodzie przemiana zyskała popularność i upowszechniana jest z coraz większą siłą w krajach rozwijających się. Tymczasem najnowsze badania wykazują nieprawdziwość założeń dotyczących konieczności ograniczenia populacji.
Naturą człowieka jest pragnienie potomstwa, co pozwala nam trwać w następnych pokoleniach. Jest to przeznaczenie każdego przychodzącego na świat dziecka. Propaganda wymierzona przeciw umacnianiu rodziny jest zatem atakiem na ludzkie przeznaczenie.
Artykuł VII
KAŻDE DZIECKO MA PRAWO DO NIEWINNOŚCI
Aby zapewnić dziecku Prawo do Niewinności, rządy powinny szanować i chronić instytucję małżeństwa oraz wspierać rodzicielską kontrolę mediów i ich wpływ na dzieci.
Wyraz "niewinność" oznacza tutaj posiadanie prawdziwego dzieciństwa i możliwość dojrzewania w swoim czasie - zarówno fizycznego, emocjonalnego jak i moralnego.
Jak wiadomo, różne siły zewnętrzne zagrażają normalnemu przeżyciu dzieciństwa, np. konflikty zbrojne, ideologicznie sterowana edukacja seksualna, czy współczesne media, by przeciwstawić się ich destruktywnemu działaniu, wskazujemy na stały czynnik chroniący dziecięcą niewinność - wzrastanie w zdrowej, złożonej z obojga rodziców rodzinie.
Władze powinny respektować prawo rodziców do kierowania i kontrolowania edukacją swoich dzieci w dziedzinie płciowości, mają ponadto obowiązek ochrony dzieci przed "nowoczesnym", szkodliwym wychowaniem seksualnym, jakie praktykuje się w wielu szkołach.
Artykuł VIII
KAŻDE DZIECKO MA PRAWO DO WYCHOWANIA RELIGIJNEGO
Aby zapewnić dziecku Prawo do Wychowania Religijnego, rządy powinny respektować wolność rodziny do praktyk religijnych.
Rodziny, które są religijne, lepiej chronią swoje dzieci fizycznie i psychicznie, w porównaniu z rodzinami, które wiarę odrzucają. Dla przykładu wyniki badań różnych stylów życia rodziców, jakie ogłoszono w American Sociological Review wykazały, że rodziny konserwatywnych protestantów są bardziej odpowiedzialne, niż rodziny niereligijne. Jest także prawdą, żę rodzice ci bardziej skłonni są okazywać dzieciom miłość i przywiązanie. Silna wiara chroni ponadto przed zachowaniami niszczącymi, np. przedwczesnym podejmowaniem współżycia. ówiąc wprost - dzieci dobrze rozwijają się w rodzinach, które na co dzień praktykują swoją wiarę i uznają autorytet Boga.
Artykuł IX
KAŻDE DZIECKO MA PRAWO DO WZRASTANIA W ZDROWEJ SPOŁECZNOŚCI
Aby zapewnić dziecku Prawo do Wzrastania w Zdrowej Społeczności, rządy nie powinny nadmiernie ingerować w spontaniczny wzrost relacji między mieszkańcami danych społeczności sąsiedzkich.
Żaden prawdziwy dom nie istnieje tylko sam dla, siebie. Dalsi krewni: dziadkowie, ciocie, wujkowie oraz kuzyni, powinni interesować się dziećmi w rodzinie, ich sprawami, wychowaniem, a w razie potrzeby nieść pomoc. Również dobrzy sąsiedzi i odpowiednia społeczność lokalna zapewniają środowisko, które stanowi dla dziecka specjalną ochronę.
Artykuł X
KAŻDE DZIECKO MA PRAWO DO TRADYCJI
Aby zapewnić dziecku Prawo do Tradycji, rządy powinny szanować odziedziczone przez społeczeństwo przekonania religijne i zwyczaje, będące częścią ich nieformalnej lub społecznej konstytucji.
Dzieci rodzą się w rodzinach naszych bliższych i dalszych krewnych, w mieście, na wsi, w pewnym sąsiedztwie, które także może wspierać rodzinę. Rodzą się one w określonej tradycji i kulturze, co nadaje głębi ich życiu. Szacunek do tradycji nie domaga się ślepego posłuszeństwa przeszłości, lecz raczej nakłada obowiązek obrony swego stanowiska przez tych, którzy do zmian nawołują. Płaszcz tradycji stwarza dla dzieci ochronę, zapewnia im emocjonalną stabilność, może być skutecznym sposobem przetrwania nawet wielkiej tyranii.
1. Każdy uczeń ma prawo do godnego traktowania jego osoby.
2. Każdy uczeń ma prawo do nietykalności osobistej i poczucia
bezpieczeństwa.
3. Uczniowie mają prawo organizować w porozumieniu z dyrekcją,
wychowawcą lub nauczycielem, różnorodne imprezy oraz na
tych samych zasadach zakładać w szkole organizacje młodzieżowe.
4. Uczniowie mają prawo działać w zarządzie Samorządu
Uczniowskiego i kołach zainteresowań na zasadzie dobrowolności.
5. Uczniowie mają prawo wydawać gazetkę szkolną.
6. Każdy uczeń ma prawo być wychowywany w duchu tolerancji i
szacunku.
7. Uczeń ma prawo znać program nauczania.
8. Każdy uczeń ma prawo znać zasady ustalania ocen.
9. Każdy uczeń ma prawo do wglądu do własnej pracy pisemnej.
10. Oceny są jawne dla ucznia i jego rodziców (opiekunów).
11. Uczeń ma prawo do obniżenia poziomu wymagań, jeżeli o tym
zadecydują instytucje do tego powołane.
12. W ciągu tygodnia uczeń może pisać tylko dwie prace klasowe z
zakresu materiału powyżej trzech ostatnich lekcji z tym, że
jednego dnia może być tylko jedna taka klasówka. Praca tego
typu musi być zapowiedziana minimum tydzień wcześniej przed
terminem.
13. W ciągu tygodnia mogą odbyć się wyjątkowo trzy klasówki z
większej partii materiału tylko za zgodą uczniów (przy zwykłej
większości głosów).
14. Na tydzień przed śródrocznym i końcowym posiedzeniem Rady
Pedagogicznej uczeń ma prawo być poinformowany o
przewidywanych dla niego ocenach klasyfikacyjnych.
15. Uczeń ma prawo do egzaminu klasyfikacyjnego, będącego wynikiem
nieobecności na zasadach oceniania ujętych w szkolnym systemie
oceniania.
16. Uczeń, który w wyniku końcoworocznej klasyfikacji uzyskał ocenę
niedostateczną z jednych zajęć edukacyjnych, może zdawać egzamin
poprawkowy na zasadach zawartych w szkolnym systemie oceniania.
17. W wyjątkowych, uzasadnionych przypadkach Rada Pedagogiczna
może wyrazić zgodę na egzamin poprawkowy z dwóch zajęć
edukacyjnych.
18. W wyniku niezrozumienia, nie z własnej winy, tematu, uczeń ma
prawo zwrócić się do nauczyciela z prośbą o wyjaśnienie problemu.
19. Uczeń ma prawo zgłosić swoje nieprzygotowanie z powodu
nieobecności (choroba, przypadki losowe) i ustalić z nauczycielem,
w którym dniu uzupełni braki.
20.Każdy uczeń ma prawo do swojego zdania, ale wyraża je w sposób
kulturalny.
21. Każdy uczeń ma prawo korzystać z pomocy dydaktycznych w szkole.
22. Każdy uczeń, w sytuacjach tego wymagających ma prawo do pomocy
ze strony szkoły, dyrekcji, wychowawcy, nauczyciela, pedagoga
szkolnego i każdego pracownika szkoły - zgodnie z ich
możliwościami.
23. Każdy uczeń ma prawo znać drogę odwoławczą w razie łamania jego
praw.
24. Uczniowie maja prawo do własnego zorganizowanego procesu
kształcenia.
25. Uczniowie mają prawo do tygodniowego rozkładu zajęć zgodnego
z zasadami higieny pracy umysłowej.
26. Uczeń ma prawo do rozwijania zainteresowań, talentów i zdolności.
27. Uczeń ma prawo do życzliwego, podmiotowego traktowania w
procesie dydaktyczno - wychowawczym.
28. Uczeń ma prawo do noszenia emblematu szkoły.
29. Uczeń ma prawo do współdecydowania o obowiązującym w
gimnazjum stroju odświętnym.
30. Uczeń ma prawo do korzystania z pomocy stypendialnej zgodnie z
regulaminem szkoły.
31. Uczeń ma prawo do uczestnictwa, poprzez swych przedstawicieli w
posiedzeniach Rady Pedagogicznej, na których rozpatrywane są
problemy stawiane przez uczniów.
32. Uczeń ma prawo do korzystania z „numerka niepytanego”,
losowanego codziennie przez Samorząd Uczniowski, w przypadku:
a) ustnej odpowiedzi,
b) niezapowiedzianej wcześniej kartkówki maksymalnie z trzech
ostatnich lekcji.
Zwolnienie nie dotyczy:
a) zadania domowego,
b) zapowiedzianych wcześniej, w odpowiednim terminie kartkówek,
c) testów lub sprawdzianów przedmiotowych.
Prawa zawarte w niniejszym dokumencie obowiązują w stosunku do każdego ucznia, bez jakiejkolwiek różnicy.
Powyższe prawa opracowane są na podstawie dokumentów:
„Szkolny System Oceniania”,
„Statut Szkoły”,
„Program Wychowawczy Gimnazjum”,
„Konwencja Praw Dziecka”.