Wprowadzenie
Jeszcze 100 lat temu, czyli na początku XX w., kobiety nie miały praw wyborczych, jak również nie mogły studiować na większości wyższych uczelni. Nieliczne pracowały zarobkowo, na ogół były to niewykształcone kobiety z ubogich sfer, bowiem reprezentantkom klasy średniej nie wypadało pracować. Nie tylko na ziemiach polskich, ale wszędzie na świecie praca w tamtych czasach była zajęciem uwłaczającym kobietom.
W drugiej połowie XIX w. rozpoczęła się walka kobiet o podstawowe prawa, co przeszło do historii pod nazwą pierwszej fali feminizmu. Mieliśmy z nią do czynienie w Stanach Zjednoczonych i niektórych krajach Europy - we Francji w związku z hasłami rewolucji o wolność, równość i braterstwo oraz w Anglii w związku z upowszechnianiem idei liberalizmu. Głównym osiągnięciem pierwszej fali feminizmu było uzyskanie zasadniczych praw i swobód obywatelskich, w tym praw wyborczych oraz dostępu do wyższych studiów.
Druga fala feminizmu została zapoczątkowana w 1963 r. w USA i trwała do połowy lat osiemdziesiątych XX w., a w jej efekcie nastąpiły zmiany w prawodawstwie dotyczącym rynku pracy w kierunku przeciwdziałania gorszemu traktowaniu kobiet w procesach rekrutacji, wynagradzania i awansowania, w wielu krajach zliberalizowano prawo rodzinne i rozwodowe oraz zalegalizowano aborcję. W Polsce przełomu XIX i XX w. walka kobiet o podstawowe prawa przebiegała spokojniej niż w Stanach Zjednoczonych czy Europie Zachodniej. Stosunkowo dobrze był rozwinięty w Polsce ruch społeczny kobiet na rzecz prawa głosu (sufrażystki) i dostępu do edukacji (emancypantki).
Ostatnie dekady XX w. to okres, kiedy zaczęły pojawiać się stwierdzenia, że kobiety osiągnęły wszystko, co chciały, a zatem czas ogłosić koniec feminizmu.
Celem wykładu jest udzielenie odpowiedzi na pytania, czym jest feminizm, kiedy i dlaczego powstał, jak się rozwijał na świecie i w Polsce oraz co dał kobietom w zakresie wyrównywania ich praw w społeczeństwie. |
Szczegółowo omówimy:
Definicje feminizmu
Kanon feminizmu według Ślęczki
Potoczny obraz feministki i skąd się wziął
Paradygmat feministyczny w socjologii amerykańskiej
Odmiany feminizmu
Feminizm liberalny
Feminizm radykalny
Dzieje feminizmu na świecie
Pierwsza fala feminizmu (1848-1918)
USA
Europa
Druga fala feminizmu (1963-1984)
USA
Europa
Z historii ruchu kobiecego w Polsce: emancypantki i sufrażystki
Czy czas ogłosić koniec feminizmu?
Słowa kluczowe dla tego wykładu
Feminizm
Patriarchat
Płeć biologiczna
Płeć kulturowa
Seksizm
Definicje feminizmu
W potocznej świadomości feminizm kojarzony jest pejoratywnie, z czymś złym, niesłusznym, niepotrzebnym, wymyślonym przez szalone, nieszczęśliwe, brzydkie i nienawidzące mężczyzn kobiety. Zarówno elity polityczne i gospodarcze, jak i mass media utrzymują, że to "coś" nie jest warte zainteresowania, bo - po pierwsze - jest marginalne, a po drugie - odwołuje się do ateizmu, aborcji, niechęci do mężczyzn i macierzyństwa. W Polsce spotykamy się z wyśmiewającym i dyletanckim traktowaniem feminizmu i feministek przez liderów partii politycznych i rządzących, czego już nie ma w większości krajów Unii Europejskiej.
Warto zatem przyjrzeć się dotychczasowej wiedzy socjologicznej na temat feminizmu i ruchów feministycznych, ponieważ, jak się okazuje, wiedza ta obrosła już w opasłe tomy literatury, szczególnie w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej choć i w Polsce ukazało się w ostatnich latach wiele znaczących książek na ten temat.
Pojęcie " Feminizm:
Ruch zapoczątkowany podczas rewolucji francuskiej w 1789 r. zmierzający do prawnego i społecznego równouprawnienia kobiet (Encyklopedia Powszechna PWN, 1980, tom I, s. 752);
Ruch powstały w latach 60. XX wieku w USA i Europie Zachodniej, nawiązujący do ruchów kobiecych z przełomu XIX i XX wieku (sufrażystek); opiera się na ideologii określanej jako feminizm, zakładając, że przyczyną dominacji mężczyzn w życiu społecznym są stosunki patriarchalne, dąży do ich likwidacji i głosi program równego uczestnictwa kobiet i mężczyzn w życiu publicznym i prywatnym (Mała Encyklopedia PWN, 1995, s. 240);
Ruch społeczny na rzecz rzeczywistego równouprawnienia, na rzecz porządku społecznego sprawiedliwego dla kobiet i osiągnięcia równego statusu społecznego kobiet i mężczyzn, wyzwolenia kobiet i uznawania równej wartości tego, co kobiece i męskie (E. Gontarczyk, Kobiecość i męskość jako kategorie społeczno-kulturowe w studiach feministycznych, Wyd. Eruditus s.c., Poznań 1995, s. 83)
feminizm" weszło do literatury społecznej stosunkowo niedawno, podobnie jak hasło do encyklopedii. We wszystkich definicjach feminizm jest kojarzony z ruchem społecznym, z ideologią mającą na celu wyzwolenie kobiet z opresji i ucisku.
Autorzy piszący na temat feminizmu zwracają uwagę, że ma on różne oblicza, że jest niejednorodny, charakteryzuje go różnorodność celów, założeń programowych, metod działania1.
Kanon feminizmu według Ślęczki
Kazimierz Ślęczka definiuje feminizm jako różne formy ruchów społecznych kobiet i głoszonych oraz wyznawanych przez nie poglądów. To co łączy je i stanowi kanon feminizmu można wyrazić - według Ślęczki2 - w następujących stwierdzeniach:
Kobietom, jako grupie wyodrębnionej ze względu na płeć, dzieje się krzywda w społeczeństwie.
Ten krzywdzący dla kobiet stan rzeczy można zmienić.
Ten stan rzeczy należy zmienić.
Żeby go zmienić, kobiety muszą same podjąć działania, wyodrębnione z innych ruchów czy instytucji społecznych, czyli działania te nie mogą być podejmowane przy okazji innych akcji społecznych, ale muszą być zaplanowane i zrealizowane odrębnie jako swoiście kobiece3.
Kobiety, które zgadzają się z przedstawionym poglądem, możemy określić jako feministki, a mężczyzn - jako feministów. Ślęczka podkreśla wagę praktycznego zaangażowania się jednostki w realizację idei zmiany reguł, rozwiązań i zachowań krzywdzących dla kobiet jako warunek konieczny uzyskania miana feministki lub feministy.
To zaangażowanie może przybierać różne formy: od niesienia pomocy w konkretnych przypadkach krzywdzenia czy uciskania kobiet, poprzez działalność naukowo-badawczą i krytykę dotychczasowej oraz tworzenie nowej wiedzy, działalność artystyczną i tworzenie dzieł artystycznych uosabiających doświadczenie kobiet i sposób widzenia przez nie świata, aż do organizowania manifestacji i walki politycznej o ustanowienie nowego prawodawstwa i nowych reguł zorganizowania społeczeństwa, reguł ustanowionych przez kobiety i uwzględniających kobiece myślenie i odczuwanie.
Potoczny obraz feministki i skąd się wziął
Aby być feministką, nie trzeba koniecznie nienawidzić mężczyzn, nie trzeba być lesbijką,, nie trzeba swoim ubiorem i brakiem makijażu demonstrować pogardy dla mody, nie trzeba nie nosić stanika, najlepiej uprzednio publicznie go spaliwszy. Nie trzeba pikietować parlamentów, agresywnie żądając aborcji (...) lub pełnej swobody rozwodów (...), szydzić z galanterii i uprzejmości mężczyzny, (...) nie wychodzić za mąż4. Taki jest potoczny i karykaturalny obraz feministki, odległy od prawdy, stworzony przez mass media, mający swe źródła w relacji z akcji protestacyjnej w czasie wyborów miss Ameryki w 1969 r. w Atlantic City, kiedy to według autorki reportażu Lindsey Van Gelder doszło do Palenie staników przez feministki to mit. Jedna z organizatorek protestu - Robin Morgan - wspominała po latach: Lindsey myślała, że robi nam przysługę. Tymczasem zanim jeszcze dotarłyśmy na deptak, odwołano nam pozwolenie na happening. Więc poszłam na policję i oświadczyłam: my nie zamierzamy niczego palić; zrobimy śmietnik wolności i będziemy wrzucać do niego staniki. Nikt nie planował żadnego ognia - skąd się wziął ten pomysł? Sama autorka reportażu - Van Gelder - potwierdza tę wersję wydarzeń: Faktycznie nie paliły staników, a to z powodu przepisów przeciwpożarowych w Atlantic City. Jednak samo powiedzonko przeszło do historii. Wzdragam się na myśl o moim przyszłym epitafium: To ona wymyśliła palenie staników. (Zaczerpnięto z: A. Graff, Świat bez kobiet. Płeć w polskim życiu publicznym, Wyd. W.A.B., Warszawa 2001, s. 211)
palenia staników przez feministki. Relacja ta, zamieszczona w "New York Post", obiegła świat i stała się synonimem feminizmu, spychając na plan dalszy fundamentalne problemy amerykańskich kobiet w tamtych czasach.
Paradygmat feministyczny w socjologii amerykańskiej
Nieco inaczej, niż K. Ślęczka, do tego, co wspólne dla różnych odmian feminizmu podchodzą amerykańscy socjolodzy. Wskazują oni, że w Paradygmat feministyczny - szkoła myślenia eksponująca konieczność podejmowania zbiorowego działania skierowanego przeciwko seksizmowi, zarówno na gruncie socjologii, jak i w życiu społecznym, zmierzająca do takiej rekonstrukcji pojęć kobiecości i męskości, aby nie oddziaływały na jednostki w sposób destruktywny i opresyjny. (C.M. Renzetti, D.J. Curran, Kobiety, mężczyźni i społeczeństwo, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 2005, s. 44)
paradygmacie feministycznym zawarte jest przekonanie, że człowiek jest od swoich narodzin kształtowany nie tylko przez biologię i zasób genetyczny, ale także przez kulturę i środowisko, w którym się wychowuje. U podstaw feminizmu jest więc rozróżnienie między Płeć biologiczna - biologicznie zdeterminowane rozróżnienie pomiędzy mężczyznami i kobietami, dotyczące w szczególności cech fizycznych. Cyt. za: C.M. Renzetti, D.J. Curran, Kobiety, mężczyźni i społeczeństwo, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 2005, s. 44
płcią biologiczną (z ang. sex) a Płeć kulturowa - społecznie (przez kulturę) skonstruowane postawy i zachowania, zwykle według dychotomicznego podziału na kobiecość i męskość. Cyt. za: C.M. Renzetti, D.J. Curran, Kobiety, mężczyźni i społeczeństwo, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 2005, s. 44 płcią kulturową (z ang. gender) 5. Feministki nie zgadzają się z argumentami, że różnice w położeniu kobiet i mężczyzn w społeczeństwie są determinowane płcią biologiczną i dowodzą, że w większym stopniu wynikają one z płci kulturowej, a ta jest kształtowana przez upowszechnioną w danym społeczeństwie kulturę, przez procesy uczenia się i socjalizacji.
W paradygmacie feministycznym jest też krytyka dotychczasowego podejścia do badań socjologicznych jako naznaczonych uprzedzeniami i Seksizm - odmienne wartościowanie jednej płci w stosunku do drugiej, na zasadzie podziału na płeć nadrzędną i podrzędną. Z seksizmu wynika przekonanie, że to co kobiety myślą, robią bądź mówią jest mało interesujące i niegodne uwagi. To co męskie zaś jest ważne i wartościowe. W sensie ogólniejszym seksizm jest odzwierciedleniem braku egalitaryzmu społecznego (Na podstawie: C.M. Renzetti, D.J. Curran, Kobiety, mężczyźni i społeczeństwo, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 2005, s. 16 oraz R. Unger i Saundra, Seksizm: perspektywa zintegrowana, [w:] B. Wojciszke (red.), Kobiety i mężczyźni: odmienne spojrzenie na różnice, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2002, s. 261-296)
seksizmem.
Trzeci element paradygmatu feministycznego to zorientowanie na eliminację nierówności płciowych poprzez rozwijanie masowej świadomości grupowej i to nie tylko wśród kobiet, ale także wśród mężczyzn. Gdy powstanie świadomość grupowa i zostaną zidentyfikowane źródła problemów związanych z nierównością, to zaistnieją warunki do tego, by powołać ruch społeczny na rzecz wprowadzenia zmian w polityce społecznej państwa.
Podsumowanie
Wskazano, że feminizm jest definiowany jako ruch społeczny na rzecz wyzwolenia kobiet z opresji i ucisku, na rzecz prawnego i społecznego równouprawnienia kobiet, jako ruch opowiadający się za porządkiem społecznym sprawiedliwym dla obu płci, uwzględniającym nie tylko potrzeby i interesy obywateli, ale także potrzeby i interesy obywatelek.
Przedstawiono to, co konstytuuje feminizm i jest wspólne dla feministek w ujęciu Ślęczki oraz amerykańskich socjologów. Według Ślęczki, kanon feminizmu można zamknąć w następujących stwierdzeniach: kobietom dzieje się krzywda, tak nie musi być, zmiana jest możliwa i potrzebna, kobiety same muszą się zorganizować w celu dokonania zmian.
Amerykańscy socjologowie formułują z kolei paradygmat feministyczny, na który składa się przekonanie, że to kultura a nie biologia wyznacza role społeczne kobiet i mężczyzn, należy zatem szerzyć wiedzę i zmieniać świadomość ludzi w kierunku uznania, że to co kobiece jest tak samo wartościowe, jak to co męskie; należy walczyć z seksizmem.
Odmiany feminizmu
Istnieje zgoda co do tego, że feminizm charakteryzuje się różnymi formami działania, odmiennymi nurtami i w związku z tym wyodrębnia się w literaturze przedmiotu kilka typów feminizmu.
Większość autorów i autorek systematyzuje poglądy feministyczne w trzech kategoriach: feminizm liberalny, radykalny i socjalistyczny. Najogólniej ujmując feminizmowi liberalnemu przyświeca zasada kobiety równe mężczyznom, feminizmowi radykalnemu zasada kobiety oddzielone od mężczyzn i przeciw mężczyznom, a socjalistycznemu - zasada kobiety i mężczyźni równi w stosunku do siebie. Niektórzy dostrzegają tylko dwa nurty w feminizmie: socjalistyczny i radykalny (np. Ann Oakley1), a inni mówią o większej liczbie feminizmów jak Maggi Humm, która obok feminizmu liberalnego, radykalnego i socjalistycznego rozróżnia feminizm kulturowy, lesbijski, anarchistyczny i duchowy 2.
Skupimy się na charakterystyce dwóch głównych nurtów feministycznych, czyli feminizmie liberalnym i radykalnym.
Feminizm liberalny - feminizm praw kobiet
Feminizm liberalny3 czerpie swoje zasady z anglosaskiej tradycji liberalnej, czyli promuje takie wartości, jak samodzielność, wytrwałość, optymizm, gotowość do podejmowania ryzyka. Narodził się na przełomie XIX i XX w. w ramach Tradycyjne ruchy społeczne kobiet to walka o równe prawa i dostęp do edukacji
tradycyjnych ruchów społecznych kobiet i jest znany także jako feminizm głównego nurtu. Dla feminizmu liberalnego sprawą priorytetową jest równość praw kobiet i mężczyzn w dostępie do nauki, pracy i zarobków, do polityki, do własności.
Twórcy
Prekursorką teorii feministycznych opartych na zasadach liberalnych była Mary Wollstonecraft (1759-1797) - wychowywała się w wielodzietnej rodzinie, w której doświadczyła alkoholizmu ojca i znęcania się nad rodziną. Zdobyła podstawowe wykształcenie, ale na dalszą naukę nie mogła sobie pozwolić, bo musiała zarabiać na życie. Pracowała jako dama do towarzystwa, guwernantka i nauczycielka. W końcu wraz z przyjaciółką i siostrą założyła szkołę prywatną. Głosiła, że należy kształcić dziewczęta. Gdy szkoła nie przetrwała próby czasu, Mary zajęła się pisaniem artykułów dla jednego z pism i z tego się utrzymywała. Na kanwie wydarzeń rewolucji francuskiej i jej haseł, Mary Wollstonecraft zajęła się kwestią kobiecą w książce A Vindication of the Rights of Women. Pisała: Czas już rozpocząć rewolucję w kobiecej obyczajowości, czas przywrócić kobietom utraconą godność - i czas, by jako istoty gatunku ludzkiego zaczęły pracować nad przemianą samych siebie po to, żeby zmienić świat. (Cyt. za: 100 kobiet, które miały największy wpływ na dzieje ludzkości, Wyd. Świat Książki, Warszawa 1998, s. 33-35)
Mary Wollstonecraft, która w wydanej w 1792 r. książce Dochodzenie praw kobiet wyrażała pogląd, że równość praw i szans powinna być przyznana kobietom we wszystkich dziedzinach życia. Głosiła radykalne jak na ówczesne czasy poglądy i stąd została okrzyknięta "filozofującym wężem" i "hieną w spódnicy". Ale do jej dzieła odwoływały się sto lat później feministki uznając je za kamień węgielny ruchu równouprawnienia kobiet.
Klasyczną pracą feminizmu liberalnego jest Poddaństwo kobiet Johna Stuarta Milla, wydane w 1869 r. Ten angielski filozof głosił m.in. prawo jednostki do wolności, bowiem tylko człowiek wolny może się rozwijać, samorealizować i osiągać szczęście. Jako jeden z niewielu liberalnych filozofów, Mill wskazał, że kobiety jako istoty ludzkie są równe mężczyznom i wzywał społeczeństwo, aby dopuściło kobiety do udziału w decyzjach politycznych poprzez przyznanie im prawa głosu w powszechnych wyborach4.
Kontynuatorką i współczesną reprezentantką feminizmu liberalnego była Betty Friedan, autorka pracy Mistyka kobieca, wydanej w USA w 1963 r. Ta łącząca w sobie esej z naukowym, opartym na badaniach, traktatem socjologicznym książka trafiła na podatny grunt i stała się bestsellerem. Stanowi klasyczną pozycję w literaturze feministycznej, można powiedzieć biblię feminizmu, bowiem ujawniła wiele problemów kobiet, które wcześniej nie były nazwane, nie były wyartykułowane. Dała początek drugiej fali feminizmu.
Identyfikacja problemu
Feminizm liberalny wskazuje, że mamy do czynienia z niesprawiedliwym podziałem ról w społeczeństwie ze względu na płeć. Kobiety są łączone z rolami związanymi ze sferą prywatną (rodziną, wychowywaniem dzieci, dbaniem o gospodarstwo domowe, dbaniem o urodę i podobanie się innym), a mężczyźni - z rolami związanymi ze sferą publiczną (pracą zarobkową, podejmowaniem decyzji, rządzeniem, prowadzeniem badań naukowych). Podczas gdy mężczyźni są postrzegani i oceniani indywidualnie, na podstawie ich zasług i umiejętności, to kobiety zawsze w kontekście spełniania oczekiwań, wywiązywania się z zadań właściwych ich rolom. Takie postrzeganie rzeczywistości stanowi barierę dla kobiet, które chcą się realizować poza domem, pracować w zawodach uznawanych tradycyjnie za męskie, uczestniczyć w podejmowaniu decyzji i sprawować władzę, a także dla mężczyzn, którzy chcieliby więcej swojego czasu poświęcać wychowywaniu dzieci i obowiązkom domowym, realizować się w zawodach tradycyjnie uznawanych za kobiece, w mniejszym stopniu być odpowiedzialnymi za byt materialny rodziny.
Niesprawiedliwe jest także to, że głównie na kobietach spoczywa odpowiedzialność i troska za wychowanie dzieci, przy czym w większości krajów kobiety nie mogą skutecznie kontrolować swojej płodności z powodu trudnego dostępu do środków antykoncepcyjnych, braku edukacji seksualnej, prawnego zakazu aborcji. Niedostatecznie rozwinięty system instytucjonalnej opieki nad dziećmi lub wysokie koszty takiej opieki utrudniają lub uniemożliwiają aktywność zawodową kobiet, a w konsekwencji skazują je na ekonomiczną zależność od mężów. W razie separacji lub rozwodu powstaje problem alimentów, bowiem ojcowie niechętnie je płacą, a państwo jako ich prawny egzekutor działa opieszale.
W wielu krajach prawo wciąż jeszcze uprzywilejowuje mężczyzn, a tam gdzie równość obu płci jest przez nie gwarantowana, brakuje instytucji kontrolujących przestrzeganie prawa, czyli w praktyce nadal mamy do czynienia z gorszym traktowaniem kobiet. Z kolei przywileje dla kobiet (i tylko dla nich) związane z rodzicielstwem, tzw. ochronne ustawodawstwo pracy, ograniczają kobietom dostęp do zatrudnienia, do lepiej płatnych zawodów i stanowisk. Rządzą głównie mężczyźni, tak więc w ich gestii pozostaje podejmowanie decyzji, tworzenie prawa i redystrybucja dochodu narodowego. Na ogół jest tak, że nie uwzględniają oni interesów ani potrzeb kobiet.
Przyczyny istnienia problemu i sposoby jego rozwiązywania
Według feminizmu liberalnego, taka sytuacja wynika głównie z tego, że kobiety w swej większości nie chcą zmian, bowiem mają przekonanie, że podział na role kobiece i męskie wynika z natury i wrodzonych cech, których przecież nie da się zmienić. Mężczyźni nie są zmianami zainteresowani, bo im taki stan rzeczy odpowiada. Zmiana oznacza dla nich konkurencję ze strony kobiet w dostępie do pracy i władzy. Gdyby tylko kobiety odmówiły zgody na dotychczasowy model, to zmiana byłaby możliwa - twierdzą reprezentantki feminizmu liberalnego. Na przeszkodzie zmianom stoją uwarunkowania kulturowe: socjalizacja i edukacja, które kształtują mentalność społeczeństwa. Kobiety i mężczyźni żyją w świecie uprzedzeń i fałszywych przekonań co do natury człowieka. Trzeba zatem wpływać na świadomość społeczną poprzez pracę u podstaw - kształcenie, informowanie, przekonywanie, pokazywanie sprawdzonych gdzie indziej przykładowych rozwiązań. Zmiana jest możliwa, bowiem kobiety są w stanie pełnić swoje dotychczasowe role domowe i realizować się w pracy zawodowej czy działalności publicznej. Rozwój technologiczny eliminuje niektóre czynności domowe i ułatwia prowadzenie gospodarstwa domowego, a rozwój instytucjonalnych form opieki nad dziećmi umożliwia pracę poza domem. Szeroko dostępna antykoncepcja wyzwala kobiety z przymusu prokreacji. Zdobywanie wykształcenia stwarza szanse na podejmowanie pracy i konkurowanie na tym polu z mężczyznami.
Zmiana jest konieczna, ponieważ nie można marnować potencjału połowy społeczeństwa. Dobrobyt społeczny jest warunkowany jak najlepszym wykorzystaniem zasobów ludzkich. Może to zapewnić społeczeństwo Androginiczny - na gruncie psychologii oznacza jeden z typów płci psychologicznej, charakteryzujący się wysokim pierwiastkiem męskości i wysokim kobiecości. Nawiązuje do mitu Androgyny, o którym tak pisał Platon w Uczcie: dawniej nasza natura nie była taka, jak teraz, lecz inna. Bo naprzód trzy były płcie u ludzi, a nie, jak teraz, dwie: męska i żeńska. Była jeszcze i trzecia prócz tego: pewien zlepek jednej i drugiej, po którym dziś tylko jeszcze nazwa pozostała (...) Obojnakowa płeć istniała wtedy, a imię jej i postać złożone były z obu pierwiastków: męskiego i żeńskiego (...) Strasznie to były silne istoty i okropnie wolnomyślne, tak że się zaczęły zabierać do bogów (...). Por.: Platon, Uczta, PWN, Warszawa 1975, s.83
androginiczne, w którym nie ma dyskryminacji płciowej.
Jak należy dokonywać zmian?
Działać trzeba legalnymi metodami - zapewnić formalną równość w prawie i wobec prawa, a także oddziaływać na świadomość społeczną przez informowanie i kształcenie społeczeństwa ku równości. Niepotrzebna jest jakakolwiek cenzura ani nakazy czy zakazy chroniące wyróżnioną płeć.
Feminizm liberalny kładzie nacisk na organizowanie lobbingu, podejmowanie działań skupiających się na zmianie przepisów prawnych, tworzenie koalicji (także z udziałem mężczyzn) na rzecz większego udziału kobiet w organach decyzyjnych, nauce, zawodach typowo męskich, wywieranie wpływu na opinię publiczną i uświadamianie istnienia nierówności. To ruch kobiet dla kobiet, otwarty na współpracę z mężczyznami, jeśli tylko zgadzają się z poglądem, że istniejący podział ról społecznych jest niesprawiedliwy dla kobiet, a u jego podstaw tkwią uwarunkowania kulturowe. To ruch nastawiony na pomaganie kobietom w rozwiązywaniu ich problemów w środowisku lokalnym (związanych z przemocą w rodzinie czy trudnościami w zorganizowaniu opieki nad dziećmi w przypadku aktywnych zawodowo kobiet), umożliwianie samodoskonalenia i zachęcanie do osobistych osiągnięć.
Feminizm radykalny - feminizm wyzwolenia kobiet
Feminizm radykalny wywodzi się z ruchu wyzwolenia kobiet - nurtu powstałego w USA pod koniec lat 60. Zrodził się z niecierpliwości - jako protest przeciw zbyt wolnemu wprowadzaniu przepisów równościowych i zbyt wolno dokonującym się zmianom w faktycznej sytuacji kobiet. Metody proponowane przez liberalny nurt feministyczny i jego przedstawicielkę - Betty Friedan zostały uznane za nieskuteczne, więc trzeba było zweryfikować patrzenie na przyczyny gorszej pozycji kobiet w społeczeństwie i przedsięwziąć inne formy działania niż szeroko pojęte reformy, proponowane przez feministki liberalne.
Twórcy
U podstaw feminizmu radykalnego leży manifest sformułowany przez Kate Millet Polityka płciowa (1971) oraz rozważania Shualamith Firestone Dialektyka płci. Przyświeca mu idea polegająca na całkowitym odrzuceniu istniejącego patriarchalnego porządku społecznego, jako tego, który w swych fundamentach zawiera podporządkowanie kobiet mężczyznom i dominację mężczyzn nad kobietami. Nie tylko Patriarchat - to władza ojców: system społeczno-rodzinny, ideologiczny i polityczny, w którym mężczyźni poprzez użycie siły, bądź poprzez rytuał, tradycję, prawo i język, zwyczaje, etykietę, edukację i podział pracy określają, jakie zadania będą wykonywać kobiety; to system, w którym kobieta zawsze podporządkowana jest mężczyźnie. Definicja ta pochodzi od Adrianne Rich. (Cyt. za: S.L. Bem, Męskość kobiecość. O różnicach wynikających z płci, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2000, s. 49)
patriarchat i instytucje zdominowane przez mężczyzn są przyczyną takiego traktowania kobiet, ale sami mężczyźni są wielkimi wrogami wyzwolenia kobiet, bowiem czerpią korzyści z istniejącej sytuacji. Nie można zatem upatrywać w nich sojuszników.
Założenia programowe
Obecny stan rzeczy został stworzony przez mężczyzn i służy zaspokajaniu przede wszystkim ich potrzeb, a kobiety w tym systemie odgrywają role pomocnicze i drugorzędne. Ich zniewolenie objawia się tym, że nie mogą w pełni rozwijać swoich talentów, swojej kobiecości, nie mogą być autentyczne, są skrępowane regułami męskiej gry i społecznymi oczekiwaniami ustanowionymi przez mężczyzn. Władza w społeczeństwie należy do mężczyzn, a każde społeczeństwo jest tak zorganizowane, że ten kto ma władzę podporządkowuje sobie tych, którzy władzy nie mają. W szczególności mężczyźni mają władzę nad kobietami, co widać zarówno w sferze prywatnej (w relacjach seksualnych, w męskiej przemocy i gwałcie, pornografii i prostytucji; w tym, że prace domowe są wykonywane przez kobiety), jak i w sferze publicznej (kobiety zajmują stanowiska podrzędne, mężczyźni decyzyjne; kobiety wykonują prace pomocnicze, mężczyźni strategiczne; kobiety mniej zarabiają, bo mężczyźni nie chcą dopuścić do ich ekonomicznej niezależności). Język i dominujące schematy myślenia wywodzą się z utrwalonego przez stulecia założenia, że kobiety są z natury istotami gorszymi od mężczyzn. Tego stanu rzeczy nie da się zmienić środkami proponowanymi przez feministki liberalne - za pomocą zmian w prawie i systemie edukacji, czyli drogą stopniowych reform struktur społecznych. Potrzebne są rewolucyjne zmiany, bo tylko wtedy nastąpi pełne wyzwolenie kobiet. Rodzina, szkoła, religia, nauka, system prawny, język, organizacja gospodarki muszą być poddane rekonstrukcji5.
Dla wielu radykalnych feministek kobiety to lepsze istoty: przeciwne wojnom, opowiadające się za ochroną środowiska naturalnego i sprawiedliwym dla wszystkich dobrobytem, czyli zasługujące na prymat w społeczeństwie6.
Sposób działania
Kobiety muszą izolować się od mężczyzn, by zrealizować swój cel, czyli po kobiecemu zorganizować świat i na kobiecych wartościach oprzeć funkcjonowanie społeczeństwa. Mężczyźni nie są zainteresowani zmianami, więc współpraca z nimi nie jest wskazana. Same kobiety muszą i są w stanie zadbać o inną przyszłość. Droga wiedzie m.in. przez takie działania, jak:
rozwijanie kultury i nauki kobiecej we własnych ośrodkach studiów kobiecych,
tworzenie oddzielnych społeczności, przedsiębiorstw, organizacji i instytucji prowadzonych przez kobiety;
zakładanie księgarń, wydawnictw, wytwórni filmowych i fonograficznych, restauracji itp. instytucji tylko dla kobiet
sprzeciwianie się handlowi kobietami i wszelkiej przemocy, w tym pornografii, a jeśli chodzi o
Susan Brownmiller tak pisze o prostytucji: To tylko mit, że prostytutka jest sprzedawcą własnego ciała, że jest wolnym uczestnikiem transakcji, że sama świadomie decyduje się na sprzedaż. To tylko wasz mit, panowie, który udało się wam rozpowszechnić, i to w waszym własnym interesie. Nie tylko zwolniło to was od odpowiedzialności za tę wstrętną zbrodnię kupna ciała innej ludzkiej istoty, ale zręcznie przeniosło ciężar waszej winy na nasze barki. (...) ruch feministyczny utożsamia się z kobietą będącą ofiarą tej stworzonej przez was instytucji, znanej pod nazwą prostytucja. (S. Brownmiller, Speaking out on prostitution, [w:] A. Koedr, E. Levine, A. Rapone (red.), Radical feminism, New York 1974. Cyt. za: K. Ślęczka, Feminizm ..., op. cit., s. 338)
prostytucję, to należy karać mężczyzn korzystających z usług prostytutek.
O ile feminizm liberalny kładzie nacisk na równość i walkę z dyskryminacją, to feminizm radykalny uwypukla znaczenie patriarchatu jako fundamentalnego źródła różnicy w położeniu kobiet i mężczyzn i dowodzi, że bez jego zniesienia nie jest możliwe wyzwolenie kobiet. Dla feminizmu liberalnego charakterystyczne są działania reformatorskie ukierunkowane na zmiany w prawodawstwie, konsekwentne przestrzeganie i egzekwowanie prawa; feminizm radykalny zaś używa języka walki, wybiera konfrontację, opowiada się za metodami rewolucyjnymi, twierdząc że zmiany w prawie to za mało. Kluczowe dla feminizmu radykalnego terminy to Męska supremacja to totalny system ucisku dotykającego nas we wszystkich aspektach naszego życia. Męska supremacja jako system ekonomiczny to układ, w którym każdy indywidualny mężczyzna ma większy dostęp do deficytowych dóbr i zasobów niż każda indywidualna kobieta. Celem przetrwania każda kobieta musi wykonywać jakiś rodzaj pracy dla mężczyzny lub mężczyzn. (...) Męska supremacja ujawnia się w każdym kontakcie mężczyzny z kobietą, poczynając od najbardziej delikatnych gestów aż po przemoc fizyczną, do której może ostatecznie dochodzić, kiedy łagodniejsze środki nie skutkują.
męska supremacja i Męski szowinizm to system przekonań lub ideologia, racjonalizująca na użytek mężczyzn ich pozycję władzy i dominacji. Ogranicza on potrzebę uciekania się do bezpośredniej przemocy, ponieważ przedstawia ucisk klasowy jako coś zgodnego z nieodmiennym prawem natury. męski szowinizm, zniewolenie i Ucisk kobiet objawia się tym, że kobiety są wykorzystywane jako obiekty seksualne, reproduktorki, służba domowa i tania siła robocza. (...) niższe istoty, których jedynym przeznaczeniem jest ułatwianie życia mężczyznom. (R. Morgan, Sisterhood is powerful, An anthology of writings from the Women's Liberation Movement, New York 1970, s. 533. Cyt. za: K. Ślęczka, Feminizm ..., op. cit., s. 328)
ucisk kobiet, podczas gdy dla feminizmu liberalnego - partnerstwo, równość, dyskryminacja.
Dzieje feminizmu na świecie
Feminizm zrodził się z niezadowolenia kobiet odnośnie do ich faktycznej sytuacji w społeczeństwie: ograniczania im szans na rozwój przez brak dostępu do edukacji i traktowania jako istot drugiej, gorszej kategorii w porównaniu z mężczyznami, przez niedopuszczanie do udziału w wyborach, przez ubezwłasnowolnienie w zakresie praw osobistych.
Jak pokazują zachowane źródła historyczne droga do feminizmu była długa i wyboista. Wszystko zaczęło się 75 lat przed wybuchem I wojny światowej, czyli w połowie XIX w., kiedy to przy okazji innych ważnych wydarzeń społecznych nastąpił grupowy bunt kobiet zmierzający do wywołania zmian w społecznym postrzeganiu i traktowaniu obu płci. W Stanach Zjednoczonych tą okazją było upomnienie się o lepszy los dla niewolników i walka o zniesienie niewolnictwa w ogóle, w Europie - francuska Wiosna Ludów. Wcześniej były indywidualne, solowe bunty kobiet, najczęściej przegrywane, a niekiedy nawet okupione śmiercią głównych bohaterek.
Pierwsza fala feminizmu
Pierwsza fala feminizmu (1848-1918)
USA
W przekazach historycznych na temat początków grupowych wystąpień kobiet w Stanach Zjednoczonych wskazuje się na ich związek z abolicjonizmem, czyli ruchem przeciwko niewolnictwu. Wiele lepiej wykształconych kobiet było włączanych w ruch abolicjonistyczny przez mężów lub przyjaciół mających autorytet społeczny (sędziów, prawników itp.). Wspólnie z mężczyznami kobiety uczestniczyły w kongresach, konferencjach i spotkaniach organizowanych na rzecz zniesienia niewolnictwa. Jeden z kongresów odbył się w 1840 r. w Wielkiej Brytanii i w delegacji amerykańskiej znajdowały się dwie kobiety; jedną z nich była
Elizabeth Cady Stanton (1815-1902) - urodziła się w stanie Nowy Jork, jej ojciec był sędzią i zadbał o wykształcenie córki. Po ukończeniu żeńskiego seminarium w Troy studiowała prawo pod kierunkiem ojca i stała się jedną z około 100 kobiet zaangażowanych w ruch abolicyjny. W 1840 r. poznała i poślubiła Henry'ego Stantona, również abolicjonistę. Urodziła sześcioro dzieci. Wraz z Susan B. Anthony (1820-1906) założyła najpierw Kobiece Towarzystwo Antyalkoholowe, w ramach którego zabiegała o to, aby pijaństwo męża mogło stanowić prawną podstawę wystąpienia o rozwód, następnie skupiła się na zasypywaniu władz petycjami w sprawie praw własności dla kobiet, co zakończyło się sukcesem - w 1860 r. uchwalono Akt Własności Kobiet Zamężnych. Gdy kolejne poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych pomijały kobiety w przyznaniu praw wyborczych, w 1869 r. Stanton i Anthony powołały do życia Narodowe Stowarzyszenie Sufrażystek, a swoje poglądy głosiły na łamach własnej gazety The Revolution. W 1872 r. kilkanaście członkiń Stowarzyszenia z Susan B. Anthony na czele wzięło udział w wyborach prezydenckich, aby zamanifestować w ten sposób idee sufrażystek. Zostały aresztowane i ukarane grzywną, ale ostatecznie - jeszcze zanim zdołały wnieść zaskarżenie wyroku - zwolniono je i anulowano karę. Późniejsze działania Stanton i Anthony skupiały się wokół prawa wyborczego dla kobiet. Każdego roku wnosiły do Kongresu projekt odpowiedniej poprawki konstytucyjnej i co roku poprawkę odrzucano lub ignorowano. Ani Anthony ani Stanton nie dożyły czasów, kiedy kobietom w całych Stanach przyznano prawo głosu. (Na podstawie: 100 kobiet, które miały największy wpływ na dzieje ludzkości, Świat Książki, Warszawa 1998, s. 36-38
Elizabeth Cady Stanton. Jakież było ich zdumienie, gdy dowiedziały się na miejscu, że nie mogą uczestniczyć wraz z mężczyznami w obradach ani tym bardziej zabierać głosu 1. Ostatecznie wywalczyły zgodę na przysłuchiwanie się obradom, ale przy tej okazji uświadomiły sobie, że równe prawa dla każdego człowieka, w tym niewolnika, oznaczają nie więcej jak tylko równe prawa dla człowieka płci męskiej.
Seneca Falls
W kilka lat później Elizabeth Cady Stanton wraz z Lucretią Mott dały ogłoszenie do miejscowej prasy, w którym zapraszały na spotkanie wszystkie kobiety mające poczucie niesprawiedliwego traktowania w społeczeństwie. Na zaproszenie odpowiedziało nadspodziewanie dużo pań - blisko 300 i kilkudziesięciu mężczyzn. Efektem tego spotkania w Seneca Falls w 1848 r. była Declaration of Sentiments z 12 rezolucjami dotyczącymi traktowania kobiet na równi z mężczyznami. W dokumencie tym było zawarte żądanie nie tylko prawa wyborczego dla kobiet, ale przede wszystkim: prawa do równego wykształcenia, do własności, do pracy bez pytania o zgodę męża, do równego podejmowania decyzji w sprawach związanych z życiem rodzinnym i wychowywaniem dzieci, do własnego stylu ubierania się (pozbycia się gorsetu). Wówczas były to postulaty bezwstydne i nad wyraz śmiałe, czy wręcz śmieszne i utopijne 2. Nic więc dziwnego, że spotkały się z nieprzychylnym przyjęciem ze strony opinii publicznej i społeczeństwa. Wyśmiewano i wyszydzano ich autorki. W szczególności gorący sprzeciw wywoływał postulat przyznania praw wyborczych kobietom, jak również stwierdzenie, że mężczyźni i kobiety zostali stworzeni jako równe istoty wyposażone przez Boga w takie przyrodzone prawa, jak: prawo do życia, do wolności i dążenia do szczęścia.
Nie było więc łatwo wcielać w życie postulaty ustanowione na konferencji w Seneca Falls. Trzeba było wzmocnić swoją siłę przekonywania przez bardziej formalne zorganizowanie się. Jednocześnie trudności związane z realizacją Declaration of Sentiments podzieliły ruch kobiet. Najpierw powstała organizacja National American Woman Suffrage Association założona przez Elizabeth Cady Stanton i Susan B. Anthony, która głosiła nie tylko konieczność przyznania praw wyborczych kobietom, ale także prawo do życia osobistego, w tym "wolnej miłości", a później wyłoniła się z niej bardziej konserwatywna American Woman Suffrage Association, koncentrująca się na prawach wyborczych dla kobiet i czarnych.
Pod koniec XIX w. kilka stanów Ameryki przyznało czynne i bierne prawa wyborcze kobietom: stan Wyoming w 1890 r. (terytorium Wyoming jako pierwsze na świecie dało prawo głosu kobietom w 1869 r. jeszcze zanim stało się stanem), Kolorado w 1893 r., Utah i Idaho w 1896 r. 3. Niemniej jednak dopiero po I wojnie światowej - w 1920 r. wszystkie kobiety w USA otrzymały prawo głosu. Łatwiej było uzyskać dostęp do wykształcenia akademickiego, do własności i robienia interesów oraz wystąpień publicznych niż do urn wyborczych.
Podsumowanie
Pierwsza fala feminizmu w Ameryce wyrosła z korzeni tradycji pionierskiej, w której odwaga, samodzielność i przedsiębiorczość była przynależna także kobietom, tradycji wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych spod dominacji angielskiej 4oraz ruchu na rzecz zniesienia niewolnictwa. Zaowocowała przyznaniem kobietom podstawowych praw i swobód obywatelskich, w tym prawa do edukacji na wszystkich szczeblach, prawa do zachowania majątku po wyjściu za mąż, podejmowania pracy bez pytania o zgodę męża i najważniejszego - prawa głosu. Kobiety mogły już wybierać i być wybierane, a więc osiągnęły bardzo dużo, choć jeszcze nie wszystko.
Europa
W Europie sytuacja była ogólnie mniej przychylna walce o prawa kobiet niż w USA, głównie z powodu obowiązywania
Kodeks Napoleona - został uchwalony w 1804 r. Była na owe czasy nowatorski m.in. dlatego, że wprowadzał instytucję małżeństwa świeckiego, ale jednocześnie nie uwzględniał praw kobiet do samostanowienia o sobie. W art. 213-217 sankcjonuje władzę mężów nad żonami, a w art. 1124 wyklucza zamężne kobiety - jako grupę - z praw sądowych, podobnie jak nieletnich, kryminalistów i upośledzonych psychicznie. (Na podstawie: http://historia_kobiet.w.interia.pl/teksty/kod-na.htm)
Kodeksu Napoleona oraz tradycji konserwatywnych, które nie dopuszczały myśli o tym, żeby kobiety mogły zaistnieć w sferze publicznej. Autorytety naukowe i filozofowie dowodzili, że kobiety z natury są gorsze od mężczyzn; mężczyzna jest normą, a kobieta odstępstwem od normy, są mniej racjonalne a bardziej emocjonalne, co oznacza, że nie mogą wykonywać niektórych zawodów. Dlatego też ruch kobiecy w Europie przybierał bardziej drastyczne formy niż w USA, by zwrócić uwagę na problem zniewolenia społecznego kobiet.
Początek dała Mary Wollstonecraft swoim dziełem W obronie praw kobiet. Ale wcześniej we Francji na fali rewolucji i jej haseł równość, wolność, braterstwo zrodziły się pierwsze wystąpienia o uznanie praw kobiet. Godna wzmianki jest postać Olimpii de Gouges (1748-1793) - pisarki, która w 1791 r. opracowała Deklarację praw kobiety i obywatelki celem przedłożenia jej Zgromadzeniu Narodowemu, bowiem w nowej konstytucji francuskiej nie znalazły się prawa dla kobiet. Jednak to, o co upominała się de Gouges w imieniu milionów Francuzek, było nie do przyjęcia w tamtych czasach. Została skazana i zgilotynowana za to, że ośmieliła się wystąpić publicznie i postawić kobietę na równi z mężczyzną.
W drugiej połowie XIX w. ukazywały się coraz to nowe dzieła znanych autorów (wspomniana wcześniej książka O poddaństwie kobiet Stuarta Milla, czy dzieło pt. Wpływ kobiet na postęp wiedzy Thomasa Buckle), którzy wskazywali na gorsze położenie kobiet, a z drugiej strony podkreślali talenty i zalety płci żeńskiej, oraz opowiadali się za równouprawnieniem. Ważnym dziełem tamtego okresu było Das Mutterrecht Johanna J. Bachofena wydane w 1861 r., w którym autor wskazywał na istnienie matriarchatu jako pierwotnej organizacji społeczeństwa, a tym samym dowodził, że system patriarchalny nie wynika z natury, nie jest jedynym ustanowionym i wszędzie oraz na zawsze obowiązującym5.
Do dyskusji w obronie praw kobiet włączyły się także kobiety. W Niemczech w 1802 r. ukazała się książka Amalii Holst O przeznaczeniu kobiet do wyższego kształcenia ducha, a w Szwajcarii Albertina Necker de Saussure wydała w 1828 r. pracę Wychowanie człowieka i jego rozwój, w której polemizowała z poglądami Rousseau twierdząc, że kobiety i mężczyźni powinni otrzymywać takie samo wykształcenie6.
W odróżnieniu od tego, co działo się w Stanach Zjednoczonych, w Europie znaczącą rolę w emancypacji kobiet odegrała ideologia socjalistyczna i marksistowska. Dzieło Fryderyka Engelsa Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i społeczeństwa czy Augusta Bebla Kobieta i socjalizm pokazywały, że opresja kobiet ma charakter klasowy, podobnie jak wyzysk robotników, wystarczy zatem znieść własność prywatną, aby nastąpiła wolność tak kobiet, jak i wszystkich grup uciskanych. Socjalistka francuska Flora Tristan polemizowała z tym, że wyzwolenie proletariatu spod ucisku burżuazji przyczyni się w sposób oczywisty do emancypacji kobiet. Twierdziła, że zadanie wyzwolenia kobiet powinno być integralną częścią walki o poprawę sytuacji klas uciskanych7.
Na bazie wspomnianych dzieł doszło do powstania zorganizowanego ruchu kobiecego - od stowarzyszeń i organizacji radykalnych w swych poglądach, poprzez umiarkowane, do legitymizujących problemy robotnic. Działaczki nurtu umiarkowanego domagały się dla kobiet prawa do nauki i pracy uważając, że prawa polityczne zostaną im wcześniej czy później automatycznie przyznane. Radykalne działaczki domagały się przede wszystkim praw politycznych, czyli czynnego i biernego prawa wyborczego. Przedstawicielki ruchu proletariackiego podkreślały w szczególności swoją trudną sytuację w fabrykach i zabiegały o wyzwolenie klasowe, pomijając milczeniem wyzysk, jakiemu były poddawane kobiety w sferze prywatnej w związku z koniecznością wykonywania prac domowych i usługiwania mężowi.
Przedstawicielką radykalnego nurtu była Brytyjka Emmeline Pankhurst (1858-1928) - założycielka Społeczno-Politycznej Unii Kobiet. Wyłącznym celem Unii była walka o prawa wyborcze. Organizacja ta stosowała metody konfrontacji polegające na zrywaniu wieców wyborczych partii politycznych i masowych demonstracjach pod oknami parlamentu, wybijaniu szyb i dewastowaniu budynków publicznych, przykuwaniu się do ogrodzeń przed instytucjami władzy bądź rzucaniu się pod koła powozów posłów jadących do parlamentu. Działania te kończyły się aresztowaniami, a w areszcie kobiety kontynuowały swoją walkę przez podejmowanie strajków głodowych. Batalia pomiędzy rządem brytyjskim a Unią trwała do 1914 r., kiedy to rząd uległ presji ruchów kobiecych i zgodził się na nadanie praw wyborczych kobietom, ale tylko tym z wyższych sfer. Powszechne prawo wyborcze kobiety w Anglii uzyskały w 1918 r. Najpóźniej spośród krajów europejskich prawa wyborcze przyznała kobietom Francja i Szwajcaria.
Podsumowanie
Pierwsza fala feminizmu w Europie wywodziła się z rewolucji francuskiej i liberalizmu angielskiego. Działaczki ruchu kobiecego zajmowały się - obok dostępu do edukacji i prawa głosu - wieloma innymi problemami kobiet: walką z prostytucją, ochroną kobiet i dzieci przed przemocą fizyczną, reformą prawa rozwodowego, rozszerzeniem możliwości w dziedzinie zatrudnienia i walką o lepsze warunki pracy, w tym o wyższe płace. Feminizm pierwszej fali był w Europie bardziej zróżnicowany niż w Stanach Zjednoczonych i w większym stopniu uwikłany w znaczące wydarzenia polityczne początku XX w. Zaowocował dostępem do uniwersytetów i rozwojem szkolnictwa koedukacyjnego oraz prawami wyborczymi w niektórych krajach (w Finlandii, Norwegii, Danii, Holandii, Austrii, Wielkiej Brytanii, Niemczech i Polsce).
Druga fala feminizmu
Zarówno rewolucja październikowa w Rosji, jak i pierwsza wojna światowa w Europie, a później druga wojna światowa i kryzys lat trzydziestych nie pozostawały bez wpływu na losy kobiet. Ideologia marksistowska przyczyniła się do uwidocznienia problemu zniewolenia kobiet i wskazania, że ich ucisk ma charakter przejściowy - wystarczy znieść podział społeczeństwa na klasy, a problem wszelkiego wyzysku zniknie. Jednocześnie na fali znaczących zmian politycznych i społecznych oraz zawirowań wojennych i tworzenia nowego ładu po wojnie udało się w wielu krajach wprowadzić w życie żądania ruchów kobiecych pierwszej fali, a przede wszystkim prawo głosu i dostęp do edukacji.
USA
W Stanach Zjednoczonych zatrudnienie kobiet w okresie międzywojennym wzrosło w związku z tym, że potrzebne były ręce do pracy na stanowiskach opuszczonych przez mężczyzn wyruszających na front. Zaczęły się upowszechniać metody planowania rodziny, rósł udział kobiet w nowych dziedzinach życia publicznego (np. w bankowości, przemyśle farmaceutycznym i elektrycznym, w sporcie, a także na stanowiskach kierowniczych).
Gdy wojna się skończyła i zaczęły być widoczne symptomy kryzysu gospodarczego lat trzydziestych, kobiety były odsyłane do domu. Podczas drugiej wojny światowej ponownie pojawiło się większe zapotrzebowanie na siłę roboczą i przypomniano sobie o kobietach - rezerwowej sile roboczej, by po wojnie znów kobietom podziękować.
Betty Friedan i odczarowanie kobiecości
W latach pięćdziesiątych rozpoczęła się masowa kampania na rzecz tego, żeby kobiety pozostawały w domu, rodziły dzieci i zajmowały się ich wychowywanie, podczas gdy ich mężowie poświęcali czas na pracę zarobkową i pomnażanie dobrobytu rodziny. Inaczej mówiąc: mężowie produkują i zarabiają, a kobiety konsumują wytworzone dobra.
Ukazujące się artykuły w prasie kobiecej i książki naukowe szerzyły kult małżeństwa i macierzyństwa, przywoływały argumenty na rzecz naturalnych predyspozycji kobiet i mężczyzn, wskazywały na wartość pracy na rzecz domu, nazywając gospodynie domowe menedżerkami lub inżynierami gospodarstwa domowego. Tradycyjna rola kobiety była w modzie. Zamążpójście stało się głównym życiowym celem młodych kobiet; nie podejmowały więc studiów i nie myślały o pracy zawodowej, ale o znalezieniu właściwego kandydata na męża, czyli takiego, który zapewni dostatnie życie. Ameryka była oczarowana kobiecością, aż do ukazania się w 1963 r. książki
Betty Friedan (1921-2006) - urodziła się w stanie Illinois jako najstarsza z trójki rodzeństwa. Ojciec był jubilerem, a matka przed zamążpójściem redaktorką i pisarką. Friedan ukończyła psychologię w Smith College z wyróżnieniem i zdobyła stypendium naukowe w Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Po skończeniu studiów pracowała jako dziennikarka w Nowym Jorku. Wyszła za mąż i urodziła troje dzieci. Jej małżeństwo rozpadło się po 22 latach jego trwania. Gdy po urodzeniu pierwszego dziecka poprosiła o urlop macierzyński, spotkała się z odmową i utraciła pracę w redakcji. Nadal jednak publikowała w różnych czasopismach kobiecych. Odczuwała brak satysfakcji z bycia żoną i matką. Zastanawiała się, czy jest odosobniona w tym, czy też inne kobiety czują podobnie. Rozesłała więc szczegółową ankietę do 200 swoich koleżanek ze studiów. Zwrotne odpowiedzi przekonały ją, że psychiczne rozterki podobne do odczuwanych przez nią samą są charakterystyczne dla wielu wykształconych kobiet. Podjęła się wówczas zbadania przyczyn rozbieżności pomiędzy stanem faktycznym (rzeczywistym samopoczuciem kobiet zajmujących się domem i wychowywaniem dzieci) a obrazem, jaki jest publicznie upowszechniany. W ten sposób powstała książka The Feminine Mystique, która uczyniła Betty Friedan czołową postacią drugiej fali feminizmu. (Cyt. za: 100 kobiet, które miały największy wpływ na dzieje ludzkości, Świat Książki, Warszawa 1996, s. 97-99
Betty Friedan The Feminine Mystique (Mistyka kobiecości). W książce tej autorka opisała sytuację amerykańskich białych kobiet znudzonych i nieszczęśliwych, zamkniętych w podobnych domach na przedmieściach dużych miast
Bernard Shaw - angielski dramatopisarz i feminista - wprowadził jako pierwszy porównanie kobiety do ptaka chowanego w klatce, które to porównanie zostało uznane przez feministki za jak najbardziej trafione. Shaw pisał, że przekonanie iż kuchnia i bawialnia to naturalne miejsce dla kobiety ma takie samo źródło jak przekonanie angielskich dzieci, że klatka to naturalne pomieszczenie dla papugi: ponieważ nigdy nie widziały papugi w jakimś innym miejscu. W Kwintesencji ibsenizmu tak przedstawił problem: Bez wątpienia istnieją filisterskie papugi, które w pełni zgadzają się ze swym właścicielem, iż lepiej jest przebywać w klatce niż na zewnątrz, dopóki jest w niej obfitość ziarna i innego jadła. Mogą nawet istnieć idealistyczne papugi, które przekonują same siebie, że misją papugi jest dostarczanie szczęścia rodzinie (...) i że prawdziwa papuga znajduje najwyższe duchowe ukontentowanie w poświęceniu własnej wolności na rzecz pełnienia owej altruistycznej roli. Nie posunę się aż tak daleko, aby twierdzić, iż istnieją teologiczne papugi, które są przekonane, że uwięzienie wynika z woli Bożej, bo jest nieprzyjemne; ale jestem przekonany o istnieniu papug racjonalistek, które potrafią udowodnić, że wypuszczenie papugi po to tylko, by padła ofiarą kotów, a w każdym razie zapomnienie o jej dokonaniach i skazanie jej delikatnej natury na zderzenie z szorstkością niczym nie przesłoniętej walki o byt, byłoby doprawdy okrutną uprzejmością. A jednak dla człowieka wolnego duchem jedynym rodzajem papugi, z którą może sympatyzować, jest ta, która upiera się przy jej wypuszczeniu na wolność jako pierwszym warunku dojścia do ugody. (...) Wszystko sprowadza się do tego, że jeśli Kobieta nie odrzuci kobiecości, swego obowiązku wobec męża, dzieci, społeczeństwa, prawa, każdego z wyjątkiem siebie samej, nie będzie mogła siebie samej wyemancypować (...), jest błędem, kiedy się mówi, że Kobieta jest dzisiaj bezpośrednim niewolnikiem Mężczyzny; bezpośrednio jest niewolnikiem obowiązku; i tak jak droga mężczyzny do wolności usłana jest gruzami zdeptanych przez niego obowiązków i ideałów, tak samo musi wyglądać droga do wolności kobiety. (B. Shaw, The womanly women, [w:] B. Shaw, The quintessence of Ibsenism, London 1922, s. 40-41. Zob. także: H. Charłamp: G.B. Shaw and the new woman character, Katowice 1978, maszynopis w archiwum Uniwersytetu Śląskiego. Cyt. za: K. Ślęczka, Feminizm..., op. cit., s. 63-64)
jak w klatkach, kobiet, które poświęcając się dla dzieci i męża, zajmując się pracami domowymi nie miały poczucia spełnienia i satysfakcji, odczuwały brak radości życia i poczucia sensu istnienia. Wszechobecna pochwała kobiecości zrodziła - zdaniem Betty Friedan - problem, który nie ma nazwy, a który objawia się zaburzeniami psychicznymi, depresją, popadaniem w alkoholizm. Wyjściem z sytuacji jest reedukacja kobiet, zwiedzionych i oszukanych przez mit kobiecości1 oraz umożliwienie im pracy zarobkowej, bowiem tylko przez pracę człowiek zmuszany jest do wykorzystywania swego potencjału, do przekraczania samego siebie, do rozwoju i samorealizacji2. Kobiety są w stanie pracować na równi z mężczyznami, we wszystkich zawodach, i łączyć obowiązki zawodowe z pracą, jeśli tylko będzie dostatecznie rozwinięta sieć pozadomowych form opieki nad dziećmi - twierdziła Betty Friedan.
Najpierw ruch praw kobiet (liberalny) - National Organization for Women
Jednocześnie to, o co walczyły feministki pierwszej fali, a mianowicie wprowadzenie do Konstytucji zapisu o zakazie dyskryminacji ze względu na płeć, zostaje wprowadzone jedynie do Civil Rights Act (ustawy o zakazie dyskryminacji w zatrudnieniu) jako tytuł siódmy3. Wcielanie tego prawa w życie szło bardzo opieszale. Komitet ds. Równych Szans w Zatrudnieniu (Equal Employment Opportunity Committee), powołany przy Ministerstwie Pracy, przyjmował wiele skarg kobiet na dyskryminację, m.in. skargi stewardes, które według wewnętrznych przepisów towarzystw lotniczych musiały odejść z pracy po zamążpójściu lub ukończeniu 30 lat, ale rozpatrywał je w dalszej kolejności i nierychliwie. Komitet ten reagował głównie na skargi związane z dyskryminacją z powodu rasy. Dopiero po czterech latach od obowiązywania ustawy wymusił na towarzystwach lotniczych zmianę ich wewnętrznych przepisów na takie, które by nie dyskryminowały stewardes4.
Opieszałość we wprowadzaniu w życie zapisów prawa w zakresie dyskryminacji kobiet w zatrudnieniu była głównym powodem powstania drugiej fali feminizmu. W 1966 r. Betty Friedan założyła organizację polityczną pod nazwą
Narodowa Organizacja na rzecz Kobiet (National Organization for Women - NOW) została powołana do życia 29 października 1966 r. przez 30 delegatek i delegatów, reprezentujących 300 członków, wśród których było wiele prominentnych osób. Liczba jej członkiń i członków szybko rosła - w 1970 r. wynosiła 3 tys., w 1974 r. - 5 tys., a w 1982 r. - ponad 200 tys. . Cele NOW zostały określone w deklaracji programowej w sposób następujący: My, mężczyźni i kobiety, którzy niniejszym organizujemy się jako NOW, jesteśmy przekonani, że nadszedł czas utworzenia nowego ruchu na rzecz prawdziwej równości dla wszystkich kobiet w Ameryce i na rzecz pełnego równego partnerstwa obu płci (...) Celem NOW jest podjęcie działań na rzecz doprowadzenia do pełnego uczestnictwa kobiet w głównym nurcie życia społeczeństwa amerykańskiego, przy możliwości pełnego korzystania ze wszystkich szans, w równym partnerstwie z mężczyznami (...) NOW wychodzi z założenia, że kobiety przede wszystkim i nade wszystko są istotami ludzkimi, które podobnie jak wszyscy inni ludzi w naszym społeczeństwie, muszą mieć możność rozwinięcia swego pełnego ludzkiego potencjału. (Oryginalne źródło: G.G. Yates, What women want, The ideas of the movement, Cambridge, Massachusetts 1975, s. 6; cyt. za: K. Ślęczka, Feminizm, op. cit., s. 100)
1 K. Ślęczka, Feminizm, op. cit., s. 98.
Narodowa Organizacja na rzecz Kobiet otwartą także dla mężczyzn.
National Organization for Women domagała się zniesienia wszelkich form dyskryminacji płciowej w myśl zasad wynikających z praw człowieka, domagała się równouprawnienia. Założenia programowe NOW wywodziły się z zasad liberalizmu gospodarczego, czyli nie przewidywały żadnych przywilejów dla kobiet. Aktywistkom i aktywistom chodziło o zapewnienie równości szans na rynku pracy i w pracy, w dostępie do stanowisk kierowniczych i decyzyjnych zarówno w gospodarce, jak i w administracji publicznej. Walczyły m.in. o zniesienie ogłoszeń o pracę, w których wymienia się płeć kandydata. Z czasem część aktywistek NOW wyraziła sprzeciw wobec pryncypiów programowych i utworzyła konserwatywną Ligę Działań na rzecz Równości Kobiet (The Women's Equity Action League), której myślą przewodnią było, że różnice pomiędzy płciami są znaczące i kobietom należy się uprzywilejowanie w związku z pełnieniem przez nie ról rodzinnych i domowych5.
Radykalizacja ruchu kobiecego
W 1968 r. ruch feministyczny w USA zaczyna się radykalizować. Na ulicach dużych miast nagle pojawiły się całe rzesze młodych kobiet - córki gospodyń domowych, opisanych przez Betty Friedan, które nie chciały powtarzać błędów swoich matek i poświęcać się dla mężów i dzieci, które dążyły do wolności i samorealizacji. Były wśród nich głównie studentki z młodzieżowych ruchów socjalistycznych, nastawionych pacyfistycznie, które raptem odkryły, że ich koledzy z organizacji politycznej ustalali strategie rewolucyjne, a one były oddelegowane do przyrządzania posiłków i uprzyjemniania życia kolegom w myśl hasła "make love not war"6. Te młode kobiety uświadomiły sobie, że męska dominacja wciąż trwa i ma się dobrze nawet wśród najbardziej radykalnych studentów-aktywistów7. Na organizowanych wiecach, manifestacjach i konferencjach kobiety wykrzykiwały hasła ucisku (opression), wyzysku (exploitation) i konieczności wyzwolenia (liberation) kobiet spod patriarchatu.
Najpierw widoczny był ruch Studenckiej Nowej Lewicy (SDS), którego manifest Women: the longest revolution sformułowała Juliet Mitchell nawiązując do klasyków marksizmu docenia, iż dostrzegli problem podporządkowania kobiet i potrzebę ich wyzwolenia, ale nie zgadza się z twierdzeniem, że sprawa ucisku kobiet sama się rozwiąże. Wyzwolenie kobiet pozostaje tu pewnym normatywnym ideałem, dodatkiem do teorii socjalizmu, a nie jej integralnym składnikiem - pisała. Miejsce kobiet w społeczeństwie jest szczególne ze względu na to, że stanowią one połowę gatunku ludzkiego i nieporównywalne do innych grup uciskanych. Tak więc należy podejść do problemu wyzysku kobiet w sposób szczególny: żądać nie tylko prawa do pracy i równej płacy, ale także prawa do równości w samej pracy, czyli dostępu do wszystkich stanowisk i zawodów. Trzeba też innego spojrzenia na rodzinę, w której kobiety także doznają ucisku. Rodzina jest instytucją podlegającą uwarunkowaniom kulturowym, a nie naturalnym. Może więc podlegać zmianom. Juliet Mitchell postuluje w swoim artykule zrównanie praw dzieci ślubnych i nieślubnych, wprowadzenie powszechnej antykoncepcji, uznanie prawa homoseksualistów do swobodnego realizowania ich potrzeb i umożliwienie swobodnego tworzenia różnych form życia rodzinnego. (Cyt. za: K. Ślęczka, Feminizm..., op. cit., s. 111)
Juliet Mitchell, a nieco później ruch radykalny, którego teoretyczne podstawy nadała Kate Millet zwróciła uwagę na wyzysk inny niż klasowy i rozpowszechniła wśród feministek pojęcie patriarchatu. Wskazała, że jest on samodzielnym i fundamentalnym systemem wyzysku jednej płci przez drugą, a nie - jak to głosiły feministki socjalistyczne - odmianą systemu klasowego, jego uzupełnieniem. Kate Millet pisała: Nasze społeczeństwo, jak większość cywilizacji w historii ludzkości, jest społeczeństwem patriarchalnym. Fakt ten staje się oczywistym, gdy zdamy sobie sprawę, że wojsko, przemysł, technologia, uczelnie, nauka, polityka i finanse - krótko mówiąc, każda dziedzina władzy społecznej, łącznie ze zniewalającą siłą policji - są całkowicie w rękach mężczyzn. Dominacja mężczyzn nad kobietami ma swe źródło w relacji seksualnej. Człowiek rodzi się albo kobietą albo mężczyzną i z tego wynika, czy jest w grupie panującej czy uciskanej. Typ relacji między płciami najlepiej określa zatem słowo "polityka", bo z nim łączy się zdolność narzucania własnej woli innym. Od rewolucji seksualnej (płciowej) należy zatem zacząć walkę z patriarchatem: obie płcie powinny mieć jednakową swobodę seksualną, małżeństwo należy zastąpić dobrowolnym związkiem ludzi, w tym także homoseksualnym, dzieciom nadać prawa decydowania o sobie, kobietom umożliwiać aktywność zawodową i samodzielność ekonomiczną. (Na podstawie: S.L. Bem, Męskość kobiecość, op. cit., s. 49 oraz K. Ślęczka, Feminizm..., op. cit., s. 131-140) Kate Millet i jej Polityka płciowa, wydana w 1969 r., reprezentowany przez takie organizacje, jak Women's Radical Action Project, New York Radical Women, Redstokings - grupujące kobiety białe i kolorowe, które nawoływały do odrzucenia wszelkich form współpracy z mężczyznami i głosiły, że wyzysk kobiet ma charakter klasowy.
Konieczność rewolucji płciowej (feministycznej) jeszcze mocniej uzasadniała Shulamith Firestone w Dialektyce płci wydanej w 1971 r. i postulowała zniesie rodziny, zniesienie pracy, a ostatecznie klas ekonomicznych, jako warunek konieczny pełnego wyzwolenia kobiet. Wpisywała się zatem w marksistowską ideologię społeczeństwa komunistycznego.
Odważne, spektakularne i bulwersujące metody stosowane przez radykalne feministki, takie jak pikietowanie konkursów piękności, okupowanie kościołów, by zwrócić uwagę na ograniczenia związane z przerywaniem ciąży, naloty na salony piękności, walka z Playboyem ("ostoją męskiego szowinizmu") przez zorganizowanie konferencji prasowej w strojach Ewy, blokada Białego Domu w Dzień Matki z okrzykami "jeden dzień święta, cały rok wyzysku"8 , miały na celu zwrócenie na siebie uwagi, szokowanie i tą drogą uświadamianie przede wszystkim kobietom ich własnych problemów. A jeśli idzie o reakcję i święte oburzenie - pisała Susan Sontag - różnych konserwatystów, wszystkich, którzy czują się urażeni, a nawet odstraszeni takimi akcjami - to protesty ich stanowią wodę na młyn takich praktyk, przenoszą bowiem spór na płaszczyznę publiczną i mogą prowadzić do pożądanego rezultatu9.
Podsumowanie
Feminizm drugiej fali charakteryzował się różnorodnością, wyrazistością i barwnością w USA oraz wyraźnym podziałem na ruch liberalny i radykalny. Oba z tych nurtów miały na celu osiągnięcie pełnego uczestnictwa kobiet w życiu społecznym, gospodarczym i politycznym, każdy jednak innymi drogami. O ile feministki liberalne domagały się gwarancji prawnych, w tym wprowadzenia zapisu do konstytucji amerykańskiej o równości ze względu na płeć, to feministki radykalne uwypuklały kulturowe uwarunkowania zniewolenia kobiet i konieczność budowy alternatywnego wobec patriarchatu porządku społecznego.
Największe osiągnięcia feminizmu drugiej fali w USA to ustawa z 1963 r. gwarantująca równą płacę (Equal Pay Act), ustawa z 1972 r. zapewniająca równe szanse w zatrudnieniu (Equl Employment Opportunity Act), przyjęcie w tym samym roku przez Senat poprawki do konstytucji (
Equal Rights Emendment - pełny tekst tej poprawki brzmiał: Wszyscy ludzie są równi wobec prawa i równości tej nie mogą nikomu odmawiać bądź ograniczać jej ze względu na płeć ani władze federalne Stanów Zjednoczonych, ani też żaden z poszczególnych stanów. W 1972 r. poprawka ta została przez Senat uchwalona większością głosów, ale żeby mogła być wpisana do konstytucji musiała uzyskać akceptację dwóch trzecich stanów. Walka o jej ratyfikację trwała cała dekadę 1972-1984 i zakończyła się niepowodzeniem. (Na podstawie: M. Ciechomska, Od matriarchatu do feminizmu, Wyd. BRAMA, Poznań 1996, s. 185-186)
Equal Rights Emendment - ERA), zniesieniu zakazu aborcji w 1973 r., zrównanie kobiet z mężczyznami w dostępie do kredytu w 1974 r. (Equal Credit Rights) oraz powstawanie na wyższych uczelniach ośrodków studiów kobiecych.
Europa
W Europie rzeczywistość wojenna angażowała kobiety na równi z mężczyznami. Wykonywały one wiele nietradycyjnych zadań i wcielały się w męskie role, gdy wymagała tego sytuacja. Po wojnie w wielu krajach utrzymano lub przyznano kobietom prawa polityczne, ale lansowano także wartość tradycyjnej rodziny i trwałych związków, w których głowa rodziny, czyli mężczyzna, zarabia wystarczająco dużo i żona nie musi pracować. Podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, w mass mediach oraz popularnych filmach ukazywano szczęśliwe kobiety, które zajmują się domem i dziećmi oraz wspomagają robienie kariery przez męża. Gdy w USA powstało prawo gwarantujące równość w zatrudnieniu, w tym równą płacę, w wielu europejskich krajach (z Niemiecką Republiką Federalną na czele) otwarcie krytykowano pracę zawodową kobiet, w związku z tym nie popierano tworzenia przedszkoli, ani nie podejmowano reformy prawa rodzinnego, panował negatywny stosunek do kształcenia się dziewcząt - raczej zachęcano je do wyjścia za mąż i posiadania dzieci niż do kontynuowania edukacji na poziomie wyższym10. Istniejące organizacje kobiece nie były widoczne, jeśli podejmowały działania, to w kierunku pomagania kobietom w lepszym sprawowaniu przez nie tradycyjnych ról niż dokonywaniu zmian. Miedzy innymi z tego powodu, że w Szwajcarii ruch kobiecy wykluczał ze swego grona radykalne feministki, prawa wyborcze w tym kraju kobiety uzyskały najpóźniej w Europie.
Francja
Na tym tle wyróżniała się Francja, gdzie aktywność zawodowa kobiet po wojnie rosła i rozwijała się sieć przedszkoli. To we Francji mogła ukazać się już w 1949 r. książka Druga płeć
Simone de Beauvoir (1908-1986) - pisarka i filozofka egzystencjalna - urodziła się w Paryżu jako starsza z dwóch córek. Gdy miała lat 19 oświadczyła: Nie chcę, by moje życie podlegało jakiejś innej woli niż moja i w ten sposób zbuntowała się przeciw katolickiemu wychowaniu i ograniczeniom społecznym nakładanym na nią przez płeć. Studiowała na Sorbonie, gdzie poznała Jean-Paula Sartre'a, z którym dzieliła życie przez 51 lat, aż do jego śmierci. Ich związek był na wskroś niekonwencjonalny: nie został sformalizowany, mieszkali oddzielnie, nie mieli dzieci i dopuszczali przypadkowe miłości. Stworzyli intelektualne centrum dyskusji powojennej lewicy francuskiej i egzystencjalizmu. Przeszła do historii feminizmu jako wybitna filozofka oraz autorka Drugiej płci. (Na podstawie: 100 kobiet, które miały największy wpływ na dzieje ludzkości, Świat Książki, Warszawa 1996, s. 60-62)
Simone de Beauvoir. Słynne twierdzenie Simone de Beauvoir nikt nie rodzi się kobietą, a tylko się nią staje, legło u podstaw rozróżnienia pomiędzy płcią biologiczną i płcią kulturową przez feministki radykalne (w tym Kate Millet). Prace de Beauvoir nad kobietami pomogły w uświadomieniu przeszkód stojących na drodze do osiągnięcia autonomiczności kobiet. Z jednej strony są to przeszkody natury prawnej, ale z drugiej strony kobiety są wychowywane do przyjmowania roli kogoś innego od mężczyzny: Ludzkość jest rodzaju męskiego, mężczyzna określa kobietę nie jako taką, lecz w odniesieniu do samego siebie; nie uważa jej za istotę samoistną. (...) Kobieta jest czymś nieistotnym w obliczu czegoś istotnego. Mężczyzna jest Podmiotem, jest Absolutem: kobieta jest Inną11. Receptą jest podjęcie przez kobiety zadania wyzwolenia się z nabytych w procesie wychowawczym wewnętrznych ograniczeń i okazanie sprzeciwu wobec oczekiwań społecznych (sama autorka tak właśnie zrobiła).
Z początkiem lat 70. francuski ruch wyzwolenia kobiet zabiegał o zniesienie ustawy zakazującej przerywania ciąży. Dopiero w 1974 r. została wprowadzona ustawa zezwalająca na aborcję, ale z zastrzeżeniem, że będzie obowiązywała przez 5 lat tytułem próby. Po upływie okresu próbnego feministki wznowiły swoje działania na rzecz przyjęcia ustawy na stałe. Innym polem walki feministek francuskich był większy udział kobiet w polityce, w sądownictwie, na rynku pracy.
Niemcy
W Niemczech aż do końca lat sześćdziesiątych ruch feministyczny był prawie niewidoczny. Tradycyjny dyktat "dzieci, kuchnia, kościół" jako sfera zainteresowania kobiety trzymał się mocno. Nie było zatem bohaterek na miarę Olympii de Gouges czy angielskich sufrażystek. Nie było żądań ani wyrazów niezadowolenia ze strony kobiet, nie było gniewu ani napadów na konkursy piękności12. Dopiero w styczniu 1968 r. Helke Sanders (reżyserka filmowa) stworzyła Komitet Akcji na rzecz Wyzwolenia Kobiet i upowszechniała ulotki wśród studentów Wolnego Uniwersytetu w Berlinie Zachodnim. Treść tych ulotek skierowana była do matek i nawiązywała do uświadomienia im, że to one ponoszą całkowitą odpowiedzialność za dzieci. Komitet skupiał same kobiety (mężczyzn do niego nie przyjmowano), kobiety pracujące zawodowo zaliczające się do kręgu opozycji pozaparlamentarnej. Jesienią 1968 r. kobiety te przystąpiły do Socjalistycznego Związku Niemieckich Studentów, ale na krótko, bowiem szybko dostrzegły sprzeczność pomiędzy głoszonymi hasłami a faktycznym ich traktowaniem przez towarzyszy ze Związku13. Punktem przełomowym była obojętna i wyniosła reakcja mężczyzn na przedstawione przez Sanders problemy niemieckich kobiet na jednym ze zjazdów delegatów. Od tej pory zaczęły powstawać autonomiczne grupy kobiece na niemieckich uniwersytetach oraz powołano Radę Wyzwolenia Kobiet14. Działania Rady były skierowana na tworzenie przedszkoli oraz na organizowanie kampanii na rzecz dopuszczenia przerywania ciąży, zmiany prawa rodzinnego, a następnie równouprawnienia ekonomicznego. W rezultacie Bundestag uchwalił ustawę o przerywaniu ciąży (w 1976 r.), a także dokonano reformy prawa rodzinnego. Nie udało się zaś poczynić postępów w zakresie ekonomicznego równouprawnienia kobiet.
Anglia
W Wielkiej Brytanii ruch drugiej fali pojawił się z dużym opóźnieniem w stosunku do amerykańskiego. Jesienią 1968 r. - wspomina Sheila Rowbotham - niejasne wieści na temat ruchu kobiet w Ameryce i Niemczech dotarły do Wielkiej Brytanii. Mieliśmy tylko mgliste wyobrażenie na temat tego, o co chodzi. Żadna ze znanych mi osób nie czytała wtedy jeszcze jakiegoś tekstu powstałego w grupie feministycznej. Wszystko, co nam było wiadomo, sprowadzało się do tego, iż kobiety potworzyły tam odrębne grupy i natrafiły na wielki opór wewnątrz Lewicy15. Pierwsza ogólnokrajowa konferencja odbyła się w 1970 r. w Ruskin College w Oxfordzie, pod wpływem wizyty Helke Sanders w Wielkiej Brytanii i jej wystąpienia. Żądania będące efektem tej konferencji to: równe szanse w zatrudnieniu i równa płaca, całodzienne bezpłatne żłobki, swobodny dostęp do antykoncepcji i aborcji na żądanie. Na kolejnych konferencjach formułowano dalsze żądania, ale w klimacie dalekim od emocji amerykańskiej feminizmu i jego różnorodności programowej.
W efekcie w 1974 r. kobiety dopuszczono do występowania w roli ławników, w 1975 r. rząd wprowadził ustawę antydyskryminacyjną (Sex Discrimination Act) i powołał Komisję Równych Szans (Equal Opportunities Commission), której zadaniem jest czuwanie nad respektowaniem prawa. W tym samym roku wprowadzono ustawę o ochronie pracy, która regulowała sprawy urlopu macierzyńskiego, a w 1976 r. weszła w życie ustawa o zakazie przemocy domowej oraz gwałtów.
Podsumowanie
Feminizm drugiej fali przebiegał w Europie zdecydowanie spokojniej niż w USA. W większości miał swe źródło w zachodnim ruchu socjalistycznym, ale pod wpływem negatywnych doświadczeń grupy feministek wyodrębniały się z tego ruchu i tworzyły własne organizacje. To co działo się w Europie było inspirowane wydarzeniami w Ameryce, ale także sytuacją kobiet w poszczególnych krajach Europy.
Do niewątpliwych osiągnięć drugiej fali feminizmu należało ustawodawstwo zakazujące dyskryminacji w zatrudnieniu i gwarantujące równą płacę, wprowadzenie antykoncepcji i prawa do przerywania ciąży, upowszechnienie się studiów kobiecych na wyższych uczelniach oraz powstanie wielu organizacji wspierających kobiety i niosących im pomoc.
Z historii ruchu kobiecego w Polsce: emancypantki i sufrażystki
Podobnie jak w innych krajach, również w Polsce ruch kobiet na rzecz wyzwolenia był ściśle powiązany z inną ważną kwestią społeczną. W okresie pierwszej fali feminizmu tą kwestia była walka o niepodległość. Kobiety organizujące się w różnych kółkach i stowarzyszeniach podkreślały, że ich walka ma dwa główne cele: obronę praw kobiet i odzyskanie niepodległości. Niemniej jednak historia ruchu kobiecego w Polsce nie zanotowała aktów prześladowania, torturowania czy męczeństwa, co więcej, ruch ten miał dość szerokie poparcie ze strony czołowych intelektualistów okresu II połowy XIX wieku.
Edukacja i dostęp do wyższych studiów
Pionierkami ruchu na rzecz emancypacji kobiet w Polsce były Entuzjastki - nieformalna grupa kilku wykształconych kobiet wywodzących się z ziemiaństwa, powołana do życia w połowie XIX wieku, której przewodziła Narcyza Żmichowska. Młode członkinie swoim ubiorem, zachowaniem i pozostawaniem w stanie wolnym występowały przeciwko ustalonym konwenansom, dążyły do obalenia stereotypów obyczajowych, głosiły konieczność dostępu kobiet do kształcenia i rynku pracy, czyli niezależności ekonomicznej1.
W 1873 r. ukazała się książka O prawach kobiet Edwarda Prądzyńskiego, w której opowiedział się za przyznaniem kobietom prawa do pracy, do edukacji, dopuszczeniem ich do urzędów publicznych i zrównania ich pod względem prawnym z mężczyznami.
Szczególnie literatura polska II połowy XIX wieku bogata była w wątki związane z równouprawnieniem, np. twórczość Elizy Orzeszkowej (Marta), Gabrieli Zapolskiej (O czym się nie mówi, O czym się nawet myśleć nie chce), Bolesława Prusa (Emancypantki). Ukazywały się czasopisma o tematyce kobiecej: "Bluszcz" redagowany przez Marię Ilnicką, "Świt" - pod redakcją Marii Konopnickiej i "Ster" - prowadzony przez Paulinę Kuczalską-Reinschmidt. Ta ostatnia uchodziła za reprezentantkę radykalnego feminizmu, mówiło się o niej: "bojowniczka", "siostra".
Jak stwierdza M. Ciechomska, w drugiej połowie XIX wieku kobiety polskie miewały szanse autentycznej emancypacji, niełatwe wszakże do wykorzystania", czego dowodzą losy lekarek2. Wykształcone za granicą, m.in. w Szwajcarii, wracały do kraju i nie mogły rozpocząć praktyki.
Oficjalnie działające organizacje kobiece mogły powstać najwcześniej na terenie zaboru rosyjskiego, po rewolucji październikowej. Już w 1905 r. powstało Warszawskie Polskie Stowarzyszenie Równouprawnienia Kobiet, które organizowało odczyty, publikowało prace o udziale kobiet w ruchu społecznym, a w 1907 r. zorganizowało zjazd kobiet polskich z okazji 40-lecia pracy pisarskiej Elizy Orzeszkowej. Na zjeździe dyskutowano o prawie kobiet do nauki i zatrudnienia, o konieczności uzyskania przez nie pełnych swobód obywatelskich. Zjazdowi przewodniczyła Maria Konopnicka, a Zofia Nałkowska wysuwała radykalne postulaty całkowitego zrównania obu płci, w myśl hasła zachodnich sufrażystek: kto nie ma praw, nie ma i obowiązków.
W wyniku tych działań pod koniec XIX wieku pierwsze uniwersytety otworzyły swe bramy dla kobiet: Uniwersytet Jagielloński w Krakowie (początek dały Wyższe Kursy dla Kobiet, utworzone w 1868 r. przez lekarza Adriana Baranieckiego) i uniwersytet we Lwowie zaczęły przyjmować kobiety na wydziały filozoficzny i lekarski. Szerszy dostęp do edukacji uniwersyteckiej i stopni naukowych kobiety otrzymały dopiero w II Rzeczpospolitej.
Prawa wyborcze
Wraz z końcem I wojny światowej wróciły nadzieje polskich kobiet na uzyskanie pełni praw obywatelskich. W 1917 r. odbył się w Warszawie kongres kobiet, którego delegatki udały się do marszałka Piłsudskiego i wręczyły mu petycję w sprawie przyznania kobietom praw wyborczych. Akcja ta zakończyła się sukcesem. Kobiety uzyskały prawo głosu, a ponadto prawo do nauki i uzyskiwania stopni naukowych, do pracy oraz zrzeszania się. W życiu codziennym zaś zyskały większą samodzielność materialną, możliwość uprawiania sportu, dbania o zdrowie. Kobiety coraz częściej pojawiały się w takich zawodach, jak: lekarz, inżynier, prawnik czy polityk3.
Sejm II Rzeczpospolitej uchwalił ustawę antyalkoholową, ustawę zrównującą mężczyzn i kobiety w prawie cywilnym, ustawę o opiece społecznej oraz o pracy kobiet i młodocianych. Lata 20. i 30. XX wieku to także okres walki o prawo do rozwodów i świadomego macierzyństwa, na którym to polu szczególnie zasłużyła się Irena Krzywicka. Wysiłki te zostały ukoronowane w 1935 r., gdy Sejm uchwalił liberalne, jak na owe czasy, prawo aborcyjne, dopuszczające przerywanie ciąży ze względów społecznych.
W okresie międzywojenny ruch kobiecy rozwijał się dynamicznie. Obok Stowarzyszenia Kobiet z Wyższym Wykształceniem Uniwersyteckim działał Związek Gospodyń Wiejskich, Związek Pań Domu. Ten ostatni wysuwał bardzo nowatorskie postulaty uznanie pracy domowej za zawód i wypłacanie za nią pensji. W sumie działało w tym czasie w Polsce ponad 40 różnych organizacji kobiecych.
Brak drugiej fali feminizmu w Polsce
Po II wojnie światowej sytuacja polityczna Polski uległa zasadniczej zmianie: nastał system socjalistyczny. System ten wyrósł z rewolucji październikowej i u jego podstaw tkwiła konieczność wprowadzenia radykalnych zmian społecznych. Dotyczyło to także kobiet: idea ich wyzwolenia była sztandarowym hasłem tego ustroju. Ale tylko hasłem, jak się po latach okazało.
Początek był dobry i dający nadzieję na radykalne przeobrażenia. W nowej konstytucji znalazł się zapis o równouprawnieniu, odpowiednimi aktami prawnymi zniesiono nierówności w prawie małżeńskim oraz rodzinnym; kobiety mogły wybierać i być wybierane, miały prawo do pracy i nauki; zarządzono zrównanie płac kobiet i mężczyzn, masowo zatrudniano kobiety w działach typowo męskich (przemyśle ciężkim, hutnictwie, górnictwie), zalegalizowano aborcję w 1956 r. Wprowadzaniu tych przepisów towarzyszyła polityczna propaganda, że władze chcą stworzyć kobietom nieskrępowane możliwości rozwoju i realizowania ich aspiracji. Tymczasem większość organizacji kobiecych działających przed wojną została zlikwidowana. Władze zezwoliły na powstanie tylko jednej organizacji - Ligi Kobiet Polskich, która wchłonęła część organizacji przedwojennych chcących reaktywować się po wojnie, a w środowisku wiejskim działały Koła Gospodyń Wiejskich.
Do Polski docierały nieprecyzyjne i zabarwione nutką prześmiewczą informacje o walce feministek na Zachodzie. Władze i mass media utrzymywały, że w Polsce kobiety nie muszą o nic walczyć, bo równouprawnienie już mają. Feminizm zatem jest niepotrzebny.
Kiedy w latach 70. w USA i niekomunistycznej Europie - pisze Joanna Bator - feminizm "drugiej fali" przeżywał największy rozkwit, a półki w księgarniach zapełniały się pozycjami z zakresu gender studies, w Polsce Gierka budowaliśmy - z mniejszym lub większym zapałem - androginiczny realny socjalizm4.
Z perspektywy doświadczeń wiemy, że do wyzwolenia kobiet nie doszło, ponieważ ustrój socjalistyczny był na wskroś patriarchalny: przywiązywał wagę do hierarchii, sprawowania kontroli nad wszystkim i wszystkimi, posłuszeństwa. Podkreślając konieczność emancypacji kobiet - pisze M. Ciechomska - komuniści twierdzili, że kobieta potrafi robić to samo co mężczyzna (dowodem tego były słynne traktorzystki). Ten typ myślowy nie wiódł jednak w drugą stronę, toteż zabrakło miejsca na refleksję, że mężczyzna potrafi robić to samo co kobieta (z wyjątkiem rodzenia dzieci) i że wobec tego mógłby od czasu do czasu udzielać się w gospodarstwie domowym5.
Ruch kobiecy mógł się na dobre odrodzić się w Polsce dopiero po upadku ustroju socjalistycznego, czyli po 1989 r. Gdy na Zachodzie ogłaszano koniec feminizmu, w Polsce doszło do "spóźnionej drugiej fali" ruchu kobiecego.
Podsumowanie
Pierwsza fala feminizmu była obecna na ziemiach polskich, choć nie przebiegała tak burzliwie, jak w Stanach Zjednoczonych czy Europie Zachodniej. We wszystkich zaborach tworzyły się nieformalne grupy kobiet, które poza hasłami walki o niepodległość formułowały hasła walki o prawa kobiet do wolności osobistej, dostępu do wszystkich kierunków kształcenia, w tym na wyższych uczelniach, do pracy zarobkowej. Bardziej radykalne feministki, jak Paulina Kuczalska-Reinschmidt czy Zofia Nałkowska, domagały się praw wyborczych dla kobiet.
W okresie międzywojennym Polki miały dostęp do studiów i stopni naukowych, mogły wybierać oraz być wybierane. W tym czasie też działało ponad czterdzieści organizacji kobiecych, które wspierały kobiety z różnych sfer społecznych i wciąż zabiegały o lepsze traktowanie kobiet w społeczeństwie.
Po drugiej wojnie światowej nastał ustrój socjalistyczny: kobietom dano wiele praw (w tym prawo do aborcji) i także przywilejów związanych z macierzyństwem, ale wszystko odbywało się pod kontrolą i w granicach wyznaczonych przez ideologię marksistowską.
Druga fala feminizmu mogła w Polsce zaistnieć dopiero po zmianie ustroju pod koniec lat osiemdziesiątych. Wraz z gospodarką rynkową i demokracją pojawiły się szanse na reaktywację organizacji feministycznych i nowy ruch kobiecy.
Czy czas ogłosić koniec feminizmu?
W mediach amerykańskich pojawiły się w latach 80. i 90. wypowiedzi, że feministki osiągnęły już wszystko i w związku z tym pora, by ogłosić koniec feminizmu, tym bardziej, że młode pokolenia kobiet (tutaj przywoływano wyniki badań) postrzegają feministki jako osoby "wiecznie niezadowolone", upatrujące we własnej płci ofiary systemu społecznego, nienawidzące mężczyzn i nierozumiejące młodych kobiet i ich problemów1. Z relacji prasowych wynikał wniosek o powszechnym przekonaniu, że kobiety zdobyły już więcej niż to, o co walczyły.
Jako odpowiedź na te enuncjacje prasowe pojawiały się poważne artykuły, w których wskazywano, że młode pokolenia kobiet nie mają negatywnego stosunku do feminizmu. Jakkolwiek uważają, że sytuacja kobiet w sposób widoczny się polepszyła, to nadal dostrzegają, że dyskryminacja jest problemem społecznym, w szczególności w wypadku kobiet kolorowych. Badanie te pokazywały, że choć młode kobiety miały pozytywny stosunek do feminizmu, to niechętnie określały siebie mianem feministek. Źródło negatywnego wizerunku feminizmu upatruje się w zmasowanej akcji mass mediów skierowanej na ośmieszenie feministek i bagatelizowanie ich osiągnięć2.
Charakterystyczne dla okresu lat 90. było - jak zauważa Agnieszka Graff - przejście od feminizmu do mcbealizmu3. Słowo to pochodzi od nazwiska tytułowej bohaterki serialu Ally McBeal, który był emitowany pod koniec XX wieku w telewizji amerykańskiej, a także w telewizjach innych krajów, w tym w Polsce. Bohaterka tego serialu była ukazywana na okładkach codziennej prasy jako symbol "śmierci feminizmu". Tymczasem - jak twierdzi Agnieszka Graff - historia Ally McBeal jest przewrotnym głosem w "sporze o kobiecość" i odczytuje tę historię jako zapowiedź trzeciej fali feminizmu.
Istotą mcbealizmu jest stwierdzenie, że kobieta chce zmienić świat, tylko wcześniej musi wyjść za mąż. Ally - dobrze wykształcona i wzięta prawniczka - reprezentuje sobą współczesną kobietę pełną sprzeczności: jest niezależna ekonomicznie, ale odczuwa lęk przed samotnością, nie jest jej obcy gniew i często go ujawnia, ale ma także niezwykły wdzięk, frywolność potrafi łączyć z profesjonalizmem. Dlaczego niezależna ekonomicznie kobieta pragnie wyjść za mąż? Ally odpowiada: Mężczyzna to coś, czego chcę (a nie potrzebuję). Małżeństwo to bliskość z drugim człowiekiem na warunkach partnerskich i żadnych innych. Jej wymagania są bardzo wygórowane: Chciałabym być bogata, odnieść sukces, mieć troje dzieci i męża, który czeka w domu, żeby mi masować stopy4.
Warto zauważyć, że dyskusja o kobiecości i męskości toczy się w tym serialu w gronie prawników - osób, które na co dzień stykają się z tym, co publiczne i prywatne. W tym też tonie ukazywany jest problem podziału kobiecość-męskość: nic nie jest w tej dyskusji oczywiste czy naturalne, podlega sporom, negocjacjom i zmianom. Podważyć można zarówno instynkt macierzyński, jak i męskie pożądanie. Poważne dyskusje serialu, żeby było zabawniej, toczą się w koedukacyjnej toalecie, która ma symbolizować zacieranie się granicy między sferą prywatną i publiczną. Ten ironiczny stosunek do podziału na publiczne (polityczne) i prywatne (osobiste) można uznać - jak twierdzi Agnieszka Graff - za kwintesencję mcbealizmu, a także całej współczesnej kultury zachodniej.
Radykalne feministki mocno wierzyły, że patriarchat odejdzie bezpowrotnie, ale nie odszedł, więc trzeba się do niego przystosować; stąd się bierze przewrotna deklaracja Ally McBeal, że zanim zacznie zmieniać świat, musi znaleźć męża. Stąd powrót do prywatności i do chęci zmiany samej siebie w celu dostosowania się do rzeczywistości. Ally uosabia zarówno postfeminizm, jak i feminizm trzeciej fali; w zależności od nastroju reprezentuje rozczarowanie feminizmem albo też poparcie dla niego. Gdy mówi: Czemu kobieta nie może zachowywać się jak facet? Zobaczyłam kawał ekstraciała i powiedziałam sobie: raz się żyje, bądź mężczyzną, to słychać w tym zapowiedź feminizmu trzeciej fali5.
Zdobycze feminizmu pierwszej i drugiej fali są dla pokolenia dzisiejszych dwudziesto- czy trzydziestolatek czymś zastanym i oczywistym. Warto jedna pamiętać o historii kobiet, o wysiłku tysiąca tych, które narażając się na szyderstwa i kpiny, więzienia i tortury walczyły o tak oczywiste dzisiaj prawa i swobody.
12