Indesit WISL 105 - łożyska |
Początek formularza Dół formularza |
Matzg zrobilem sam
Juz pralka wykonuje swoje "pierwsze" pranie
Pozniej chce na elektrodzie opisac co i jak sie robi dla tych co beda chcieli tez sami zrobic - poswiecilem dwa popoludnia na to z tym, ze to dzisiejsze trwalo dlugo
EDIT:
Postanowiłem dla innych opisać wymianę łożysk w INDESIT WISL105PL.
Na początek powiem, że WARTO wziąć kilka małych karteczek i po odkręceniu śrubek po pierwsze napisać na kartce z którego miejsca się wykręciło śrubki, a później zostawić je na takiej kartce (pewnie oczywiste ale lepiej czasem lepiej o tym przypomnieć). W przypadku kabli nawet rozrysować sobie złącze elektryczne, z którego się wypięło kabelek/kostkę by później pamiętać, który kabelek/kostka w które miejsce jest do wpięcia.
1. Demontujemy pokrywę pralki
- odkręcamy dwie śrubki zlokalizowane z tyłu obudowy (pokrywy)
- górną obudowę przesuwamy płasko do tyłu (troszkę siły użyć)
- pokrywę można już zdjąć do góry
2. Demontujemy fartuch znajdujący się w otworze pralki
- na zewnętrznej ścianie pralki w rowku, na którym zaciśnięta jest guma, znajdziecie cienki pręt stalowy, który ma sprężynę ściągającą (zacieśniającą obręcz) u dołu (w moim przypadku). Demontujemy go - ja niestety robiłem tak, że delikatnie wyciągałem na siłe fartuch spod niego, a dopiero potem zdjąłem go
Po prostu nie byłem wstanie dostrzec tego pręta i sprężyny ściągającej - wewnątrz demontujemy fartuch z kołnierza obudowy samego bębna, a to już prostsze, gdyż tu można dostrzec po odgięciu fartucha sprężynę ściskająca gumę dookoła - ma ona grubość 4 mm (ja ją zdjąłem zaginając mocno długiego gwoździa i sobie jakby podważyłem sprężynę i odciągnąłem do zewn. by móc palca podłożyć i już sukcesywnie ją zdejmować)
- jeśli fartuch jest cały (nie zmurszały itp.) to należy go sobie (dla własnego spokoju i porządności) odkamienić - ja to robiłem ręką pod ciepłą wodą, a później użyłem płynnego środka do odkamieniania takiego co używa się do naczyń (kupiłem za 6zł. w sklepie właśnie z częściami AGD)
Montaż później jest trudny ale możliwy - ja to wszystko robiłem 1 raz w życiu, nigdy nie widziałem jak ktoś naprawia pralkę itp.
Ty też potrafisz!!!! Móc to przede wszystkim chcieć i mieć nerwy
Ale uwaga ... ja jestem nerwus itp. a dałem radę
Fartuch zakładałem już na koniec mając bęben po naprawie w pralce zamontowany.
3. Demontaż panelu sterowania i kieszeni na proszek wraz z "zespolonym"
(nie na stałe) plastikiem idącym do tyłu pralki (całość można rozpiąć zatrzaskami plastikowymi w celu dokładnego umycia)
- odkręćamy 3 śrubki, które widać po wysunięciu szuflady na proszek
- odpinamy kostkę od płytki elektronicznej znajdującej się wewnątrz pralki (z prawej strony u góry) - ta od pokręteł
- demontujemy wąż wodny idący z plastikowej obudowy na proszek na dół do bębna (po lewej stronie nasunięty na rurę z zaczepem gumowym)
- odkręcamy dwie śrubki z tyłu pralki przy zasilaniu wody (od góry) by móc zdjąć cały ten plastik będący zespolony z kieszenią na proszek
- po ich usunięciu delikatnie palcem zdejmujemy tę obudowę z tyłu nad złączonej dwoma rurkami (jedna w drugiej z uszczelką gumową) z małym urządzonkiem (nie wiem do czego to jest)
- teraz można demontować panel przedni (który zaczepiony jest na zatrzaskach) wraz z szufladą i tym całym plastikiem "idącym" do tyłu obudowy
4. Demontujemy kamień dociążający bęben
- odkręcamy dwie śruby z góry
- zapamiętujemy (zapisujemy sobie) jak był ułożony (przód / tył)
- podnosimy i odkładamy
5. Demontujemy wężyk znajdujący się po prawej stronie bębna (średnica jakieś 7mm)
- sięgamy ręką między bębnem, a obudową by wyczuć gdzie jest nasunięty i delikatnie zsuwamy go
6. Demontujemy wąż odpływowy, który wychodzi z bębna i nasunięty jest na pompę wody znajdującą się przy podłodze (z przodu po prawej stronie)
- odkręcamy z tyłu obudowę pralki (kilka śrubek)
- odkładamy na bok
- pompa jest na przedzie pralki po lewej stronie (patrząc już od tyłu pralki) przy podłodze
- naciskamy kombinerkami na metalową obejmę ściskającą kołnierz węża i go zsuwamy
7. Demontaż paska napędowego i kabelków
- pasek demontujemy lekko obracając sobie bęben i ciągniemy lekko pasek
przy dużym kole do siebie (spadnie)
- odpinamy kabelki znajdujące się na złączu na obudowie bębna oraz jedną kostkę
- odpinamy kostkę od silnika (biała) oraz jeden kabelek masowy
8. Sprawdzamy kontrolnie, czy czegoś nie pominęliśmy
- warto obejrzeć/pomacać bęben wkoło, czy czegoś nie zapomnieliśmy odkręcić/zdemontować, by nie okazało się, że podczas wyjmowania bębna coś się tak może jeszcze urwać, bo np. nie zdemontowaliśmy czegoś
9. Wyjmujemy cały bęben (przyda się mała pomoc)
- zapamiętaj jak umiejscowione są sprężyny, na których wisi bęben - na obudowie są dwa rowki, ma znaczenie montaż później by bęben nie był za blisko frontu
- ta silna osoba podnosi cały bęben do góry
- druga osoba pomaga w tym momencie odczepić sprężyny, na których wisi bęben
- obie osoby patrzą, czy przy wyjmowaniu bębna nie zachaczamy o kable na ścianach bębna itp ... szkoda coś urwać, uszkodzić
(sprężyny mają plastikowe nasadki chroniące przed tarciem metal o metal - bęben Vs. sprężyna - nie zgubcie ich)
Jeśli ma być dalej poręczniej to polecam jeszcze zdemontować sobie silnik ( ja generalnie odkręciłem wszystkie te duże śruby od bębna demontując tez kamień od strony otworu do pralki i tym samym te blachy na obwodzie bębna - by był lżejszy i poręczniejszy)
10. Dobieramy się do łożysk
- odkręcamy śrubę (potrzebny bit gwiazdkowy) trzymający koło pasowe; w tym celu ja sobie zblokowałem ramię koła pasowego śrubokrętem o 4 ramienny stelaż, w którego środku umieszczone są łożyska (kontrowałem po dużej średnicy - nie przy środku koła - kwestia jakby długiej dźwigni)
- demontujemy koło pasowe (zsuwamy z klina lekko ciągnąc rękoma na przemian raz z 1 strony, raz z drugiej jak koło z samochodu) - u mnie się tak dało bez narzędzi (dźwigni itp.)
- można sobie lekko od strony otworu bębna trochę go pociągnąć do zewn. otworu obudowy tak by już trochę zsunąć trzpień bębna z łożysk (u mnie po 6 latach nie było problemu z zapieczeniem)
- ponieważ łożyska są zamontowane w metalowej "ramie" 4 ramiennej (nazwę to "krzyżakiem) należy ją odkręcić od bębna; w tym celu kładziemy bęben otworem na ziemię i odkręcamy po bokach obudowy (dookoła) 8 śrub gwiazdkowych trzymających ten "krzyżak)
- po odkręceniu delikatnie śrubokrętem podważamy "krzyżaka", gdyż jest mocno wpasowany w obręcz bębna (delikatnie przy samej krawędzi bębna właśnie by nie wgiąć/zagiąć nigdzie obudowy bębna)
- teraz można już lekko (jak koło samochodowe zsunąć z osi (bęben zostaje w obudowie, a cały "krzyżak" z łożyskami (dwa pojedyncze) schodzi
- demontujemy śrubokrętem simering i wybijamy łożyska (w moim przypaduk śrubokręt i młotek)
- później również umiejętnie śrubokręt i młotek w celu umiejscowienia nowych (oczyw. oczysczamy wcześniej całe gniazda na łożyska: koszt za oba u mnie 25zł.)
- montujemy nowy simering (koszt 11zł)
- teraz cały krzyżak z nowymi łożyskami zakładamy z powrotem na trzpień bębna (który też musimy sobie wcześniej oczyścić i otwór w obudowie bębna, gdyby był kamień - zapewnić idealną powierzchnię styku dla simeringa - w końcu ma być mega szczelnie). Ja po nalożeniu go postawiłem bęben na boku i ręką uderzałem wewnątrz bębna w środek (oś) by nabić jakby go na ten krzyżak z łożyskami do takiego stopnia by móc sam krzyżak umieścić (wcisnąć) w obręcz z tyłu obudowy bębna (można sobie delikatnie ten krzyżak nabić młoteczkiem małym stukaniem blokując od wewnątrz bębna ręka na środku osi)
- teraz proces skręcania ... pamiętać należy by podpiąć wszystkie WĘŻE, KOSTKI, KABELKI itp. itd. nic nie może umknąć.
Dołączam niektóre zdjęcia jakie zrobiłem po znacznym złożeniu pralki z małymi komentarzami.
Przy montażu ważne by pamiętać by bęben osadzić z powrotem w tych prowadnicach u dołu obudowy. Polecam przetrzeć papierkiem ściernym blaszki, na który nasuwamy z powrotem kabelki. Dobrze umieścić kamień z góry (dobrą stroną).
Nie ukrywam, że dałem ciała iż opisu i zdjęć nie robiłem podczas naprawy - zajeło mi to dwa popołudnia, z czego drugie zakończyłem o 23 nastawiając "pierwsze" pranie po naprawie - ale dopiero właśnie po naprawie postanowiłem to opisać bo jednak tego tu nie znajdziecie (mi się nie udało).
Jakby ktoś miał problem, pytania proszę pisać i odpowiem/odpiszę.
Łożyska kupiłem w Zielonej Górze w firmie MARTEX na ul. Dekoracyjnej, a simmering w sklepie AGD na terenie CEZASU na ul. Energetyków naprzeciw TESCO.
Pralkę rozebrałem wieczorem w poniedziałek (zacząłem po 17), a we wtorek zdemontowałem łożyska, włożyłem nowe i zakończyłem całość o 23
Koszt w serwisie: 130zł za wymianę
Koszt własny wymiany: 0zł za wymianę
Koszt części w serwisie: 90zł za łożyska (nie licząc simeringu)
Koszt części kupionych przeze mnie: 25zł. łożyska i 11zł. simering i 6zł. za płyn do odkamienienia fartucha
Zaoszczędzone 178zł.
Zysk: mega satysfakcja i radość, że pralka furka ... i podziw w oczach żony - niezastąpione