Uwolnienie od uzależnienia emocjonalnego przy pomocy EFT
Uzależnienie emocjonalne, podobnie jak każde inne uzależnienie jest procesem bardzo destrukcyjnym dla osoby uzależnionej, a także dla wszystkich osób współuzależnionych.
Współuzależnieni ludzie „tańczą” razem toksyczny „taniec” niszcząc siebie nawzajem. EFT może okazać się techniką bardzo pomocną w uwolnieniu się z uzależnienia emocjonalnego, a być może nawet w całkowitym uwolnieniu się od tendencji do uzależniania się.
* Za zgodą klientki przedstawię relację z sesji, w czasie których pracowałam z nią nad jej uzależnieniem emocjonalnym od mężczyzny.
Na jej prośbę imię, wiek oraz niektóre fakty zostały zmienione.
Wszystkie przedstawione sformułowania ustawień do opukiwania są prawdziwe i okazały się być skuteczne w przebiegu pracy za pomocą EFT. Jednak, ze względu na bardzo dużą obszerność materiału przedstawiam tylko niektóre z ustawień.
** Ewelina jest ładną i inteligentną kobietą.
Problem, z którym się do mnie zgłosiła dotyczył jej życia uczuciowego.
Od prawie siedmiu lat była w związku z dużo starszym od siebie, żonatym mężczyzną. Znajomość zaczęła się od wielkiej wzajemnej fascynacji - jak to określiła była to „miłość od pierwszego wejrzenia”.
Dość szybko związek ten zaczął być dla Eweliny związkiem destrukcyjnym. Całkowicie podporządkowała swój czas i swoje życie potrzebom mężczyzny oraz jego układom rodzinnym. Stopniowo zaczęła rezygnować ze swoich zainteresowań i kontaktów towarzyskich. Jedyną aktywnością, która sprawiała jej radość były spotkania z ukochanym. Pomiędzy spotkaniami czas wypełniało jej czekanie na telefon, oraz marzenia o tym jak to będzie pięknie kiedy już będą razem. W końcu zaczęła zaniedbywać swoje obowiązki w pracy, jak również swój wygląd zewnętrzny.
Mężczyzna nie zrezygnował ze swego małżeństwa, spotykał się z nią coraz rzadziej, często odwoływał spotkania. Zaczął też spotykać się z inną kobietą czego nie krył, a ją traktował coraz gorzej. Krytykował, ośmieszał, a nawet obdarzał epitetami. Mimo to nie potrafiła zakończyć znajomości.
Ewelina coraz częściej popadała w nastroje depresyjne. W końcu zaczęła szukać pomocy. Przeszła terapię psychologiczną, która pomogła jej na tyle, że zaczęła podejmować próby zakończenia znajomości.
Kilka razy próbowała zerwać, jednak zawsze po pewnym czasie wracali do siebie z powrotem. Cierpienie z powodu rozstania zawsze okazywało się silniejsze niż cierpienie w związku.
W końcu doszła do wniosku, że związek ten musi być związkiem „bliźniaczych dusz”, bo tyle lat trwa i żadna ze stron nie potrafi go definitywnie zakończyć. Jednak po kolejnym „wyskoku” mężczyzny, w złości zerwała znajomość oświadczając, że to definitywnie koniec.
Kiedy zadzwoniła do mnie, akurat była kilka dni po rozstaniu. Po tym jak pierwszy poryw złości minął, pojawiły się wątpliwości czy dobrze zrobiła zrywając znajomość. Pojawiła się wielka tęsknota i cierpienie. Jedyną rzeczą jaka ją jeszcze powstrzymywała przed powrotem, była świadomość, że to ją niszczy i obawa, że będzie traktowana jeszcze gorzej.
O EFT dowiedziała się z internetu, gdzie przeczytała, że pomaga w uwolnieniu się od destrukcyjnych emocji.
„Zupełnie jakbym była od niego uzależniona” - powiedziała.
Potraktowałam to jej stwierdzenie poważnie i postanowiłyśmy założyć, że być może tak właśnie jest. Że jest po prostu uzależniona.
Sesja I.
W czasie sesji kierowałam się głównie jej własnymi stwierdzeniami pojawiającymi się w trakcie rozmowy. Zaczęłyśmy pracę od ustawień:
Pomimo tego, że jestem w związku przeznaczenia z .... i mimo to jestem nieszczęśliwa, to głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie.
Pomimo tego, że .... jest moją „bliźniaczą duszą”, a nie możemy być razem, i bardzo z tego powodu cierpię, to ...
Pomimo tego, że chcę zakończyć ten związek, bo mnie niszczy, a jest to moja bliźniacza dusza, to ...
W trakcie opukiwania Ewelina doszła do wniosku, że przez to, że zakochała się wpadła w pułapkę.
Opisywała też jaki wydał jej się wspaniały ten facet, a jednocześnie jaki nieszczęśliwy i niezrozumiany.
Opukiwałyśmy m. in.;
Pomimo tego, że zakochałam się w ...., zaufałam mu i wpadłam w pułapkę, to...
Pomimo tego, że zakochałam się w ...., i on zawsze wydawał mi się wspaniały i człowiekiem z zasadami, to ...
Pomimo tego, że zakochałam się w ....i uważałam, że jest biednym, nieszczęśliwym człowiekiem, który potrzebuje pomocy, to ...
Podczas sesji Ewelina doszła do kolejnego wniosku, że on wcale nie jest taki cudowny i wcale jej nie kochał tylko jej się wydawało, ale myślała, że jak będzie dla niego dobra to on ją za to będzie kochał.
Pomimo tego, że zakochałam się w ...., który jest dosyć chłodny, zamknięty i lubi dominować i myślałam, że pod wpływem mojej miłości „zmięknie i się otworzy", to ...
Pomimo tego, że zakochałam się w ....i uważałam, że jest biednym, nieszczęśliwym człowiekiem, który potrzebuje pomocy i wierzyłam, że jak będę przy nim i będę go kochała i pomagała mu, to on mnie bardziej pokocha, bo mnie doceni,a tak się nie stało, to ...
Pomimo tego, że myślałam, że jeśli będę kochała ....bezwarunkowo i bezgranicznie, to z czasem będziemy razem, i nic z tego nie wyszło, to ...
Następnie pojawiła się złość na siebie.
Pomimo tego, że jestem głupia, bo myślałam, że jeśli będę kochała .... bezwarunkowo i bezgranicznie, to z czasem on mnie pokocha i będziemy razem, to ...
Nawet jeżeli jestem idiotką, bo myślałam, że jeśli będę kochała .... bezwarunkowo i bezgranicznie, to on z czasem mnie pokocha, i będziemy razem, to głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie i swoje nadzieje.
Zauważyłam, że w Ewelinie pojawia się złość na mężczyznę, chociaż Ewelina tłumaczyła się, że wcale nie czuje do niego złości.
Pomimo tego, że on krytykuje mój wygląd, to ...
Pomimo tego, że on traktuje mnie jak małą i głupią, to ...
Pomimo tego, że on nie dostrzegał mojej obecności przy innych, to ...
Pomimo tego, że on źle mnie potraktował wtedy, kiedy..... , to ...
Pomimo tego, że .... nazwał mnie idiotką, kiedy do niego zadzwoniłam do domu, to ...
Pomimo tego, że on często mówił tak jakby mnie nie było "nikt o mnie nie pamięta", to ...
Pomimo tego, że on stawiał mi bardzo wysokie wymagania, to ...
Pomimo tego, że .... kiedy nie zrobiłam czegoś po jego myśli to się obrażał lub mi dokuczał, to ...
Pomimo tego, że większość stosunków z nim sprawiało mi ból, to ...
W momencie kiedy zaczęłyśmy opukiwać temat seksu, Ewelina zaczęła się tłumaczyć dlaczego mimo to z nim była. Zaczęłyśmy opukiwać te tłumaczenia się.
Pomimo tego, że w niektórych pozycjach stosunki z nim sprawiały mi ból, ale bałam się mu to powiedzieć, żeby go nie stracić, to ...
Pomimo tego, że pozwalałam na sex „na ostro”, bo go kochałam i bałam się go stracić,to ...
Pomimo tego, że ten sex „na ostro” odbierałam za objaw tego, że go pociągam, to ...
Pomimo tego, że zawsze były tylko te pozycje, które tylko on chciał, to ...
Pomimo tego, że zawsze były tylko te pozycje, które on chciał i żadne zbliżenie nie odbywało się bez seksu oralnego tylko w moim wykonaniu, to ...
Znowu pojawiła się złość na mężczyznę, chociaż Ewelina nadal utrzymywała, że wcale nie czuje złości.
Pomimo tego, że on krytykował mój wygląd, szczególnie małe piersi, na punkcie których mam kompleksy, to głęboko i całkowicie akceptuję siebie i swoje małe piersi.
Pomimo tego, że on nigdy nie powiedział mi komplementu, to ...
Pomimo tego, że on nigdy nie powiedział mi, że mu się podobam, to ...
Sesję zakończyłyśmy serią rundek pozytywnych mówiących o uwolnieniu się od tego związku, wybaczeniu sobie i jemu, pozwoleniu mu odejść, pozwoleniu sobie na odejście i otwarciu się na nowe wartościowe znajomości, na nową miłość i na szczęście.
Po zakończeniu pierwszej sesji Ewelina czuła wewnętrzny spokój i zadowolenie. Stwierdziła, że on ją już nie obchodzi.
Jednak mimo to umówiłyśmy się, że da znać o tym jak się czuje i czy pojawi się chęć powrotu do związku. Umówiłyśmy się też, że kiedy najdzie ją ochota aby wrócić do mężczyzny, będzie opukiwała tę chęć powrotu.
* Po 5 dniach zadzwoniła do mnie i powiedziała, że chce się spotkać.
Sesja II.
Zaczęłyśmy od pracy nad emocjami jakie pojawiły się w czasie tych 5 dni.
Pomimo tego, że ten związek upokarzał mnie i wiem, że nie powinnam dążyć do tego aby z nim być, a jednak ciągle to robiłam, bo go kocham, to ...
Pomimo tego, że nie rozumiem dlaczego to wszystko nie wywołuje we mnie złości, tylko smutek i takie dziwne poczucie winy, że sama sobie na to zapracowałam, to ...
Następnie opukiwałyśmy smutek w różnych konkretnych sytuacjach, poczucie winy związane z tym, że mężczyzna jest żonaty, a także że zawiodła samą siebie i swoją matkę tym związkiem.
W następstwie znów pojawiła się złość na samą siebie i wstyd ;
Pomimo tego, że .... okłamywał mnie,a ja mu (głupia) wierzyłam, to głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie.
Pomimo tego, że jestem zła /wściekła/ na siebie, że jestem taka głupia, to głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie.
Pomimo tego, że jestem zła /wściekła/ na siebie, za moją głupotę, to ....
Pomimo tego, że on powiedział mi, że spotyka się z inną kobietą, a ja nadal chciałam być z nim mimo wszystko, to ...
Pomimo tego, że mam dowody na to, że on mnie nie chce i jest wobec mnie nie fair, a ja nadal go tłumaczę przed samą sobą i nadal wierzę mu mimo wszystko, to ...
Pomimo tego, że przy nim całkowicie wyzbyłam się ambicji, to ...
Pomimo tego, że mu nie wierzę, ale ciągle go kocham, to ...
Pomimo tego, że wiem, że mnie okłamuje i że mu na mnie nie zależy, a jednak ciągle go kocham i wierzę, że mimo wszystko jest facetem OK., to ...
Pomimo tego, że jest mi wstyd, że byłam taka głupia, że z nim byłam, to ...
Sesję zakończyłyśmy rundkami pozytywnymi, w których pozwoliłyśmy na dobre uwolnić się od poczucia winy i gniewu, a poczucie wstydu zastąpiłyśmy potwierdzeniem poczucia własnej wartości.
Po tej sesji Ewelina stwierdziła, że coś się w niej „wyluzowało” i powiedziała, że myśli o tym żeby zapisać się na jakiś kurs, i że bardzo jej się teraz ten pomysł podoba.
Pożegnałyśmy się.
* Po pewnym czasie Ewelina ponownie skontaktowała się ze mną i powiedziała, że zadzwoniła do niego, bo chciała sprawdzić czy jeszcze jej na nim zależy. Spotkali się na sex randce i wszystko wróciło i ona nadal go kocha,i miała nadzieję,że wszystko się ułoży dobrze, ale nie wie czy to ma sens jeżeli on nadal jest z żoną i z tą inną kobietą, i nie zadzwonił chociaż obiecał.
Umówiłyśmy się na sesję.
Sesja III
Pomimo tego, że ciągle mam nadzieję, że wszystko się ułoży i będzie dobrze, to...
Pomimo tego, że on nie odzywa się teraz do mnie, a ja go ciągle kocham i ciągle o nim myślę, to ...
Pomimo tego, że z jednej strony się cieszę, że on się do mnie nie odzywa, bo będę mogła odzyskać równowagę emocjonalną, a z drugiej strony czuję się fatalnie, czuję taką pustkę i żal, to ...
Pomimo tego, że czuję się fatalnie, bo czuję taką pustkę i żal do siebie, bo przecież powinnam go nienawidzić, a ja w głębi duszy szukam sposobów, żeby nawiązać z nim kontakt, to ...
Pomimo tego, że szukam sposobów, żeby zwrócić jego uwagę na siebie, żeby było tak jak na początku, to ...
W trakcie opukiwania pojawiły się dalsze tematy;
Pomimo tego, że jestem zazdrosna o tę kobietę, bo pewnie jest teraz z nią i nosi ja na rękach, a tylko mnie traktował jak dziwkę, to ...
Pomimo tego, że jestem zazdrosna o jego żonę, to ...
Pomimo tego, że mam żal do niego, że wykorzystywał fakt, że kochałam go tak bardzo i na pierwszym miejscu stawiałam jego szczęście, a on tego nie docenił, to ...
Pomimo tego, że chcę żeby kiedyś pożałował, że mnie nie docenił, to ...
Pomimo tego, że trudno mi uwierzyć, że on naprawdę miał nasz związek gdzieś i że nic dla niego nigdy nie znaczyłam, to ...
Pomimo tego, że on miał korzyści z naszego kontaktu, a ja nie, bo zawsze go wysłuchałam, kiedy było mu źle, martwiłam się o niego, dzwoniłam, to ...
Pomimo tego, że teraz tak mnie boli, że jemu jest to obojętne czy mamy ze sobą kontakt czy nie, to ...
Pomimo tego, że on potrafi mnie olać, a ja nie potrafię, to ...
Pomimo tego, że tak bardzo nie chcę tego bólu po rozstaniu, to ...
Pomimo tego, że tak bardzo boję się tego bólu po rozstaniu, to ...
Pomimo tego, że tak bardzo chcę, żeby stał mi się obojętny, a nic z tego nie wychodzi, to ...
Po sesji Ewelina uspokoiła się, rozluźniła, nabrała dystansu do siebie i znów wróciła jej pewność, że tak naprawdę nie chce już być dłużej w tym związku.
Spotkanie zakończyłyśmy serią rundek pozytywnych pozwalających na odejście destrukcyjnego związku i utrwalających dobre samopoczucie w byciu wolną oraz otwieranie się na nowe, lepsze doświadczenia.
Obiecała też, że będzie się opukiwać w domu kiedy przyjdzie jej ochota aby znów się z nim skontaktować.
Za jakiś czas zadzwoniła żeby pochwalić się, że zapisała się na kurs, kupiła sobie nowe ciuchy, poszła do fryzjera i zaczęła z powrotem po pracy spotykać się z przyjaciółmi, i że praktycznie wcale już teraz o nim nie myśli.
Pogratulowałam jej.
Za jakieś 3 tygodnie zadzwoniła i poprosiła o spotkanie.
Sesja IV.
Pomimo tego, że jeśli zaczynam dbać o siebie to tylko dlatego że „może on mnie zobaczy i mu szczęka opadnie jak pięknie wyglądam", to głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie i swój wygląd.
Pomimo tego, że nie chcę już tak dalej bez niego żyć, to głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie.
Pomimo tego, że znów ciągle myślę o nim i jest to takie obsesyjne myślenie, które mnie męczy, to ...
Pomimo tego, że to jest jak uzależnienie od niego, to ...
Pomimo tego, że on mnie ranił, a ja zachowuję się jak opętana, to ...
Pomimo tego, że jak głupia wierzyłam, że "miłość przenosi góry" i że go "zbawię", to ...
Pomimo tego, że on dawał mi tylko ochłapy uczuć, to ...
Pomimo tego, że marzyłam, żeby on mnie kochał i tylko mnie, to ...
W czasie sesji Ewelina stwierdziła ze smutkiem, że zawsze tak było. Ona dawała z siebie dużo uczuć, a jej partnerzy niewiele i nie doceniali jej.
„Tak naprawdę to nikt mnie nigdy nie kochał” powiedziała.
Pomimo tego, że tak naprawdę to nikt mnie nigdy nie kochał, to ...
Pomimo tego, że mój ojciec mnie nie kochał, to ....
Pomimo tego, że moja matka mnie nie kochała, to ....
Opukałyśmy też to, że babcia i dziadek jej nie kochali. Pojawiły się łzy i żal. Opukałyśmy ten żal i smutek z powodu braku miłości w dzieciństwie. Potem opukałyśmy szczegóły świadczące o braku miłości z poprzednich związków Eweliny
Zakończyłyśmy rundką pozytywną, którą kiedyś ułożyłam i nazwałam „Dekretem Miłości”. ( w moim życiu działa z powodzeniem) Teraz podzieliłam się nim z Eweliną.
/Treść dekretu znajdziesz na stronie www.eft-tapping.pl w zakładce "Dekret Miłości"/
Po sesji Ewelina stwierdziła, że czuje ulgę i radość, a on już ją zupełnie nie obchodzi i najwyższy czas zająć się sobą.
Kilka dni później zadzwoniła żeby powiedzieć, że odkryła coś ciekawego, i że może to ją tak przy nim trzymało.
Zrobiłyśmy takie ustawienie;
Pomimo tego, że siebie wyidealizowałam w tej relacji, no bo przecież "jestem taka dobra i mam takie dobre intencje", to głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie.
Samodzielnie Ewelina opukała w domu różne przykłady tych „dobrych intencji”, np. że nauczy go kochać, ...że wyleczy go z kompleksów, ...
Sesja V.
Za jakieś 2 tygodnie Ewelina zadzwoniła i powiedziała, że wszystko na nic. Nic ją nie cieszy i cały czas myśli tylko o nim. Zastanawia się czy jest szczęśliwy z tą inną kobietą. Wie, że to nie ma sensu, ale nie potrafi go zapomnieć i znów cierpi.
Umówiłyśmy się na spotkanie.
Pomimo tego, że jestem zazdrosna i cierpię myśląc, że może on jest szczęśliwy z inną kobietą i nawet o mnie nie pomyśli, to ...
Pomimo tego, że nie wiem co mam robić, nie mam na nic ochoty, boli mnie głowa, nic mi się nie chce, to ...
Pomimo tego, że zawalam rzeczy za które jestem odpowiedzialna, to ...
Pomimo tego, że jest to chore zaangażowanie i nie wiem jak z tym walczyć,to ...
Pomimo tego, że wiem, że powinnam z tym skończyć, ale nie wiem jak uwolnić się emocjonalnie od niego, to ...
Pomimo tego, że wiem, że powinnam z tym skończyć, ale nie wiem jak zerwać z nim w sobie samej i uwolnić się od niego, to ...
Pomimo tego, że wiem, że powinnam z tym skończyć, ale nie wiem jak uwolnić się emocjonalnie od niego i po prostu - olać go, to ...
W trakcie opukiwania Ewelina przypomniała sobie pewną traumatyczną sytuację z dzieciństwa ze swojego rodzinnego domu. Opukałyśmy to.
Następnie jeszcze uwolniłyśmy kilka emocji związanych z domem rodzinnym. Znów powtórzyłyśmy rundkę pozytywną „Dekretu Miłości”.
Ewelina wypogodniała i z zadowoleniem stwierdziła, że ten związek to już przeszłość i ona postanowiła pojechać na jakąś wycieczkę żeby poznać może kogoś interesującego.
*
Po 2 tygodniach znów się spotkałyśmy.
*
Z wycieczki zrezygnowała, bo w międzyczasie zadzwonił do niej jej były i prosił żeby do niego wróciła, a ona ma wątpliwości czy chce, bo z jednej strony już jej na nim nie zależy, a z drugiej ma wyrzuty sumienia, bo skoro on zadzwonił to może się zmienił. Szczególnie, że mówi, że sobie bez niej nie da rady, jego rodzina go niszczy, a ta inna kobieta, z którą jest też go nie rozumie. Miała wątpliwości czy wolno go tak zostawić w potrzebie. Tyle lat spotykali się i zawsze była dla niego oparciem.
Sesja VI.
Nawet jeżeli już nie chcę z nim być i w ogóle nie chcę mieć z nim nic do czynienia, to głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie.
Nawet jeżeli już nie chcę go widzieć ani się z nim spotykać, to ...
Pomimo tego, że on nie da sobie beze mnie rady, to ...
Pomimo tego, że chcę go ratować, to ...
Pomimo tego, że jego rodzina go niszczy, to ...
Pomimo tego, że chcę być dla niego oparciem, to ...
W trakcie opukiwania nagle Ewelina ze zdziwieniem stwierdziła, że to ona chciała żeby ten mężczyzna stał się od niej zależny, bo tylko to (wg niej), gwarantuje trwałość związku.
Pomimo tego, że chciałam żeby zgłupiał na moim punkcie, tak jak ja na jego i żebym była całym jego światem, to ...
Pomimo tego, że chciałam go od siebie uzależnić, żeby nie mógł beze mnie żyć i mnie nigdy nie zostawił, to ...
Opukałyśmy też różne "pomysły" tego potencjalnego uzależnienia;
- kolorowa przyszłość
- miłość po grób
- idealne dopasowanie
- zazdrość koleżanek, że mam takiego świetnego faceta
- zazdrość matki, której pokażę jak ma wyglądać prawdziwy związek
Po sesji Ewelina podjęła decyzję, że nie wróci do tego związku.
Po ok. 2 miesiącach zadzwoniła do mnie żeby powiedzieć, że zaczął się w jej życiu nowy rozdział. Postanowiła zainwestować w siebie. Uczęszcza na gimnastykę i dwa kursy rozwoju osobistego. Wyszczuplała. Zmieniła wystrój mieszkania. O tamtym mężczyźnie praktycznie nie myśli i nie ma ochoty już się z nim spotkać, chociaż dzwonił kilka razy. Żałuje tych straconych lat.
W jej głosie był jakiś taki spokój i pewność siebie.
Decyzja Eweliny oraz dalsze jej decyzje są dowodem, że całkowicie i trwale wyzwoliła się z uzależniającego związku.
Jednak trudno na razie powiedzieć na ile wyzwoliła się z tendencji do emocjonalnego uzależniania się.
Przebieg spotkań rozłożonych w czasie pokazuje siłę tego uzależnienia i różnorodność zależności towarzyszących emocjonalnemu uzależnieniu.
Pokazuje też jak szybko dzięki EFT ta kobieta odzyskała panowanie nad własnym życiem.
Trzymam za Ewelinę kciuki, żeby jej przyszły związek był związkiem wolnym od współuzależnienia i budującym obie strony.
Czego też wszystkim życzę :)