KURS MAKIJAŻU - Podkłady, korektory i rozświetlacze.
Gdybym miała określić dwa najważniejsze kosmetyki, bez wahania odpowiedziałabym, że jest to podkład i tusz do rzęs. Umiejętnie dobrany i położony podkład potrafi naprawdę zdziałać cuda. Wyrównuje koloryt cery, ożywia ją i rozświetla. Ale żeby osiągnąć taki efekt należy zastosować kilka podstawowych zasad.
Etap pierwszy: wybieramy odpowiedni podkład
Zanim zdecydujemy się na kupno nowego podkładu powinnyśmy dokładnie określić stan skóry, tzn. rodzaj cery, ilość i głębokość zmarszczek, ewentualne przebarwienia, krosty czy rozszerzone pory. Są to niezwykle ważne elementy, które powinny decydować o konsystencji podkładu. Natomiast wybierając kolor to zawsze sprawdzajmy go na granicy żuchwy i szyi, ewentualnie na szyi i koniecznie w dziennym świetle ( nigdy nie sprawdzajmy koloru na dłoni i przy sztucznym świetle) Kolor powinien być jak najbardziej zbliżony do naturalnego koloru skóry. Pamiętaj, że zawsze jest lepiej wybrać podkład jaśniejszy niż zbyt ciemny, który zawsze dodaje lat.
Wybierając podkład mamy do wyboru:
Krem koloryzujący - jest to najlżejszy kosmetyk. Nie ma właściwości kryjących może jedynie wyrównać koloryt skóry. Jest on przeznaczony dla Pań cieszących się idealną zdrową cerą. Ja osobiście polecam go również osobom, których buzie usiane są wyraźnymi piegami. Piegowata cera pokryta kryjącym albo zbyt jasnym podkładem może w końcowym efekcie dawać wrażenie ziemistej i niezdrowej.
Fluid - jest to najbogatsza i najbardziej uniwersalna gama kosmetyków. W zależności od składu mogą go stosować Panie bardzo młode jak i te dużo starsze. Oprócz właściwości kryjących mogą nawilżać skórę, chronić przed szkodliwymi czynnikami czy promieniowaniem. (na ogół nie zawierają zbyt wysokich filtrów i dlatego trzeba oprócz podkładów stosować kremy ochronne z wyższym filtrem); Większość firm kosmetycznych posiada w swojej ofercie, kilka typów fluidów. Mają też zróżnicowane właściwości w połączeniu ze skórą np.: fluidy matujące, nawilżające, rozświetlające.
Ogólnie można wyróżnić trzy rodzaje:
Fluidy rzadkie i lekko kryjące; najczęściej sprzedawane są w buteleczce z dozownikiem lub w tubce; doskonałe dla skóry pozbawionej przebarwień i rozszerzonych naczynek na dużych powierzchniach;
Fluidy mocno lub średnio kryjące; często posiadają małe właściwości ścierne i należy je rozkładać szybko i precyzyjnie. Najlepiej nabrać sporą ilość kosmetyku na gąbeczkę lub na palec i następnie płynnymi pociągnięciami położyć go na policzkach, powiekach, brodzie, nosie i na czole. Zawsze nakładamy podkład od środka twarzy na zewnątrz;
Fluidy liftingujące; przeznaczone są dla Pań w średnim wieku, u których widoczne są wyraźnie zmarszczki i zmieniony jest owal twarzy. Podkłady te w swoim składzie posiadają substancje lekko ściągające, poprawiające mikrokrążenie np. kofeinę oraz składniki załamujące światło pod różnymi kątami np. mikę. Dzięki czemu rysy są łagodniejsze a zmarszczki mniej widoczne;
Płynne podkłady szczególnie polecam Paniom z rozszerzonymi porami i ze zmarszczkami. Inne kosmetyki mają niestety zbyt ciężką konsystencję i mogą zbierając się w nierównościach podkreślić defekty skóry.
Podkład w sztyfcie - Kobietom, które czas wykonywania makijażu chcą skrócić do niezbędnego minimum polecam kompakt lub podkład w sztyfcie. Oprócz oszczędzania porannych minut mają one tę przewagę nad płynnymi fluidami, że można je mieć zawsze przy sobie i dyskretnie robić poprawki bez potrzeby zmywania całego makijażu. Należy jednak wiedzieć, że maluje się nimi inaczej niż płynnym fluidem.
Sztyftem przeciąga się po twarzy jak szminką po ustach tworząc smugi od środka twarzy na zewnątrz i od dołu ku górze. Smugi rozsmarowuje się w tym samym kierunku gąbeczką albo palcami. Najczęściej tego typu podkłady są półprzejrzyste i chcą osiągnąć mocno kryjący efekt można tę czynność powtórzyć na całej twarzy bądź tylko miejscowo.
Kompakty - mają właściwości średnio lub bardzo kryjące. Decydując się na któryś z nich również dopasowujemy go do typu skóry. Inny do tłustej, inny do suchej. W zależności od tego czy nałoży się go suchą, czy zwilżoną gąbką zachowa się on na skórze jak puder bądź jak fluid. I w jednym i w drugim przypadku nabierając odrobinę kosmetyku na gąbeczkę dociska się ją do twarzy miejsce po miejscu. Kosmetyk ten roztarty po skórze nie wypełni jej nierówności a tylko podkreśli zmarszczki i rozszerzone pory. Dlatego polecam je młodszym kobietom np. z problemami trądzikowymi, czy z przebarwieniami.
Etap drugi: nakładanie podkładu
|
Z wyjątkiem kompaktów, które mają specjalną gąbeczką , pozostałe podkłady możemy nakładać palcami, lateksowymi gąbeczkami bądź pędzlem do podkładu. Gąbeczką zawsze przeciągamy od środka twarzy na zewnątrz, nie zapominając oczywiście o powiekach i ustach (jeśli zależy nam na utrwaleniu pudrowych cieni i szminki). Natomiast malując palcami możemy również podkład delikatnie wklepywać. Często wizażyści preferują ten sposób, tłumacząc, że w ten sposób kosmetyk lepiej "wtapia się" ze skórą i pozwala dokładniej kontrolować jego grubość na poszczególnych jej partiach. Ten sposób polecam osobom z rozszerzonymi porami. Większość fluidów i niektóre podkłady w sztyfcie powinno się przypudrować.
Natomiast jak już wcześniej wspomniałam kompakty nakłada się specjalną gąbeczką na mokro bądź też na sucho, dociskając ją do skóry. Przybrudzone brwi, pieprzyki czy usta zmywa się patyczkiem kosmetycznym zwilżonym tonikiem lub kremem.
Defekty skóry, które retuszujemy podkładami:
Rozszerzone naczynka krwionośne; Jeśli problem dotyczy głównie dużych powierzchni to pokrywamy całą twarz podkładem (najlepiej fluidem) o naturalnej kolorystyce cery, przypudrowujemy i tam gdzie zaczerwienienia jeszcze przebijają wklepujemy jeszcze jedną warstwę podkładu. Najlepiej jeśli użyjemy podkładu mocno kryjącego, ale nie jest to wymóg konieczny. Ważne jest żeby przy poprawkach kosmetyk wklepywać a nie rozcierać. Wizażyści zaczerwienione miejsca pokrywają przed podkładem zielonym korektorem lub tonerem, ale technika ta wymaga dość dużej wprawy i wyczucia;
Rozszerzone pory; lekki fluid wklepujemy palcami i nakładamy puder;
Zmarszczki; nie używajmy kompaktów; w bruzdach i zmarszczkach mimicznych podkłady i pudry nakładamy bardzo oszczędnie a ich nadmiar najlepiej ściągać suchymi patyczkami kosmetycznymi. Kolorystycznie najlepsze są jasne, perłowe beże, zbyt ciemny podkład postarza; Dobrym patentem jest też odrobina nawilżającego kremu na podkład i puder, który wklepujemy w okolice oczu, tam gdzie zmarszczki są najgłębsze. Tracimy wtedy mocno pudrowy efekt, który bardzo podkreśla zmarszczki;
Zszarzała cera; zastosuj podkład w odcieniu różowawym, nigdy w żółtym.
Korektory
Niestety nawet najlepsze podkłady czasami nie radzą sobie z niektórymi niedoskonałościami cery. Pojedyncze żyłki, przebarwienia, krosty czy sińce pod oczami potrafią zepsuć końcowy efekt makijażu. I właśnie do takich "sytuacji awaryjnych" został stworzony korektor. Mamy ich całą gamę o różnej kolorystyce i konsystencji. Trudno jest mi radzić jakiego typu korektor jest najlepszy. Na pewno Paniom niezbyt doświadczonym w sztuce makijażu polecam korektory o lekkiej, płynnej konsystencji np. z aplikatorem z gąbki. Natomiast korektory w sztyfcie mają lepsze właściwości kryjące, ale należy uważać aby nie położyć go w nadmiarze. Dlatego wybierając korektory w formie stałej najlepiej posługiwać się małym pędzelkiem. Pamiętajmy, że tutaj szczególnie liczy się umiar i wyczucie.
|
Jest kilka szkół sposobów i kolejności nakładanie korektorów. To w dużej mierze zależy od konsystencji korektorów. Te w postaci stałej czy kredki nakładamy bezpośrednio na skórę pod podkład. Powinien dokładnie wtopić się w skórę. Ja również postępuję tak z korektorami półpłynnymi, chociaż niektórzy wolą nakładać go na podkład.
Defekty skóry, które retuszujemy korektorami:
Rozszerzone naczynka krwionośne; zamiast pokrywania zaczerwienionych partii twarzy dodatkową warstwą podkładu możemy użyć korektora w kolorze zielonym, ale nie może to być dosłowna zieleń a raczej rozbielony seledyn. Jeśli istnieje obawa, że kolor może przebijać przez podkład to lepiej jest użyć korektora beżowego ale o ton jaśniejszego od skóry. W tym przypadku korektor zawsze kładziemy pod podkład;
Sińce pod oczami; największym problemem są zmarszczki mimiczne, w których zbiera się nadmiar kosmetyków. Dlatego w tych partiach unikaj ciężkich korektorów pudrowych w sztyfcie, lepsze są te płynne. Wizażyści, pokrywając cienie, często posługują się jasno-seledynowym korektorem tzw. Vanish'em.
Jest doskonały kosmetyk używany w filmie, sesjach fotograficznych i na pokazach ale niestety dostępny jest jedynie w sklepach dla profesjonalistów. Do użytku codziennego polecam korektor o ton jaśniejszy niż podkład, ale w tej samej tonacji. Przy mocniejszym zasinieniu, lepsze będą korektorki o żółtym odcieniu. Najpierw cieniutką warstwą korektora pokrywamy cienie pod oczami, nie zapominając o kąciku oka przy nasadzie nosa. Potem delikatnie wklepujemy odrobinę podkładu i przypudrowujemy;
Krosty, zaskórniki; jeśli wyprysk jest bardzo czerwony można go pokryć zielonym korektorem, ale zawsze przed położeniem podkładu. Natomiast jeśli wybierzemy korektor o naturalnym odcieniu skóry to możemy korektor położyć pod- i na podkład. Ja do zakrywania krost preferuję cieliste korektory stałe, które nakładam pędzelkiem warstwowo, dokładnie przy tym rozcierając krawędzie. Potem delikatnie wklepuję fluid i pudruję;
Przebarwienia; jeśli chodzi o przebarwienia to postępujemy podobnie jak z krostami, ale korektor wybieramy w żółtawym kolorze. Dokładnie go wklepujemy i zacieramy krawędzie.
Tonery i rozświetlacze
Tonery a zwłaszcza rozświetlacze już na dobre zadomowiły się na naszym rynku kosmetycznym. Ich delikatna konsystencja i piękne kolory cieszą oczy. Ale wciąż ciśnie się na usta pytanie "co z tym można zrobić?". Tym bardziej, że producenci raczej rzadko silą się na wyjaśnienia. Dlatego opiszę kilka moich sztuczek z tonerami.
|
|
|
|
|
|
Ostatnie dwa kolory tonerów dostępne są głównie w sklepach dla profesjonalistów.
autorka tekstu: Agnieszka Zembrzycka
makijaże: Bogusia Szubiakiewicz