w Etk h |
RÓŻANIEC |
Oh MHe cjca3aji: «B BepHtrił apyr!» — M Moero KOCHyjica njiaTba. KaK He noxo*H Ha oóbHTba FIpHKOCHOBeHba 3thx pyK. |
Rzekł: „Jestem zawsze wierny tobie!” I lekko dotknął mej sukienki. Jak te dotknięcia jego ręki Są do uścisków niepodobne. |
Tan rjiaA«T kouick hjih nran, Tax Ha Hae3AHHH CMOTpaT CTpOHHbIX... Jlnuib cMex b rjia3ax ero cnoKOHHbix, non JierKHM 30JI0T0M peCHHH. |
Tak ptaki głaszcze się lub koty, Tak patrzy się na woltyżerki. I drwiące świecą się iskierki Pod rzęs osłoną jasnozłotych. |
A ckop6hmx CKpanoK rojioca OOK)T 3a CTejHOIHHMCa HEIMOM! «EjiarocJioBH ace He6eca — Tbi nepBbiii pa3 o/ma c JiK)6HMbiM». Mapm 1913 |
A rozpaczliwych skrzypiec głosy Dochodzą poprzez dym rozwiany: „Błogosławże szczęśliwe losy C....."ŻjTpierwsze sam na sam z kochanym”. Marzec 1913 SEWERYN POLLAK |
Bce mm 6pa*HHKH 3/jecb, 6jiynHHpw, Kax HeBecejio BMecTe HaM! Ha CTeHax HBCTbi h mmibi ToMaTca no oóaaKaM. Tbi KypHuib HepHyro Tpy6Ky, Thk cTpaHeH hłimok Han Heń. B Hanena y3Kyio io6Ky, Hto6 Ka3aTbca eme CTpońHeń. |
Wszetecznice z nas i pijacy, Niewesoło czas tu spędzamy. A na ścianach kwiaty i ptaki ę <, Tęsknią za obłokami. Czarną fajkę pociągasz smutnie, Dziwnie dymek wije się nad nią. k-J " ,' Dziś włożyłam najwęższą suknię, Aby smuklej wyglądać i ładniej. |
HaBcerna 3a6HTbi okouikh. Mto TaM — H3Mopo3b hjih rpo3a? |
Okna są zabite na dobre: Czy tam mróz, czy burza, czy słota? |