Księga 3 • Rozdział 3
ty-Miłości, Absolutne Zło potępionych aniołów przeciwnych Boskości, albowiem Boska Miłość jest więcej niż Miłością
- zawiera w sobie Moc i Mądrość, wszystkie są w Jednym, a następnie w niektórych. I w tym leży tajemniczość Miłości. Miłość to więcej niż efekt lub - w mniejszym stopniu
- przyczynowość, to Pierwsza Przyczyna i punkt Światła leżący poza wszelkim światłem i ciemnością. Miłość jest WszechMiłością wykraczającą ponad widoczne wyrazy i wymiany Miłości. Miłość jest niepokonaną kosmiczną siłą!
Prawdziwa Miłość, Boska Miłość, w swojej najgłębszej magii nadal może być rozpoznawana przez bliźniacze płomienie zamieszkujące krainę półmroku podrabianej miłości. Albowiem Miłość jest zawsze czysta i nie zawiera wewnątrz siebie żadnych samozanieczyszczających, samookaleczających sił, takich jak lęk przed porażką, lęk przed Prawdą, lęk przed Życiem, lęk przed byciem Miłością. Żadne wzajemne oddziaływania, czy gry sił ludzkiej psychiki nie są w stanie oszpecić prawdziwej Miłości, lecz mogą one, i tak też czynią, oszpecić ludzką miłość oczekującą w okresie wylęgu, hodując trzodę świadomości do momentu, w którym anioł Pana zamiesza wody umysłu i podniesie jedną kroplę do Słońca, kiedy to cała struktura ludzkiej miłości podda się w objęciach Boskości.
Prawdziwa Miłość jest zawsze rozumiejąca, jednakże niekoniecznie zawsze rozumiana. Mówi głosem Pasterza pełnym władzy, nigdy tonem małostkowego tyrana; oczyszcza, ściąga swoimi pieszczotliwymi płomieniami warstwy samooszustwa u dziecka-człowieka. Miłość jako dyscyplina posiada twardość diamentowo błyszczącego Umysłu Boga, która jako jedyna jest w stanie związać tyrana ego i uwolnić więźnia. A wtedy słowa prawdziwej Miłości pochodzące z serca Chrystusa „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”5 są łatwo wypowiadane.
Miłość nie ma imitatorów, albowiem sam Bóg jest Miłością. Widzisz, w ludzkim sensie miłość posiada tezę miłości i zawartą w niej antytezę. A zatem, mówiąc po ludzku, to co ma potencjał ludzkiej miłości, jednocześnie ma potencjał ludzkiej nienawiści. I dokładnie to jest źródłem życiowej tragikomedii. Jednakże Boskość taka nie jest.
W Absolucie - gdzie nie istnieje samodezintegracja, gdzie prawo ludzkiej syntezy nie neutralizuje plusa i minusa boskiego magnesu - cechy Boskiej Mocy, Mądrości i Miłości są zawsze personifikowane w biegunowości bliźniaczych płomieni, reprezentujących Boską Całość Ojca-Matki Boga. W tradycji hinduskiej tym boskim wcieleniom męskich i żeńskich Zasad każdego z piór Trójcy nadane są imiona i miłowane są one jako emanacje Bóstwa.
W tym związku Świętych Absolutów Ojciec jest tezą, Matka antytezą, a całość ich stworzenia, włączając w to owoc ich Chrystusowej Świadomości jest syntezą-jest ich powodem Bycia oraz byciem Boskiego Wcielenia.
To co dzieje się, gdy Boscy Kochankowie spotykają się w Boskim Objęciu Tai Chi - Wielkim Przyczynowym Ciele Boga-jest ich czystym wkładem w Kosmos. Tak dzieje się, gdy bliźniacze płomienie powracają do białego ognia Jaja swego Źródła. Wyłącznie w tym ostatecznym Zjednoczeniu (celebracji Świętej Komunii Alfy i Omegi) może zostać zrealizowany twórczy cel ich Istnienia.
A zatem Boskich Kochanków spełniających wymianę plus / minus w Mocy rozpoznajemy jako Brahmę i Sarasva-ti, którzy stanowią przykład męskiego i żeńskiego wcielenia Kosmicznej Siły. (Zwróć uwagę, że słowo jakiego używam, aby opisać ten ying i yang to nie synteza, albowiem gdyby któraś z połowy Całości straciła magnetyzm owej biegunowości kosmicznych sił, to światy formy zawaliłyby się; stąd wymiana, czy zamiana, tak! Synteza, nie!).
W hinduistycznym spojrzeniu Brahma jako figura Ojca,
215