IS l)hu :i\'i» linhi. •./) /'■' Il>lłk>'tukl '
tej, ni/, lylko spełnienie zwykłej, li-.Inni i., m i , »• In i.mki. And rew Weil (The N(tlttr<tl Miiul, I" U p . I ,<n\ v,<l /. w tym przypadku mamy do czynienia |•*»>1 *.» / >p I n|, ma Jednej / podstawowych, niezależnie od okuli*.-im - i I • m ai ludzkich potrzeb. Warto też z.auwii/yt, ze uh l i• ■ • • / w nr/ęta w swoim naturalnym środowisku ••p'/v*•• ,i|i| uii l ii .ly trucizny, a nawet wydają się zaintere owem p'\v!.u mlrm li go procederu. Zaobserwowano iia pr/yl- la. I /, | - , „ haj.| gni
jące rośliny aż do momentu utraty knnidymwjł iii-lid w, a pewien kot rezygnował ze swoich mu, mych pn III dw na rzecz marihuany, którą pozostawiała w Jego zasięg,u nieostrożna właścicielka.
Weil przekonuje, iż. wywołam- narkotykami doznania psychiczne stanowią część całej gamy natur,ihm h Ljdinąd „stanów odmiennych", które pobudzają człowieka, ożywiają jego wyobraźnię i umożliwiają intrpspekcję. Należą do nich: stan pomiędzy snem a przebudzeniem, sny na jawie, trans, medytacja, hipnoza, a także delirium. Dostrzega potrzebę przeżywania takich stanów ujawniającą się u dzieci, które w czasie zabaw powodują zawroty głowy, omdlenia, a nawet utratę przytomności, długo kręcąc się w kółko lub wstrzymując oddech. Cytuje też znanego powszechnie pisarza, Aldousa Huxleyn (Drzwi do percepcji, 1991).
Prace Weila, a także innych autorów, kwestionują popularne przeświadczenie, że dążenie do odmiennych stanów świadomości jest niepożądane, niebezpieczne lub „niewłaściwe". Czy „rzeczywistość", pyta Weil, naprawdę równa się zwykłej świadomości „na jawie ? Huxłey z pewnością tak nie uważał, a współczesne badania mózgu potwierdzają stworzoną przez niego koncepcję, według której mózg działa jak swego rodzaju filtr lub zawór redukcyjny nic dopuszczający do świadomości tych informacji z zewnątrz i wewnątrz organizmu, które nie mają bezpośredniego związku z walką o przetrwanie. Huxley twierdził również, ze współczesne ma-lerialistyczne społeczeństwa, stopniowo coraz bardziej ograniczane w swej duchowej aktywności, mają większą niż kiedykolwiek potrzebę przenoszenia się poza wyznaczone im sterylne granice. Wszechobecne graffiti z późnych lat sześćdziesiątych wzywało nawet ludzi do „likwidowania rzeczywistości".
'
Jest to bardzo kontrowersyjna teza. Według niej ludzie, którzy sięgają po narkotyki, podejmują próbę uwolnienia się spod wpływu obron percepcyjnych, dzięki czemu mogą uzyskać wgląd w automatyzm)' i stereotypową naturę większości ludzkich zachowań, a to może się okazać odkryciem całkowicie zmieniającym ich dotychczasowy tryb życia; żaden /e wspomnianych autorów nie twierdzi, że wkraczanie w odmienne stany świadomości jest przedsięwzięciem bezpiecznym. Na przykład Weil przyznaje, że narkotyki mogą zaszkodzić ciału, zaszkodzić umysłowi, zahamować wszelki rozwój". Można jednak wyobrazić sobie sytuację, w której takie ryzyko warto podjąć.
W dalszej części tego rozdziału skoncentruję się na czynnikach, które jednych prowadzą do eksperymentowania z. narkotykami, innych zaś do ich unikania. Pomijając zakazy prawne oraz działalność policji i służb celnych, narkotyki - choć nielegalne - są łatwo dostępne dla każdego, kto chce je mieć. W każdym angielskim mieście, na ulicach, w pubach i klubach można zdobyć nie tylko słabo działające narkotyki, lecz także heroinę i kokainę. Badanie przeprowadzone wśród czternastolatków na północy kraju wykazało, że 59% z nich zetknęło się z ofertą sprzedaży co najmniej jednego narkotyku, a 60% z tych, którym narkotyk proponowano (36% z 776 badanych), zdecydowało się na kupienie go i spróbowanie.! Były wśród nich marihuana {32% wszystkich badanych), fiolki 7. azotynem (14%), LSD (13%), rozpuszczalniki (12%), amfetamina (10%) i ccstasy (6%). Nastolatki w tej grupie wiekowej w ogóle nie interesowały się heroiną i kokainą. Proporcja płci wynosiła 1:1. Wyniki te są zbieżne z uzyskiwanymi w badaniach przeprowadzonych w USA. Niemal połowa starszych uczniów szkół średnich przynajmniej raz spróbowała któregoś z zakazanych środków (Amerykański Departament Badań Zdrowotnych, 1991).
Warto zaznaczyć, że ponad 50% tych, którzy spróbowali narkotyku, zadeklarowali, że nigdy już tego nie zrobią albo że będą to robić jedynie okazjonalnie. W przypadku wąchania kleju tylko jedna czwarta młodych ludzi, którzy spróbowali lego środka, stwierdziła, że najprawdopodobniej powtórzy takie doświadczenie. Jedynym „niejednorazowym" narkotykiem okazała się heroina. Ustalona w jednym z ba-