▲ Całkiem zwyczajny widok w południowo-wschodniej Anglii; rozbity
Messerschmitt Bf-110, już częściowo zdemontowany, czeka w polu na transport, pod uważną opieką strażnika RAF-u.
roku około 400 tysięcy ludzi wyjechało z południowej Anglii.
drogowych. Zakładano, że w razie inwazji Ochotnicza Służba Terytorialna obsadzi część schronów, dopóki nie przybędą oddziały regularnego wojska.
W przybrzeżnych południowych rejonach nie zmuszano nikogo do opuszczenia swojego domu, chyba że został on zarekwirowany na cele wojskowe. Istniały jednak oficjalne naciski; między innymi obwieszczenie, że w sytuacji krytycznej mieszkańcy będą usuwani bez uprzedzenia. Wkrótce nadmorskie miejscowości wyglądały jak wymarłe. Latem 1940
Szkocka obrona Stukilometrowej linii wschodniego wybrzeża w Szkocji broniły polskie jednostki. W sierpniu 1940 roku Polskie Siły Zbrojne w Wielkiej Brytanii liczyły 26 tys. ludzi, w tym 7 tys. oficerów. Brytyj-sko-polska umowa z 5 sierpnia 1940 objęła kwestie struktury i przepisów obowiązujących siły zbrojne w Wielkiej Brytanii. W Londynie generał Sikorski zreorganizował kadrę armii i rozpoczął starania o pobór Polaków w Stanach Zjednoczonych i Ameryce Południowej.
Rząd brytyjski wciąż nie mógł się zdecydować, co postanowić w sprawie ludności mieszkającej poza pasem przybrzeżnym. Obawa przed blokowaniem operacji wojskowych przez tłumy uchodźców na drogach okazała się czynnikiem decydującym i ostatecznie, w ulotce zatytułowanej „Kiedy nadejdzie wróg”, rząd radził ludziom: „Zostańcie w domu!”.
A Pilot Luftwaffe pojmany przez ochotników Obrony Terytorialnej, policję i cywilów.
T Dowód uznania Churchilla dla „tych nielicznych”. Medal z napisem: „Nigdy dotąd w historii ludzkich konfliktów tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym”.
“Never in the field of hurnan confliet was so much owed by so many to so few"
80