298

298 Wprowadzenie do japońskich wykresów świecowych był bardzo prosty: Czy strategia „kup i trzymaj" (lub „sprzedaj krótko i trzymaj") przyjęta po wystąpieniu różnych formacji świecowych wykazała zysk przez następne pięć do dziesięciu dni?

Sześć formacji - każda w wersji dla hossy i bessy - było testowanych na próbce dziesięciu rynków dla okresu pięciu lat (1990-1994). Za radą Bruce^ formacje te przetestowano także z filtrem pięciodniowego momentum, by upewnić się, że transakcja była zgodna z kierunkiem trendu krótkoterminowego. W każdym przypadku odliczano 100 dolarów na koszta transakcji i poślizgi cenowe. Rezultaty przedstawione w tabeli 13.1 nie były zachęcające. Tylko niewielka mniejszość kombinacji formacja/rynek przyniosła zysk. A nawet te zyskowne kombinacje nie nadawały się do wykorzystania, ponieważ obsunięcia kapitału były zbyt duże w stosunku do zysków. Warto jednak zauważyć, że zastosowanie filtra poprawiało wyniki, co sugeruje, że uwzględnienie trendu jest krokiem we właściwym kierunku.

Przeprowadzony test nie dowodzi, że formacje świecowe nie mają wartości, ale raczej, że ich uproszczona interpretacja nie przynosi zysku. Wynika stąd, że ślepe reagowanie na formacje świecowe nie jest skuteczną metodą. Jest jednak całkiem możliwe, że bardziej złożona analiza wykresów świecowych, uwzględniająca kontekst, w jakim pojawiają się konkretne formacje (na przykład współwystępowanie innych formacji, świecowych i klasycznych), połączona ze strategią zarządzania pieniędzmi, mogłaby okazać się użyteczna. Te aspekty omawiane są w nowej książce Nisona, Świece i inne japońskie techniki analizowania wykresów*. Ponieważ wykresy świecowe ukazują więcej informacji niż wykresy słupkowe i oferują wizualną postać danych cenowych, niektórzy traderzy mogą uznać je za bardziej przydatne. Koniec końców decyzja w tej sprawie jest indywidualną sprawą każdego tradera i zależy od jego doświadczenia. Pod tym względem analiza wykresów świecowych przypomina klasyczną analizę wykresów - jest bardziej sztuką niż nauką.

WIG-Press, Warszawa 1995, nowe wydanie poi. w przygotowaniu.