12 Teoria literatury
senie wielkim zbiorem]
Kleoia
literackich, lecz nieskończenie wielkim zbiorem* piśmiennictwa o wszystkich rzeczach pod słońcem, począwszy od niemal wyłącznie technicznej problematyki akademickiej filozofii, kończąc na ewolucji myślenia i mówienia o ludzkim ciele, /leoriay daEćT gatunek1) obejmuje dzieła z zakresu antropoIolTrrnistorn^SZrnt^rTilmoznawstwa, studiów nad kulturową tożsamością pici \gender siudies), lingwistyki, filozofii^ politologii, psychoanalizy, historii nauki, historii obyczajów, historii idei oraz socjologii. Dzieła takie pozostają w ścisłym związku z toczonymi na terenie poszczególnych dziedzin dyskusjami, zyskały jednak rangę „teorii”, ponieważ zawarte w nich wizje czy argumenty okazały się przekonujące bądź stymulujące z punktu widzenia osób nie mających nic wspólnego z daną dyscypliną. Dzieła, które stały się „teorią”, dostarczają wyjaśnień wykorzystywanych przez innych przy interpretacji znaczeń, zjawisk przyrody i kultury, funkcjonowania psychiki, relacji między doświadczeniem społecznym a prywatnym oraz między szerzej rozu-mianymi siłami historycznymi a doświadczeniem jednostki.
Jeśli definiujemy teorię w kategoriach jej praktycznych skutków, jako coś, co zmienia poglądy ludzi, każe im inaczej myśleć o przedmiotach ich badań i samym prowadzeniu takich badań - to jakiego rodzaju są to skutki?
Głównwns^^ teorii jest podanie w wątpliwość ' „zdrowego rozsądku*^ zdroworozsądkowych poglądów na znaczenie, pisarstwo, literaturę, doświadczenie. Teoria kwestionuje na przykład:
koncepcję, że znaczenie wypowiedzi albo tekstu sprowadza się do tego, co autor miał na myśli; pogląd, że pisarstwo jest ekspresją, której prawda tkwi poza nim samym, w doświadczeniu bądź sytuacji, które
l:
•opinię, że rzeczywistość jest tym, co obecne w danej chwili.
Teoria okazuje się często gwałtowna krytyką poieć zdroworozsądkowych, co więcej, próbą wykazania, że to. co bierze-my za „zdrowy rozsądek”, jest w istocie wytworem historii,
Co to jest teoria? 13
pewną określoną teorią, która zaczęła się wydawać tak naturalna, ze przestaliśmy ją postrzegać jako teorię. Jako krytyka zdrowego rozsądku, a zarazem próba znalezienia koncepcji alternatywnych wobec tego pojęcia, teoria kwestionuje podstawowe przesłanki i założenia nauki o literaturze, pod-waża wszystko, co dotąd mogło uchodzić za samo przez się oczywiste. Czym jest znaczenie? Czym jest autor? Czym jest czytanie? Czym jest literackie „ja”, czyli podmiot, który pisze, czyta bądź działa? W jaki sposób teksty wiążą się z okolicznościami, w jakich powstają?
Czy możemy powołać się na przykład jakiejś „teorii”? Zamiast mówić o teorii w ogóle, spróbujmy od razu zagłębić się w trudne pisarstwo dwóch wybitnych teoretyków i sprawdzić, co uda nam się z niego zrozumieć. Proponuję przykłady ilustrujące dwa powiązane ze sobą, choć zarazem przeciwstawne stanowiska, kwestionujące dyktowane zdrowym rozsądkiem koncepcje „seksu”, „pisarstwa” i „doświadczenia”.
A fOl)ClkX^ Francuski historyk idei Michel Foucault rozważa ^ w swojej książce Historia seksualności zagadnienie, które nazywa „hipotezą represji”: powszechne przekonanie, że seks był w poprzednich epokach, zwłaszcza w wieku XIX, sferą poddaną represji, a próbę wyzwolenia podjęli dopiero współcześni. Według Foucaulta seks nie jest bynajmniej naturalnym popędem, który podlegał represji, lecz złożonym pojęciem, powstałym wskutek różnorakich działań społecznych, dociekań, mówienia i pisania - innymi słowy „dyskursów” bądź „praktyk dyskursywnych” - które zbiegły się ze sobą w XIX wieku. Wszelkie rodzaje wtypowiedzi -lekarzy, duchownych, powieściopisarzy, psychologów, moralistów, działaczy społecznych, polityków - które zwykliśmy łączyc z koncepcją icpj es;onov. a;::.: .iclaoso,
w rzeczywistości przyczyniły się do powstania samego pojęcia „seksu”. Foucault pisze: „Pojęcie »seksu* pozwoliło najpierw zgrupować w sztucznej jedności elementy autonomiczne, funkcje biologiczne, zachowania, doznania, przyjemności; pozwoliło także, by owa fikcyjna jedność