10 Teoria literatury
analitycznych, politycznych i filozoficznych. Teoria to długa lista nazwisk (przeważnie obco brzmiących): Jacques Derri-da, Michel Foucault, Luce Irigaray, Jacques Lacan, Judith Butler, Louis Althusser, Gayatri Spivak.
Czym zatem jest teoria? Problem tkwi po części w samym wyrazie „teoria”, odsyłającym niejako w dwa różne kierunki. Z jednej strony, mówi się na przykład o „teorii względności”, pewnym ustalonym zbiorze twierdzeń. Z drugiej strony, mamy najbardziej potoczne użycie słowa „teoria”.
- Dlaczego Laura rozstała się z Michałem?
- Mam teorię, że...
Co w tym wypadku oznacza słowo „teoria”? Przede wszystkim sygnalizuje (J^ekulacj^f. Teoria nie jest jednak równoznaczna z domysTehr."Zwrot „Myślę, że...” sugero-walby, iź jest prawidłowa odpowiedź na zadane pytanie, ale rozmówca jej nie zna: „Myślę, że Laura miała już dość docinków Michała, ale upewnimy się dopiero wtedy, kiedy przyjdzie ich przyjaciółka Maria”. Teoria zaś oznacza spekulację myślową, na którą słowa Marii mogą nie mieć wpływu, wyjaśnienie, którego zasadności bądź bezzasadności może być trudno dowieść. Stwierdzenie „Mam teorię, że...” dostarcza poza tym wyjaśnienia, które nie jest oczywiste. Nikt nie oczekuje, że rozmówca skończy zdanie: „Mam teorię, że to dlatego, iż Michał miał romans z Samantą”.To już nic byłaby teoria. Nic trzeba wnikliwości teoretyka, by dojść do wniosku, że jeśli Michał i Samanta mieli z sobą romans, mogło to wywrzeć niejaki wpływ' na stosunek Laury do Michała. Co ciekawe, gdyby rozmówca powiedział: „Mam teorię, że Michał miał romans z Samantą”, związek tych dwojga z miejsca stałby się kwestią domysłu, nie zaś pewności a tym samym prawdopodobną teorią. Ujmując jaśnienie nie tylko musi nie być oczywiste, lecz powinno być trochę bardziej złożone: „Mam teorię, że Laura kocha-
ła się skrycie w swoim ojcu, i dlatego Michał nie byl nigdy
w stanie sprostać jej wymaganiom”. Teoria musi być czymś
więcej niż zwykłą hipotezą nie może być oczywista; obej- .1
muje złożone, systemowe relacje między wieloma czynnika-
mi; trudno ją zarówno udowodnić, jak zbić. Jeśli będziemy
o tym wszystkim pamiętać, łatwiej pojmiemy, co rozumie
się przez słowo „teoria”.
Teoria w literaturoznawstwie nie oznacza prób wytłumaczenia istoty literatury ani też metod jej badania (choć tego rodzaju zagadnienia wchodzą w skład teorii literatury i zostaną omówione w niniejszej książce, przede wszystkim w rozdziałach 2, 5 i 6).To rozległy obszar myśli i piśmiennictwa, o niezmiernie trudnych do określenia granicach. Filozof Richard Rorp^mówi o nowej, złożonej dyscyplinie, zapoczątkowanej w XIX stuleciu: „Począwszy od czasów Goethego, Macaulaya, Carlyle’a i Emersona rozwija się nowy sposób pisania, nie będący ani ocenianiem relatywnych zalet poszczególnych dzieł literackich, ani historią idei, ani też filozofią moralną czy tworzeniem nowych wizji społeczeństwa, lecz wszystkim tym naraz, zlewającym się w pewien nowy gatunek”.1* Najwygodniejszym terminem na określenie tego weysojętrznie zróżnicowanego gatunku jest słowo-wytrych ^teoria), które zaczęło oznaczać prace dokonujące reorientacji myślenia w dziedzinach innych niż te^ do których na pozór należą. To najprostsze wyjaśnienie, co powinno się uważać za teorię. Dzieła określane tym terminem wywierają wpływ poza pierwotną sferą oddziaływania.
To proste wyjaśnienie nie jest wprawdzie zadowalającą definicją, pozwala jednak, jak się zdaje, uchwycić, co wydarzyło się od lat sześćdziesiątych: piśmiennictwo nie dotyczące bezpośrednio nauki o literaturze zyskało zainteresowanie
* Źródła i lokalizację cytatów podajemy na końcu książki (przyp. red.).