Teoria społeczeństwa informacyjnego
Nowe technologie medialne prowadza do społeczeństwa informacyjnego, charakteryzowanego przez:
• Dominację pracy w sektorze informacji
• Ogromny rozmiar przepływów informacji
• Interakcyjność relacji
• Integrację i konwergencję działań mediów
• Tendencje globalne
• Kulturę postmodernistyczna
w
.-jC-k
'•'Ml
'•e
1-
il
-óS
ifti
m
Źródło: McQuail, 1994
Cimifi, no przykład w scenie, gdy bohater spotyka się z prezydentem Kernie-ipjjifi dym. Wiarygodność obrazu przestaje w praktyce istnieć. Zapewne wkrótce Y;./' będzie można stworzyć cyberspikera telewizyjnego, komponując jego oblicze z elementów kilku różnych twarzy.
13.5.7. DYLEMATY POLITYCZNE
Najpoważniejszy dylemat, w obliczu którego stoi dzisiaj władza państwo- • wa w każdym kraju, dotyczy zakresu i skali kontroli nie tylko nowych me- ‘ diów, ale również ogółu środków komunikowania masowego. Zawsze lak było, iz nowe środki komunikowania początkowo kontrolowano niezwykle dokładnie, upatrując w nich potężny czynnik działania politycznego, jest to wyraźnie widoczne w przypadku radia i telewizji, a niegdyś także telegrafu i telefonu, które nawet w krajach o orientacji wolnorynkowej były poddane kontroli państwowej, a często i monopolizacji. Tę ingerencję państwa uzasadniano technicznym wymogiem zapewnienia ładu komunikacyjnego (unikania interferencji) oraz ekonomiczną skalą inwestycji w tej dziedzinie. Wydawało się naturalne i pożądane utrzymywanie jednej sieci radiofonii (a zwłaszcza telewizji), tak jak wcześniej powołano jedną sieć telegraficzną i telefoniczną.
Rozwój techniczny środków telekomunikacji pozwala obecnie na demonopolizację mediów w skali państwowej, luz pojawienie się radia na falach ultrakrótkich pozwoliło na znaczne zwiększenie liczby stacji radiowych działających na danym obszarze, obalając w wielu krajach zasadę monopolu radiowego. To samo w dziedzinie telewizji sprawił rozwój systemów telewizji kablowej Modnym jest dzisiaj hasło deregulacji środków telekomunikacji, tj. telefonów, radia i telewizji Jego praktyczna realizacja sprowadza się do znoszenia faktycznego monopolu jednego operatora (na przykład w Stanach Zjednoczonych zlikwidowano wyłączność firmy AT&T w dziedzinie telefonii, udzielając licencji innym operatorom). Abonent ma więc wybór między sieciami telefonicznymi, z których chce korzystać, może więc wybrać korzystniejsze warunki, np. instalacji, opłat, itp. Od 1998 roku kraje Unii Europejskiej dopuściły konkurencję na rynku teleniatycznym. Zatem Polska musi gruntownie zmienić ustawodawstwo w zakresie telekomunikacji.
Chociaż deregulacja ma swoich gorących zwolenników, zarówno wśród teoretyków i ideologów komunikowania (na przykład niegdyś tlhiel de Sola Pool, obecnie Frederick Williams), a przecie wszystkim wśród przedstawicieli przemysłu telekomunikacyjnego, to ma także równie gorących przeciwników. Należą do nich ci, którzy dostrzegają pozytywne racje regulacji państwowej, a zwłaszcza potrzebę ochrony interesów słabszych ekonomicznie warstw społecznych, którym zagraża dalsza komercjalizacja systemu komunikowania. Należą do nich również ci, którzy widzą, że deregulacja nie oznacza zmniejszenia liczby zarządzeń i skali regulacji państwowej, przeciwnie, wydaje się ich więcej, natomiast prowadzi do oddania wielkim korporacjom nadzoru i kontroli nad środkami powszechnej telekomunikacji.
Każdy z funkcjonalnych systemów informatycznych i telekomunikacyjnych może być związany z określonymi zagrożeniami. 1 każdy wykazuje pewną podatność na działania o charakterze kryminalnym. Przestępcze oblicze komputerów to swoiste zwierciadło tej ciemnej strony ludzkich postaw i działań.
Rozwój nowych mediów nie zmniejsza - w skali całego świata - zależności politycznej pozornie suwerennych krajów od wielkich mocarstw, ale raczej ją zwiększa. Coraz trudniej jest bowiem utrzymać niezależność polityczną w warunkach, kiedy satelity rozpoznawcze nie tylko dokładnie oceniają ich militarne, ale także eksploatowane i potencjalne zasoby naturalne. Transfer - przez sieci telefoniczne i satelitarne - informacji, handlowych i innych, do zagranicznych banków danych również nie zmniejsza, ale zwiększa zależność mniejszych, słabszych krajów od krajów technologicznie przodujących. Obawy przed uzależnieniem politycznym poprzez demonopolizację telekomunikacji są więc realne; może im zapobiec wzmożony nadzór państwowy nad zasadami wykorzystania sieci, a nie nad samymi sieciami, a lakżę wspomaganie przez państwo tworzenia infrastruktury telekomunikacyjnej.
13.6. PRZESTROGI DLA POLSKI
Niepowodzenie nowoczesnej strategii rozwoju przy niestabilności politycznej i ograniczonej efektywności gospodarczej stanowi warunek wystarczający, aby kraj znalazł się na peryferiach rozwiniętej Europy. Znane opracowanie Unii Europejskiej, tzw. Raport Bangemanna zaleca i ostrzega:
Kraje, które pierwsze wejdą w erę społeczeństwa informacji zbiorą największe żniwo. To one wyznacza drogę dla innych. Natomiast te kraje, które będą zwlekać, tub podejmą działania połowiczne, mogą w czasie krótszym od dziesięciolecia stanąć w obliczu załamania się inwestycji i kryzysu na rynku pracy.
Stany Zjednoczone, jako najbardziej telematycznie rozwinięty kraj świata, od kilkudziesięciu lat są w pełni świadome roli sieci i usług teleinformatycznych w rozwoju gospodarczym i społecznym. Najnowszym tego wyrazem jest idea superstrady informacyjnej, przedstawiona w 1994 r. przez wiceprezydenta Al Gore'a. Wzorem USA, rządy krajów zachodnioeuropejskich, przyjęły w lipcu 1994 r. Plan działania ICOMAMl a.tvi ~r-------ł-’ ......