przez co przechodziłam zeszłej nocy... — Próbowała chwycić mnie za zdrową dłoń; ale nie mogła jej dosięgnąć.
— Już jestem bezpieczna — przypomniałam, próbując ją pocieszyć.
— Dzięki Delii!
Przez następne pięć minut gotowało się we mnie, ale w końcu ostygłam.
Położyli mnie w niewyobrażalnie białej sali. Po chwili przyszedł ogromny mężczyzna z rudymi wąsami. Powiedział, a raczej zaryczał, że jest chirurgiem ortopedą. Miał na sobie plastikowy fartuch. Pielęgniarki uważały, że Jest przezabawny. Orzekł, iż, do wesela się zagoi. Byłam bardzo zdziwiona, że nie potrafił wymyślić nic mniej oklepanego. Ale mimo wszystko się uśmiechnęłam.
Gips założyli mi bardzo niechlujnie. Namaczali białe bandaże w wiadrze wody 1 rozchlapywali białe błoto wszędzie dookoła, kiedy nawijali zmoczone pasy na mój nadgarstek. Pielęgniarka powiedziała, że zdejmą gips za sześć tygodni.
— Zrozumiałaś? — krzyczała mi nad głową. — Za sześć tygodni. Miałaś ogromne szczęście, że tak cl się udało z tego wyjść. Żeby jeździć na rowerze w środku nocy i to w dodatku po pijanemu. Mogłaś z ginąć!
Sześć tygodni. To znaczyło, że zdejmą mi gips przed końcem sierpnia. Nie będę nawet mogła go pokazać w Mayo. A już miałam nadzieję, że Colette wypisze na nim różne śmieszne rzeczy. Sześć tygodni. Spuściłam wzrok, żeby popatrzeć na moje uda, które były wciśnięte w za ciasne levisy. Żałowałam, że nie trzeba jeszcze wracać do Mayo, że nie mogę się jeszcze zobaczyć z Colette i Trish, że nie mogę Jeszcze czytać powieści w nocy pod kołdrą. Że nic mogę jeszcze opuszczać mszy, że nic mogę jeszcze wrócić do odchudzania.
Przyszłam do sypialni Świętego Józefa pierwszego wieczora, kiedy wróciłam do Mayo. Łóżko Colette było posłane. Ojciec zdążył Już przywieźć jej klamoty swoim mercedesem. Nic zobaczyłam go jednak. A bardzo chciałam przyjrzeć się prawdziwemu gangsterowi-mi-lioncrowi. Zapytałam Trish,jak wygląda. Odparła, że jest gmhy i niski. Nigdy zbytnio się nic rozgadywała na temat MacSwccncy‘ów, jakby nie wiedziała, co powiedzieć.
Colette miała przyjechać w następnym tygodniu, od razu po badaniach w szpitalu. Jej kolorowy koc leżał złożony w nogach łóżka. Było tam bez niej tak pusto. Przestrzeń wokół jej łóżka wydawała się taka przeraźliwa. Che Guevara srogo spoglądał z plakatu zawieszonego na ścianie. W zeszłym roku Colette lubiła obejmować ten plakat i całować jego ciemną twarz. Jej jasne włosy opadające na plakat pod Jego beretem przypominały mi Stracha na wróble z Czarnoksiężnika z krainy Oz. Trish szurała po podłodze metalowym pudelkiem. Wiedziałam, co w nim ma. Na pewno były tam ciasteczka, które piekła ze swoją mamą. Oblane były trzema rodzajami lukru, różowym — malinowym, zielonym — cytrynowym i białym.
— W hallu pokazywane są akurat slajdy o ojcu Pio — powiedziała Trish.
Wiadomość ta wydała mi się strasznie smutna. Już nie wystawiałyśmy sztuk w hallu. Teraz tam rządziła Colrn pytlująca jak katarynka o ojcu Pio i jogo stygmatach. Żadnego grania, żadnych artystek. Paula była przekonana, że tak schudłyśmy przez to granic na scenie. A Colm ciągle wykrzykiwała swoje obelżywe uwagi do dziewczyn w refektarzu. Obrażała je, mówiła im, że są za chude. Stawiała za wzór grubaski, które czuły się cholernie niezręcznie. Na pierwszy rzut oka widać było, że chciałyby się skryć w jakąś mysią dziurę.
W końcu przylazła też i do mojego stołu.
— Chcę widzieć jak jesz, Grace Jones — powiedziała.
Wbiłam widelec w parówkę.
— Powiedziałam, że chcę widzieć jak Jesz. Natychmiastl Nigdy w życiu nic spotkałam podobnego uparciucha. Ty i Colette Mac-Swccncy doprowadziłyście swoim przykładem połowę dziewcząt w tej szkole do utraty zdrowego rozsądku.
Wepchnęłam sobie kilka frytek do ust. Mój żołądek natychmiast zastrajkował.
— Nie wiem, czy Colette MacSweency kiedykolwiek będzie w stanie wrócić do naszej szkoły!
Jak mogła powiedzieć coś takiego? I znowu wgaplała się we mnie tym jednym okiem irlandzkiego boga Balora. Wiedziałam, żc próbuje mnie zastraszyć groźbami.