XVIII ALBIN
dla swego bóstwa wszystko i wszystkich, prócz niego, siebie nawet samego mieć u nic [...] w kochaniu grób swej wyższości znajdować, to miłość niewieściała [...]19
— pisał cytowany już krytyk «Gazety Literackiej», przedstawiając wzorzec miłości negatywnej, sprzecznej z rozsądkiem i powołaniem mężczyzny, a mimo to propagowanej na łamach romansów. W podobną stronę kierował swoją krytykę Fredro, konstruując postać Albina. —
To łzawy kochanek, pełen uległości wobec ubóstwianej kobiety, zatopiony w swoim uczuciu. Mimo że beznadziejne, urasta ono do rangi samoistnej wartości. „O, miłości, miłości! Ty żalów przyczyno, Złorzeczyć d nie mogę, bo mile łzy płyną!” — oświadcza Albin jużwl akcie (ww. 247—248), pozostając niemal do końca wyrazicielem tak rozumianej miłości. Konstruując tę postać o literackim, nieczęsto w żyriu używanym imieniu, nawiązywał pisarz w jednoznacznie aluzyjny sposób do galerii kochanków przedstawianych na łamach powieśd sentymentalnych. Chrzanowski słusznie powiązał postać kochanka Klary z bohaterem romansu Adama Kasperowskiego pt. Cierpienia Albina20. Trzeba dodać, źe z chwilą gdy Fredro pisał Śluby, skonwencjonalizowana została nie tylko postać, ale nawet imię bohatera, o czym świadczył tytuł epigońskiej elegii lwowskiego poety Augusta Kretowicza*. Elwira nad grobem Albina21. Jednocześnie wiele cech łączyło
19 Por. przyp. 13.
10 Por. I. Chrzanowski, O komediach Aleksandra Fredry, Kraków 1917, s. 58. Romans Kasperowskiego drukowany był w (Rozmaitościach Lwowskich* w r. 1822, nr 117,123, 140 i w r. 1826, nr 42. Przedstawił w nim autor apoteozę miłości nieszczęśliwej zamkniętą w następujących słowach tytułowego bohatera: „Żalmy się wspólnie, Elwiro, na tę słodką męczarnię, na tę niewolę rozkoszą ciężącą, a upadając pod brzemieniem przesądu i woli Ojca, serca nasze czystym uczuciem napojone niechaj do grobu ten żal poniosą” (Czwarty ustęp z romansu to rękopiimie pod tytułem „Cierpienia Albina”, (Rozmaitości* 1826, nr 42, s. 347).
** Por. A. Kretowicz, Pisma, Lwów 1827, s. 71—72.
• kochanka Klaty z od dawna zadomowionymi w komedii nieporadnymi amantami, skłonnymi do ustawicznego dramatyzowania J swojej sytuacji, skazanymi na pomoc sprytnych służący ch-przy-jaciół. W polskiej komedii osiemnastowiecznej przypomniał tego "Typu figurę Krasicki w postaci czułego i bezradnego Leandra, bohatera komedii Pieniacz21.
Aniela.
Największą zaletą kobiety jest tkliwość, niewyczerpana czułość serca, piękna prostota obyczajów, żywość i moc przywiązania, niekiedy aż do nadzwyczajności posunięta. Z przyrodzenia drażliwe, mniej od nas przywykłe do rozwagi; porwane nawałem uczuć, łatwo się unoszą w kraj przesady i fantazji, i wtedy już nic ich nie naprawi. I miłość, i nienawiść posuwają do ostateczności [...]23
— pisał anonimowy publicysta «Pamiętnika dla Płci Pięknej», wsparty autorytetem znanego psychologa „epoki rozsądku” Johan-na Lavatera. W osobie Anieli ukazał poeta bardziej umiarkowaną część powyżej zarysowanych, żywo przypominających motto, cech kobiecych. Naiwność, dobroć, łagodność, uległość wobec przyjaciółki najpierw, a potem wobec Gustawa, to podstawowe cechy bohaterki. Zostały one podkreślone w jedynym w catej komedii mówiącym imieniu. Jedyne to także w utworze urnę autentyczne, nieliterackie, bardzo popularne w środowisku zie-
22 Leander w następujący sposób formułuje swój pogląd na uczucie: „Nie znasz, bracie, co to jest szczere i uczciwe przywiązanie: nieśmiałe jest, trwożliwe, pełne respektu, pełne względów; cierpi, a cierpienia oświadczyć nie śmie; własnej woli nie ma, czułości jest ofiarą**. Nie zgadza się z nim służący Figlacki, który replikuje: „To może w książkach. Na jawie, mości panie, nie tak rzeczy idą. Co mi to za kochanie wzdychać, płakać, trudzić się: ja bym się wolał gniewać niż tak kochać.** (J. Krasicki, Pieniacz [w:] Komedie, oprać. M. Klimowicz, Wstęp R. Wołoszyński, Warszawa 1956, s. 301—302).
n Różnica płci (według Lavatera)% (Pamiętnik dla Płci Pięknej» 1830, t. 1, s. 210.