filoz hist5

filoz hist5



288 I ILO/Ol lA nim...,.

iliiroilowycli". Koncepcje te przeciwstawiały „organie/nosc" świadomej, celowej dzinlulności, idealizowały bezrefleksyjny tradycjonalizm i nicpowlarzalmi odrębność każdego narodu, a więc wykluczały pojęcie świadomie realizowanej misji w służbie uniwersalnego postępu. Naród był w tych koncepcjach czymś danym, u nie zadanym, niepowtarzalni! „indywidualności;!", a nie odrębną drogą do uniwersalnego celu; rozumiany był jako ponadindywidualna, organiczna całość, mająca po prostu istnieć i kultywować swą odrębność jako konieczne ogniwo „wielkiego łańcucha bytów" Natomiast w romantycznym progrcsywizmic narody rozumiane były jako wspólnoty zadań realizowanych coraz bardziej świadomie; akceptacja tradycji polegała w (ej koncepcji na akcentowaniu ciągłości w realizacji wspólnego zadania, a nie na korzeniu się przed jakimikolwiek zastanymi formami życia.

Określając narody jako „gromady duchów o wspólnym przeznaczeniu" poeci-mesjaniści wierni byli duchowi romantycznego progresywizmu. Dzielące ich różnice polityczne znajdowały wyraz w różnych interpretacjach świadomego moralnego wysiłku, mającego realizować wspólne przeznaczenie: Krasiński pojmował go jako doskonalenie czysto moralne, wewnętrzne. Mickiewicz i Słowacki widzieli drogę doskonalenia w rewolucyjnym zburzeniu starego świata, w „męce ciał” i oczyszczeniu przez krew. (Było to m.in. reminiscencją myśli Saint-Martina o mistycznym znaczeniu przelewu krwi.) Łączyło ich natomiast - i wyraźnie odróżniało od innych przedstawicieli romantycznego progresywizmu - wyznaczenie narodowi polskiemu nie jednej z wielu „normalnych” misji historycznych (chociażby nawet szczególnie ważnej w danym momencie dziejowym), ale misji unikatowej, sotcriologiczncj i eschatologicznej, mającej urzeczywistnić zbawienie ludzkości w historii.

2.    Filozoficzną podstawą tej wizji była spirytualistyczna koncepcja powszechnego perfekcjo-nizmu nieodłącznie związana z ideą progresywnej reinkarnacji - ideą podstawową w doktrynie Towiańskiego. ale głoszoną również przez Krasińskiego, a nawet przez Cieszkowskiego, który uczynił z niej ezoteryczną treść swej filozofii nieśmiertelności. Idea ta harmonizowała z mesjaniz-mem, umicjscowiala bowiem zbawienie w święcie, w historycznej przyszłości, w ziemskim Królestwie Bożym; zgodnie z etosem aktywizmu i perfckcjonizmu moralnego uzależniała udział w tym zbawieniu od własnej pracy i zasług każdego z indywidualnych duchów w całym szeregu jego wcieleń; pozwalała przy tym pogodzić millenarystyczną ideę zbawienia zbiorowego z romantycznym indywidualizmem, domagającym się nieśmiertelności indywidualnej.

Dla romantycznej filozofii historii wynikały z tej idei daleko idące konsekwencje. Kolejne stadia postępu historycznego okazywały się w jej świetle etapami melempsychicznej wędrówki doskonalących się i kroczących ku Bogu duchów jednostkowych; naród stawał się „zbiorem duchów żywych" lub. mówiąc ściślej, pewnym - bardzo wysokim - stopniem ich stowarzyszenia, wypracowanym przez nie w dziejowym trudzie i pomagającym im w dalszym postępie. Koncepcja ta nie dawała się pogodzić z konserwatywno-romantycznym pojmowaniem narodu jako organicznej całości ponadindywidualnej, pierwotnej wobec jednostek i bardziej realnej od nich. (Dlatego też Krasiński mimo konserwatyzmu jego poglądów politycznych nic może być uważany za reprezentanta konserwatywno-romantycznej teorii narodu.) Uniemożliwiała również absolutyzację narodu w hierarchii wartości, podporządkowywała go bowiem wartościom osobowym -sprawie doskonalenia duchów jednostkowych, i uniwersalistycznym - idei ludzkości jako „wspólnej pracy wszystkich ludzkich, pojedynczych duchów, ciągnącej się przez wieki planetarnej historii" (Krasiński).

Należy przy tym zaznaczyć, że Słowacki i Krasiński, czerpiąc inspirację z różnych źródeł francuskich, wykraczali poza horyzont filozofii historii pojętej jako filozofia dziejów ludzkich. Ich wizja powszechnej ewolucji - ewolucji twórczej, dokonywanej mocą własnego wysiłku duchów -łączyła ich z perspektywą „wykroczenia poza człowieka”, z ujęciem finalnego stadium doskonalenia jako powszechnego „przeanielenia" ludzkości.

3.    Konsekwencją teorii progresywnej reinkarnacji było przekonanie o istnieniu hierarchii duchów, będącej wynikiem ich pracy wewnętrznej i metempsychicznego „starszeństwa”. Przekonanie to nadawało mesjanizmowi charakterystyczny rys arystokratyczny, elitarny. U rewolucyjnych mesjanistów - Mickiewicza i Słowackiego - przybrał on postać skrajnie heroistycznej filozofii dziejów, apoteozującej natchnionych wielkich ludzi, owych Królów-Duchów, jak ich nazywał Słowacki. Mickiewicz definiował postęp jako sukcesję objawień udzielanych ludzkości za pośrednictwem wybranych jednostek, a zasadę przewodnictwa duchów wyższych w powszechnym procesie doskonalenia traktował jako „główny dogmat mesjanizmu"; natchnieni wielcy ludzie byli w jego oczach twórcami społeczeństw i jedyną kotwicą ocalenia w czasach kryzysu; jego mesjamzm był nie tylko mesjanizmem narodowym, lecz również mesjanizmem jednostkowym - oczekiwaniem zbawcy w postaci wielkiego przywódcy, religijnego i politycznego zarazem, łączącego chrystwo-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
filoz hist5 288 I ILO/Ol lA nim...,. iliiroilowycli". Koncepcje te przeciwstawiały „organie/nos
II D€VO<t. MONTttAL. SAMIDI 24 OCTOMf 1t$9 CINQ H lo ANNIV
288 CHOLŚRA confirmer la validite des constatations mentionnees plus haut; le demier auteur cite dec
jestem la “bo to WCWV *te, tam9vł MNOV*Ol M Ató-Cwt$uj aJU. jnOA^u.H^ ( cu^to^ mmosuoj. touAoIc
IMAG0325 (2) /i L:e»+ ■*Jl- P-y* *">f    . .OL ,,^-LA. /*■
pmsm qaxis sch »q R* o—P—AAA <Pcl OŁ-(, Lą O q-axis
1
KrajĆW w1s5 0001 T
Zdjecie0010 jadanie 15, pizedslawwnomapę terasy? C.    Ol>la którym lysunku Ili *1
DSC00376 (10) Ol , ^£A    “ U7TŁ*1 oCx    9 r A_ /_ 1-  &nbs
nSjT ■    Oł . - ^    .*•la
farma tematy (4) ^fe[S®ptin Rocheę^icserua r . U .Wf ł - *& ■ fttic **^oł ^k^Ła^i • i^.
26,27 (3) łbfozAts* g. %G.t- I    ^O^^z^UAgMMAi^.. jfMzJ«i_ JI oL^La
598606H0 jpeg M *e o X . Oł LA LA1SO MANY FROGS so fm Princes
File0029 6. OiSyjja la cenefa quo mas te guste. B. yega en oi r©verso un colgador aclh.es.-vo. 5. Pe
IMGW55 (2) WACŁAW BERENT snadź targały nim jeszcze ostatnie, te nąjsilniejsze rozterki.. Dziś wiem,

więcej podobnych podstron