fafofnl#, fok no Mowołaruo gtąd, fok podctoo nocy k#f% wtonto l pofuiMnfo tlf fok
OCOOO pttybie
f* tohmi
^wleAAfoMw^ *> ^ ł—^■Brofctorrui Daru . ®»&
II# k$ tÄ™ ty co Dyrektor do Pasierbicy ^ w H
Proi^. Widzi pani? A teraz Hass chłopczyk, samłasi wić $ią ta drzwiami, mógłby błąkać się
ukrv
ogrodzie, ch
• * pa-
Zwroca/ąc ił# do Cłtlopccyka Chodź, chodź bllźejl Spróbujmy, może tlą udał A ponieważ Chłopczyk ni# runa się
Naprzód, śmiało!
Polom ciągnąc go naprzód, mitufa wyprostować mu głowę. która są każdym rasom opada w dół,
E. mówiłem, te bądzie wielki kłopot s tym chłopakiem... No, ale jakie*.* Boże święty, trzeba koniecznie, żeby coi powiedział...
Podchodzi do niego, kładzie mu rękę na ramieniu i prowadzi go do drtewa
Chodź, chodź iu ze mną: chciałbym zobaczyć! Schowaj się tutaJ1 O tak... Spróbuj wychylić głowę, tak jakbyś szpiegował...
Odsuwa się, laby loboctyć efekt, ale zaledwie Chłopczyk wy-kona lo, co mu kazał, a co sprawia na Aktorach szalone wrażenie, dorzuca
O, doskonale... doskonale...
Zwraca/Ä…c etÄ… do Pasierbicy
H gdyby ta malutka, ujrzawszy, ta on tak wypatruje, podbiegła do niego i wyciągnęła z niego choć parę słów? PASIERBICA zrywając się
Niech się pan nie spodziewa, Saby przemówił, dopóki tamten Jest tutaj!
W tka tujo m Syno Ttzebó by odprawić przedtem tamtego?
SYN
podchodząc tdacydowonto do ochodków AM natychmiast! Z największą przyjemnością! Niczego bardziej nie pragnę!
DYREKTOR
rai r ty muląc go nałychmkttf Nie! Dokąd pan idzie? Niech pan zaczekał Motko wtlafa przoratona, tal rot ko no no my i/, to on naprawdę noto odaftć, I instynktownie, jednak nlo tut rojąc tlą t młtftca, wyciąga ramiona, jakby chciała go zatrzymać
SYN
zbhtywtiy tlą do Dyrektora, który go pow tir ty mufo Ja tu nie mam nic do robotyI Niech mi pan pozwoli odejść, proszę pana! Niech mi pan pozwoli odejść!
DYREKTOR
Jak to: nie ma pan nic do roboty?
PASIERBICA spokojnie, i IroniÄ…
Niech go pan nie zatrzymuje! On nie odejdzie!
OJCIEC
Musi odegrać okropną scenę z matką, w ogrodzie!
SYN
ttybko, zdecydowanie. dumnie
Ja nic nie będę grak! Oświadczyłem to juz na samym początku!
Do Dyrektora
Niech mnie pan puści!