114 MIROSŁAW STRZYŻEWSKI
cholii, nihilizmu, absolutyzacji cierpienia prowadzącej nierzadko do autodestrukcji (samobójstwa), poprzez stany religijnej mistyki, aż po świadomy wybór narzędzi walki ze złem (orężem zbrojnym lub słowem) i aktywny sprzeciw wobec zastanej rzeczywistości społecznej i politycznej.
Świadome przeżycie20 wszystkich tych „wtajemniczeń” buduje zespół prawdziwie romantycznych wartości (nie stylizowanych), różniących się od siebie nawet w sposób skrajny w poszczególnych realizacjach, wypływających jednak zawsze z tych samych „inicjacyjnych" źródeł. Można upomnieć się jeszcze o miejsce na miłość lub przyjaźń, zwyczajowo, zwłaszcza u popularyzatorów wiedzy
0 romantyzmie, przyjmowanych za wyróżniki epoki. Otóż uchylam ten problem. Bo uczucie towarzyszy każdemu romantykowi we wszystkich jego działaniach, wyborach, inicjacjach. Uczucie i wiara - przypomnijmy banalne prawdy - to fundamenty świata romantycznego, i jest to sprawa zamknięta, nie podlegająca dyskusji. (Przy tym doświadczenie miłości - dodajmy - traktowanej jako swoista choroba „dziecięcia wieku", stanowi przede wszystkim figurę literacką służącą ukazaniu uczucia jako absolutu i nie zawsze ma swój odpowiednik w życiu realnym poety).
Oczywiście wszystkie wskazane wyżej swoiste akty inicjacyjne mogą występować niejako wspólnie, krzyżować się, przenikać, sądzę jednak, że nie sposób bez nich mówić o modelu biografii romantycznej czy o „logice biograficznego wzoru” - jak to trafnie nazwała Danuta Sosnowska21. Wskazane tu rozumienie modelu biografii romantycznej (zdaję sobie sprawę, że można go wypełnić inną treścią, uzupełnić i zmodyfikować) jest tylko projektem i propozycją badawczą dla odradzającej się formy gatunku biografii naukowej w zastosowaniu do epoki romantyzmu, która wymusza niejako na badaczu - przypomnijmy — właściwą postawę hermeneutyczną. Romantyk swoim życiem ustawicznie sprawdza świat, jest jego cząstką i fragmentem, a świat powraca do niego w twórczej wyobraźni
1 określonych formach artystycznych. Romantyk swoje ideały próbuje sprawdzać w życiu, a życie je ustawicznie weryfikuje. Być może w tym tkwi tajemnicze piękno tej epoki, której zwyczajnie zazdrościmy wolności myśli i wolności od narzucanych zewsząd postaw i wyborów pragmatycznych. Życie i twórczość są tu wielką całością a biografia tekstem równoległym do innych rozmaitych aktów twórczości, dodajmy - tekstem równie ważnym.
*
Tak zarysowany w skrócie model „biografii typowej” romantyka jest projektem zapisu biografii intelektualnej, w której najdonioślejszą rolę odgrywają wszelkie świadome działania i autorski wybór określonych wartości, choć mieszczą
Wagę i znaczenie tej kategorii wielokrotnie podnosiły w swych pracach Maria Janion i Maria Żmigrodzka.
21 0. Sosnowska, o// ci/., s. 7. Autorka rozpatruje m.in. odkrycie przez Goszczyńskiego natury i historii jako idei organizujących w istotny sposób jego życie.
się w niej, rzecz jasna* i przygody ducha, których nie sposób oddzielić od przygód intelektu. Całość tworzy romantyczną, jednostkową, zależną od epoki, wypełnioną zadziwiającymi nieraz sprzecznościami - „księgą życia”. To pewien paradoks, że romantyk — idealista, spirytualista, dandys - tak wielką wagę przywiązywał do rozumowych spekulacji i przemyślanych rozwiązań. Zwróćmy jednak uwagę, że rezultaty Kartezjaóskiego cogito wypełnione zostają w biografii dziewiętnastowiecznego „dziecięcia wieku” treścią duchową, uczuciową, emocjonalną, anty-racjonalistyczną. Pogodzenie nadto dwóch porządków opisu: udokumentowanego kalendarium życia i twórczości oraz hermeneutycznej interpretacji zebranego materiału - stanowi kolejną istotną trudność dla badacza. Świetnie dostrzegł to z „głębin epoki”, w jej schyłkowej fazie, niepokorny Charles Baudelaire, kreśląc biografię Teofila Gautiera:
Są biografie łatwe do napisania; na przykład ludzi, których życie roi się od wydarzeń i przygód; pozostaje wtedy tylko zarejestrować i uporządkować zdarzenia oraz ich daty - ale tu nic z tej różnorodności materialnej, która zadania pisarza redukuje dó kompilatorstwa. Nic, tylko ogrom duchowy! Biografia człowieka, którego najbardziej dramatyczne przygody rozgrywają się w ciszy, pod kopułą jego mózgu, jest pracą literacką zupełnie innego rzędu1.
Winni o tym pamiętać sprawnie władający piórem literaci lub historycy, aby bez szkody dla bohatera opowieści zajmować się meandrami życia artysty - romantyka. Mickiewiczowskie hasło „Mierz siłę na zamiary / Nie zamiar podług sił” w dziedzinie biografistyki naukowej i popularnej jest szczególnie aktualne.
Ch. Baudelaire, Sztuka romantyczna, przeł. i wstęp A. Kijowski, komentarz i przypisy C. Pichois, w: Pisma, pod red. R.Engel kinga, Gdańsk 2003, s. 1II.