IMG84 (2)

IMG84 (2)



108 MIROSŁAW STRZYŻEWSKI

ograniczonych mimo wszystko perspektyw rozwoju i możliwości zastosowań w procesie badania konkretnych tekstów, pełniąc role wielce pomocne, ale w ostatecznym rozrachunku tylko czysto „usługowe". Jednak z perspektywy badań nad romantyzmem trudno do końca zgodzić się z zawężającymi postulatami Marii Żmigr odzkiej czy badacz)' z kręgu strukturalizmu (zwłaszcza Janusza Sławińskiego)14, którzy biografię autora traktują jako dodatkową wiedzę o zakresie ograniczonym, przydatną do ukazywania tylko tych faktów z życia pisarza, które wpłynęły znacząco na kształt dzieła15. Do rozpoznania „biograficznej strony” epoki romantycznej pasują raczej uwagi Jana Józefa Lipskiego, który po wydaniu swojej znanej i cenionej monografii

0    Janie Kasprowiczu stwierdził m.in.:

Otóż nic ma [...] takich badań historycznoliterackich, które mogłyby naprawdę ograniczyć się i odnieść wyłącznie do tekstu. Im historia literatury jest bardziej historią literatury, im bardziej musi odejść od czystych modeli teoretycznoliterackich, tym jest to oczywistsze. [Historia literatury sensu siricia] bada pewien wyróżniony fragment kultury — i nie może obyć się bez szerokiego uwzględnienia transcendentnego kontekstu, w którym literatura egzystuje16.

Człowiek bez biografii - konstatacja jakże banalna - w kulturze po prostu nie istnieje, bez względu na uzurpacje formalistów czy struktura!istów. W procesie poznawania literackiej strony epoki nie można więc obyć się i bez solidnej oraz możliwie pełnej wiedzy o biografii pisarza. To prawda oczywista, może trącąca myszką, jednak zyskująca dziś nowych zwolenników, a kwestionowana bodaj tylko przez dogmatyków poststrukturalizmu, ewentualnie modnych dekonstrukcjonistów.

1    choć nikt dziś przy zdrowych zmysłach nie pragnie powrotu do anachronicznych uzurpacji monograficznych typu „życie i twórczość”, pokutujących jeszcze na obrzeżach wątpliwej publicystyki literackiej lub marnego popularyzatorstwa, w nauce o literaturze biografistyka zyskuje dziś nowe prawa i nowe znaczenia, stając się nie tylko uzupełnieniającym ogniwem procesu badawczego takiego czy innego zespołu faktów i zjawisk literackich, ale i często swoistym kluczem do epoki, w jakiej przyszło tworzyć poecie. Aktualna jest w tej mierze dawna obserwacja J. Sławińskiego, który mówiąc o pewnym „wykroju” biograficznym przydatnym do badań dla historyka literatury, miał na uwadze:

(...) kształtowanie się tego wymiaru przestrzeni życiowej pisarza, który odpowiada procesowi jego sytuowania się w kulturze literackiej danego czasu i środowiska. Chodzi o proces wchodzenia twórcy w zastane systemy kultury literackiej, urządzania się wśród nich, przemieszczania się w ich obrębie, dynamizowania ich i reorganizowania17.

1 Zob. i. Sławiński. Myśli na temat: biografia pisarza jako jednostka procesu historycznoliterackiego, w tegoż: Próby teoretycznoliterackie, Warszawa 1992, s. 138-157 (pierwodruk - 1975); M. Żmigrodzka, Osobowość i życie pisarza w monografii historycznoliterackiej, w zbiorze: Problemy metodologiczne współczesnego literaturoznawstwa, pod red. II. Markiewicza, J. Sławińskiego, Kraków 1977, s. 80-99; Biografia -geograjia- kultura literacka, pod red. J. Ziomka, J. Sławińskiego, Wrocław 1975.

15 Zwrócił na to uwagę Z. Łapiński, op. cii., s. 132-133.

" JJ Lipski. Osobowość twórcza, w zbiorze: Problemy teorii literatury, seria 3: Prace z lat 1975-! 984, wybór H. Markiewicz, Wrocław 1988, s. 381.

17 1. Sławiński, op. cit., s. 154.

Bez wątpienia należy zgodzić się, że nie wszystkie fakty biograficzne są nam do historycznoliterackiego życia bezwzględnie potrzebne, ale trzeba też przyjąć i takie oto założenie, iż poszczególne epoki literackie wymuszają niejako inny stosunek do zagadnienia biografii pisarza. Nie daje się tu znaleźć jednolitej miary. Garść ocalonych faktów z życia Jana Kochanowskiego, Jana Andrzeja Morsztyna, a także Ignacego Krasickiego i Stanisława Trembeckiego, bez konieczności ich interpretacji czy nadmiernego eksponowania, wystarcza i świetnie wpisuje się w przestrzeń rodzimego renesansu, dworskiego baroku i czasów oświecenia, wyznających inną skalę wartości w obrębie innego paradygmatu kulturowego, niż to było w czasach romantyzmu. Wartości i sensy literackie w dawnych okresach są integralne, wyrastające z tradycji i konwencji, i nienaruszone kreacją podmiotowości autora. Ale gwałtowne zerwanie z poetyką normatywną u progu romantyzmu oraz głębokie przekształcenia indywidualizujące wszystkie elementy procesu kulturowego (w tym stosunek do życia pisarza) otwierają z konieczności inną perspektywę badawczą, która zobowiązuje historyka literatury do zwrócenia baczniejszej uwagi na organiczny związek dzieła z życiem poety, i żadna współczesna nam miara lub doktryna teoretyczna temu nie może zapobiec. Tym bardziej, że biografia artysty staje się jednym z głównym tematów literatury, od czego nie sposób uciec. W romantyzmie życie i twórczość — podkreślmy raz jeszcze - stanowiły w istocie nierozerwalną całość, a życie kształtowane było przez poetę nieraz świadomie, zgodnie z duchowymi i literackimi prawami epoki (przykład Byrona, Krasińskiego, po części Słowackiego), co implikuje konieczność przyjęcia tezy o autonomicznej wartości biografii w romantyzmie i zastosowania w jej badaniu odrębnych narzędzi.

*

Sądzę, że należy badać romantyczną biografię tak, jak chcieli tego sami romantycy, czyli jak otwartą „księgę życia”, dzieło semiotyczne pełne uniwersalnych archetypów i symboli właściwych tej epoce, jako znak czasu, a więc dokument, ale nie tylko w znaczeniu archiwalnym, również w wymiarze her-meneutycznym. Romantyzm bowiem, jeśli nie chcemy zagubić jego istotnych cech, wymusza niejako taką właśnie — nazwijmy to - filologiczno-hermeneutyczną metodę opisu. Sięganie do źródeł, rekonstrukcja zdarzeń, rozpoznanie całości i em-patyczne utożsamienie się (w duchu staroświeckiego Diltheya) z przedmiotem badań - dają pewną (choć zapewne ograniczoną wieloma barierami) gwarancję, że zbliżamy się oto do rozumienia epoki, którą opisujemy, podczas gdy jej nadmierne strukturalizowanie i porządkowanie hierarchiczne bez wątpienia oddala nas od jej istoty duchowej. Biografistyka staje się wówczas wraz z historią literatury i historią idei równoprawnym przedmiotem dociekań, kolejnym, choć swoistym tekstem literacko-kulturowym, nie zaś marginalnym czy uzupełniającym wykładem; nadto nie musimy się też obawiać, że wpadniemy w pułapkę łatwego popularyzatorstwa. wszak nasze enuncjacje muszą tkwić bezpośrednio w epoce oraz dokumentach


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG?83 106 MIROSŁAW STRZYŻEWSKI uznaję, że można mimo wszystko „odróżnić życie od fantasmagorii, któ
DSC06153 LXIt WSTĘP przede wszystkim perspektywą obserwatora rozumianą w sensie dosłownym jako ogran
IMG28 Idilau poaijo nowo (1917-1920) redakcję nawet w kolizję: wypadało bowiem mimo wszystko
IMG?82 104 MIROSŁAW STRZYŻEWSKI rzeczywistości równorzędnej, równoprawnej i konkurencyjnej wobec rea
IMG?87 114 MIROSŁAW STRZYŻEWSKI cholii, nihilizmu, absolutyzacji cierpienia prowadzącej nierzadko do
S6304274 I 52 Szybkie uczenie ile sobie, że potrafią mimo wszystko sprostać danemu zadaniu — nie chc
IMG83 ale mimo wszystko wydoje się, że prowadzą one do sensownych rozwiązań [I3nrd, SOdc-rqvist 200

więcej podobnych podstron