JB (5)

JB (5)



366 1*01/1 \ POLSKA OKRI Sli MII IWWOJI NMCiO

szklany deszcz

Idziesz w szklanym deszczu, deszczu rozbitym w listopad

nad ulicami Iśniijcymi |ak woda myła słoi nisko szara chmura

rdza dni rudzieje, noce rośni) w w ieże, wiara urasta w przestrach i bodzie

jak biegun

prawda życia rozdęty gorączki) prażony niepotrzebny chłopak 5 idziesz spłowiały od codzienności w wewnętrzna wichurę biały morzem zmydłony biały burzy ptak.

/. każdej bramy jak z list noc Otwiera się pocałunkiem w bramach, w których kobiety słodkie jak w iśnie niedojrzałe, poprawiają

podwiązki

żołnierze chrzęstem wtjsów wypełniaj:) głębokie stenie, zbutw iałe od mroku i drżące służące, dyszące rozkoszą, przegięte w uśmiechu bladym jak jesień. Pijany szept niedopięty klamra księżyca

Krakowem przeciąga godzina dziesiątą i szczękiem zatrzaskanych bram

zamyka

w skupiony punkt.

15 W uliczce, wciśniętej między twoje słowa wąskie, obie serce na usta

wybiega jak rtęć

wtulony w szarość muru w niewyszumiale marzenia nanizane w pierścień połykasz gorący pocałunek purza wargi, bije krew. krew krzykiem

wybiega na usta

wydyma pierś cień

nad oczami

czarna chusta

SZKLANY PUSZCZ

7. tomu: zaciśnięte tbokaht ust.

horyzont

przechyla się wali zapada w wargi

zaciśnięte dookoła ust.

WIZJA TRZECIORZĘDU

z dolin ujętych w klamry wylały się stada spiętrzone i groźne w smugach dymu wstępowało w obłoki runo spienione pędzonych

baranów

słonic żyjące samotnic zeszły z płaskowyżu nowe wieszcząc objawienia a kły ich białe w czerwień zachodu wkładały pioruny i błyski ' w burzy czarno zwclnionej rzadkie wiatraki w mrok się gubiły pełen lasu jak pióra walczących gołębi w zmierzch mąkę sypały i mak.

w chrzęście sil poruszanych piany wodospadów głucho tonęły a uśpione zatoki podchodziły aż po szczyty trzeciorzędu w głąb lasu purpurę wpuszczały i lak 111 w wąwozach tłoczył się naród brodaty w skóry przybrany i hełmy włochate piersi mężczyzn słońcem wykute w miedziane pancerze błyskały wśród łuków i strzał na skarogniadym koniu wódz księżycowi wygrażał IS złotą tarczą na wzgórza wyjechał i jak posąg trwał.

WtZIA trzeciorzędu

/ tomu: Razowy epos, Niecą 1946.

Wiersz powstał w okresie 1937 1939.

rytu!: trzeciorzęd pierwszy okres ery kcnozoicznej (od ok. 60 do I min lat tentu), w którym nastąpiło wielkie nasilenie alpejskich ruchów górotwórczych i po wymarciu gadów pojawiać się zaczęły ssaki.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
JB (3) 362 1*01./JA POLSKA OKltr.Sl: Mlt-DZYWOJiNNIGOw drugiej osobie pod nienasyconymi dniami o kol
JB (1) 35S 1*01 ZM 1’OI SKA OKRItSU MII, IłZYWOJI NNI.liO ten sam w New-Yorku tragarz/nosi worki, te
409 jpeg 978-83-01-1-4X14-0. l.y WN PWN MII? ROZDZlAtll Dylematy polityki handlowej 397 W tabeli 11.
TP (3) 320 rolZIA POLSKA OKRI-SU MIEDZY WOJ EN NliCiO jak raj gdy Adam u jrzał jak;) ścieżki) opasan
JB (2) 360 POEZJA POLSKA OKRESU MIEDZYWOJUNNEtiO jakżeż v ierzyc. jak wierzyć w to mistyczne cinema
JB (5) 366 POI /I l-ol SK OK IU SI MlttV> WOJI N Wilioszklany deszcz Idziesz w szklanym deszczu
DSC01 Polska znajduje się w czołówce europejskiej, jeżeli chodzi o zużycie
ochrona srod17 01 027 iyiikroclemcnu pbyitMin* * l c, Mii, (u, /ii, Mo Mikroelementy niezbędne dla z
IMG$01 Polska i Kazimierz Biskupi 46% i Oborniki Śląskie 34% i Katowice 33% ■    
JL (7) 268 POEZJA POLSKA OKKI.SU MII,;DZYW0II.NNI «O W ścianę stukaj:} u sąsiada. A za szybami ciągn
95 01 2 JM MfP.Wm f mii go DUŻEJ PRZERWY NIC SIĘ NIE WYDARZYŁO. DOPIERO PO 08IĘDZIE MAŁY 8ARTEK KOW
JB (4) 364    1 Of-ZM 1*01 SK OKRIiSl MII, DZYWOJI NNI <IO i ustach puchnących oj

więcej podobnych podstron