językowe na poziomie składni. Przyjmując, że mamy też niezależne stosunki wyrażeń w leksykonie dotyczące tematów, które bezpośrednio w tworzeniu zdań nie uczestniczę (bo do tego potrzebne są formy fleksyjne), możemy być skłonni do tego, by wrócić do naszego zwykłego wyliczenia wyrazów obok siebie (wraz z ich wzajemnym ustosunkowaniem, powiedzmy, stylistycznym), wyliczenia, o którym mówiliśmy wyżej.
Jednakże istnieję wyrażenia z całę pewnościę działajęce bezpośrednio na poziomie składniowym, w których dochodzi do cząstkowych przekształceń i to w sposób dajęcy się skodyfikować inaczej niż przez wyliczenie; co więcej, taka kodyfikacja okazuje się niekiedy niezbędna po to, by zapewnić adekwatność opisu, bo z góry wyliczyć wszystkich mogęcych wchodzić w grę wyrażeń nie podobna.
Jako przykład przytoczę takie wyrażenia, jak NP chce, żeby VP praet, VP po to, żeby VPpraet/inf. Do nich można dodać mnóstwo innych, z jednej strony istniejęcych, z drugiej strony takich, które dopiero mogę powstać, ale które, jeżeli powstanę, w sposób naturalny będę zawierać częstkę żeby. Otóż zarówno dla wyrażeń wymienionych, jak i dla długiego dalszego cięgu tej serii, łęcznie z wyrażeniami potencjalnymi, charakterystyczna jest możliwość przekształcenia, w wyniku którego otrzymujemy wyrażenia takie, jak chce, aby ..., chce, by..., chce, ażeby..., chce, iżby...; po to, aby..., po to, by..., po to, ażeby..., po to, iżby....
Trzeba podkreślić, że częstka żeby (a także cząstki aby, by itd.) w tych wyrażeniach to nie elementy semantycznie odrębne, takie jak xraiffib . Na przykład wyraz chce tam, gdzie ma powstać zdanie nie z NP w dopełniaczu (chce chleba itp.) i nie z identycznościę podmiotu 'chcenia’ i organizmu, do którego to chcenie się odnosi (chce spać itp.), nieuchronnie pocięga za sobę obecność jednego z elementów żeby, aby, by, ażeby, iżby, przy czym dla znaczenia poznawczego całości taki lub inny wybór między nimi nie odgrywa żadnej roli. Jeżeli z kolei od po to, żeby oderwiemy żeby, to otrzymamy wprawdzie coś sensownego, por. On to zrobił po to., ale takiego, że w cięgu po to, żeby, ta rzecz bynajmniej nie występuje: po to w On to zrobił po to. odwołuje się "do wspólnej wiedzy mówięcego F adresatów, której przedmiot może bvć bardzo rozmaity, podczas gdy w zdaniach z wyrażeniem po to, żeby żadnego takiego wybonT nie ma: musimy się skupić na tej jedynej frazie uzupełniającej, jaka realnie następuje po żeby. Nasze żeby i dalsze elementy, o których mówiliśmy, nazywępeJjywąję "spójnikami", co sugemjei(± odrębność znaczeniową; nSrawdęiedhalc 'jest to w tych polęc^ńlęgłP}Sdyrue minimalnych samodzielnyćhznaczeniowo wyrażeńchce,źeby ;p)o to, źóljy itd.
9