czas. Jego zwolennicy założyli Kościół SwedenborguJ ^ tworów, w dwa takie rozłamany ruchy, ski, który nadal istnieje w krajach anglojęzyczny^ y^iecznie krąży. A dusza z iskry urodzona Dzieła Swedenborga, pisane w szkolarskiej, bard; Różnym żydem przez wieki rozkwita — i kona pedantycznej, łacinie, nie przedstawiały językowyc Przez długie wieki, biorąc kształty różnych tworów: trudności dla wykształconych czytelników. Łacina, j;\y kwiecie jest duszą woni i treścią kolorów, ko międzynarodowy język naukowców, przetrwały człowieku myślą, światłem staje się w aniele. szczególnie długo w mniejszych krajach, między u Raz wstępnym pchnięta ruchem, ciągle w Boga płynie, nymi w Szwecji, gdzie po łacinie pisał słynny badać W doskonalszym co chwila rozkwitając ciele. przyrody, Linnaeus. Częściej jednak niż z dzieł, czyt; Człowiek się silną myślą w anioła rozwinie, jąca Europa znała Swedenborga z artykułów o jegTen anioł zachwyceniem w światło się rozleje niesamowitych świadectwach i ze streszczeń. SkwajJ będzie częścią Boga na żywiołów tronie. liwie czerpała z niego literatura piękna: William Blafl
ke, Honore de Balzac, Fiodor Dostojewski oraz wiel ® Oprócz takiego rozwoju jest jednak również upadek: innych, choć nie zawsze znano go z pierwszej rękiH
Zważywszy, że Słowacki błędnie pisze nazwisko: Swe Lecz męty ziemskie w światła osiadają łonie; denburg zamiast Swedenborg, można wnioskować, i Jak o spadłych aniołach święte uczą dzieje, go w oryginale nie czytał. Ziemskimi sny ścigani — grzeszą myślą dumy.
Na tych lekturach przyjaciele mieli opierać swój/ co dnia z łona Boga dusz zagasłych tłumy bunt przeciwko Niebu, swoje „Tytanowe zamachy” Lecą na ziemię jak gwiazd zepchnięta lawina. Przyjrzyjmy się, co to znaczy. Każda się w kształty ziemskie krysztali i ścina,
U Swedenborga nie ma powrotu i wcielania si| Z rosnącym ciężarem w bieg strącona skory, dusz w nowe ciała. Opisuje on zaświaty takie, jal Przechodzi w ludzkie, czuciem zardzewiałe twory: opisywał Dante, czyli umarłych potępionych albo zba I będzie jadem w gadzie, a trucizną w kwiecie. wionych, z tą różnicą, że człowieka po śmierci przyda 9
ga społeczeństwo piekielne albo niebiańskie, zależni* To już wykład całej filozofii Słowackiego i warto od jego własnej skłonności, nie trafia więc do nich zapytać, czy naprawdę tak przyjaciele wtedy myśleli, wskutek wyroku Najwyższego Sędziego. A nawet Nie- czy też autor rzutuje wstecz swoje poglądy z czasu, bo albo Piekło jest jedynie wytworem indywidualnej kiedy pisał. W każdym razie jest to bardzo rzeczowy psychiki. Buntu przeciwko Niebu trudno u Sweden- wykład doktryny, którą zwykle łączy się ze Słowac-borga się dopatrzeć i młodzieńcy po prostu przerabiał' kiego znacznie późniejszym „okresem mistycznym . go na swój sposób. Budowa zdań nie świadczy o żadnej „egzaltaąji”,
przeciwnie, oznacza wierność stylowi klasycyzmu. Nie
Przez tworów państwa snuli myślą dwa łańcuchy, W światło zbite u góry, w ciemność spodem zlane; Tych ogniwa jak szczeble wschodów połamane Wiodą w światło idące albo w ciemność duchy,
6
sam tok wywodu jest więc odpowiedzialny za niejasność niektórych punktów—doktryny. Kiedy Słowacki będzie ją dalej rozwijó^SzTpw strofy Króla-Ducha, nie stanie się ona łat\^fej$ęjE^ do uchwycenia.