z?//6A&
... aby ...
który podwoi liczbę zarejestrowanych, a i potencjalnych kształtów przy punkcie wyjścia w postaci jednostek z cząstką żeby.
Nie znaczy to jednak, że w opracowaniu pełnego korpusu językowego pod wskazanym kątem nie mogą się pojawić różne trudności.
Przede wszystkim od ustalonej formuły operacji z jej określonym ''ynamip.nlp.rn~~ope.randa'', tzn. stosowną częścią jednostek podlegających operacji (operacji zastąpienia przez element podany pod kreską poziomą), istnieją często różne odstępstwa o charakterze mniej lub bardziej idiosynkratycznym. Operacje, o które nam tu chodzi, są niejednokrotnie wielkościami funkcjonującymi "par default", tzn. wszędzie tam, gdzie ich niefunkcjonowanie nie zostało specjalnie zastrzeżone.
Właśnie zjawisko "defektywizmu" w odniesieniu do naszych operacji asemantycznych jest przedmiotem mojego szczególnego zainteresowania w tym artykule. Zajmę się nim zasadniczo na jednym przykładzie polskimTna przykładzie serii jednostek zawierających cząstkę końcową że. Oczywiście me może tu być mowy o jakimkolwiek wyczerpaniu materiału lub choćby zbliżeniu się do takiego wyczerpania; ilustracja moja ma charakter wyrywkowy.
Rzecz jasna, chodzić będzie o możliwość, przekształcenia przez zastąpięnkL cząstki(£e)bząstką(iżjnającą£widenpqy łąijunękstylistyczny "książkowyości".
~Na wstępie^uchylmy po(Kjrzeńie defek^^rniTwóbec w^żeó, w których (że/występuje na początku zdama, por. że jak w zdamiTŻerokreślę to~w spo5ob najprostszy, on jest głupi.riub na-p^cżątkn~dłużśzey^/bnostki^ nir (obejmującej dalsze cząstki) śródzdaniowo, por. Wściekał się że Jezus L Maria., ... że hpj, ... że hp ho. Niewymienność na iż ma tu cKarakter &=_-całkowicie ogólny, a wMcazane okoliczności trzeba by wprowadzić jako ' wmmla^nesaty^ne do samei formuły operacji. Warto zwrócić uwagę, że dotyczą one również pokrewnych operacji dotyczących cząstek żeby, aby, ^ ^ byTmnych, por, mewymienność żeby na aby w żeby jeszcze (jak w Zęby jeszcze przeprosił.), aby na żeby w aby zbyć, byróa żeby w by tak rzec itd.
Jako wypadki rzeczywistego defektywizmu wobec ~operacjT wprowadzania (iż/ skłonny jestem natomiast zakwalifikować to, co obserwujemy w wybranych jednostkach, które podaję niżej (są to jednostki zasadniczo nie zarejestrowane odrębnie w istniejących słownikachTnie charakteryzuję ich bliżej zakładając, że ilustracje tekstowe podsuną ich sens i zasadę wyodrębnienia):
ktoś ma sen, że ..., por. * On miał sen, iż spotkał swojego starego
Ay (2 . .
11