2V<i na * i
I «loAc* —'
,-<5*7, ałonce. -
0o*ra
łasce upływają-łagod*zi b<f>~ czło— działa ona w
sześćdziesięciu
chcemy czytać, ni® inno, którynu nie interesują, z oburzeniem.
często
o
J-VJŁ ^|ica. OSTio toac^
sferze literatury, latach wybieramy ^5*' bardzo troszcząc sią o pisma pogardzamy, albo które nas Z lekceważeniem, rzadziej - .
omijamy nacjonalistyczny
klerykalny nacjonalizm) ttm’
ahv odkrywać prawdziwą wartość w v rn* co dotąd jej nie- utraciło. Jakże krzywdamy tym ówczesną opinię społeczną! Jakże b&z.— ceremonialnie wyrzekamy sią całego bagażu jej przesądów! Jakże chcemy byc od niej po prostu bardziej dojrzali i bardziej mądrzy! Czasem się to udaje. Ala kiedy indziej historia potrafi przypomnieć nam i tę opinię, i te przesądy jako nasz własny bagaż. Juz porzuciliśmy, zdawałoby się, to niepotrzebne, wstydliwe i kom prom itujące czekanie na ławeczce dworcowej, już wsiedliśmy, zdawałoby si^, -wy s'wobod zen i i wolni do noA^e^jo p<
»■> MlciAalct W mroicu $ru>iw<|
str.
23.