Pięć, sześć bogiń tam zdaleka,
Do dziesięciu znów dokoła,
Bo któż zimno zliczyć zdoła!
Gdy wre serce, drży powieka ?
I06 To Rusałki nad niziną!
Bujają się w chmurce chyżej,
Ku mnie, ku mnie, coraz bliżej,
Niby lecą, niby płyną.
W pełnem świetle słońce płonie;
„o Lecz przed nowym, żywszym blaskiem,
Blask słoneczny mdłym obrzaskiem,
Cieniem rozlał się na błonie.
Wnet się czczość rozjaśnia próżna,
Na cudownych świateł strugi; iw Jak szeroki, jak świat długi,
Wskróś jak kryształ przejrzeć można.
Lecz zamknięty w mym widoku,
Co się zewnątrz niego działo,
Zdała z bliska, dbałem mało, mo Duszą, sercem cały w oku.
Lśni się łódka, czy kólćbka,
Niby obłęk w pół-obręczy Siedmiobarwnej, jasnej tęczy,
I kołuje lekka, chybka.
mb Później z niebios się uściela
Maszt czy łańcuch, jasny, długi,
^ mai% znaczeni* takie: strugi cudownych świateł, pty'
?łone°° ^usa*ek za 'c^ zbliżaniem się, rozjaśniają przyćmione światło
W. 321—324. Pomysł przedstawienia Rusałek, płynących w jakiejś cudownej powietrznej łodzi, prawdopodobnie wzięty z "romantycznego poematu Ernesta Schulzego Dit bezauberłe Rosę, wydanego poraź pi®E" wszy w r. 1818.