24
lcoj 11, by syrop sam stwardniał i skrupiał do reszty, na podobieństwo gęstego, na pół slcru-piałego miodu. Teraz przystępujemy do następnej czynności, którą jest:
Formowanie cukru w głowy i oddzielanie melassy.
Przygotować powinno się formy drewniane lejkowate, tak żeby do nich weszła głowa cukru (kupna). Ponieważ są to formy toczone, lub wiercone odpowiednim świdrem, o co będzie dość trudno, można je zastąpić formami graniastymi zbitymi z desek, sze-śeio lub ośmiobocznymi. Węższy koniec tej formy zaopatrzyć należy wówczas w denko, od środka miseczkowato wgłębione, tak że forma wtenczas tworzy rodzaj drewnianej czapki, na czubku której wywierca się dziurkę.
Przed użyciem moczy się formy pół doby tj. około 1.2 godzin w wodzie, poczym wyciera się je dokładnie, zatyka się dziurkę kołeczkiem owiniętymi w szmatkę, przewraca do góry otworem i wstawia do tak dobranego garnku. by dolna część formy z zatyczką nie sięgała do dna garnka, ale wspierała się bokami na jego brzegach. Nalewamy w nie na pół skrupiałego syropu, zostawiając od góry wolną przestrzeń na 2 cm, pozostawiamy nalane formy około pół godziny w spokoju, a po upływie tego czasu kłóci się kilkakrotnie syrop we formach do samego dna i znów zostawia w spokoju przez dobo w miejscu zacisznym (bez przeciągów) o ciepłocie pokojowej. Przez ten czas cukier w syropie zupełnie zziarnieje czyli skrystalizuje, pozostawiając tylko pomiędzy kryształkami ciecz płynną i słodką zwaną melasą, którą musimy obecnie oddzielić.
Wyjmujemy dlatego zatyczkę (jednak nie wcześniej jak po upływie doby tj. po skrystalizowaniu się cukru) a melasa będzie spływać powoli kroplami do garnka co trwać będzie do zupełnego prawie oczyszczenia cukru z melasy tj. 2 — 3 tygodnie. W ciągu tego czasu może się zdarzyć, że wylot w formie może się tak zatkać, że melasa przestaje ciec, — wtenczas należy otwór rozszerzyć