!
Od Wydawcy
„Czy moloty to kłopoty?” to książeczka adresowana do rodziców dzieci 3, 4 letnich, a także logopedów i nauczycieli przedszkoli. Autorka jest znanym i cenionym logopedą z wieloletnim doświadczeniem. Znane są między innymi jej programy komputerowe „Logos” i „Spostrzegam”, służące do rehabilitacji i stymulacji funkcji językowych u dzieci.
Rymowanki zawarte w tej książeczce są bardzo wdzięczne. Napisane zostały z myślą o wykorzystaniu w codziennych sytuacjach, a przede wszystkim stanowią skuteczną formę ćwiczeń słu-chowo-rytmicznych. Rozwijają spostrzegawczość i pamięć słuchową, a także rozumienie języka. Autorka poleca je również do zabaw z dziećmi z uszkodzonym słuchem.
Wstęp
U części dzieci w wieku przedszkolnym funkcje czuciowo-słuchowe mowy rozwijają się wolniej i z braku wzorców słuchowych pojawiają się dość charakterystyczne zaburzenia. Polegają one między innymi na skracaniu wyrazów i zdań np.: mi - zamiast miś, mochód - zamiast samochód, kapetki - zamiast skarpetki, kolada - zamiast czekolada, mafejka - zamiast marchewka, Uba ubi ladę - Kuba lubi czekoladę itp. Mimo, że w izolacji i tzw. sylabach otwartych (spółgłoska + samogłoska, np. lu, ka, pa) dziecko potrafi wymawiać większość spółgłosek.
Znacznie łagodniejszą formą zakłóceń obserwowanych w tym wieku - pod warunkiem, że nie występują inne nieprawidłowości i zachowania - jest struktura sylabowa wyrazu: przestawienia i zamiana głosek lub sylab w wyrazach np.: momolot - zamiast samolot, nakapa - zamiast kanapa, pulipany - zamiast tulipany itp. Język taki u dwu, trzyletnich dzieci jest niewątpliwie urokliwy, ale w czwartym roku życia budzi zrozumiały niepokój otoczenia.
3