Warszawski „Przegląd Sportowy" wprowadził w swojem piśmie inowację w postaci ogłaszania skarg, względnie wyjaśnień czynnych zawodników w sprawach meczów sportowych. Skargi te mają na celu przedstawienie Polsce „faktycznego" stanu przebiegu meczów.
Ostatnio w „Przeglądzie Sportowym" znów ukazało się ..doniesienie"; tym razem gracza Cracovii Milusińskiego, który tak opisuje rozegrany w Łodzi mecz Cracovia — ŁKS.
..Wypadek pobicia graczy I sędziego, fakt miał miejsce w czasfc zawodów ŁKS — Cracov5a w Łodzi w dnh: 30 listopada b. r. wymażą dokładniejszego oświetlenia, niż to uczyniły niektóre dzienniki, bo przemilczenie leli byłoby u-sankcjonowanlem barbarzyństwa, które dla dobra sportu, należy z cała bezwzględnością potępić i ukarać.
Winę ponosi w pierwszym rzędzie zarząd ŁKS. który wiedząc o nastrojach publiki sporlo-wcl Łodzi, nfc wystarał się o większą Ilość po--zadkowych, czy posterunkowych policji. Mogliby oni przyjść z pomocą graczom Craco\'1l którym groziło ze strony rozjuszonych fanatyków ŁKS kalectwo, a nawet utrata żyda.
Stwierdzam z całą stanowczością, że gros za ślepionych fanatyków, którzy nas bili w czasie zejścia z boiska do szatn?, to nic wyrostki i łobuzy. tęcz ludzie elegancko ubrani i dorośli.
Malcy I wyrostki nic dokuczali nam tyle. co właśnie dorośli i ..inteligenci'* z trybun. Podczas gdy piet wsi ograniczali się do rzucania kamieniami. szkłem, wyzwiskami i plugawemi prze kleństwarni, to ..inteligencja" z trybun nlctylko żc przeklinała nas, ale ordynarnie biła pięściami t laskami, kopała l pluła. Osobiście zostałem kopnięty butem w krzyż i uderzony przez Jakiegoś bezimiennego ..inteligenta" (obok mnie nic było ani Jednego wyrostka). Kolega Lasota, miał całą głowę oplutą. Olfiuowskl zaś dostał des pięścią w skroń. Na szczęście policjant przy chwycił tego ..bohatera" ! wylegitymował go. Okazało się. ie Jest to p. Homsteln. prezes Związku Inwalidów Wojennych w Łodzi.
Ody wreszcie dostaliśmy się do szatni, wpadł przez okno grad kamieni. Hukać szyby I zmuszając nas do wykonnnia najregularniejsze go ..padnij", by ocalić głowy. Dopiero po długim czasie mogliśmy wyjść do czekających nas za bramą taksówek.
W tern miejscu muszę podziękować p. komisarzowi policji (nazwiska n!e znam), który swą cncrgją obronił nas, a szczególnie mnie. gdyż największą nienawiścią pałali „intdigcnc;" do mnie i to chyba tylko za to. że danem mi było strzelić decydującą bramkę".
List powyższy czynnego zawodnika „Cracovii" wprawił w zdziwienie łodzian — nie ze względu na jego treść, gdyż od czynnego piłkarza .,Cracovii" czego innego nie można się było spodziewać. Iccz z powodu zamieszczenia go przez „Przegląd Sporlowy", pismo fachowe, które kierować się powinno bezstronnością i tego rodzaju bzdurslw w żadnym wypadku nie powinno drukować. Wyobraźmy sobie bowiem co dziać się będzie w sporcie, jeśli wszystkie pisma tak samo będą postępować. Zacznie się wyścig ogłaszania zdań czynnych zawodników; drukować wówczas będziemy napaści na druży ny, zarządy klubów, ubliżać musimy wszystkim, winnym i niewinnym; sport skierujemy na drogi „bratobójczych" walk, gdyż nie wyobrażam sobie, aby nic znaleźli się wśród czynnych zawodników fanatycy klubowi, którzy przedstawiać będą wszystko pod własnym kątem widzenia; najmniejszy, najniewinniejszy faul opisywany i przedstawiany będzie, jako specjalne, łobuzerskie i zgery planowane uderzenie a klub, który z faktu takiego nie wyciągnie odpowiednich konsekwencyj, okrzyczany zostanie najgroźniejszym i niebezpiecznym przeciwnikiem.
Zastanówmy się. póki jeszcze czas, co czynimy i do czego dążymy.
Listem p. Milusińskiego zajmiemy się w odpowiednim czasie.