W kulturze angloamerykańskiej odwrotnie: ludzie otwarcie wyrażają swoje preferencje.
Wyrażanie próśb jest bardzo zróżnicowane w różnych kulturach. Ciekawy przykład specyficznej, uwarunkowanej kulturowo prośby, podaje Wierzbicka (1999, s. 236-237) z australijskiego języka Walmatjari, w którym nie ma ogólnego pojęcia ‘prośby’, natomiast istnieje typ prośby określanej słowem japirlyung, które oznacza prośbę, odwołującą się do prawa obyczajowego, opartego na relacjach rodzinnych. Struktura tego aktu w uproszczeniu wygląda następująco:
‘chcę, żebyś zrobił coś, co będzie dla mnie dobre, wiem, że to zrobisz,
zakładam, że musisz zrobić to, co ja chcę, żebyś dla mnie zrobił, ponieważ jestem twoim krewnym’
Oczywiście w zwykłej „europejskiej” prośbie nie ma elementów semantycznych: ‘wiem, że to zrobisz’, ‘musisz to zrobić’ (to składniki rozkazu), natomiast są m.in. składniki: ‘nie musisz tego robić’, ‘nie wiem, czy to zrobisz’.
15.6. Uniwersalizm i relatywizm językowy.
Czy da się w pełni przezwyciężyć relatywizm?
Przedstawione w wielkim skrócie typy różnic między językami stanowią podstawę dla stworzenia tzw. hipotezy etnolingwistycznej, o której już wspomnieliśmy, głoszącej relatywizm językowy. Jego istotą jest przekonanie, że języki kształtują sposób percypowania i rozumienia rzeczywistości ludzi mówiących tymi językami i, w skrajnej postaci, przekonanie o niemożliwości dokładnego przekładu z jednego języka na drugi, a w konsekwencji o niemożliwości pełnego porozumienia między ludźmi, mówiącymi różnymi językami.
Hipotezie relatywistycznej przeciwstawia się teza (a ściślej również hipoteza) uniwersalistyczna, głosząca, że istnieje uniwersalny język myśli ludzkiej, na który wszystkie złożone, specyficzne, właściwe poszczególnym językom pojęcia mogą być przetłumaczone. Zwolenniczką tej tezy jest Anna Wierzbicka, która wypracowała system prostych pojęć elementarnych i uniwersalnych, obecnych we wszystkich językach, za pomocą których wszelkie złożone komunikaty mogą być przetłumaczone (wyeksplikowane). Pełny zestaw tych pojęć został przed-198 stawiony w książce, przetłumaczonej ostatnio na język polski: Seman-
tyka, 2006. Za pomocą elementarnych pojęć próbuje autorka wyekspliko-wać złożone, uwarunkowane kulturowo komunikaty, takie m.in. jak teksty Pisma św., które powinny być przekazane w sposób zrozumiały, a jednocześnie z zachowaniem niezmienionej treści, ludziom różnych kultur. Zestaw pojęć uniwersalnych i cały problem stosunku między relatywizmem i uniwersalizmem omówiony jest syntetycznie w artykule Wierzbickiej, drukowanym w Etnolingwistyce 4 (1991).
W sporze między relatywistami i uniwersalistami należy zachować umiar: niemożliwe jest do przyjęcia żadne ze skrajnych stanowisk. Uniwersalny język semantyczny umożliwia przekład wszelkich treści, które dadzą się racjonalnie wyeksplikować. Pozostaje jednak pewien obszar nieprzetłumaczalny, dotyczący sfery emocji i świata wartości. Wiedzą o tym najlepiej ci, którym przyszło żyć w środowisku obcojęzycznym. Jak wyznawał Miłosz w jednym ze swoich wspomnień, informować, komunikować się można w każdym dowolnym języku, ale zrozumieć się do końca z drugim człowiekiem, wypowiedzieć się w pełni można tylko we własnym języku. Stąd, jak wiemy, nieprzetłumaczalność poezji, która bazuje na obrazach i konotacjach specyficznych dla danego języka, utrwalających dzieje i sposób przeżywania wspólnoty ludzkiej. Wspomniane już pojęcia swoiste, nieprzekładalne na inne języki mogą być wprawdzie wtórnie, w przybliżeniu wyeksplikowane za pomocą pojęć uniwersalnych, ale ich istnienie w języku jako utrwalonej zbitki pojęciowej odciska swoje piętno na sposobie myślenia ludzi mówiących tym językiem. Stąd powstaje wzajemne głębsze zrozumienie ludzi mówiących tym samym językiem, zrozumienie dokonujące się bez dodatkowych słów i wyjaśnień.
W tym aspekcie język jest nie tylko środkiem komunikacji i narzędziem myślenia, ale także formą utrwalenia doświadczeń wspólnoty kulturowej, stanowi wartość, którą dostrzegają szczególnie ci, którym (jak wspomnieliśmy wyżej) przyszło na co dzień żyć w obcych wspólnotach kulturowych. Wiedział o tym doskonale Jan Paweł II, emigrant „z przymusu”, który tak mówił na spotkaniu z młodzieżą 24II1981 r.: „Kultura każdego narodu wyraża się [...] przede wszystkim w języku.
Język jest kształtem, jaki nadajemy naszym myślom [...J. W języku zawiera się szczególny kształt tożsamości danego ludu lub narodu”.
Kończąc tym wykładem całość naszego wstępnego kursu językoznawstwa, przypomnijmy myśl, wypowiedzianą na początku naszych rozważań w sposób intuicyjny, tę mianowicie, że język stanowi fenomen 199