Kwiaty zasuszano już w czasach starożytnych w Egipcie, Grecji, Rzymie i Chinach. Tworzone kompozycje nie tylko pięknie zdobiły wnętrza, ale także wydzielały zapach (perfumowano je). Szczególne zasługi w wykorzystaniu roślin suszonych (głównie kocanek ogrodowych) wniosła Francja. Po raz pierwszy w XIX wieku w Wiedniu powstał bukiet składający się z suszonych liści paproci, palm, traw, piór oraz preparowanych kwiatów i innych fragmentów roślin, którego autorem był malarz Hans Makart. Do I wojny światowej suszone bukiety były obecne we wszystkich salonach Europy. Powstały ogromne specjalistyczne firmy, które zajmowały się produkcją materiału roślinnego. Dziś suche bukiety czasy świetności mają już za sobą. Jeszcze kilka lat temu widoczne były właściwie wszędzie: w domach, biurach, gabinetach, restauracjach, hotelach. Zostały wyparte przez masowo sprowadzane do Polski kwiaty sztuczne, których utrzymanie w czystości było łatwiejsze, a trwałość większa. Sprawą gustu są upodobania odbiorców: jest duża grupa, dla których kwiaty to tylko żywe organizmy (w wazonie, doniczce, w gruncie). Powiększa się jednak - z przyczyn praktycznych - grono zwolenników roślin trwalszych niż żywe; są wśród nich miłośnicy specyficznego, trochę nostalgicznego piękna zaklętego w suszonych kwiatach. Dawniej suszono wyłącznie rośliny pochodzące z działek, ogródków przydomowych i naturalnych stanowisk. Obecnie istnieją duże gospodarstwa ogrodnicze wyspecjalizowane w produkcji roślin suszonych, wyposażone w suszarnie i farbiarnie. Pojawiły się również firmy zajmujące się masowym wyrobem suszonych kompozycji na rynek krajowy i na eksport. Floryści (i amatorzy) oprócz rodzimego materiału mają do dyspozycji rośliny egzotyczne, których import rozwinął się na dużą skalę (przede wszystkim z Kenii i Australii). W Polsce i innych krajach Europy (głównie w Holandii i Niemczech) produkuje się materiał roślinny na suche bukiety, wykorzystując do tego celu głównie gleby III i IV klasy, ale pod warunkiem, że są w dobrej kulturze, wolne od chwastów. Zbiór roślin jest zabiegiem pracochłonnym, ponieważ wykonywany jest głównie ręcznie lub sekatorem, sierpem albo nożem. Przy użyciu maszyn ścina się jedynie zboża, ale jakość materiału jest wtedy gorsza. Oprócz przydatności roślin (np. zawartości wody, wybarwienia kwiatów) dla procesu suszenia bardzo ważny jest termin zbioru. Rośliny zebrane za wcześnie marszczą się w czasie suszenia, a zebrane zbyt późno płowieją i rozsypują się - głównie kwiatostany traw i kwiaty rurkowe koszyczków (np. suchołusek). Starzejące się kwiaty łyszczca i zatrwianu brązowieją, szczawie i szarłaty rozsypują się, ostróżki, dzwonki irlandzkie tracą płatki. Dużo roślin ścina się tuż przed pełną dojrzałością: trawy przed pyleniem (gdyż później wiążą nasiona, które wysypują się z kłosów), jęczmień - gdy ości w kłosach zaczynają odsta-wać, proso i włośnicę - gdy nasiona osiągają dojrzałość mleczną, trawy ozdobne - gdy mają intensywnie zielone zabarwienie (zebrane później są kremowobeżowe), zboża - także zielone. Kwiaty do suszenia najlepiej zbierać po południu, ponieważ rano zawierają więcej wody, mogą być pokryte rosą
243
ABC Kloiystyki