ARONIA:
krew natury na wieczną młodość
PAWEŁ SŁOMCZYŃSKI AG
Cierpka,gorzka i nieefektowna - ot cała aronia? Nie dajcie się zmylić pozorom. Mówi się, że dodaje energii, ale lista jej atutów jest zdecydowanie dłuższa. To istny skarb dla zdrowia. Aronia do naszego kraju przybyła z Ameryki Północnej - okrężną drogą, bo poprzez Rosję i Skandynawię. Do Rosji została sprowadzona w pierwszej połowie XIX wieku jako eksponat biologiczny, głównie ze względu na walory dekoracyjne. Aronia potrafi wytrzymać w temperaturze sięgającej nawet -40 st. C. Przystosuje się do różnych rodzajów gleb. Niegroźne jej nawet syberyjskie warunki. Kanadyjscy Indianie wierzyli, że wspomaga płodność kobiet i przywraca młodość. Rzeczywiście, aronia zawiera mnóstwo antyoksydantów, które neutralizują szkodliwe działanie sprzyjających starzeniu wolnych rodników. Największą rolę w tym procesie przypisuje się an-tocyjanom, naturalnym barwnikom obecnym także w innych czerwono-fio-letowych owocach i warzywach, m. in. winogronach, czarnych porzeczkach czy bakłażanach.
Aronia wzmacnia naczynia krwionośne, obniża ciśnienie krwi i poziom złego cholesterolu. Pozytywnie wpływa na układ trawienny, przeciwdziała zmianom w mózgu, które mogą prowadzić do demencji.
Przybysz rodem z amazońskich lasów, składający się z licznych nasionek wyglądem przypominających łypiące na obserwatora oczy. Stężenie kofeiny w owocu nie ma sobie równych wśród innych darów natury. Guarana zawiera jej aż 5 proc. tym samym bijąc na głowę ziarenka kawy. które mają jej zaledwie 2 proc. Tajemniczy owoc kryje w sobie takie taniny, teobrominę (występującą też w kakao i czekoladzie) oraz ksantynę (stosowaną w leczeniu objawów astmy). Ta wyjątkowa mieszanka zapewnia pierwszorzędny efekt stymulujący, który utrzymuje się znacznie dłużej niż po wypiciu „małej czarnej" (nawet do 6godzin).
Guarana ma działanie antyoksydacyj-ne (sprzyja zachowaniu młodości) i bakteriobójcze. Pozytywnie wpływa na wydolność mięśni i ich regenerację po wysiłku.
Ze względu na duże stężenie kofeiny i innych stymulujących składników, guarana i produkty ją zawierające nie powinny być spożywane przez kobiety w ciąży i karmiące, a także osoby z wysokim ciśnieniem krwi, diabetyków i wrażliwych na kofeinę i ksantynę. Specyfiki z guarany nie uzależniają, ale nie należy przesadzać z ich ilością, ponieważ ze względu na dużą zawartość kofeiny, możemy po prostu je „p rzed awkować ”. Don i esi en ia, ja koby owoc miał cudowne działanie odchudzające, budzą zastrzeżenia ekspertów i należy zachować do nich dystans.
Chińczycy mieli ją odkryć niespełna pięć tysięcy lat temu, kiedy to, jak głosi legenda, do dzbana z gorącą wodą, którą raczył się jeden z chińskich medyków, wpadły listki z drzewa herbacianego. Wkrótce napar o orzeźwiającym smaku zachwycił samego cesarza ze względu na moc przywracania sił i bystrości umysłu. Do Europy zielona herbata trafiła co prawda w XVII wieku, ale naszym przodkom bardziej przypadła do gustu czarna herbata, przygotowywana ze sfermentowanych, a nie zwyczajnie suszonych listków. O zielonej herbacie zapomniano. Dziś jej picie kojarzy się ze zdrowym trybem żyda.
Chociaż w suchych liściach zielonej herbaty znajduje się dwa razy więcej kofeiny niż w ziarnach kawy, to w gotowym naparze jest jej najczęściej dwukrotnie mniej (ze względu na różne proporcje surowca do wody). Poza kofeiną w kubku zielonej herbaty znajdują się także inne substancje o działaniu pobudzającym: teanina, pochodne ksantyny i teofilina. Wszystko to sprawia, że napój pobudza, ale jego działanie jest łagodne i długotrwałe (niegwał-towne i stosunkowo krótkie jak w przypadku kawy). Zaleca się jej picie w profilaktyce chorób układu krążenia, nadwagi, próchnicy, a nawet nowotworów.
Masz ochotę na filiżankę? Najlepiej jeśli liście zielonej herbaty zalejesz wodą o temperaturze 70 st. C.