76 O sądach miejskich.
76 O sądach miejskich.
Czapka.
Zielona rózga.
WH
Na wyłożonych sądziech bywają sądzone sprawy wszelkie, tak te, które się ściągają na personę, jako i te, które na rzecz, tak uczciwe jako i sromotne, to jest około dziedzictwa, darów, spadków, długów, krzywd, złoczyństwa, targi, umowy, obwiązania około wszelkich rzeczy ruchomych i nieruchomych, zdawania dziedzictwa, zapisy darów i wszelkich obowiązków, a osobliwie zdawanie imienia stojącego.
Przy tym sądzie chowają zwykłą ceremoniją opisaną luie Munic. ait. 20. Iż gdy kto przedawa imienie ze wszytkim prawem swoim, jako sam trzymał, a zeznawa to jawnie przed sądem, tedy sędzia potwierdzając ono kupno bierze czapkę od tego, który przedaje, a kładzie ją na głowę tego, który ono imienie kupuje. Abo, jako indzie jest obyczaj, zieloną rózgę kupującemu w rękę daje, opowiedając naprzód głosem on odstępek temi słowy: pan N. zdawa dom, własność abo dziedzictwo swoje na tym a na tym miejscu leżące ze wszytkim prawem, państwem, dochody wszytki, panu N. w tychże granicach, jako sam do tego czasu miał i trzymał i jako nań po śmierci tego N. przypadło abo jako dostał od tego N. A tak z urzędu mojego wedle prawa takie kupno utwierdzam i umacniam i opowiadam wszytkim jaśnie to zdanie po pierwsze, po wtóre, po trzecie, po czwarte mimo prawo. Przeto pytam na prawie, kto tu kol-wiek teraz jest u sądu a milczy, nic się temu nie sprzeciwia, acz potym na wieczne czasy milczeć nie ma.
Potym starszy przysiężnik tak skaże: gdyż tu ci, którzy u sądu są obliczni, milczą, a sentencyją i ortel słysząc, przedanie abo dar widząc, nic się
nie sprzeciwiają, dla tego słusznie na potomne czasy milczeć mają wedle prawa. Potym sędzia włoży czapkę na kupującego, jako wyższej powiedziano, i tym znakiem ono kupno, dar abo odstępek utwierdzi i umocni. A gdy się to już zstanie (acz tego w Krakowie nie chowają, ale jest w prawie opisano), potym kupujący ono imienie będzie żądał, aby mu było dano wwiązanie w nie, co mu będzie przez wyrok nakazano. A tak sędzia z przysiężniki pójdzie do domu onego, kędy ma być wwiązanie, i rzecze kupującemu (który będzie stał na ten czas przed domem), wziąwszy go za rękę, temi słowy: potwierdzając ten dar abo zdanie, które się tobie dziś u sądu zstało, w to imienie abo dziedzictwo ciebie wwięzuję i w ręce za własność tobie podaję wedle skazania sądownego. Które wwiązanie potym będzie w księgi sądowe zapisano. Te wzdania jako i gajenie sądów przystoi, aby były własnym, wyrozumnym wszem językiem sprawowane; abo wiem jako się kto ma, będąc u sądu, onemu wzdaniu abo od-stępkowi przeciwić, choćby go dolegało, gdy sędzia nierozumnym językiem do ludzi przysłucha-jących tako mówi: Kto teraz milczy, aby wiecznie milczał — to pewna, iż milczeć musi, gdy nie wie, co mówią. I sam by sędzia milczał, gdyby do niego nierozumnym językiem mówiono.
Ta ceremonija około zdawania imienia wzięta jest z starodawnego zwyczaju, który był chowan miedzy ludem izraelskim.
Napisano w Księgach Ruth, iż gdy jeden drugiemu prawa swego odstępował, aby ono odstąpienie abo zdanie moc wzięło, tedy ten, który przedawał imienie, zzuwał bót abo trzewik z nogi swojej i dawał go kupującemu przed dziesiąćmi
Ruth 4.
i Obyczaj State-Igo Zakonu zda I wania imienia