Bajka o raku z tataraku 2
drapiemy,
szczypiemy,
szczypiemy,
drapiemy,
szczypiemy,
zamiast drapu, drapu, drap.
Ale rak, wielki rak
siedzi i rozmyśla tak:
skrabnę trochę, drapnę krzynkę,
szczypnę choćby odrobinkę.
Szczypu, szczypu,
drapu, drap,
jak uszczypnę,
będzie znak.
Panie raku, panie raku, tak przyjemnie w tataraku. Woda szemrze do snu bajki, wietrzyk mruczy kołysanki. Zapach słodko do snu tuli. Zaśnij, raczku, luli, luli.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Bajka o raku z tataraku 1 Bajka o raku z tataraku Danuta Szlagowska Kroczymy dworno palcami po cielebajka o smoku i raku 1 Simd I , - A co mi tam - na to smok. Dalej zimny pijebajka o smoku i raku 2 Teraz trapi 20 ansina i to tylko jego wina! Smok drwił nad radami raka Nasię,zdjęcie szkolne21 Chodź, opowiem ci bajeczkę bajka będzie długa cyt, cyt cyt. było sobie Baba Jagaimg001 (87) J Cena zł 350,- Jolanta ŁUGOWSKA Bajka w literaturze dziecięcej Jwięcej podobnych podstron