W zaułkach Kalkuty słońce mocno praży. Brakuje tam dzisiaj pewnej smagłej twarzy... Szczupła zakonnica w ubogim habicie ratowała dzielnie chorym dzieciom życie.
Z ulicy zbierała starców porzuconych, miłością leczyła ludzi zrozpaczonych... Modlitwą i pracą życie przeplatała. Skromna i'uboga - nic nie posiadała!
Nie dla siebie wcale, lecz dla innych żyła