poczucia wyższości zwykliśmy patrzeć na wczesną wiedzę i ustroje.
Z nauką o sztuce rzecz ma się nieco inaczej niż z samą sztuką. Nie ma jej w cywilizacjach pierwotnych, jest jedynie przekazywanie z pokolenia na pokolenie umiejętności, jak rytualnie malować twarz czy wycinać z drzewa bożki. Nic nie wiadomo o tym, czy jakakolwiek nauka o sztuce wchodziła do cywilizacji Azteków, a niewiele o tym, czy wchodziła do cywilizacji azjatyckich. W swej rozwiniętej postaci zdaje się być własnością cywilizacji europejskiej. Do tej natomiast wchodziła od dawna i stale, rozkwitając szczególnie w niektórych wiekach, jak klasyczny wiek Grecji, jak Odrodzenie i Oświecenie. Systematyczne zaś i akademickie przekazywanie nauki o sztuce nawet w cywilizacji europejskiej jest rzeczą nową; katedry historii sztuki i estetyki zaczęto w uniwersytetach i akademiach ustanawiać dopiero na przełomie XIX i XX wieku.
Tyle na temat: sztuka i nauka o sztuce w cywilizacji. Pozostaje jeszcze inny temat, równoległy do tamtego: sztuka i nauka o sztuce w kulturze. Tu rzecz ma się inaczej. I tak być musi: bo dla grupy ludzkiej cywilizacja jest wspólna, a w grupie każda jednostka ma swoją kulturę, jedna wyższą, a druga niższą, jedna skupioną na sztuce, a druga na innych działach cywilizacji. Kultura, w myśl podanej wyżej definicji, jest sprawą indywidualną: niektóre jednostki kulturalne mają wysoką kulturę artystyczną, której innym brak, choć mają rozwiniętą kulturę naukową lub moralną. Kulturę artystyczną mają przede wszystkim te jednostki, które wytworzyły cywilizację artystyczną, ale także te, które z cywilizacji tej korzystają. Ilość tych jednostek zmienia się zależnie od czasu, miejsca, środowiska.
Została w ten sposób wyjaśniona ąuaestio facti: jest faktem że sztuka i nauka o sztuce zajmują poczesne miejsce w cywilizacji i kulturze. Pozostaje zaś jeszcze ąuaestio iuris: czy słusznie zajmują one miejsce w cywilizacji i kulturze, czy powinny je zajmować, czy są potrzebne, a jeżeli tak, to do czego?
Ogromna część cywilizacji i kultury jest potrzebna do zaspokojenia elementarnych, biologicznych potrzeb człowieka, do zapewnienia mu schronu, żywności, odzieży,! broni. Wszakże cywilizacja ogółu i kultura jednostek wykraczają poza potrzeby elementarne. Na przykład wtedy, gdy jednostki te uprawiają naukę i tworzą ustrój społeczny. Ludzie kulturalni zabiegają o wiedzę, nawet gdy ta nie służy ich biologicznym potrzebom. Równie niezależnie tworzą ustrój społeczny, normują swe stosunki z innymi ludźmi, wytwarzają porządek prawny, administracyjny, moralny. Jak nauka zaspokaja potrzebę poznania, tak ten porządek zaspokaja potrzeby społeczno-moralne.
Potrzeb zaś innych niż biologiczne człowiek ma jeszcze więcej. Należy do nich ekspresja, potrzeba wypowiadania się, wyładowania swego życia psychicznego. Także potrzeba twórczości. Także potrzeba ładu, harmonii, możliwej doskonałości, piękna. Potrzeby te wielorako splatają się z biologicznymi, ale prędzej czy później usamodzielniają się. Otóż te potrzeby — ekspresji, twórczości, harmonii i piękna—-realizuje przede wszystkim sztuka.
Ład, harmonia, piękno są, oczywiście, także w przyrodzie i w technice, ale sztuka je pomnaża, a także uczy dostrzegać je w przyrodzie i technice. Sztuka jest również sposobem wyładowywania przeżyć, uczuć, cierpień. Jest też wielką okazją twórczości.
91