kt '7d
JedlW:2 r»r*1t^arpmtomtiw w n«;^nef hajoricafe! wiftku WcaJości pegtv dziejom chyba tylko Ufa upodla frupernurt Kmmtocgo dadzą się z nimi porównać Ale proces upadku tb-petrnm critmrzł sic znacznie wolniej:, zachodził w systemie spo. fecznym i gospodarczym meskoikzcme mniej skomplikowanym, przy technice, która w porównaniu z dzisiejszy była wręcz infantylna. Wielki kryzys naszych czasów odbywał się w tempie zawrotnym, w społeczeństwie bardzo skomplikowanym, w gospodarce niezmiernie zróżnicowanej, przy technice fantastycznie rozwiniętej.
Był to kryzys polityczny, społeczny, gospodarczy, kryzys wszelkich wartości kulturalnych i moralnych. W roku 1918 zawaliła się stara Europa — dzieło Kongresu Wiedeńskiego i poprzedzających go stuleci. Na gruzach dawnych imperiów powstawały nowe państwa — niedoświadczone, o niepewnych granicach, o słabej ekonomice, o rozwiniętych antagonizmach społecznych.
Z wyjątkiem kilku lat bezpośrednio po wojnie, świat był ogarnięty przez szalony kryzys gospodarczy. Uderzył on w takie kolosy gospodarcze, jak Stany Zjednoczone i Anglia, niemiłosiernie walił w słabe, nowe organizmy państwowe. Kryzys ten nie wyskoczy! z próżni. Był on następstwem całego rozwoju gospodarczego od początków rewolucji przemysłowej. Do walki z nim potrzebna była kompletna przebudowa całej organizacji gospodarczej i społecznej. To zaś wymagało czasu, wymagało wizji u kierowników, dojrzałości w masach społecznych.
Wszystkie utrwalone wartości kulturalne ulegały załamaniu. W literaturze, w sztuce, w nauce następowało gwałtowne odejście od dawnych ideałów i ocen. Kończyła się wiara w postęp, w braterstwo ludów, w ludzkość. Do głosu dochodziły koncepcje krańcowo rewolucyjne — radykalizm społeczno-klasowy czy nacjonalistyczny, i koncepcje te brutalnie przeciwstawiały się dawnym
_ _r, ewtka swantumftńw p^ittcżntth i awan-
: h,„r ,&&afw ««r ce
łiP11*-- Rtidath snę nomt mtt^ pow^bmui irawo-
— HrtfernŁ Subwawwe, Mussolimowie-Krms sen dotknął Biiskę bardan cięeko- Dotknął te?. i Źy-n©hfcrch. W jego warunkach miało się kształtować wek ar-jn«9kK w Fotecc i w jego warunkach miały postępować procesy ^jjamc^paojnc mas żydowskich.
VV gruncie rzeczy przez cały okres między dwiema wojnami ft&fca żyta pod znakiem kryzysu gospodarczego, który objął ««ivstkie dziedziny ekonomiki narodowej. W pewnych okresach —jak np. bezpośrednio po roku 1926 — kryzys ten nieco osłabł, by następnie znów się zaostrzyć, W przemyśle stale panowało bezrobocie, sytuacja rolnictwa była fatalna. Najbardziej optymistyczne obliczenia mówiły o trzech milionach „zbędnych" na wsi. W rzeczywistości liczba ta była znacznie większa. Ci zaś, którzy nie byli „zbędni", żyli na poziomie wegetacyjnym- Oczywiście handel i wymiana nie mogły wyglądać lepiej- Handel — prymitywny jak i cala gospodarka polska — przedstawia! się żałośnie, borykając się z największymi trudnościami. Tb samo odnosiło się i do rzemiosła. Sytuacja masy żydowskiej, nawet bez panującej polityki dyskryminacyjnej wobec niej* byłaby bardzo zła. Do tego przestał działać wielki regulator stosunków ludnościowych i społeczno-gospodarczych ziem polskich sprzed niepodległości: skończyła się emigracja zamorska. Wprowadzenie przez Stany Zjednoczone systemu kwot i wiz, ograniczenia emigracyjne stosowane przez Kanadę i kraje Ameryki Łacińskiej, ograniczenie do minimum emigracji do Palestyny — wszystko to potężnie odbijało się na całokształcie życia polskiego.
Jednakie rozpaczliwa sytuacja gospodarcza tworzyła jedynie ramy dla zasadniczych procesów historycznych, które w tym czasie zachodziły. Polska taka, jaką zastał wybuch wojny roku 1914, była Polską szlachecką. Cala jej organizacja społeczna, wytworzona przez wieki, opierała się na supremacji warstwy szlacheckiej. Organizację tę cechował sztywny podział na warstwy „wyższe”
235