Przeszło 70 lat temu kierownik szkoły w Biskupinie poszedł ze swoimi uczniami na wycieczkę nad jezioro. Zobaczył wystające z wody drewniane pale. W tym czasie jeden z uczniów znalazł na łące dziwny przedmiot.
Pan kierownik o tych odkryciach powiadomił naukowców.
Rozpoczęto badania archeologiczne. Odkryto, że wody jeziora kryją zbudowaną 2 700 lat temu wioskę. Osadę tą zamieszkiwali ludzie zajmujący się rybołówstwem i myślistwem.
Biskupin był osiedlem obronnym otoczonym falochronem składającym się z rzędów pali.
Dostępu do wioski broniła wysoka wieża.
Domy w Biskupinie zbudowane były wzdłuż ulic. W centralnym miejscu chaty znajdowało się palenisko. Przygotowywano tam posiłki.
Jedną chatę zamieszkiwało od 8 do 10 osób. Wszyscy spali na jednym ogromnym łożu. Podczas zimy w chacie przebywały również zwierzęta. W długie zimowe wieczory kobiety tkały na krosnach płótno, szyły ubrania. Mężczyźni naprawiali i wyrabiali nowe narzędzia.
-152-