kie). ku tym lub innym wynalazkom skierowanej!... Więc nawet myśl naukowa czerpała z tego źródła baśniowego, które się znajduje w kminie wolnej od rozumowań, nie namacalnej, w krainie nietaloglki Niech mi wybaczą to ostatnie słowo ci. których ucho wzdraga się na wszelkie, zbyt nadużywane meta Wiem to dobrze. 12 słowo raz po razie głośno powtarzane traci swoje znaczenie i staje się miedzią brzęczącą, a nawet mniej ruz miedzią - po prostu pustym dźwiękiem deszczu kapiącego z rynny. Chciałem tu jednak zaznaczyć ciągłą i konieczną styczność naszego myślenia logicznego z innym nielogicznym, bez którego to pierwsze obejść się nie może, o ile chce czynić, tworzyć i badać. Chciałem tu podkreślić ten niezbity fakt, ze tajemnica natury, z którą się nasze logiczne myślenie liczyć musi, ma inne prawa aniżeli prawa naszej logiki. Podręcznik logiki wydałby się jej oczom większym dziwolągiem, rnzli nam się wydają wykopaliska zwierząt przedpotopowych.
Dla filozofii pragmatyczne) wszelka hipoteza, baśń nagła t niespodziana są tylko narzędziem technicznym myślenia, czynu Lecz są one czymś więcej ntz narzędziem — tak samo jak zyde jest czymś więcej ntzli rzemiosłem tub higiena Pragmatyzm z życia, z myślenia i z czynu - robi sport bogów i ludzi Moralność pragmatyczna - to moralność kurortów t szpMah ta strawa jest dobra, od której się tyje Moralność ludzi chorych t zrozpaczonych, którym nie każde powietrze służy i nie każde słonce dobrze działa na apetyt. Ucieczka od montzmu do pluralizmu eryz me jest tylko zmianą zunnych kompresów na ciepłe? W ręku doświadczonego doktora zimna i ciepła woda jednakie ma działanie Czyz pluralizm nie jest odwrotną stroną montzmu. jego najłatwiejszą antytezą? Czyż nic jest on dla niego tym samym, czym pomysł diabła dla pomysłu anioła, antychryst dla Chrystusa — łub, jeśli kto woli — na odwrót .
Dzieci to jedne) matki t jednego ojca tohtrtzm i monoteizm — zarówno są dobrym wcieleniem teizmu Toteż do teizmu świadomie dąży pragmatyzm
Redukując nasze idee do znaczeni* narzędzi technicznych, obniża on jednocześnie i naszą wartość. Chwila jeszcze — a staniemy się prochem prochów, robakiem nikczemnym wobec wszechświata t oto będziemy zmuszeni szukać celu i ucieczki.
i